☃️🎄 GRUDZIEŃ 2024 🎅✨️
-
WIADOMOŚĆ
-
rybka8 wrote:Ja miałam te same objawy, ale doszedł mi lekki stan podgorączkowy i bóle głowy nie do wytrzymania. Finalnie dostałam antybiotyk duomox.
Lekarka kazała mi brać 3x dziennie do końca opakowania, ale się trochę bałam. Finalnie brałam 4 dni po 2 tabletki dziennie i wszystko przeszło.
Przeraża mnie branie antybiotyków w ciąży, ale przeraża mnie już to, że od tygodnia nie mam praktycznie żadnej poprawy. Tylko z zatok spływają mi chyba wszystkie kolory tęczy a nigdy tak nie miałam.
Ok. 13 zapisałam się do swojego lekarza rodzinnego, bo i po płukaniu zatok nie widzę żadnych pozytywnych efektów👩💼'89
- kilka lat po konizacji szyjki macicy
- niedoczynność tarczycy + Hashimoto
- PCOS (własne owulacje+ brak policystycznych jajników na USG)
- podwyższona prolaktyna (chociaż w grudniu była bardzo ładna po środku widełek)
- początek IO (mama od 2019 ma cukrzycę typu 1 + choroba Addisona)
👨💼'86
08.03.24 OM 🐒
10.04.24 ⏸️ beta 914.4
🤰13.12.2024
-
Szwagierka na zapalenie zatok poleciła mi jeszcze nebulizator i później przyda się przy dziecku.
Używacie, możecie coś polecić?👩💼'89
- kilka lat po konizacji szyjki macicy
- niedoczynność tarczycy + Hashimoto
- PCOS (własne owulacje+ brak policystycznych jajników na USG)
- podwyższona prolaktyna (chociaż w grudniu była bardzo ładna po środku widełek)
- początek IO (mama od 2019 ma cukrzycę typu 1 + choroba Addisona)
👨💼'86
08.03.24 OM 🐒
10.04.24 ⏸️ beta 914.4
🤰13.12.2024
-
Malinowa _Mamba wrote:Szwagierka na zapalenie zatok poleciła mi jeszcze nebulizator i później przyda się przy dziecku.
Używacie, możecie coś polecić? -
Ja źle wspominam inhalacje przy zapaleniu zatok. Katar uwolnił zatoki, ale tak potem kaszlalam, ze masakra 🙈 to był ostatni raz jak tak zrobiłam 😅Hashimoto + GB.
Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
Nadciśnienie, arytmia.
_______________________________________________
Po ponad 2 latach starań:
Moja mała wojowniczka 💜
22.02.2022 (36+2)
_______________________________________________
Druga dzielna dziewczynka ❤️
29.11.2023 (38+4)
_______________________________________________
Nasz aniołeczek 👼
20.07.2024 💔 (18+1) -
Co do antybiotyków w ciąży to ja zaliczyłam go już w 5 tc , czyli na samym początku. Złapałam anginę i nie było innej opcji. Mój ginekolog powiedział wtedy, że są sytuacje, w których wzięcie antybiotyku jest mniejszym złem niż nieleczona infekcja 😉 Także dziewczyny, jeżeli naprawdę jesteście chore i lekarz zaleca antybiotyk to nie wzbraniajcie się, są antybiotyki, które są bezpieczne dla kobiet w ciąży 😉
MummyYummy, Tatka, Paula9463 lubią tę wiadomość
-
Amra wrote:Co do antybiotyków w ciąży to ja zaliczyłam go już w 5 tc , czyli na samym początku. Złapałam anginę i nie było innej opcji. Mój ginekolog powiedział wtedy, że są sytuacje, w których wzięcie antybiotyku jest mniejszym złem niż nieleczona infekcja 😉 Także dziewczyny, jeżeli naprawdę jesteście chore i lekarz zaleca antybiotyk to nie wzbraniajcie się, są antybiotyki, które są bezpieczne dla kobiet w ciąży 😉
Też to usłyszałam nawet w aptece
A u mnie ani płukanie zatok, ani płukanie gardła nie przynosiło żadnej poprawy.
Przeczytałam wszystkie fora przed wzięciem duomoxu i masa kobiet go brała, ich dzieci mają już nawet po 15 lat 😅
Położona poleciła mi leki Prenalen, ale uznałam, że takie naturalne mieszanki to i tak sobie w domu sama robię😉Amra lubi tę wiadomość
-
rybka8 wrote:Też to usłyszałam nawet w aptece
A u mnie ani płukanie zatok, ani płukanie gardła nie przynosiło żadnej poprawy.
