Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Szczesliwa_mamusia wrote:Dzień dobry. Ja od początku ciąży tez pierwszy raz pospałam do 7. A poszłam o 21.30. I mogłabym spać jeszcze, tylko mąż mnie obudził. Wcześniej nie było znaczenia, o której się położyłam max 5.30 i nie mogłam więcej spać. Czuję, że wychodzę na prosta. Dobrze.moze przynajmniej przez te 3m-ce, kiedy brzucha nie mam dużego. Co do wagi, to ja od początku ciąży jestem narazie 0.8kg na plusie. Waga mi skacze, ale to głównie zależy od tego co zjem wieczorem. Mam tendencję do ważenia się codziennie rano
i raz do przodu, raz do tylu. ogólnie według zapisu w karcie ciąży jest 0.8kg. Mam nadzieję, że przy tym wzroście wagi nie przytyje więcej niż 10kg
Hejo, ja też się ważę codziennie i jednego dnia więcej drugiego dnia mniej. Moja startowa to 67,5 przy wzroście 178cm a dziś mam 68,7- czyli 1,2 kg na plus. Ostatnio pisałam, że +2,5 kg, ale okazało się że to przez zaparcia(2-3 dni nie mogłam się załatwić) Jak mi przeszło od razu waga w dół
Super by było żebym pod koniec ciąży przytyła też max 10kg:)
Szczesliwa_mamusia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAmus-akurat dobrze, że porzuciłas wtedy dietę dukana. Bardzo rozwala nerki. I za mocno zakwasza organizm. Ja przed zajsciem w ciążę byłam na diecie przyspieszajacej metabolizm h.pomroy. zajebiście dobra dieta. Je się bardzo dużo, niekiedy nie byłam w stanie zjeść całej porcji, je się różnorodnie i regularNie. Schudłam 10kg w 2.5mca, ale naprawdę żarlam (jadłam więcej niż Mój mąż). Także po porodzie zamierzam wrócić w miarę możliwości na ta dietę.
Dodam, że nic na mnie nie działało. A przy glodowkach wręcz tyłam. Ale miałam mocno rozpie....ne hormony.a przy tej diecie, to i hormony mi się poprawiły. Dzięki temu też udało nam się strzelić z ciążaWiadomość wyedytowana przez autora: 8 czerwca 2017, 08:58
magdzia26, editchen lubią tę wiadomość
-
Dobrze wiedzieć szczęśliwa mamusiu może też skorzystam z tej diety
po porodzie mam zamiar wrócić do swojej dawnej wagi w której czułam się najlepiej 65 kg... przy kp wiem ze może wrócić będzie łatwo gorzej u mnie z utrzymaniem wagi
-
nick nieaktualnyPolecam. Też bym chciała zejść do 65-66kg. Najlepiej mi wtedy było. A przez tarczycy przytyłam 25kg w rok i tak się bujam z tym od 4lat. Co prawda, dzięki tej diecie mam 10kg mniej, Ale dalej jest mnie za dużo. Jedynym minusem jest to, że trzeba pilnować określonych produktów w określonych dniach, ale po 2tyg stosowania diety, człowiek wpada w taki rytm, że to mu nie przeszkadza. Na fejsie jest nawet grupa wsparcia. Dziewczyny tam takie cudeńka wrzucają
ja nawet na początku ciągnęłam trochę tej diety, ale zachcianki zrobiły swoje i doszłam do wniosku, że w końcu w ciąży jestem to muszę słuchać swojego organizmu
-
Nola wrote:Editchen tez mam klocia w szyjce macicy i specyficzny bol jakby w pochwie i odbycie też się naczyta bo niewydolności Szyjki i mam dość
hej Nola; no ja wczoraj popoludniu po wizycie u ksiedza i awanturze z matka mialam bole az do nocy - 2 nospy i nic. ale przespalam sie i jest ok. mysle, ze dodatkowo na to wszystko wplywa stres, bo jednak wszystko sie napina etc. we wtorek mam gina - powiem o wszystkim, zobaczymy co powie. modle sie, zeby to byla moja uroda a nie szyjka, bo nie wyobrazam sobie lezec do konca ciazy, zwlaszcza w szpitalu nie daj Boze.Nola lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyk878 wrote:wyczytałam jeszcze, że nie powinno się pić zielonej herbaty, bo źle wpływa na pracę serduszka
a piłam kilka razy, wydawało mi się, że jest łagodniejsza od czarnejmi się też wydawało, że można. Ale pamiętam jak byłam w 5tyg u koleżanki, która była w 17tyg i od razu mi powiedziała, że nie wolno. A potem jak dostałam rozpiskę, to tam jak wół- wielkimi literami, że nie można jej pic
Myślę, że jak wypiłaś kilka razy, to się nie nie stało.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 czerwca 2017, 09:57
-
k878 wrote:wyczytałam jeszcze, że nie powinno się pić zielonej herbaty, bo źle wpływa na pracę serduszka
a piłam kilka razy, wydawało mi się, że jest łagodniejsza od czarnej
jeśli wypiłaś 6 razy w ciągu całej ciąży to nic Ci nie będzie. Jak wszystko szkodzi w dużej ilości. -
nick nieaktualnyk878 wrote:i na babyonline piszą jeszcze, żeby winogron nie jeść, też z uwagi na ich wpływ na serduszko; też pierwsze słyszę... nie jadłam dotychczas, ale nigdzie wcześniej się nie spotkałam z taką poradą.
