Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja myślałam, że becikowe należy się każdemu, ale poczytałam trochę i okazuje się, że są jakieś progi dochodowe - i tutaj mam jakąś sprzeczność. W jednym miejscu jest informacja, że dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 1 922 zł netto, a dalej...0 'dochód w twojej rodzinie nie przekracza 674 zł' to jak to jest?
https://obywatel.gov.pl/zasilki-i-pomoc-finansowa/becikowe-jak-dostac -
Krew pobrana, czekam na rozmowe i na usg.
Ze stresu przed badaniem(jechalam bez B.) rano zwrocilam sniadanie. Takze ten. Pierwsze wymioty odchaczone w 13 tygodniu. ^^
Czekam na to zeby zobaczyc babla ^^Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 maja 2017, 09:24
migiem, Nola lubią tę wiadomość
-
Nola - ciężko powiedzieć. Ale tak, branie dużych dawek progesteronu może sztucznie podtrzymywać ciążę na wczesnym etapie, jak już jest obumarła i może nie występować krwawienie żadne. Ale też dziewczyny nic nie biorą i nie raz nie ma żadnych objawów sugerujących, że coś jest źle.
U mnie w każdej ciąży było krwawienie, nawet w tej donoszonej, wtedy na raz było sporo, koniec 11tc był, może jakiś mały krwiaczek, ale pod 3 godzinach od krwawienia na usg nic złego nie było widać i już tylko małe plamienie. Wtedy tylko po tym krwawieniu 2 miesiące Duphaston brałam w małej dawce.
A w kolejnej każdej ciąży miałam krwawienia mimo brania leków. Nie wiadomo od czego, na usg nie widać było cech rozwarstwiania czy odklejania kosmówki, nic nie bolało. W dwóch pierwszych poronionych miałam plamienia żywą krwią długo, w pierwszej (brałam Luteine 50mg 3x1od początku plamień) jak się zaczęły to były 2 tygodnie, tak wkładka dziennie gdzieś, na początku ciąża żywa już jak były, potem obumarła, jednak ta pierwsza była za młoda względem kiedy była owulacja, więc wg mnie coś nie tak było. W drugiej w terminie miesiączki krwawiłam, w podobnej ilości przez 9 dni (brałam Luteine 100mg 2x1), potem spokój, a potem w kratke pare dni plamień, żywa ciąża, potem pare dni spokoju po tych różowych plamieniach małych i w czasie jak cos mi się więcej krwi pokazało, z obrazu usg wynikało, że wtedy musiała obumrzeć. Jednak tuż po pozytywnym teście a jeszcze przed terminem miesiączki miałam bardzo wysoką gorączkę, prawdopodobnie grypa, byłam strasznie słaba, pewnie to miało wpływ wtedyNo w biochemicznej brałam tak samo Luteine, ale pare dni po terminie miesiączki małe plamienie i beta tego dnia negatywna. W ciąży ostatniej w zeszłym roku brałam od pozytywnego testu Luteine 100mg 2x1, po tygoniu Duphaston 2x1 a potem nawet 3x2, oprócz Luteiny, plamienia były na początku trochę większe niż w obecnej ciąży, potem zmalały ale i tak większe, no i codziennie coś było.
Teraz też miałam plamienia, w terminie @ gorzej, zwiększyłam wtedy Luteine z 2x1 na 3x1, ale biorę też leki (Clexane, Acard) wpływające na krzepliwość i teoretycznie mam większy powód do plamień, ale jest ich na prawde znikome ilości i więcej dni spokoju
Hahaah ale się rozpisałamAle jak widzisz, można brać tony leków i jak ma być źle to będzie źle.