Przeczytałam wszystkie fora przed wzięciem duomoxu i masa kobiet go brała, ich dzieci mają już nawet po 15 lat 😅
Położona poleciła mi leki Prenalen, ale uznałam, że takie naturalne mieszanki to i tak sobie w domu sama robię😉
A jak przychodzi większa infekcja to niestety nie dadzą rady 😊 Wiadomo, że antybiotyk byłby szkodliwy gdybyśmy brały go co chwila, a jeżeli sytuacja zdarza się sporadycznie nie mamy co się martwić 😊 -
Dziewczyny pamietajcie,że antybiotyki zawsze należy wybrać do końca. W innym przypadku najsilniejsze bakterie mogą przetrwać i wytworzyć oporność na dany antybiotyk a objawy choroby wrócić.
Sama nie wiem czy nie będę musiała wziąć antybiotyku, rana po usunięciu zęba się zle goi,właśnie wróciłam z założenia opatrunku i jakiegoś lekarstwa i jest mega ulga... Jutro znów musze się pokazać.Choc doktor liczy,że obędzie się bez antybiotyku ale powiedziała,że może się zdarzyć że będzie konieczny. -
Mag_len wrote:Dziewczyny pamietajcie,że antybiotyki zawsze należy wybrać do końca. W innym przypadku najsilniejsze bakterie mogą przetrwać i wytworzyć oporność na dany antybiotyk a objawy choroby wrócić.
Sama nie wiem czy nie będę musiała wziąć antybiotyku, rana po usunięciu zęba się zle goi,właśnie wróciłam z założenia opatrunku i jakiegoś lekarstwa i jest mega ulga... Jutro znów musze się pokazać.Choc doktor liczy,że obędzie się bez antybiotyku ale powiedziała,że może się zdarzyć że będzie konieczny.
Dobrze, że jest pod kontrolą. Współczuję problemów z gojeniem.
W kwestii antybiotyków też wychodzę z założenie, że nieleczona infekcja jest gorsza niż antybiotyk, a są takie, które kobieta w ciąży moze bezpiecznie przyjmować 😊 -
Ja jestem po wizycie u gina na NFZ. Festiwal żenady 🙄 Gina, do którego chodzę, nie było, była jakaś inna lekarka. Zmierzyła tętno płodu i skomentowała, że "szybsze", a jak dopytałam, czy coś nie tak, to stwierdziła, że tak przecież nie powiedziała i to był koniec wyjaśnień. Zmierzyliśmy w domu, bo mnie babka zestresowała i tu już jest ok, mieści się w normach, więc nie wiem, o co jej chodziło, bo dokładnego parametru nie podała.
Na hemoglobinę 11,8 powiedziała, że jest ok... W międzyczasie coś sprawdzała w papierach i się okazało, że mam wpisane dwa porody fizjologiczne 🙄, a przecież było jedno cięcie.
Jak powiedziałam, że czuję twardnienia macicy, to stwierdziła, że na takim etapie ciąży macica się nie stawia. Nie, nic nie sprawdziła, bo nie było nawet USG. Powiedziała, że mam brać magnez, no ale to żadne odkrycie, bo biorę niema od początku.
No i na koniec wisienka na torcie: jak pokazałam Pappę, żeby mi wpisali, że biorę Acard, to mnie dopytała, czy na połówkowe się wybieram. Potwierdziłam, a ona: dobrze, to już tu u nas nie będziemy robić. Jednym słowem nie będę miała obowiązkowego USG na NFZ. Nie kłóciłam się, bo ta informacja o tętnie już mnie wybiła z rytmu, a tu to mnie zwyczajnie zatkało.
Czekam na przyszłą środę i na swojego gina. -
O masakra 🙈 no tak to właśnie wygląda na NFZ.
Ta hemoglobina nie jest zla. W ciazy norma od 11, ale dobrze byłoby mi to pod kontrolą. 😊Hashimoto + GB.
Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
Nadciśnienie, arytmia.
_______________________________________________
Po ponad 2 latach starań:
Moja mała wojowniczka 💜
22.02.2022 (36+2)
_______________________________________________
Druga dzielna dziewczynka ❤️
29.11.2023 (38+4)
_______________________________________________
Nasz aniołeczek 👼
20.07.2024 💔 (18+1) -
Księgowa wrote:O masakra 🙈 no tak to właśnie wygląda na NFZ.
