Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Nataliamonika, mam trzy z czterech książek , ktore zamiescilaś
Najbardziej podobala mi sie książka Odkrywam macierzyństwo, ale czytalam ja juz 1,5 roku temu i eiele mi umknęło. Dzisiaj kupiłam Odzywiaj dziecko w zgodzie z naturą hehe..
nataliamonika lubi tę wiadomość
11.12.2017 syn Adaś -
nick nieaktualnyWłaśnie dzwoniła do mnie moja ginekolog. W środę badanie połówkowe
Powiem Wam, że odkąd czuję małą w brzuchu to jestem mega spokojna i pozytywnie nastawiona. Wiem, że badanie to tylko formalność bo przecież moje dziecko jest na pewno zdrowe. W dodatku dzień przed połówkowym mam jeszcze normalną wizytę u mojej lekarki. Po 4 tygodniach takie combo i 2 wizyty dzień po dniu
Lady Savage, k878 lubią tę wiadomość
-
U mnie że staraniami o drugie dziecko jest ten problem, że będę mieć ograniczony czas. Jeśli nie wyrobię się pod koniec macierzyńskiego z nowa ciąża bede musiala wrócić do Polski do pracy i zabrać mężowi dziecko. Ponoć na dziewczynkę są większe szanse przed owulacja (to zrobiliśmy dwa dni po), ale presja czasu nie będzie działać na moja korzyść ;( Mąż musi być jeszcze 3 lata w Anglii, i chciałabym z nim być, nie rezygnując z pracy w Polsce, bo to bardzo dobra praca.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2017, 13:29
-
Ja nie czuję dziecka. Mam łożysko z przodu i często myślę czy z małym wszystko ok. Uspokoiłam się trochę po wczorajszym usg. Wiem że mały jest zdrowy i bardzo aktywny nawet jeśli ja tego nie czuję.salenne wrote:Właśnie dzwoniła do mnie moja ginekolog. W środę badanie połówkowe
Powiem Wam, że odkąd czuję małą w brzuchu to jestem mega spokojna i pozytywnie nastawiona. Wiem, że badanie to tylko formalność bo przecież moje dziecko jest na pewno zdrowe. W dodatku dzień przed połówkowym mam jeszcze normalną wizytę u mojej lekarki. Po 4 tygodniach takie combo i 2 wizyty dzień po dniu 
aga1402 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
[QUOTE=[m]alina]Nataliamonika, mam trzy z czterech książek , ktore zamiescilaś
Najbardziej podobala mi sie książka Odkrywam macierzyństwo, ale czytalam ja juz 1,5 roku temu i eiele mi umknęło. Dzisiaj kupiłam Odzywiaj dziecko w zgodzie z naturą hehe..[/QUOTE]
Mnie też
Przymierzam się jeszcze kupić jej dvd, zwłaszcza "Opieka i pielęgnacja noworodka"
[m]alina lubi tę wiadomość
Gaja

27.09.2016 - Aniołek [*] 7tc -
emikey wrote:Pokaże wam wyniki moich badań. Wszystko super jasne

https://naforum.zapodaj.net/thumbs/84c5f613d933.jpg
Widziałam właśnie ostatnio, że pisałaś, że mąż jest Węgrem. Każdy dwujęzyczny maluch to farciarz już na starcie
Gaja

27.09.2016 - Aniołek [*] 7tc -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMoje dziecko od 2dni, dziś jest 3, kiedy codziennie daje o sobie znać.wczesniej to nie było takie regularne. A już wczoraj wieczorem to przechodziło samego siebie. Może nie lubi na starcie Władcy Pierścieni, bo to oglądaliśmy i kopał i wiercil się po brzuchu. A moze mu się nie podobała polityka, na która przełaczał mój w czasie reklam
dziś od rana też co jakiś czas daje mi znać. Cieszy mnie to bardzo.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2017, 13:56
-
Nasze pewnie będzie trzy jezyczne. Mąż umie Polski bo tu mieszkał przez jakiś czas ale komunikujemy się po angielsku, bo tak mu łatwiej. Trochę mnie to przeraża. Mam nadzieję, że dziecko nie będzie dużo opóźnione z mową.nataliamonika wrote:Widziałam właśnie ostatnio, że pisałaś, że mąż jest Węgrem. Każdy dwujęzyczny maluch to farciarz już na starcie

