Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Witamy nowa mamusie faktycznie różnica między rodzeństwem duża, ale najważniejsze że się cieszy i oby był pomocy gdy już brat się pojawi na swiecie
Pisaliśmy dziś o zaparciach a byłam z dziewczynami na placu zabaw i poprostu musiałam iść kupić kebaba w tortillitakże może być źle ale damy radę. Starsza tak dziś wymeczona, że zasnela właśnie więc został mi młodszy szogun
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2017, 18:14
-
Mała nie ma co obwiniac się tylko odpoczywac i będzie dobrze. Ja w ciazach dobrze trasy znosiłam nawet te ponad 1000 km z Niemiec do polski. Pod koniec czyli w 35tc faktycznie ciężko było na dupie tyle godzin ale nic się złego nie działo. A może to nie Podróż tylko normalnie też to by się stało tego nie wiesz, ani się nie dowiesz więc odpoczywaj:)
MalaHD lubi tę wiadomość
-
Iruletka wrote:Jeszcze wcześniej pisałam, że nie będę w stanie przeczytać całego wątku od początku. Te 700 stron mnie trochę przeraziło, ale postaram się ciut cofnąć aby poznać Was choć trochę.
poznasz nas na bieżąco, co chwilę sie tematyka powtarza
Iruletka lubi tę wiadomość
-
Dziękuję wam bardzo za dobre słowo, mój mąż też tak mówi, że nic złego nie zrobiłam i być może w domu też bym te plamienia miała. Tydzień wcześniej byłam u lekarza, nie widział przeciwwskazań do wyjazdu. Spróbuję się wyluzowac
Chyba dziś poczułam me dziecię. Takie jakby pęknięcie ale nie jestem pewna czy to nie jelitaa wy czujecie wyraźnie, że to kopniak?
-
MalaHD wrote:Dziękuję wam bardzo za dobre słowo, mój mąż też tak mówi, że nic złego nie zrobiłam i być może w domu też bym te plamienia miała. Tydzień wcześniej byłam u lekarza, nie widział przeciwwskazań do wyjazdu. Spróbuję się wyluzowac
Chyba dziś poczułam me dziecię. Takie jakby pęknięcie ale nie jestem pewna czy to nie jelitaa wy czujecie wyraźnie, że to kopniak?
-
MalaHD wrote:A ja nadal plamie, dziś już się zaczęłam pakować i mówię do chłopaków, że wracamy ale potem zaczęłam myśleć. Nic mnie nie boli, progesteron mam, nospe mam, magnez mam, clexane jest. Nawet jak pojade do szpitala to oni mi nic innego nie dadzą. A to czy ja będę leżeć tu czy w domu już bez różnicy a podróż 12 godz przy plamieniu to nie jest dobry pomysł a może akurat przejdzie. Dr mówi, że to częste. Podróż, zmiana klimatu, przemęczenie i póki nie mam boli i żywej krwi, że mam się nie martwić. Posiedzę sobie nad stawkiem, poleze na leżaczku, zrezygnuje z moich górskich spacerów które miałam w planach. Detektor mam, dzidzia żyje a szpital jest 50km stąd więc w razie gdyby było gorzej pojedziemy. Ale jestem na siebie zła, że pojechałam.
ja cieszę się teraz Chorwacja
mam piękny widok na te pożary koło Splitu o których mówią u nas w wiadomościach
MalaHD lubi tę wiadomość
-
MalaHD wrote:Dziękuję wam bardzo za dobre słowo, mój mąż też tak mówi, że nic złego nie zrobiłam i być może w domu też bym te plamienia miała. Tydzień wcześniej byłam u lekarza, nie widział przeciwwskazań do wyjazdu. Spróbuję się wyluzowac
Chyba dziś poczułam me dziecię. Takie jakby pęknięcie ale nie jestem pewna czy to nie jelitaa wy czujecie wyraźnie, że to kopniak?
Też jestem zdania, że nawet w domu mogłabyś dostać plamienia...wiadomo teraz ostrożniej, nie szrżuj i obserwuj się...będzie dobrze...
Tak ja od kilku tygodni chyba 3 lub czterech czuję prawdziwe kopniaczki i przekręcanie i smyranieale u mnie to już 6 ciąża więc nie porównuj...w 1 ruchy poczułam w 20tyg...i była to rybka
Mama: c 2010; s 2011; c 2012 c 2017;
i aniołków (*) 2009;2014 -
MalaHD wrote:Chyba dziś poczułam me dziecię. Takie jakby pęknięcie ale nie jestem pewna czy to nie jelita
a wy czujecie wyraźnie, że to kopniak?
tak, takie różne smyrnięcia to też czuję, ale nie jestem pewna czy dziecko czy jelita, bo jeszcze mój puls do tego dochodzi, ale kilka razy kopało tak, że po pierwszym kopniaku przyłożyłam rękę i ręką też można było wyczuć
Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
Iruletka wrote:Ja wczoraj odbierałam starszaka z Zakopanego i spędziłam 6 godzin w aucie. Pomimo tego, że z Częstochowy mam tylko 230 km to korki mnie wykończyły. Bolał mnie kręgosłup i trochę brzuch. Mieliśmy jechać w niedzielę nad morze, ale zrezygnowaliśmy po wczorajszym. Jedziemy bliżej w Beskid Śląski.