Ta hemoglobina nie jest zla. W ciazy norma od 11, ale dobrze byłoby mi to pod kontrolą. 😊
Cytując klasyka, niby człowiek wiedział, ale jednak się łudził 🤭 Ja nie spodziewałam się cudów na NFZ, ale teraz to rozważam nawet rezygnację i zostanie tylko przy swoim prywatnym. Ufam mu, te dojazdy też robią się męczące, a poza tym tych badań zostało już niewiele...
Z tego, co wiem, to:
-morfo i mocz regularnie
- krzywa cukrowa
- wirusologia jakoś pod koniec (ale tu chyba tylko HIV, tak?)
- wymaz w kierunku GBS
Czytałam jeszcze o badaniach w kierunku wirusowego zapalenia wątroby typu B, ale tego nie jestem pewna. Coś pominęłam? 🤔Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca, 14:46
-
MummyYummy wrote:Ja jestem po wizycie u gina na NFZ. Festiwal żenady 🙄 Gina, do którego chodzę, nie było, była jakaś inna lekarka. Zmierzyła tętno płodu i skomentowała, że "szybsze", a jak dopytałam, czy coś nie tak, to stwierdziła, że tak przecież nie powiedziała i to był koniec wyjaśnień. Zmierzyliśmy w domu, bo mnie babka zestresowała i tu już jest ok, mieści się w normach, więc nie wiem, o co jej chodziło, bo dokładnego parametru nie podała.
Na hemoglobinę 11,8 powiedziała, że jest ok... W międzyczasie coś sprawdzała w papierach i się okazało, że mam wpisane dwa porody fizjologiczne 🙄, a przecież było jedno cięcie.
Jak powiedziałam, że czuję twardnienia macicy, to stwierdziła, że na takim etapie ciąży macica się nie stawia. Nie, nic nie sprawdziła, bo nie było nawet USG. Powiedziała, że mam brać magnez, no ale to żadne odkrycie, bo biorę niema od początku.
No i na koniec wisienka na torcie: jak pokazałam Pappę, żeby mi wpisali, że biorę Acard, to mnie dopytała, czy na połówkowe się wybieram. Potwierdziłam, a ona: dobrze, to już tu u nas nie będziemy robić. Jednym słowem nie będę miała obowiązkowego USG na NFZ. Nie kłóciłam się, bo ta informacja o tętnie już mnie wybiła z rytmu, a tu to mnie zwyczajnie zatkało.
Czekam na przyszłą środę i na swojego gina.
Dlatego tak bardzo nie chciałam prowadzić ciąży na NFZ bo bałam się takich lekarzy i wizyt. Człowiek wychodzi z nich jeszcze bardziej zestresowany niż był.
Dobrze, że masz swojego lekarza , któremu ufasz.
Ja swojego nie zamieniłabym na żadnego innego. Ufam mu w 100 %.
Swoją drogą to straszne, że co miesiąc oddajemy gruby hajs na składkę zdrowotną a jak przychodzi co do czego to płacimy za prywatną opiekę bo znaleźć dobrego lekarza na NFZ graniczy z cudem 🙄
MummyYummy lubi tę wiadomość
-
Ja akurat mam super lekarkę na NFZ a prywatnie bardzo się zawiodłam na lekarzu.
MummyYummy, Aune lubią tę wiadomość
30.03.24 ⏸️ 5cs
02.04💉beta 261🥳/04.04💉beta 539💪🏻
18.04🩺 2,8mm🥰
29.04🩺 jest ❤️
13.05🩺 3,22cm😍
28.05🩺 1.prenatalne - pomiary prawidłowe🥹 termin porodu z OM-10.12/z usg 13.12.😁
06.06💉wynik testu podwójnego PAPP-A i czynnika PLGF - niskie ryzyka🎉
24.06🩺chłopczyk(70%)🩵
22.07🩺 jednak dziewczynka🩷
05.08🩺 2.prenatalne - pomiary prawidłowe, na 100% chłopczyk🩵
26.08🩺 już ponad 800g Henia😃
23.09🩺 około 1500g kawalera🤩
30.09🩺 3.prenatalne - wszystko prawidłowo i 1783g Henia💙
21.10🩺 około 2450g mojego Szczęścia🍀
18.11🩺
-
Współczuję takich doświadczeń na NFZ.
Ja przełamię złe rzeczy na NFZ i powiem o swoim lekarzu - cud, miód i malina 👍 zawsze przejęty wszystkich, badania mam wrażenie, że więcej niż normalnie, zawsze usg, serduszko sprawdzą, mierzy ogląda, tłumaczy. Cieszę się, że na takiego trafiłam, bo płacenie tych składek ZUS i nie korzystanie jest denerwujące. Już tyle wydaliśmy, że chociaż wizyty i badania w ciąży bez kosztowo.
