Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Amus87 wrote:A boje sie ze zas konowal na dyzurze bedzie no maskraCóreczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
nick nieaktualny
-
Amus czemu Ty myslisz o amnio? Przeciez usg ok, jedynie szybszy puls, ryzyko wyliczone z Twoich parametrow tez ok (identyczne jak u mnie i uwazalam ze jest niskie) a teraz tylko Ci sie obniży po Pappa. Czemu Ty wszedzie takie czarnowictwo stosujesz, wykonczysz sie. Ciaza to powinien byc szczesliwy czas, nie zamartwiaj sie tyle. Naprawde to ryzyko z wieku itp wyszlo Ci w porzadku!
-
nick nieaktualny
-
Invictia wrote:A ja chciałam się zapytać, czy któraś z was ma podobnie i co polecacie. Bardzo boli mnie brzuch i kręgosłup w pracy. Moja praca jest w miarę fizyczna, pracuje w domu starców jako pielęgniarka, oraz opiekunka+. Cały dzień na nogach, a do tego mam pare tych domów do obsłużonia, wiec tez dużo chodzę. (Prawka chwilowo brak
).
Ja bym na Twoim miejscu poszła na l-4. -
nick nieaktualnyZołzimagic wrote:Amus czemu Ty myslisz o amnio? Przeciez usg ok, jedynie szybszy puls, ryzyko wyliczone z Twoich parametrow tez ok (identyczne jak u mnie i uwazalam ze jest niskie) a teraz tylko Ci sie obniży po Pappa. Czemu Ty wszedzie takie czarnowictwo stosujesz, wykonczysz sie. Ciaza to powinien byc szczesliwy czas, nie zamartwiaj sie tyle. Naprawde to ryzyko z wieku itp wyszlo Ci w porzadku!
po depresji mi zostalo niestety nie wszystko da sie wyleczyc
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyI mozecie wierzyc lub nie i tak jest lepiej niz w 1 ciazy....wtedy bardziej panikowalam. Myslaalm ze terapia i leczenie po porodzie (2 lata leczenia) pomogly ale niestety zweryfikowala to dopiero ciaza. Gdybym wiedziala zs stany lekowe i te zle mysli znowu wroca nie zaryzykowalabym ciazy. A tak musze sobie z tym jakos radzic. Z ciazy sie oczywiscie bardzo ciesze bo to drugi cud. Przy chorej watrobie, nieodczynnosci tarczycy, wysokich androgenach, otylosci, pcos zaciazyc w naturalny sposob to cud
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca 2017, 09:07
-
Amus87 wrote:Lady ale czym? Analizuje nadto jedynie ale jako tako nie odbija sie to na dziecku. Mam chwila zawachania itp ale nie caly czas. Staram sie o tym jak najmniej myslec ( o zlych rzeczach)
zachowaniem ;/ nie wiem jak inne dziewczyny ale mnie przeraża to jak się zachowujesz, jeszcze trochę i będziesz nie wiadomo co robić, by urodzić dziecko bo gdzieś przeczytasz coś głupiego albo w Twojej głowie się coś głupiego narodzi. -
Amus ale usg genetyczne wyszlo Ci względnie dobrze, a Ty myslisz o amnio. I nawet tutaj przez Twoja nadgorliwosc moglabys zaszkodzic dziecku bo amnio wiesz jak sie moze skonczyc. Pomysl sobie ze tu mało co.zalezy od Ciebie, dziecko rozwija sie dobrze, i co ma byc to bedzie. A to co ty możesz zrobic to.odpoczywac, zrelaksować sie, zdrowo jesc. A nie ciagle sie zamartwiac. Ty codziennie masz jakis nowy powod do martwienia sie. Myslisz ze tak pomagasz Maluchowi aby przyszedl na swiat zdrowy?
-
My nie mowimy tego zlosliwie ale próbujemy do Ciebie dotrzec ze to bez sensu jak codziennie wynajdujesz sobie cos nowego do martwienia sie. Zobacz, wiekszosc dziewczyn ma wizytę raz w miesiacu, nie lata po lekarzach, tylko.cierpliwie czeka i cieszy sie swoim stanem kazdego dnia.
Amus87, Marteczka93 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOj, ja też się cieszę, że mam detektor. Od wizyty minęło ledwo 2tyg, a mi się wydaje,ze już miesiąc. A tu jeszcze trzeba tyle samo drugie wytrzymać. Ja mi wyznaczyć prenatalne na 20t5d, to będę jakoś musiała wytrzymać kolejne 4. A później to już powiem mu, że chce przychodzić co 3:) tyle jakoś łatwiej mi wytrzymać
-
nick nieaktualny
-
Szczesliwa_mamusia wrote:Amus-na pewno wyjdzie wszystko dobrze. Ja tam myślę pozytywnie i mimo, że czekam na to echo serduszka mojego maleństwa, to mimo wszystko wierzę, że jest wszystko w porządku
Szczesliwa_mamusia lubi tę wiadomość
31.05.2016 [*] 8 tydzień - wymarzony skarb oddalił się w czasie:(
-
nick nieaktualny
-
Amus, ja też się tak zamartwiam. Jak widzę, że dziewczyny niektóre tutaj miały więcej niż jedno poronienie i są takie silne w obecnej ciąży, to aż nie mogę wyjść z podziwu. Jestem panikarą z natury, mąż to mi powinien założyć kontrolę rodzicielską na neta na strony medyczne, bo jak nie mam co robić, to czytam i świruje. Poza tym nie mam odporności na żadną z groźnych wirusówek w ciąży, z różyczką na czele, dlatego staram się omijać większe grupy ludzi szerokim łukiem, od początku jestem na zwolnieniu i pomału dostaję do głowy. Nawet z psem nie mogę wyjść, bo cholera 40-kilowa ciągnie na smyczy, a ja mam 2 giga torbiele na jajnikach, na które muszę chuchać i dmuchać, żeby nie pękły, albo nie skręciły jajnika. No i tak siedzę i myślę
Ten detektor trochę mnie pociesza, choć debilka dalej zastanawiam się, czy to co słyszę, to jest naprawdę dzidziuś
Ale już za tydzień wizyta
31.05.2016 [*] 8 tydzień - wymarzony skarb oddalił się w czasie:(
-
Ja wam powiem szcxerze ze coraz mniej odwiedzam forum bo mam czasem wrazenie ze martwie sie za malo. Ciaza rozwija sie dobrze, wiec chodze do lekarza raz w miesiacu, nie mam jakis stanow lekowych zeby leciec dwa razy w tygodniu. Ciesze sie swoim stanem, chodze na basen i jestem aktywna. Nie mowie tu o dziewczunach z krwamieniami czy plamieniami, bo to jasne ze one sa podminowane i zaniepokojone.
Lady Savage, Marteczka93 lubią tę wiadomość