Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Jooozefka wrote:Zatem u mnie będzie nielegalnie...rozmawiałam już z ginem...bardziej martwi mnie to, że jest niezgodne z religią ...a jesteśmy wierzącą rodziną...wezmę ten grzech na siebie...bo skoro nie moge opanować własnego cyklu i płodności (mam PCO) to nie chcę narażać kolejnego potencjalnego dzieciątka na chorobę...a jeszcze jestesmy zbyt młodym małżeństwem by rezygnować z seksu...
Jacqu, moim zdaniem jeśli kobieta sobie życzy podwiązania jajowodów po urodzeniu jednego dziecka to też powinno się jej na to pozwolić. W końcu każda z nas ma prawo we własnym sercu i sumieniu decydować o tym ile dzieci będzie mieć. -
A i jeszcze co do tych różnic później na usg, u córki wychodził mi brzuszek zgodny z wiekiem ciąży, ale reszta wymiarów większa, czyli duża główka, klatka piersiowa i długie nogi
No i przyjmując średnią wagę noworodka powiedzmy 3200-3300 i długość 54cm no to moja córka urodziła się jednak sporaUsg co do wagi nie kłamało u nas akurat.
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
U mnie dzień przed porodem wychodziła waga 4126 lekarz mówił, że max 4200. Urodziła się 4250g, 57cm, główka 38
I to pewnie "geny" : teściowa urodziła trójkę dzieci w przedziale wagowym 4000-4200, jedna z córek urodziła dziewczynkę 3100 i za kilka lat chłopca 3800 więc dzieci mniejsze, choć synek spory.
Ja ważyłam 3500 a mój brat 3800 i był długi, 60cm.
Mi cc nikt nie sugerował, a córka była mądrzejsza i nie wstawiła się w kanał rodny wcale, więc albo ja za wąska albo "łepek" małej za dużyWiadomość wyedytowana przez autora: 4 czerwca 2017, 22:15
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Jacqueline wrote:U mnie dzień przed porodem wychodziła waga 4126 lekarz mówił, że max 4200. Urodziła się 4250g, 57cm, główka 38
I to pewnie "geny" : teściowa urodziła trójkę dzieci w przedziale wagowym 4000-4200, jedna z córek urodziła dziewczynkę 3100 i za kilka lat chłopca 3800 więc dzieci mniejsze, choć synek spory.
Ja ważyłam 3500 a mój brat 3800 i był długi, 60cm.
Mi cc nikt nie sugerował, a córka była mądrzejsza i nie wstawiła się w kanał rodny wcale, więc albo ja za wąska albo "łepek" małej za duży
Chyba zaczyna do mnie docierać co nas czeka jesienią. Jak taki kochany olbrzymek ma przejść przez nasz kanał. Aż mi pipka zdretwiala na samą myśl, na pewno to nie jest orgazm.chciałabym urodzić sn, zobaczymy co przyszłość pokaże.
Ja urodziłam się z wagą 3900, moja siostra 3800. Natomiast mój M (2400) i jego rodzeństwo nie przekraczalo 3 kg. Teściowa chwaliłA się że w ciąży lepiej jej wchodził alkohol i papierosy, zwłaszcza na imprezach.to pozostawie bez komentarza.. Mój M w 5 tygodniu życia walczył w o każdy oddech w centrum w Wawie. Ona nie widzi w tym swojej winy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 czerwca 2017, 22:27
-
Dziewczyny wrzuccie artykuły naukowe ze luteina wpływa na pappa.
Pytałam lekarza z kliniki leczenia niepłodności powiedział że nie
Specjalistów dwóch od usg prenatalngeo - nie
Gina od ciazy-Nie
Jestem po prostu ciekawa skąd macie te info. Prosze o publikacje.