Ja mam jedynie problem z salata kaputa :p bo tak jem mrozone warzywa (wiadomo procz pomidora ogorka bo sie boje ze zle wymyje(toxo :p)
Nola lubi tę wiadomość
-
ja wszystko jem świeże, mrożonki tylko awaryjnie; jak jem coś surowe to szoruję porządnie, też nie przechodziłam toxo; rzodkiewki często mają popękaną skórkę, żeby w zakamarkach nic się nie schowało, to obieram.
puszkowanych tez unikam, bo kiedyś czytałam że z powłoki puszki się wydziela jakieś świństwo, że w ogóle za zdrowe nie jest, a w ciąży szczególnie.
a co do rzeczy zakazanych, to miałam ostatnio pretensje do męża, bo co chwilę sobie coś kupuje "bo ma ochotę" - a to kabanosy, a to ser pleśniowy, piwko... dogadza sobie wszystkim, czego ja nie mogę; potem ja gotuję albo chociaż planuję dania dla nas obojga, a lodówka pęcznieje od tych jego delikatesówNola lubi tę wiadomość
Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
cześć
lady, gratuluję spadku wagi
u mnie 69kg przy 166cm wzrostu i tak od 2 miesięcy na szczęście stoi w miejscu. w poprzedniej ciąży za to do 20 tygodnia miałam cały czas 66.5. a kiedy zaczął się 21 tydzień to zaczęłam przybierać na wadze w zastraszającym tempie i dobiłam do 96kg w 42tc!! średnio tyłam po 1kg na tydzień, a pod koniec po 4kg na tydzień. cukrzycę ciążowa mi w międzyczasie wykluczyli. fakt jadłam dużo i niekoniecznie zdrowo...
za chwilę będzie równo 15 tygodni ciąży czyli jeszcze 5 tygodni i się zacznie
jutro chyba przejdę się z moczem i na pobieranie krwi. zobaczymy czy te leki które brałam cos pomogly?
u mnie z obecnych zachcianek cały czas mam ochotę na ser feta i plesniowy... marzę o sałatce z serem feta i pomidorami, ale na razie mogę jedynie pomarzyć
też nie miałam nigdy toxo i płuczę wszystko sto razy bardziej niż przed ciazą. i tak do grudniaMom of 3
11.2011
11.2017
06.2019 -
Alxawl wrote:cześć
lady, gratuluję spadku wagi
u mnie 69kg przy 166cm wzrostu i tak od 2 miesięcy na szczęście stoi w miejscu. w poprzedniej ciąży za to do 20 tygodnia miałam cały czas 66.5. a kiedy zaczął się 21 tydzień to zaczęłam przybierać na wadze w zastraszającym tempie i dobiłam do 96kg w 42tc!! średnio tyłam po 1kg na tydzień, a pod koniec po 4kg na tydzień. cukrzycę ciążowa mi w międzyczasie wykluczyli. fakt jadłam dużo i niekoniecznie zdrowo...
za chwilę będzie równo 15 tygodni ciąży czyli jeszcze 5 tygodni i się zacznie
jutro chyba przejdę się z moczem i na pobieranie krwi. zobaczymy czy te leki które brałam cos pomogly?
u mnie z obecnych zachcianek cały czas mam ochotę na ser feta i plesniowy... marzę o sałatce z serem feta i pomidorami, ale na razie mogę jedynie pomarzyć
też nie miałam nigdy toxo i płuczę wszystko sto razy bardziej niż przed ciazą. i tak do grudnia
Z tego co słyszałam to na fetę i ser pleśniowy można sobie pozwolić, jeśli jest z mleka pasteryzowanego.
O fecie to nawet nie słyszałam i ostatnio do dodałam makaronu i szpinaku, było pysznemagdzia26, Nola, Sunshine_111 lubią tę wiadomość
-
Kamcia1988 wrote:Z tego co słyszałam to na fetę i ser pleśniowy można sobie pozwolić, jeśli jest z mleka pasteryzowanego.
O fecie to nawet nie słyszałam i ostatnio do dodałam makaronu i szpinaku, było pyszne
nieprawda; chodzi o tę pleśń; feta też leży w soli i dojrzewa (taka prawdziwa to ma zawsze nalot); poza takimi serami to faktycznie, wystarczy, że z pasteryzowanego; po obróbce termicznej jest OK.Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
nick nieaktualnyAnelka wrote:jakiegos nerwa mam
ze cos jest nie halo a usg za 2 tyg dopiero ... jak przetrwac jak ? bez myslenia?
A dlaczego ma być nie halo?
Hm... Mi pomaga słuchanie rano serduszka. Daje mi siłę.
Dziś miałam okropny sen. Śniło mi się, że pojechałam do jakiegoś domu, a tam wszędzie wisiały trupy. Ciała wisielcow. Wybiegłam stamtąd szybko wsiadłam w samochód i przejeżdżałam przez wiadukt i się on zawalił. Jakimś cudem przeżyłam. Strasznie męczący i długi sen. Najgorsze były te trupy. Nawet nie próbuje szukać tego co to może oznaczać