Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMamabyc3 wrote:A u was też taka paranoja jeśli chodzi o ginekologa na NFZ.teraz 12 kwietnia idę prywatni, ale stwierdziłam z zapisze się na fundusz by chociaż mieć badania za darmo a prywatnie sobie też będę chodzila. No i są jaja dosłownie dzwonie do jednej przychodni mówi mi że na sierpień i nawet jak w ciąży jestem to wcześniej mnie nie przyjemnie. Ok dzwonie do szpitala może tam. A tam babka " ale my mamy terminy na pazdziernik a ma pani zaświadczenie? " to mówię, że nie i ide 12 kwietnia prywatnie to ta do mnie " to przyjdzie pani z zaświadczeniem i pewnie pod koniec maja /czerwiec znajdzie się jakiś wolny termin" no nienormalne to jest...
-
Belboszka90 to że nie czujesz się jak w ciąży to nic takiego możesz dostać wszytskie objawy nawet jutro. Nie wywołuj wilka z lasu bo czasem za 2 nie będziesz mogła się ruszyć jak wymioty, wzdęcia, omdlenia nagle przyjdą co do kwasu foliowego wiem z nadmiar jest usuwany z organizmu z moczem. Witamina D możesz brać ale zaraz zacznie być codziennie ładnie więc wystarczy spacer 2godzinny i masz sprawę załatwiona
-
Mamabyc3 wrote:A u was też taka paranoja jeśli chodzi o ginekologa na NFZ.teraz 12 kwietnia idę prywatni, ale stwierdziłam z zapisze się na fundusz by chociaż mieć badania za darmo a prywatnie sobie też będę chodzila. No i są jaja dosłownie dzwonie do jednej przychodni mówi mi że na sierpień i nawet jak w ciąży jestem to wcześniej mnie nie przyjemnie. Ok dzwonie do szpitala może tam. A tam babka " ale my mamy terminy na pazdziernik a ma pani zaświadczenie? " to mówię, że nie i ide 12 kwietnia prywatnie to ta do mnie " to przyjdzie pani z zaświadczeniem i pewnie pod koniec maja /czerwiec znajdzie się jakiś wolny termin" no nienormalne to jest...
Szkoda że nie zaproponowali, że przyjmą Cię np w listopadzie dopiero
Nasz kraj jest chory.
We Wrocławiu jest to samo, ja akurat mam Medicover (jakby sie uprzeć, można by chodzić na wizytę co 3 dni), ale koleżanki przechodziły tą samą gehennę z ginekologami co Ty -
Lady Savage wrote:Ale sie w pracy uciesza xD ale wisi.mi to przez 9 miesiecy jak tam pracowalam to tyke razy wyzwali mnie od grubasow ze ciesze sie
Nie wiem jak to skomentować, naprawdę mam ciarki na plecach -
nick nieaktualnyLady Savage wrote:Ale sie w pracy uciesza xD ale wisi.mi to przez 9 miesiecy jak tam pracowalam to tyke razy wyzwali mnie od grubasow ze ciesze sie
Mnie też wisi pracowałam kilka dni a po tym jak kazali mi skakać po drabinie i dźwigać kartony to ja podziękuję..tak się złożyło, moje obowiązki miały być inne, doradca klienta a nie magazynier. paranoja -
SusannaDean wrote:To są jakieś żarty....ja mam opiekę w pzu więc badania zrobię sobie tam na szczęście ale to co piszesz to masakra, to jakieś duże miasto?