Ooo w końcu nie jestem sama jedna częstochowianka tutajW którym szpitalu będziesz rodzić?
Iruletka lubi tę wiadomość
Gaja
27.09.2016 - Aniołek [*] 7tc -
Lady Savage wrote:a to masz farbę beżową, czy białą plus pigment, bo jeśli farba beżowa, to nie masz co winić panów tylko producenta farby.
Mala - nie da sie przewidzieć co będzie. Wiesz jak to było przy ivf - można było leżeć po transferze a i tak sie nie udawało a inne prowadziły normalne życie i sie udawało. Ja tez jadę na wakacje w sobotę i zamierzam sie nimi cieszyć
Ja już czuje dość mocne kopniakihttps://www.maluchy.pl/li-73179.png -
Jjaka ja jestem wściekła i nie mam siły już. Moja mlodsza ładnie robiła na nocnik już tydzień ładnie wolala sama wszytsko i kuźwa od wczoraj nic przestała kompletnie, mam dość bała kanapa fotele zasikane tak że ciągle śmierdzi jeszcze kilka dni i będziemy szukać nowych mebli....
że starsza się męczylam ponad pół roku zanim zaczęła wolac (2,5roku miała jak w końcu 1 siku w nocnik poszlo) mam dość latania że ściera a ta siedzi sika na kanape i się cieszy noz kur... wiem że moje nerwy na nic tu nie pomoga,ale po starszej mam naprawdę dość. I że jest jeszcze mała, ale wolala każde siku każda kupę a od wczoraj dosłownie ma w tyłku moje prośby i pytania czy chce jej się siku....
magdzia26 lubi tę wiadomość
-
Mamabyc3 wrote:Jjaka ja jestem wściekła i nie mam siły już. Moja mlodsza ładnie robiła na nocnik już tydzień ładnie wolala sama wszytsko i kuźwa od wczoraj nic przestała kompletnie, mam dość bała kanapa fotele zasikane tak że ciągle śmierdzi jeszcze kilka dni i będziemy szukać nowych mebli....
że starsza się męczylam ponad pół roku zanim zaczęła wolac (2,5roku miała jak w końcu 1 siku w nocnik poszlo) mam dość latania że ściera a ta siedzi sika na kanape i się cieszy noz kur... wiem że moje nerwy na nic tu nie pomoga,ale po starszej mam naprawdę dość. I że jest jeszcze mała, ale wolala każde siku każda kupę a od wczoraj dosłownie ma w tyłku moje prośby i pytania czy chce jej się siku....
kilka lat wyjęte z życia
-
Mamabyc3 wrote:Jjaka ja jestem wściekła i nie mam siły już. Moja mlodsza ładnie robiła na nocnik już tydzień ładnie wolala sama wszytsko i kuźwa od wczoraj nic przestała kompletnie, mam dość bała kanapa fotele zasikane tak że ciągle śmierdzi jeszcze kilka dni i będziemy szukać nowych mebli....
że starsza się męczylam ponad pół roku zanim zaczęła wolac (2,5roku miała jak w końcu 1 siku w nocnik poszlo) mam dość latania że ściera a ta siedzi sika na kanape i się cieszy noz kur... wiem że moje nerwy na nic tu nie pomoga,ale po starszej mam naprawdę dość. I że jest jeszcze mała, ale wolala każde siku każda kupę a od wczoraj dosłownie ma w tyłku moje prośby i pytania czy chce jej się siku....
Rozumiem Cię doskonale, moja to samojuż 4 miesiąc chodzi w majtkach, ale co tam siusia i robi kupkę, i w nosie ma, nie przeszkadza jej to w ogóle
. Nie wiem czy wrócić do pieluch na cały dzień i poczekać aż sama zacznie kontaktować, czy kontynuować tą walkę z wiatrakami.
-
emikey wrote:A to jeszcze nie koniec. Baby nr 3 w drodze ;P to też będzie trzeba uczyć wołać
kilka lat wyjęte z życia
-
Lady ja z moją starsza po kilku dniach odpuszczam bo widziałam że nie jest gotowa na chodzenie bez pieluchy. A ta to doskonale rozumie i wie, potrafiła nawet wstrzymać na spacerze 30min jak nigdzie nie było toalety albo krzaczkow u wracała do domu i robiła pisiu na nocnik. A teraz jej się poprostu nie chce wolac i tyle bo przecież prościej zesikac się w gacie. Prosty przykład powiedzialam rano jak nie zrobisz pisiu a nocnik to wezmę smoczek po 15min zawołała i tyle na dziś...
-
nick nieaktualny