Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja już widzę mojego męża 4 miesiące w domu z 3 dzieci przecież ja bym domu nie poznała, najmłodsi to pampersa by nie mieli zmienione, a obiad heheh mój to raczej nawet chętny by nie był do siedzenia 4 miesięcy podejrzewam jak większość facetów. niech zajmą się prawdziwymi problemami w Europie czyli terroryzmem a nie macierzyńskimi ciekawe gdzie oni znajdą miejsca w zlobkach a wogole ten pierwszy rok życia moim zdaniem to minimum które powinno dziecko spędzić z mama. Ogólnie jestem do tych 3lat czyli przedszkola ale rok to jest absolutne minimum. Naprawdę nie wyobrażam oddać komuś dziecka które nie mówi( nie zakomunikuje o problemach) obcym ludzia a niestety wiele z nas mam nie ma bądź nie mogą opiekować się wnukami.magdzia26 wrote:Dla mnie głupota mam nadzieję że nie wejdą te przepisy w życie bo to jakaś porażka po co zmieniać coś co niedawno wprowadzono i działa dobrze...przecież wiadomo że jak matka kp dziecko to i tak zostanie w domu i pójdzie na bezpłatny wychowawczy niż zamieni się z mężem i wróci do pracy chybaze wymyśla jak piersi od kobiety przekleic dla faceta...nie wyobrażam sobie tego tak jak było kiedyś tylko pół roku i matka do pracy a dziecko do żłobka
w życiu bym półrocznego dziecka nie oddała komuś pod opiekę
magdzia26 lubi tę wiadomość
-
Mojego by w psychiatryku zamkneli po pierwszym dniu tego 'urlopu'. Mam nadzieje, ze jak cholerstwo wejdzie, to nas nie bedzie obejmowac. A pozniej to zniosa, bo wiecej szkody wyjdzie z tego, niz pozytku.syn 03-2014
syn 03-2016 kp do 13tc
syn 11-2017 kp do 13tc
'Zanim się rozpędzisz, zrób pierwszy krok'. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNiby na to jest 2 lata do wprowadzenie od rozporządzenia. Jak urodzę, to wezmę się chyba od razu za robienie drugiego dziecka, co by się zmieścić w czasie.
Róbmy i rodźmy dzieci, macierzyńskie tak szybko odchodzą.
Lady Savage, editchen, magdzia26, k878, A85K lubią tę wiadomość
-
Lacze sie w bolu. Ja dzis rano po wstaniu napilam sie wody ktora po 5min zwymiotowalam ;/ jak wracam z pracy to wlasciwie tylko leze, nie mam na nic sily. No i popoludniami wymiotuje 2-3 razy.Tizzi wrote:O moim "świetnym" samopoczuciu nie chce pisać za dużo i smecic ale czuję się tragicznie.
Momentami zapominam jak się nazywam. Nic nie robię cały dzień a jestem tak zmęczona, wiecznie śpiąca a najgorsze są ciągłe wymioty.Synuś
-
Jeśli chodzi o zachcianki to u mnie na tapecie cytryny, ogórki konserwowe i kefir...mnnnniam...
Mdłości w zasadzie opuściły, ale sny weszły na wyższy level strachu i wyuzdania...dziś śniło mi sie, że robiono mi amniopunkcję igłami o grubości kciuka...aż wstałam z bólem brzucha...no i śniły mi się tak zboczone rzeczy, że aż wstyd mi o tym pomyśleć...jedno z czego jestem dumna to mimo propozycji seksu ze strony prawdziwych playboyów zawsze odmawiałam mówiąc że mam męża...kurcze, że ja nawet w snach jestem wierna no....
Szczesliwa_mamusia, Wachciowa, Aboa, belle_maman88, magdzia26, Edith, A85K lubią tę wiadomość
Mama: c 2010; s 2011; c 2012 c 2017;
i aniołków (*) 2009;2014 -
nick nieaktualny
-
Jeszcze 25 godzin i zobacze mojego okruszkaaa no chyba tu padne z niecierpliwosci....!!!