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Nesairah - po myślniku dalej przy tej kwocie 674 jest napisane, że jeśli tej kwoty nie przekracza to dodatkowo możesz dostać tzw. drugie becikowe jak to mówią, czyli oprócz tego 1000zł drugi 1000zl jako dodatek z tytułu urodzenia dziecka. Czasem, to zależy od miasta, ten dodatek jest większy niż 1000zł. No i zasiłek rodzinny który to nie pamiętam ile teraz jest na dziecko do 5 roku życia, ale powyżej 5 roku życia dostajesz 124zł miesięcznie jak dochód nie przekracza tych 674zł. No i na 500+ wtedy się łapiesz, bo tam próg dochodowy na pierwsze dziecko 800zł chyba.
Przy córce tak miałam, bo z tego roku co brali dochody to tylko mąż pracował i oprócz becikowego dostaliśmy drugi tysiąc.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 maja 2017, 09:33
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
k878 wrote:Dziewczyny z Warszawy - myślałyście już o szkole rodzenia? Zastanawiam się, czy to nie trzeba z jakimś kosmicznym wyprzedzeniem się zapisywać, żeby się gdziekolwiek załapać. Z tego co wyszperałam jakiś czas temu, to były zapisy na przełom czerwca/lipca, czyli ok. 2 mce do przodu, więc nie zgłębiałam tematu, bo to jeszcze chyba trochę za wcześnie, niemniej mam wrażenie, że potem zapomnę i przegapię
k878 lubi tę wiadomość
Synuś
-
nesairah wrote:Ja myślałam, że becikowe należy się każdemu, ale poczytałam trochę i okazuje się, że są jakieś progi dochodowe - i tutaj mam jakąś sprzeczność. W jednym miejscu jest informacja, że dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 1 922 zł netto, a dalej...0 'dochód w twojej rodzinie nie przekracza 674 zł' to jak to jest?
https://obywatel.gov.pl/zasilki-i-pomoc-finansowa/becikowe-jak-dostac
Jest niestety ograniczenie dochodowe. 1920zl na osobę
I my się na to niestety nie łapiemy. Mamy pecha że każde państwowe dofinansowanie nam ucieka koło nosa. Tak samo było z mieszkaniami dla mlodych- jak kupowalismy własne to nie było dofinansowań na rynek wtórny. Miesiąc później już to uruchomili:p
Pech. Szkoda że w Polsce nie premiuje sie ludzi którzy jakoś w życiu sobie radzą sami... A dofinnsowuje sie ludzi którzy kombinują tak żeby jak najwięcej wydębić od państwa
Nie mówię oczywiście o tych co na prawdę potrzebują pomocy. Żeby się nikt za to nie obraziłWiadomość wyedytowana przez autora: 25 maja 2017, 09:39
editchen, magdzia26 lubią tę wiadomość
-
nesairah wrote:Ja myślałam, że becikowe należy się każdemu, ale poczytałam trochę i okazuje się, że są jakieś progi dochodowe - i tutaj mam jakąś sprzeczność. W jednym miejscu jest informacja, że dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 1 922 zł netto, a dalej...0 'dochód w twojej rodzinie nie przekracza 674 zł' to jak to jest?
https://obywatel.gov.pl/zasilki-i-pomoc-finansowa/becikowe-jak-dostac. Tak tak prawie 2tys na osobe mają prog ( nienormalni) a to 675zl chodzi właśnie o to drugie becikowe dla biednych.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 maja 2017, 09:43
-
chicken wrote:Jest niestety ograniczenie dochodowe. 1920zl na osobę
I my się na to niestety nie łapiemy. Mamy pecha że każde państwowe dofinansowanie nam ucieka koło nosa. Tak samo było z mieszkaniami dla mlodych- jak kupowalismy własne to nie było dofinansowań na rynek wtórny. Miesiąc później już to uruchomili:p
Pech. Szkoda że w Polsce nie premiuje sie ludzi którzy jakoś w życiu sobie radzą sami... A dofinnsowuje sie ludzi którzy kombinują tak żeby jak najwięcej wydębić od państwa
Nie mówię oczywiście o tych co na prawdę potrzebują pomocy. Żeby się nikt za to nie obraził
hahaha, mam to samo; mąż mi zawsze tłumaczy: ale zobacz, jacy zaradni jesteśmy! Jak sobie świetnie dajemy radę! NIE POTRZEBUJEMY!