Mieszkam w średnim około 60tys w tym że na około wioski nie mają żadnych przychodni i to też robi swoje. U nas wizyty prywatne około 150-180zl plus badania to czasem 400zl wyjdzie chciałam chodzić na kasę chorych bo badania a prywatnie raz na 2 miesiace by mieć pewność, że wszytsko dobrze. Mam 2 córki i szczerze cześć tych pieniędzy co pewnie na wizyty wydam wolałam na dziewczynki a tu dupa. Trudno zobaczę jak pójdę z zaświadczeniem co mi powie ciekawego babka w rejestracji
-
nick nieaktualnyMamabyc3 wrote:Mieszkam w średnim około 60tys w tym że na około wioski nie mają żadnych przychodni i to też robi swoje. U nas wizyty prywatne około 150-180zl plus badania to czasem 400zl wyjdzie chciałam chodzić na kasę chorych bo badania a prywatnie raz na 2 miesiace by mieć pewność, że wszytsko dobrze. Mam 2 córki i szczerze cześć tych pieniędzy co pewnie na wizyty wydam wolałam na dziewczynki a tu dupa. Trudno zobaczę jak pójdę z zaświadczeniem co mi powie ciekawego babka w rejestracji
-
Mamabyc3 wrote:A u was też taka paranoja jeśli chodzi o ginekologa na NFZ.teraz 12 kwietnia idę prywatni, ale stwierdziłam z zapisze się na fundusz by chociaż mieć badania za darmo a prywatnie sobie też będę chodzila. No i są jaja dosłownie dzwonie do jednej przychodni mówi mi że na sierpień i nawet jak w ciąży jestem to wcześniej mnie nie przyjemnie. Ok dzwonie do szpitala może tam. A tam babka " ale my mamy terminy na pazdziernik a ma pani zaświadczenie? " to mówię, że nie i ide 12 kwietnia prywatnie to ta do mnie " to przyjdzie pani z zaświadczeniem i pewnie pod koniec maja /czerwiec znajdzie się jakiś wolny termin" no nienormalne to jest...
Kochana wiesz jakbym ja to załatwiła? wzięła z prv zaświadczenie i poszła osobiście się umówić, jeśli Cię nie wcisną to na skargę żeby Ci pisemnie odpowiedzieli dlaczego kobiety w ciąży nie mogą objąć opieką gin. Ja tak nauczyłam się załatwiać szybkie terminy bo to co się dzieje w naszym państwie to paranoja. I jeszcze z dopiskiem że sprawę przekazujesz do nfz-tu.
U nas jest tak że jak kobieta mówi że jest w ciąży to zapiszą Cię i nawet za tydzień. Ja chodzę narazie na nfz może później pójdę prywatnie do szpitala w którym rodziłam.
Mnie tak wczoraj piersi mało bolały też schiza miałam okropnego, co chwile się macałam. Za to dzisiaj ból piersi mnie budził w nocy...Panie Boże chroń tą małą istotkę i pozwól nam ją kochać...synuś!
29.11.2017 mamy serduszko!
Córeńka 5 latka (2013)
Aniołek [*] hbd10 (w 7 przestało bić serduszko:() (11.05.2017)
hashimoto, podwyższona prl, homa-r 1,66-dietka -
nick nieaktualnyJustya85 wrote:Kochana wiesz jakbym ja to załatwiła? wzięła z prv zaświadczenie i poszła osobiście się umówić, jeśli Cię nie wcisną to na skargę żeby Ci pisemnie odpowiedzieli dlaczego kobiety w ciąży nie mogą objąć opieką gin. Ja tak nauczyłam się załatwiać szybkie terminy bo to co się dzieje w naszym państwie to paranoja. I jeszcze z dopiskiem że sprawę przekazujesz do nfz-tu.
U nas jest tak że jak kobieta mówi że jest w ciąży to zapiszą Cię i nawet za tydzień. Ja chodzę narazie na nfz może później pójdę prywatnie do szpitala w którym rodziłam.
Mnie tak wczoraj piersi mało bolały też schiza miałam okropnego, co chwile się macałam. Za to dzisiaj ból piersi mnie budził w nocy... -
SusannaDean wrote:No oczywiście, od tego płacisz składki na nfz (niemałe) aby korzystać...ale paranoja z tymi ginekologami na nfz...żeby tyle czekać, to trzeba by się przed ciazą zapisywać ha ha
Ale to nie tylko z gin tak jest, ja jak urodziłam wcześniaka dostałam mnóstwo skierowań a to do owi a to do neurologa, okulisty itp. No i co? rehabilitacja którą powinna jak najszybciej dostać dopiero za 4 miesiące Więc już w ciąży pasuje się zapisywać, bo nigdy nic nie wiadomo....Panie Boże chroń tą małą istotkę i pozwól nam ją kochać...synuś!