Lady Savage, Wachciowa, magdzia26 lubią tę wiadomość
25 tc 870 g Uleczki
19tc 290g ! Kawał - no właśnie.Kogo?
7tc, 0.62 cm kropka i bijace serduszko
5CS 12dpo - beta 99.47! 15 dpo - 361.62!!
-
nick nieaktualny
-
To tylko sen a nie rzeczywistośc będzie dobrzeSzczesliwa_mamusia wrote:a mi się dziś śniło, że zgubiłam dziecko. Byłam nad morzem i zasnęłam na plaży, jak się obudziłam, to nie było już tego dziecka. Mam nadzieję,że to nie jest jakiś zły omen. oby do jutra
-
nick nieaktualny
-
Hej, witam się z Wami przepisy i tak nas nie obejmą, a jeszcze zanim wejdą będzie milion zmian. Też czytałam, myślę, że na razie nie ma się zupełnie czym przejmować.
Ja też schizy łapię. Jak źle się czuję to jęczę, że mi źle, siły nie mam, ledwo żyję. Jak czuję się dobrze to jęczę, że się martwię, bo nie wiem czy wszystko ok, skoro nic nie czuję. Ehh. Ale uspokaja mnie to, że te dolegliwości mają słabnąć, więc mam nadzieję, że to już to. Moja wizyta 17.05 po pracy i też już nie mogę się doczekać. Tym razem biorę mojego ze sobą żeby zobaczył ruszającą się dzidzię
Odebrałam już też swoje wyniki. Większość w normie, przeciwciała są, toksoplazmozy nie ma i nie było.
Jedyne co mnie niepokoi to niski ciężar właściwy w moczu, wie ktoś co to znaczy? U mnie kobiety w linii mamy (wszystkie) mają problemy z nerkami, a i ja jestem do nich podobna i tak się zastanawiam czy to może coś oznaczać. No i niższe niż norma eozynofile, ale to w ciąży chyba normalka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 maja 2017, 10:58
editchen, Edith lubią tę wiadomość
-
Ja we śnie dwa dni temu byłam morderczynią
Udusiłam dwie wścibskie baby, schowałam je w składziku na miotły, udusiłam naszego kochanego małego psa i zastanawiałam się co powiem córce o piesku (w szkole była) ale wyszłam na dwór patrzę a biega tam ten kundelek no to problem z głowy Wracam do domu i resztę snu obmyślałam gdzie ukryć zwłoki, już chciałam na strych, ale przecież nie wolno mi dźwigać bo jestem w ciąży w 4 miesiącu i co, nawet jak je tam schowam to zaczną śmierdzieć po czasie i co wtedy?
Obudziłam się i hmm chwile zastanawiałam się czy to nie jest prawda
k878 lubi tę wiadomość
12.12.2017 - jestem
Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
ja też oglądałam ten live z mamaginekolog. podobało mi się bardzo. Mój lekarz ma takie podejście jak ona, nie pyta czy chcę robić PAPPA czy nie, po prostu powiedział, że na następnej wizycie będziemy się umawiać na PAPPA. Moja koleżanka mówiła, że ją lekarz zapytał, czy jak test wyjdzie negatywnie to usunie ciążę, ona na to, że nie, więc lekarz stwierdził, że nie ma sensu robić. A ja właśnie uważam, że sens jest. Ja pewnie też nie usunęłabym dziecka z wadą, ale zdecydowanie wolę wiedzieć, jeżeli mam stanąć przed takim wyborem. I zdecydowanie jeżeli ma być chore to koniecznie chcę wiedzieć jak bardzo przed porodem, przecież to wymaga zupełnie innych przygotowań do wspólnego życia.
-
Same badania prenatalne, to jest to dokładne usg i test Pappa nie są wskazaniem do usunięcia ciąży tylko do amniopunkcji i jej zły wynik dopiero sugeruje terminacje ciąży.