Ale to takie sobie pocieszenie, kokosów nie zarabiamy, a za chwilę będzie trzeba łoić na prywatny żłobek, przedszkole itd.
Kiedyś to becikowe było chyba bez kryterium dochodowego.Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
Jacqueline wrote:Nesairah - po myślniku dalej przy tej kwocie 674 jest napisane, że jeśli tej kwoty nie przekracza to dodatkowo możesz dostać tzw. drugie becikowe jak to mówią, czyli oprócz tego 1000zł drugi 1000zl jako dodatek z tytułu urodzenia dziecka. Czasem, to zależy od miasta, ten dodatek jest większy niż 1000zł. No i zasiłek rodzinny który to nie pamiętam ile teraz jest na dziecko do 5 roku życia, ale powyżej 5 roku życia dostajesz 124zł miesięcznie jak dochód nie przekracza tych 674zł. No i na 500+ wtedy się łapiesz, bo tam próg dochodowy na pierwsze dziecko 800zł chyba.
Przy córce tak miałam, bo z tego roku co brali dochody to tylko mąż pracował i oprócz becikowego dostaliśmy drugi tysiąc.
Nie, nie... to zdecydowanie się nie załapię. Właściwie będę przez jakiś czas samotną matką, bo ślub mamy zaplanowany na wrzesień 2018 i nie będziemy go przyspieszać. Wtedy mój dochód dzieli się na 2 (ja + dziecko), ale i tak będzie więcej niż te 674zł. W takim razie będziemy się starać o to jednorazowe becikowe. -
chicken, ja mam podobnie. nawet nie wiedziałam o tym kryterium dochodowym, w 2011 chyba nie było... też się nie zalapie na 1000zl becikowego licząc że mamy 4 członków rodziny
żal mi, bo im więcej zarabiamy tym większe podatki płacimy a państwo jeszcze nas karze za pracowitość zabierając nawet ten głupi tysiąc złotych... i wychodzi na to że powinnam być nieuczciwa - rozwiesic się, udawać samotną matkę to bym wszystko zgarnęła, dzieci by miały pierwszeństwo przy zapisie do przedszkola
ciekawe czy na drugie dziecko dostanę w ogóle 500+editchen, chicken lubią tę wiadomość
Mom of 3
11.2011
11.2017
06.2019 -
Alxawl wrote:ciekawe czy na drugie dziecko dostanę w ogóle 500+
zadzwoniłam do szpitala, żeby se zapisać na szkołę rodzenia, ale powiedzieli, że terminy pojawią się w czerwcu, więc będę atakować za tydzień; mam nadzieję, że nie odstawią klasyki i nie okaże się, że już nie ma wolnych miejsc, jak to na studiach bywało przy zapisach na fajne zajęcia...Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
A ja powiem Wam jak jest w Niemczech, w porownaniu do tych glupich zasad panujacych w naszym kraju. Tutaj na kazde dziecko dostaje sie, tak zwane kindergeld okolo 200€ dopóki bedzie kontynuować nauke w szkole. Oprocz tego przez okolo rok po urodzeniu dziecka jesli sie nie pracowało nigdy w Niemczech to dostaje sie tak zwane pieniazki dla rodzicow 300€ miesiecznie lub jesli.np moj maz chcialby isc na urlop tacierzynski na ten rok to dostawalby okolo60-70% wynagrodzenia przez caly rok. U nas raczej maz nie pojdzie na urlop wiec poprostu skorzystamy z pomocy Panstwa ze przez rok bedziemy otrzymywac te 300€ plus 200€ kindergeld. Kiedy w Pl w koncu dojdzie do takiej pomocy dla rodzicow...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 maja 2017, 10:02
-
nick nieaktualnyDziewczyny, u mnie dobrze. Krwawienie ustępuje. Narazie karzą leżeć. Mam nadzieję, że jutro wyjdę. Wolę leżeć w domu jakby co. Chociaż mój mąż, który najpierw chciał, żebym szybko wróciła do domu,dzis stwierdzil, że w szpitalu mam opiekę jakby co. Dają mi tu luteine 3xdziennie i żelazo2x.