Całe szczęście, że mąż nie nalega na węgierskie obywatelstwo. Posiadanie trzech obywatelstwo to stanowczo za dużo, jeśli w ogóle możliwe. Narazie będzie mieć polskie i brytyjskie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2017, 14:00
-
nick nieaktualny
-
emikey wrote:U mnie że staraniami o drugie dziecko jest ten problem, że będę mieć ograniczony czas. Jeśli nie wyrobię się pod koniec macierzyńskiego z nowa ciąża bede musiala wrócić do Polski do pracy i zabrać mężowi dziecko. Ponoć na dziewczynkę są większe szanse przed owulacja (to zrobiliśmy dwa dni po), ale presja czasu nie będzie działać na moja korzyść ;( Mąż musi być jeszcze 3 lata w Anglii, i chciałabym z nim być, nie rezygnując z pracy w Polsce, bo to bardzo dobra praca.
Nie zgadzam się z tą teorią, zarówno Zuza jak i Nikodem, zrobieni przed owu. No chyba, że na sali porodowej okaże się, że siusiaka nie ma
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2017, 14:04
-
nataliamonika wrote:Widziałam właśnie ostatnio, że pisałaś, że mąż jest Węgrem. Każdy dwujęzyczny maluch to farciarz już na starcie

Nic nie stoi na przeszkodzie mówić do dziecka w 2 językach, ja do Zuzi mówię po fr. i ona rozumie
i ja nie zapominam.
-
emkey, oj tak super być w takiej rodzinie wielojęzycznej;) dziecko może trochę później zacząć się komunikować (ale może też w normalnym czasie zacząć mówić), tylko pamiętaj że ono od razu rejestruje 2 języki czyli jego mózg przyswaja jakby 2x więcej wyrazów. i są też badania które mówią że już w brzuchu dziecko słyszy i roznicuje języki. ja do 7 miesiąca uczyłam angielskiego (do 5 miesiąca dzieci ale jak mi tam podziękowano to jeszcze 2 miesiące w innej firmie uczyłam dorosłych więc 100% używalismy angielskiego ) i widziałam że po porodzie moja pobudza się kiedy np przyłączam kanał na anglojęzyczny czy czytam jej bajkę po angielsku;) niestety moja dwujęzyczna nie jest bo to by było trochę nienaturalne żebym z nią cały czas komunikowała się po angielsku w polskim środowisku a z resztą świata po polsku - w końcu by przyszedł moment że się mnie spyta "mamo a dlaczego ty do mnie mówisz inaczej ". chociaż i tak jest niezła, uczyłam ja w przedszkolu angielskiego i widać było że się wybija w wymowie (naprawdę obiektywnie patrząc;) ). od kwietnia jestem na l4 i pani która mnie zastępuje też mówi że mala sobie świetnie radzi więc może coś z tego wystawiania jej na kontakt z dwoma językami w brzuchu jej zostało:)
nataliamonika, Lady Savage lubią tę wiadomość
Mom of 3
11.2011
11.2017
06.2019 -
emikey wrote:Nasze pewnie będzie trzy jezyczne. Mąż umie Polski bo tu mieszkał przez jakiś czas ale komunikujemy się po angielsku, bo tak mu łatwiej. Trochę mnie to przeraża. Mam nadzieję, że dziecko nie będzie dużo opóźnione z mową.
A Ty znasz węgierski czy tylko mąż? Ja mam dylemat, bo jestem tłumaczem francuskiego i włoskiego, niestety moim językiem ojczystym jest oczywiście polski, a mąż nie zna ani jednego ani drugiego. Myślałam o tym, czy mówić do dziecka w obcym języku, ale póki co zrezygnowałam z tego pomysłu. Może być problem jak mała zacznie mieszać języki, co jest normalną rzeczą w pierwszych latach życia, a mąż nie będzie jej rozumiał, nie mówiąc o osobach postronnych
Poza tym, mieszkamy w Polsce, więc jest to chyba bezcelowe.
Gaja