Pamiętajcie, że jeśli któraś przechodziła poronienie jedno lub więcej, miała jakieś problemy w ciążach poprzednich, bierze Luteinę - jest dość mocno prawdopodobne, że w Pappa wyjdą złe wyniki. Nieciekawa historia położnicza wpływa na wynik jak i Luteina również.12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
nick nieaktualnyTizzy jeszcze troszke i minie zle samopoczucie
Szczesliwa super ze fajne wyniki ale pamietaj ze musisz powtorzyc w 20 ktoryms tygodniu
Ja sie zapieralam ze z sexu nie zrezygnuje bo nie mam przeciwskazan a ja wcale ochoty nie mam maz marudzi a mi sie nie cce. W tamtej ciazy bylam wulkanem sexu a teraz calkiem inaczej....
Mlody po pediatrze. Powiedziala ze ma wysuszone te dlonie moze byc ze tez alergia. Po natlszczeniu przez noc sie poprawilo
-
Cześć
a ja Wam powiem, w temacie badań prenatalnych, że jeszcze niedawno byłam zwolenniczką i głośno mówiłam, że pewnie bym usunęła. Po czym jak jestem w ciąży i usłyszałam serduszko Fasoli, to nie ma takiej opcji w ogóle. Badania tak, żeby jeśli nie daj Boże, wyjdzie coś nie tak - przygotowac się odpowiednio i w miarę możliwości podjąć leczenie już na tym etapie...
-
nick nieaktualnyCzytalam ze otylosc tez jakos wplywa na wynik testu i mam obawyJacqueline wrote:Same badania prenatalne, to jest to dokładne usg i test Pappa nie są wskazaniem do usunięcia ciąży tylko do amniopunkcji i jej zły wynik dopiero sugeruje terminacje ciąży.
Pamiętajcie, że jeśli któraś przechodziła poronienie jedno lub więcej, miała jakieś problemy w ciążach poprzednich, bierze Luteinę - jest dość mocno prawdopodobne, że w Pappa wyjdą złe wyniki. Nieciekawa historia położnicza wpływa na wynik jak i Luteina również.
ale raczej zrobie
-
witam się!
od jakiegoś czasu Was podczytuję, w końcu postanowiłam się odezwać
ciąża pierwsza - wystarana, wyczekana kluska na wczorajszym usg miała już 3,7 cm a właściwie ponoć pan klusek oczywiście na razie traktuję to z przymrużeniem oka ale fajnie, że już się bardziej osobowo robi
tizzi chciałam Cię pocieszyć, choć to marna pociecha pewnie, że ja także przechodziłam fazę wymiotów... zjechałam 7kg, co mi zbytnio do szczęścia nie było potrzebne... dostałam skierowanie do szpitala ale też czopki torecan - pomogło po pierwszym! odżyłam właściwie z dnia na dzień, cały kwiecień przeleżałam przez te wymioty i przez krwiaka, który mi się przyplątał, czułam się masakrycznie - nie mogłam jeść ani pić, wszystkim wymiotowałam... także jeśli nie próbowałaś to może pogadaj z lekarzem? u mnie rodzinne są niepowściągliwe wymioty, siostra przy każdej ciąży ląduje na kroplówkach i czopkach mi już zaczęło odpuszczać chyba, bo od wczoraj daję radę przeżyć bez czopka
genetyczne usg i pappa poleciła mi ginka z luxmedu, wychodzi na to, że tam jest to w pakiecie... pytałam podczas rejestracji i nikt nie mówił, że płatne, może ktoś potwierdzić?
pozdrowienia dla wszystkich grudniówek, ja mam termin na 02.12 wg usg
Amus87, Wachciowa, Edith, Lady Savage, magdzia26, Jooozefka, Sunshine_111, Tizzi, A85K lubią tę wiadomość