29.11.2017 mamy serduszko!
Córeńka 5 latka (2013)
Aniołek [*] hbd10 (w 7 przestało bić serduszko:() (11.05.2017)
hashimoto, podwyższona prl, homa-r 1,66-dietka -
nick nieaktualnyJustya85 wrote:Ale to nie tylko z gin tak jest, ja jak urodziłam wcześniaka dostałam mnóstwo skierowań a to do owi a to do neurologa, okulisty itp. No i co? rehabilitacja którą powinna jak najszybciej dostać dopiero za 4 miesiące Więc już w ciąży pasuje się zapisywać, bo nigdy nic nie wiadomo....
-
SusannaDean wrote:Mnie bolały bardzo w dzień @ albo dzień przed, jakoś tak, teraz tylko mam ociężałe takie...
Nola lubi tę wiadomość
Panie Boże chroń tą małą istotkę i pozwól nam ją kochać...synuś!
29.11.2017 mamy serduszko!
Córeńka 5 latka (2013)
Aniołek [*] hbd10 (w 7 przestało bić serduszko:() (11.05.2017)
hashimoto, podwyższona prl, homa-r 1,66-dietka -
nick nieaktualny
-
Cześć w ten deszczowy ranek! Jakbym nie musiała wstawać do pracy to bym chyba cały dzień w łóżku przeleżała. Jestem strasznie zmęczona, wracam do domu , robię obiad i najchętniej od razu poszłabym spać. Do tego wszystkiego mam niesamowity apetyt.Non stop jestem głodna i nie ważne czy słone czy słodkie- wszystko mi smakuje.
Co do facetów to mój też mistrzem w zrozumieniu i delikatności czasem nie jest. Po pierwsze nie do końca rozumie mój strach. Ze względu na to,że kilka miesięcy temu wyszły moje problemy z tarczycą i wtedy szukałam informacji jaki to może mieć wpływ na zajście w ciąże, utrzymanie itp. no i były tam też informacje,że czasem mogą być problemy, poronienia itp. ... no i mój mąż chyba sobie zakodował,że jak się nie uda raz, drugi trzeci, to można próbować do skutku. A ja tak nie chcę- jedna ciąże straciłam już i żadnym pocieszeniem dla mnie nie jest,że jak się coś nie uda to po raz kolejny spróbujemy. Po co mi kolejna wizyta w szpitalu i ta niemoc,żal i ból z którym jeszcze do tej pory walczę. Chcę cieszyć się tą ciążą, tym,że się udało i tym,że w grudniu będę mamą.
Oczywiście wiem,że mój mąż też się cieszy, ale chyba w jakiś bardzo racjonalny męski sposób. Poza tym on już ma syna z wcześniejszego związku więc radość bycia rodzicem jest mu dana. A ja ciągle walczę o to, by poznać czym jest prawdziwa i bezwarunkowa miłość do dziecka.
Tizzi, zmień mi termin wizyty na 11.04, przenieśli mnie na wcześniejszy termin.
-
bebloszka90 wrote:Cześć dziewczyny! Nieśmiało się z Wami przywitam (nieśmiało, ponieważ po stracie - puste jajo w grudniu 2016 roku - nie potrafię od razu się cieszyć). Termin porodu według daty om przypada mi na 12 grudnia. Wczoraj (15 dpo i 29 dc) zrobiłam betę - 341,9 mlU/ml i progesteron - 44,83 ng/ml (norma dla I trymestru do 44,3 ng/ml - myślicie, że jej przekroczenie już w 5t0d, to zły objaw?). Ponownie badania będę robiła jutro.
Tak się złożyło, że kilka dni po owulacji w tym miesiącu zrobiłam badania - pakiet badań dla kobiet planujących ciążę, ponieważ chciałam sprawdzić, czy wszystko się już unormowało po grudniowym poronieniu. Ogólnie wyniki wyszły w porządku, poza kwasem foliowym (norma jakoś do 17, a mój wynik to 25) oraz witaminą D (norma coś w okolicach 25, a mój wynik około 18 - piszę z pamięci, ponieważ nie mam wyników przy sobie). Dodam, że już ponad rok codziennie biorę kwas foliowy (od poronienia femibion 1, wcześniej folik)- czy myślicie, że powinnam przestać, a zacząć na własną rękę suplementowac się witaminą D? Szukałam w internecie informacji o tym, czy nadmiar kwasu foliowego we krwi matki może zaszkodzić dziecku, ale informacji takich nie znalazłam.