Bo na forach można napisać wszystko a nie każda z piszących jest lek gin. Bo nawet lekarz innej specjalności nie ma wiedzy na tak szczegółowe zagadnienia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 czerwca 2017, 05:35
-
Lunk_a - to prawda, szukam tak szybko i nie mogę znaleźć jakiegoś opracowania. Mi genetyk mówiła, że branie Luteiny dość często wpływa na wynik testu PAPP-a, to samo mówił mój ginekolog.
Wachciowa - no nie ogarniam twojej teściowej, chyba lekarz powinien ja jakiś w tym uświadomić... Ale kiedyś tak niestety było, piły, paliły w ciąży nagminnie, mama mi nawet mówiła, jak była na porodówce, co któraś ciężarna chwaliła się gdzie to były ostatnio na imprezie, w łazience z fajami w łapie to sobie opowiadały (rzecz jasna moja mama nie paliła i nie piła). Ale jak teściowa taka jest to wiesz, mogłaby odpalić coś w stylu, że co z tego, że jest jakieś ryzyko, ale przecież chodzi cały i zdrowy teraz to nic się nie stało.12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
A mi 4 gin mówiło inaczej i to naprawdę specjalistów z kliniki niepłodności i niezależnych zwykłych gin
Ja nie mam jeszxzw swoich wyników a biorę progesteron
Na pewno dam znać jak wyszło
I nie pytam przez nerwy ani nic podobnego po prostu chciałabym uzyskać sprawdzone info od tych z Was które wiedzą że luteina czy dupgaston wpływ a lub luteina tak a syntetyczny progesteron czyli duphaston i lutinus nie.
Stąd pytanie
Często dziewczyny które nie sa związane z medycyną czytają wypowiedzi innych dziewczyn niesprawdzone i wprowadza to strach niepokój i zamet
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 czerwca 2017, 06:29
-
nick nieaktualny
-
Mi powiedział to samo
Że nie wpływa w ogóle
Jeśli któraś z dziewczyn bierze luteine w ciąży nie ma wyższej bety hcg niż te niebiorace
Myślę że lekarz z kliniki niepłodności wie jak ta sprawa wygląda bo inaczej wszystkie pacjentki od nich szlyby automatycznie na amnio. Bo po co robić test który byłby zafalszowany ?
Dodatkowo gin który zajmuje sie tylko usg prenatalnym w klinice powiedział to samo
O zwykłych lek gin mówiłam
Stąd dziwi mnie co czytam tutaj na forum
Potem wchodzi dzięczyna totalny laik i płacze z nerwów ze bierze luteine to wyjdzie jej ryzyko zespołów gen
Uważam że jesli ryyzkujemy jakaś tezę która jest dość mocna- jak ten wpływ lutki na test - wrzucajmy artykuły naukowe
Ja podkreślam ze tylko lekarze mi mówili że nie wpływa
ale sama dam swoje wyniki bo biorę progesteronmajamia, Another, bebloszka90, Tizzi lubią tę wiadomość
-
Witam się w 12 tygodniu byle wytrwać do czwartku do wizyty .
A swoją drogą mam głupie pytanie , teoretycznie z usg wychodzi że dziś zaczynam 11 tydz , ale niby jestem w 12 tygodni , nie mogę jakoś tego zrozumieć i dlatego moje wątpliwości jak to jest i powiedzcie mi dziewczyny jak was pytają to mówicie że jesteście w 11 tygodniu czy w 12 ????? Jest to moja druga ciąża wcześniej nie miałam z tym problemu dopiero jak trafiłam tu .
Życzę miłego słonecznego dniaSzczesliwa_mamusia, Wachciowa, magdzia26, Aztoria, Tizzi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJak to mi lekarz powiedział i też czytałam na mamaginekolog, że podajemy lekarzowi zawsze skończone tygodnie. Jesteśmy na w 13, ale jest to 12t4d, to jak podajemy tygodnie, to się mówi skończone 12. Tak jest poprawnie. Oczywiście fajnie nam jest jak sobie ten tydzień dodajemy. Dla mnie też lepiej brzmi, że jestem w 14t, niż w 13( 13t1d). To też jest prawda, bo akurat ten tydzień trwa i w nim jesteśmy. A lekarzowi, czy w szpitalu podajemy skończone tygodnie
oczywiście między koleżankami tak sztywno sie nie trzymamy zasad. To tak samo już można by powiedzieć, że w 2trymestrze jesteśmy w 4mcu. To dopiero dumnie brzmi;)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 czerwca 2017, 07:18
kaka470 lubi tę wiadomość
-
kaka470 wrote:Witam się w 12 tygodniu byle wytrwać do czwartku do wizyty .