Jedzenie całkiem przyzwoite, choć cieszę się, że mam dodatkowe swoje, bo kolacja jest 16.30.
Z moim lekarzem jestem w kontakcie. W poniedziałek jakby co, idę do niego na konsultacje, będę spokojniejsza.
Co do becikowego, to mu przekroczymy próg o 20zl,to już się nie złapiemy. Też się śmiejemy, że na państwowe przywileje sie nie złapiemyWiadomość wyedytowana przez autora: 25 maja 2017, 10:05
editchen, Wachciowa lubią tę wiadomość
-
Nesairah - nie wiem jak to jest, ale czy w takim przypadku jako tzw. samotnej matce, nie przysługuje ci jakieś dodatkowe świadczenie? Bo coś mi się obiło o uszy kiedyś
k878 - chodziło mi o to, że brałam na prawdę dużo progesteronu w ostatniej ciąży i to widać, że u mnie raczej nie był problem z progesteronem wtedy. W tej ciąży 1 mega spadek progesteronu miałam aż 2/3 wartości spadło, może akurat tu plamienia miały coś z tym związek na początku. Ale kolejne pozytywne wieści z wizyt mnie podtrzymują. Chciałabym, aby moim jedynym problemem później było zastanawianie się gdzie wbić igłę jak będzie już spory brzuchk878 lubi tę wiadomość
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
To jeszcze z innej beczki; aktywność fizyczna.
Pomału wracam do żywych i mam poczucie, że mogę się zająć czymś więcej niż spaniem i klękaniem nad toaletą; męczą mnie od jakiegoś czasu bóle mięśni od nieruszania się(głównie nóg);
przed ciążą byłam umiarkowanie aktywna (powiedzmy 2 razy na tydzień godzinka + od czasu do czasu weekendowe wypady rowerowe i górskie itp.); bardzo chciałabym coś zacząć robić, ale nie wiem co;
oczywiście zapytam jeszcze lekarza zanim więcej się będę ruszać;
ale tak praktycznie to wychodzi na to, że nie mogę znaleźć czegoś co lubię i mogę w ciąży jednocześnie:
góry odpadają bo za męczące w ciąży i wysoko nie chcę się drapać,
rower po lesie też bo trzęsie,
basen z uwagi na infekcje się boję,
fitnessy a la Chodakowska nienawidzę; robiłam tylko jak mi się zdarzyło siedzieć w pracy do nocy i jak mnie wszystko od siedzenia przed kompem bolało, to po nocach w domku robiłam
zostaje spacer, ale nie za daleko, żeby toaleta była w pobliżu...
no masakra! umrę na siedząco na kanapie!
uprawiacie jakieś sporty?Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
Zołzimagic - otóż to, siostra męża wyjechała do UK, najpierw jej mąż a potem po pół roku ona dojechała, on tam od początku pracuje, ona z tytułu tego, że siedzi z dzieckiem w domu, dostawała 400 funtów plus jak poszła mała do szkoły to jeszcze coś ok 90 funtów miesięcznie. I biorąc pod uwagę podstawową stawkę jaką za godzinę miał jej mąż na początku to było jakieś 60% jego wypłaty, nie licząc nadgodzin. Więc nasz kraj może się chować jeśli chodzi o politykę prorodzinną. Próbują robić różne rzeczy, ale po omacku, przepisy jak dla mnie słabo doprecyzowane i powinni dużo rzeczy zmienić w kryteriach.12.12.2017 - jestem
Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Jacqueline wrote:Nesairah - nie wiem jak to jest, ale czy w takim przypadku jako tzw. samotnej matce, nie przysługuje ci jakieś dodatkowe świadczenie? Bo coś mi się obiło o uszy kiedyś
Czytałam też o tych dodatkowych świadczeniach dla samotnych matek, ale oczywiście też się nie załapiemy, bo są bardzo niskie progi dochodowe - to jedno, a drugie to musiałabym w pierwszej kolejności złożyć pozew o alimenty, a to by było po prostu głupieNie chcę też kombinować dla jakichś symbolicznych 200zł. Tak czy siak, te pieniądze dla samotnych matek to jakieś grosze... współczuję tym, którzy na prawdę są w trudnej sytuacji i potrzebują pieniędzy
-
k878 wrote:póki co, nie ma kryterium dochodowego i należy się każdemu;
W 2011 pracowałam na zlecenie i studiowałam z czego miałam "ogromny zysk"-stypendium naukowe. mój mąż znalazł pracę w połowie 2011 i też miał stypendium naukowe.
