Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyLady - powodzenia na wizycie
Editchen- nie miej wyrzutów sumienia. Uwierz mi, że jak my latam że ścierami, to faceci nie czują się z tego powodu winni.
K878- a kto powiedział, że sprzątanie należy tylko do kobiet. Mój wczoraj wrócił z pracy, wziął odkurzacz i bez gadania odkurzyl. A jak mu powiedziałam, że wywiesilam pranie ( wyciągałam po 2.3 rzeczy maks z pralki), to mnie jeszcze opieprzył. Rób tyle-ile możesz , ale masz się nie przemęczać -uslyszalam.
Ja na początku też miałam wyrzuty sumienia, że nic nie robię, ale trudno. Widzę, że mu nic jest z tego powodu. Chodziłam do pracy, sprzątałam, gotowałam. Teraz on sie cieszy, że obiad przynajmniej zrobięi jak wraca z pracy, to może go ze mną zjeść. A tak, jadal sam, bo głównie pracowałam wieczorami
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2017, 08:34
editchen lubi tę wiadomość
-
Zazdroszczę Wam takich pomocnych facetów. Mój jest okropnym bałaganiarzem, takim do kwadratu. Nie posprząta nawet, kiedy go poproszę. Zawsze jest 'za chwilę'. Jemu bałagan nie przeszkadza. Baaaardzo rzadko poodkurza, jak mu wiercę dziurę w brzuchu. Gdyby jeszcze nie robił wokół siebie tyle bałaganu... a on mi tylko roboty dokłada. Z zakupami też ja chodzę i ciągnę za sobą te siatki, bo on do sklepu nie lubi chodzić, albo nie ma czasu
Fakt, że pracuje dość sporo, ale ja jestem w ciąży i pracuję na pełen etat, a później jeszcze w domu. Same wiecie jak wygląda praca w domu. Drugi etat. Przez pierwsze 3 miesiące ciąży mieliśmy wiecznie syf, bo ja nie miałam siły, a on miał to gdzieś... teraz energia mi wraca, więc zaczynam dom ogarniać. Jedyne, co jest na plus u mojego P to to, że robi mi jedzenie i podsuwa pod nos
-
nick nieaktualny
-
nie mam żadnych wyrzutów sumienia, ale czasami mi go żal: ja siedzę w domu i nic nie robię (albo bardzo mało) a on po pracy biega z zakupami, sprząta, prasuje;
i tak nie sprząta na full, od 3 tygodni mówię, żeby parkiet umył na mokro (wg niego odkurzacz wystarczy, przecież nic się nie rozlało - męska logika) - przed ciążą ja zawsze myłam, nie co tydzień, ale teraz to już sama nie wiem, kiedy ostatnio był myty;
u nas od zawsze było równouprawnienie i generalnie większość rzeczy robiliśmy razem albo się dzieliliśmy, ale teraz jak wszystko na jego głowie, dla niego to i tak musztra i poświęcenie totalneWiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2017, 09:08
Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
Kurcze, dziewczyny, najwyższy czas poinformować pracodawcę o ciąży. Mam mega stracha. W sumie to już raz to przerabiałam, szefostwo zareagowało bardzo przychylnie, ale jednak boję się, sama nie wiem czego. Szefowie myślą, że po ostatniej stracie daliśmy sobie spokój ze staraniami. Z drugiej strony, lepiej chyba wcześniej ich uprzedzić, lada moment będzie widać brzuch, nie będzie dało się ukryć. Chyba mi głupio powiedzieć 'jestem w ciąży, to już 4 miesiąc, zaraz będzie 5'
-
Oj mój mąż to temat rzeka
zanim pojawił się synek sprzątanie itp wszystko robiliśmy razem...odkąd wylądowała na macierzynskim stwierdził chyba że to faktycznie "urlop" siedzenie z małym dzieckiem w domu więc sprzątanie, pranie, gotowanie należy tylko do moich obowiazkow... nie dość że on ani razi do syna w nocy nie wstał a on przez pierwszy rok budził się po min 3 razy...wiec cały dzień ledwo zywa...teraz byłam na wychowawczym synek troszkę większy więc jeszcze gorzej bo nawet talerza po sobie nie sprzatnie ze stołu już nie mówiąc o tak skomplikowanej czynności jak wstawienie do zmywarki... odkurzanie domu jak tu mieszkamy od listopada to może ze 3 razy mu się zdazylo... ręce opadają nic na niego nie działa już ostatnio mu wprost powiedziałam... nie wiem co będzie jak będzie drugie dziecko pewnie jeszcze gorzej...
-
nick nieaktualnyk878- mój też nie robi wszystkiego. Kibelek jeszcze umyje, ale umywalki, wanna czy lustra to już mogą być brudne. I tak Nie mogę narzekać, bo ogarnia. 2x w tyg myje podłogi, a nie mam jakoś malutkiego domku. Do tego jeszcze ogarnia ogród. Pieli w warzywniaku. Podlewa. Na zakupy z nim jeżdżę, ale ograniczam się do wkładanie do wozka i płacenia za zakupy;)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2017, 09:43
-
nick nieaktualny
-
nesairah wrote:Zazdroszczę Wam takich pomocnych facetów. Mój jest okropnym bałaganiarzem, takim do kwadratu. Nie posprząta nawet, kiedy go poproszę. Zawsze jest 'za chwilę'. Jemu bałagan nie przeszkadza. Baaaardzo rzadko poodkurza, jak mu wiercę dziurę w brzuchu. Gdyby jeszcze nie robił wokół siebie tyle bałaganu... a on mi tylko roboty dokłada. Z zakupami też ja chodzę i ciągnę za sobą te siatki, bo on do sklepu nie lubi chodzić, albo nie ma czasu
Fakt, że pracuje dość sporo, ale ja jestem w ciąży i pracuję na pełen etat, a później jeszcze w domu. Same wiecie jak wygląda praca w domu. Drugi etat. Przez pierwsze 3 miesiące ciąży mieliśmy wiecznie syf, bo ja nie miałam siły, a on miał to gdzieś... teraz energia mi wraca, więc zaczynam dom ogarniać. Jedyne, co jest na plus u mojego P to to, że robi mi jedzenie i podsuwa pod nos
Mój facet jest dokładnie taki sam, ja bym Wam poazała zdjęcia mieszkana i syfu, uważa że to mała tak bałagani, ale ona jest 21 miesięcznym dzieckiem, a on 31 lat, i syfi tak samo ;/ ale ja mu powiedziałam 2 razy ostro od początku ciąży, jak Ci przeszkadza to posprzątaj, raz zrobił tak że tylko poupychał wszystko "pod dywan", ja dostałam takiej wścieklizny, i pilnowałam go jak Zuzię, ta zabawka tu, tu ściereczką zrób tak. Od tamtej pory, jak mu coś przeszkadza, to nawet nie powie słowa bałagan xD. -
nick nieaktualnyJak czytam swoje komentarze, to za głowę się łapie, Jak mi słownik w telefonie słowa zamienia. Pielenie na piwko. I śmiesznie wyszło, ale już poprawiłam. Ale najciekawiej, Jak mi słownik słowo ZUS zamienia na żyd
MalaHD, Lady Savage, editchen, Edith, Sunshine_111, Nola, Tizzi lubią tę wiadomość