A swoją drogą mam głupie pytanie , teoretycznie z usg wychodzi że dziś zaczynam 11 tydz , ale niby jestem w 12 tygodni , nie mogę jakoś tego zrozumieć i dlatego moje wątpliwości jak to jest i powiedzcie mi dziewczyny jak was pytają to mówicie że jesteście w 11 tygodniu czy w 12 ????? Jest to moja druga ciąża wcześniej nie miałam z tym problemu dopiero jak trafiłam tu .
Życzę miłego słonecznego dnia
Poslugujemy sie 2 terminologiami.
Masz np 11t + 2 dni - takimi datami posluguje sie lekarz. Oznacza ze 2 dni temu SKONCZYLAS 11 tydpzien ciazy. A co za tym idzie skoro skonczylas juz 11, to obecnie JESTES W 12 tyg ciazy. Czyli kazdy dzien od 11+0 do 11+6 to skonczone 11 tygodnia, a zatem 12 tydzien ciazy.
Identycznie jak z urodzinami. Jak skonczysz 11 lat to jestes w 12 roku zycia. -
Lunk_a - wiadomo, że każda taka informacja podawana na forum najlepiej aby była poparta jakimś artykułem naukowym/opracowaniem. Może genetyk jest w błędzie? Nie wiem, pisze to co mi powiedziała. Mówiła, że prowadzą badania jak konkretnie progesteron wpływa na wynik testu PAPP-a, bo w statystykach wyraźnie widać, że znacząca większość kobiet którym test PAPP-a wyszedł źle, a dzieci rodziły się zdrowe, te kobiety brały progesteron.
Kaka - ja zawsze mówię, ile mam skończone. I jak przyjmowali mnie na oddział np. przy porodzie miałam 39t5d to położna wpisała 39/40tc, jak przy krwawieniu na oddział byłam w 8t3d to wpisała 8/9tc.12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Lunk_a wrote:Mi powiedział to samo
Że nie wpływa w ogóle
Jeśli któraś z dziewczyn bierze luteine w ciąży nie ma wyższej bety hcg niż te niebiorace
Myślę że lekarz z kliniki niepłodności wie jak ta sprawa wygląda bo inaczej wszystkie pacjentki od nich szlyby automatycznie na amnio. Bo po co robić test który byłby zafalszowany ?
Dodatkowo gin który zajmuje sie tylko usg prenatalnym w klinice powiedział to samo
O zwykłych lek gin mówiłam
Stąd dziwi mnie co czytam tutaj na forum
Potem wchodzi dzięczyna totalny laik i płacze z nerwów ze bierze luteine to wyjdzie jej ryzyko zespołów gen
Uważam że jesli ryyzkujemy jakaś tezę która jest dość mocna- jak ten wpływ lutki na test - wrzucajmy artykuły naukowe
Ja podkreślam ze tylko lekarze mi mówili że nie wpływa
ale sama dam swoje wyniki bo biorę progesteronale jesli jest zauwazalna jakas tendencja to moze warto miec to z tylu glowy.Zobaczymy u nas na forum jak to bedzie z ta pappa.Ja robie 20.06 w pierwszej ciazy nie bralam duphastonu teraz biore.Mam nadzieje ze wynik nie zafunduje mi zbednego stresu...wogole mysle ze kiedys jak nie bylo tych wszystkich badan kobietom w ciazy zylo sie chyba o wiele przyjemniej.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 czerwca 2017, 07:45
belle_maman88