27.09.2016 - Aniołek [*] 7tc -
Alxawl wrote:emkey, oj tak super być w takiej rodzinie wielojęzycznej;) dziecko może trochę później zacząć się komunikować (ale może też w normalnym czasie zacząć mówić), tylko pamiętaj że ono od razu rejestruje 2 języki czyli jego mózg przyswaja jakby 2x więcej wyrazów. i są też badania które mówią że już w brzuchu dziecko słyszy i roznicuje języki. ja do 7 miesiąca uczyłam angielskiego (do 5 miesiąca dzieci ale jak mi tam podziękowano to jeszcze 2 miesiące w innej firmie uczyłam dorosłych więc 100% używalismy angielskiego ) i widziałam że po porodzie moja pobudza się kiedy np przyłączam kanał na anglojęzyczny czy czytam jej bajkę po angielsku;) niestety moja dwujęzyczna nie jest bo to by było trochę nienaturalne żebym z nią cały czas komunikowała się po angielsku w polskim środowisku a z resztą świata po polsku - w końcu by przyszedł moment że się mnie spyta "mamo a dlaczego ty do mnie mówisz inaczej ". chociaż i tak jest niezła, uczyłam ja w przedszkolu angielskiego i widać było że się wybija w wymowie (naprawdę obiektywnie patrząc;) ). od kwietnia jestem na l4 i pani która mnie zastępuje też mówi że mala sobie świetnie radzi więc może coś z tego wystawiania jej na kontakt z dwoma językami w brzuchu jej zostało:)
Fajnie, że o tym napisałaś, bo stoję przed tym samym dylematem (patrz mój wpis wyżej)
Gaja

27.09.2016 - Aniołek [*] 7tc -
Nie znam węgierskiego. Nie było takiej potrzeby jeśli mąż mówi po polsku i oboje poslugujemy się biegle angielskim. Rodzice Gaba też mówią po polsku i do wnuka będą mówić pewnie po polsku. Ale cioteczne rodzeństwo już nie. Węgierski pewnie zostanie wprowadzony ciut później. Dałam mężowi swobodę. Jeśli chce może mówić do dziecka po węgiersku. Wiem, że by chciał.nataliamonika wrote:A Ty znasz węgierski czy tylko mąż? Ja mam dylemat, bo jestem tłumaczem francuskiego i włoskiego, niestety moim językiem ojczystym jest oczywiście polski, a mąż nie zna ani jednego ani drugiego. Myślałam o tym, czy mówić do dziecka w obcym języku, ale póki co zrezygnowałam z tego pomysłu. Może być problem jak mała zacznie mieszać języki, co jest normalną rzeczą w pierwszych latach życia, a mąż nie będzie jej rozumiał, nie mówiąc o osobach postronnych
Poza tym, mieszkamy w Polsce, więc jest to chyba bezcelowe. -
nick nieaktualnyPodobno jest tak, że nawet jak małemu dziecku w tle puszcza się obcojezyczna bajkę (może być z płyty cd) nie musi jej oglądać ani czynnie słuchać. Tylko sobie w tle leci. to nawet jeśli to dziecko nie mówi w obcym języku, to później jak zaczyna sie go uczyć, to łatwiej mi przyswaja się obcy język.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2017, 14:42
-
Nie rezygnuj! Ja mieszkałam 5 lat we Francji, i mimo że R nie zna tego języka, ja do Zuzi mówię po fr. Częściej po polsku, ale po fr też, i oglądamy bajki po fr. I chodź mówi po pl. To dużo rozumie po francusku.nataliamonika wrote:A Ty znasz węgierski czy tylko mąż? Ja mam dylemat, bo jestem tłumaczem francuskiego i włoskiego, niestety moim językiem ojczystym jest oczywiście polski, a mąż nie zna ani jednego https://bellybestfriend.pl/forum/w-ciazy-ogolne/grudzien-2017,12580,762.html?sd=1ani drugiego. Myślałam o tym, czy mówić do dziecka w obcym języku, ale póki co zrezygnowałam z tego pomysłu. Może być problem jak mała zacznie mieszać języki, co jest normalną rzeczą w pierwszych latach życia, a mąż nie będzie jej rozumiał, nie mówiąc o osobach postronnych
Poza tym, mieszkamy w Polsce, więc jest to chyba bezcelowe.