Poza tym martwi mnie też, że w ogóle nie czuję się ciążowo - test zrobiłam pro forma, przed treningiem, ponieważ trenuję taką dyscyplinę, której trenowanie jest zakazane już od pierwszych dni ciąży. Byłam w ciężkim szoku, gdy zobaczyłam dwie kreski na teście. W poprzedniej ciąży zakończonej niepowodzeniem już od pierwszych dni miałam bardzo obrzmiale piersi i nawet stanik sprawiał mi ból, a teraz są miękkie i niebolesne, mimo że i betę i progesteron mam na dużo wyższym poziomie niż wówczas (dla porównania - wtedy beta 14 dpo wyniosła 48, a progesteron 29).
Dodam jeszcze, bo widziałam, że ten temat się tu przewinął, że brałam bromergon (niewielka hiperprolaktynemia) - pół tabletki dziennie i odstawiłam go od razu, gdy dowiedziałam się i ciąży, zgodnie z zaleceniem ginekologa.
Wizytę mam umówioną na 18 kwietnia, nie wiem, czy już będzie coś widać, ale miałam ja umówioną juz wcześniej, celem podjęcia z ginekologiem decyzji o dalszych badaniach i ewentualnej pomocy medycznej w zajściu w ciążę, więc nie będę jej już przekładać.
Mam nadzieję, że zagoszcze tu dłużej i ktoś to przeczyta, bo jak zawsze mega się rozpisałam.
-
nick nieaktualnyaknelam wrote:Cześć w ten deszczowy ranek! Jakbym nie musiała wstawać do pracy to bym chyba cały dzień w łóżku przeleżała. Jestem strasznie zmęczona, wracam do domu , robię obiad i najchętniej od razu poszłabym spać. Do tego wszystkiego mam niesamowity apetyt.Non stop jestem głodna i nie ważne czy słone czy słodkie- wszystko mi smakuje.
Co do facetów to mój też mistrzem w zrozumieniu i delikatności czasem nie jest. Po pierwsze nie do końca rozumie mój strach. Ze względu na to,że kilka miesięcy temu wyszły moje problemy z tarczycą i wtedy szukałam informacji jaki to może mieć wpływ na zajście w ciąże, utrzymanie itp. no i były tam też informacje,że czasem mogą być problemy, poronienia itp. ... no i mój mąż chyba sobie zakodował,że jak się nie uda raz, drugi trzeci, to można próbować do skutku. A ja tak nie chcę- jedna ciąże straciłam już i żadnym pocieszeniem dla mnie nie jest,że jak się coś nie uda to po raz kolejny spróbujemy. Po co mi kolejna wizyta w szpitalu i ta niemoc,żal i ból z którym jeszcze do tej pory walczę. Chcę cieszyć się tą ciążą, tym,że się udało i tym,że w grudniu będę mamą.
Oczywiście wiem,że mój mąż też się cieszy, ale chyba w jakiś bardzo racjonalny męski sposób. Poza tym on już ma syna z wcześniejszego związku więc radość bycia rodzicem jest mu dana. A ja ciągle walczę o to, by poznać czym jest prawdziwa i bezwarunkowa miłość do dziecka.
Tizzi, zmień mi termin wizyty na 11.04, przenieśli mnie na wcześniejszy termin. -
nick nieaktualnyNola wrote:Witamy nie ma co porównywać do poprzednich ciaz ja też to robię i to jest błąd tymbardziej jak wcześniej miałyśmy straty dziś sie pomodliłam podziękowałam Bogu ze jest dobrze i obiecał sobie nie siać paniki kwasu foliowego nie da się przedawkować i to bardzo dobrze że miałaś już dużo przed ciążą ja też biorę rok równy kwas foliowy bo tyle się staramy a nawet ponad.. Co do progesteronu lepiej więcej niż mniej