jak w tej mojej pracy na zlecenie powiedzialam ze jestem w ciazy to tydzien pozniej dostalam sms ze mam nie przychodzic bo znalezli inna lektorke na moje miejsce, wiec ja bylam bez zadnych swiadczen. pod koniec roku urodziłam córkę dostaliśmy bez problemu becikowe i poinformowali nas ze możemy się starać o ten drugi dodatek i dodatek rodzinny (wtedy chyba około 60-80zl na miesiąc). niestety te durne stypendia też się wliczaly w dochód (co z tego ze w 2012 już nie dostawalismy tej kasy bo studia skończyliśmy) tak samo moje zlecenia się wliczaly i dochód przekroczylismy o 3.60zl... więc nic nam nie dali, a przecież w chwili urodzenia dziecka jedynie mój mąż dostawał minimalną krajową która na tamten czas wynosiła około 1600zl brutto.
wspaniałe kośniakowe właśnie dla ludzi w mojej sytuacji wprowadzili od 2013 i miałam ogromny żal do państwa że tak późno.
teraz te 500+ w 2016, kiedy to ja mam tylko 1 dziecko... i dziś się dowiaduję że nawet durne becikowe mi się nie należy bo co? bo byłam na tyle ogarnięta życiowo że po urodzeniu dziecka chodziłam pół roku z cv i udało mi sie znaleźć pracę na czas nieokreślony w szkole, 3 lata temu założyłam dodatkowo własną szkole językowa żeby szybciej spłacić kredyt i bywały takie lata że wychodziłam z domu o 7 rano a wracałam po 21 żeby nam się lepiej żyło... i się dowiaduję że za tą pracowitość nic od państwa nie dostanę bo mi za dobrze. wybaczcie ale dla mnie to jest bardzo niesprawiedliwe.
więc jeszcze czekam na informacje o kryterium dochodowym 500+ na drugie i kolejne dzieckoMom of 3
11.2011
11.2017
06.2019 -
ee, nie ma co się nakręcać negatywnie z tymi pieniędzmi; jak dadzą to fajnie, jak nie, trudno. Nie po to chcemy dzieci, nie?
Ale znam podobne patologie tego systemu socjalnego; mam w rodzinie taką sytuację, że ciocia z wujkiem zmarli, mieli czwórkę dzieci, które były potem zaadoptowane przez swoich dziadków; dużo tam się starali o kasę, i kogoś w MOPS ogarniętego mieli, więc generalnie, nie przelewało się, ale nie było u nich źle.
Jak jedna z tych moich kuzynek poszła na studia, i dostała stypendium naukowe za dobre wyniki (jakieś 200 zł miesięcznie), też o jakieś 3 zł przekroczyła próg i zabrali jej wszystko, co takiemu studentowi przysługuje: socjalne, żywieniowe, mieszkaniowe, pierwszeństwo w akademiku i nie wiem co jeszcze. W każdym razie, z tego co jej zostało, to się okazało, że na wynajem pokoju w mieszkaniu studenckim jej nie bardzo stać (no bo dom rodzinny też trzeba utrzymać, dziadkowie już wtedy też nie żyli) i codziennie dojeżdżała na zajęcia pociągiem 100 km. Żenada!Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019