Za 15 dni połówkowe, czekam z niecierpliwością 🤞🤞🤞🙏🙏🙏aambrozjaa93, MummyYummy, Aune, Dariaa29, Amra lubią tę wiadomość
ona 38 on 48 + piesek
Invimed - Wrocław
02.2020 - 6 jajec, 5 zaplod.
2020 - 03,06
2021 - 03,07,10
Gynecentrum - Katowice
02.2023 - 20 jaj, 4 zapl., w 6 dobie zdegenerowały
05.2023 - 14 jaj, 7 zapl., po PGT-a 4
VI- 31.07.2023 😔
VII - 12.03.2024- 5AA
23 dpt - 0,23 FHR 99
28 dpt -(6+2) 0,54 FHR 149
mocne krwawienie
(7+3) 1,28
(8+2) 1,77
(10+3) 4,06
11/05- NIFTY -ok
20/05- prenatalne (12+3) 6,79 FHR 162
(13+3) FHR 153
(17+4) FHR146, 240g
17/07 - (20+4) pierwsze ruchy
18/07 -(20+6) II prenatalne -445g
krwotok z nosa - szpital
26/07 - (22+1) 496g
13/08 - (24+4) 800g
09/09 - (28+3) 1340g
17/09 - (29+4) III prenatalne 1774g
02/10 - (31+5) 2100g
malo ruchow- szpital
12/10 - (33+1) 2350g
29/10 - (35+4) 2650g
06/11 - (36+5) 2800g
13/11 - (37+5) 3035g
szpital- indukcja
-
MummyYummy wrote:Ja jestem po wizycie u gina na NFZ. Festiwal żenady 🙄 Gina, do którego chodzę, nie było, była jakaś inna lekarka. Zmierzyła tętno płodu i skomentowała, że "szybsze", a jak dopytałam, czy coś nie tak, to stwierdziła, że tak przecież nie powiedziała i to był koniec wyjaśnień. Zmierzyliśmy w domu, bo mnie babka zestresowała i tu już jest ok, mieści się w normach, więc nie wiem, o co jej chodziło, bo dokładnego parametru nie podała.
Na hemoglobinę 11,8 powiedziała, że jest ok... W międzyczasie coś sprawdzała w papierach i się okazało, że mam wpisane dwa porody fizjologiczne 🙄, a przecież było jedno cięcie.
Jak powiedziałam, że czuję twardnienia macicy, to stwierdziła, że na takim etapie ciąży macica się nie stawia. Nie, nic nie sprawdziła, bo nie było nawet USG. Powiedziała, że mam brać magnez, no ale to żadne odkrycie, bo biorę niema od początku.
No i na koniec wisienka na torcie: jak pokazałam Pappę, żeby mi wpisali, że biorę Acard, to mnie dopytała, czy na połówkowe się wybieram. Potwierdziłam, a ona: dobrze, to już tu u nas nie będziemy robić. Jednym słowem nie będę miała obowiązkowego USG na NFZ. Nie kłóciłam się, bo ta informacja o tętnie już mnie wybiła z rytmu, a tu to mnie zwyczajnie zatkało.
Czekam na przyszłą środę i na swojego gina.
Co do twardnienia macicy to też miewam i akurat na fotelu mnie złapało ale dla lekarza to jeszcze było normalne, poprostu dziecko się wypycha🫢 takie super mocne zdarza mi się po współżyciu ale jeśli odpuszcza zaraz to podobno naturalne. Jesli nie boli a szyjka się nie skraca to na spokojnie.
Ja mam hemoglobinę 10.8 i dostałam kolejne żelazo bo nic się nie chce wchłaniać,do tego niska b12 też będę suplementowac, ale na szczęście bobo rośnie pięknie 190g dziś 🩷
Antybiotyk brałam w pierwszej ciąży na zapalenie zatok i chłopak okaz zdrowia więc będzie ok dziewczyny ☺️Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca, 17:55
MummyYummy, Malinowa _Mamba lubią tę wiadomość
-
Cieszę się, że nie wszystkie z Was mają takie doświadczenia z lekarzami na NFZ 😊 Mnie się wydaje, że to naprawdę zależy od lekarza i zauważyłam taką tendencję, że lekarze z młodszego pokolenia to nawet państwowo bardzo orzhkkadaja się do swojej pracy.
Jak poznałam mojego gina, to był jeszcze rezydentem, a wzbudzał większe zaufanie, niż starzy wyjadacze na oddziale. No i do dziś mu to nie minęło, bo jest ordynatorem, postawił oddział na nogi (a opinie bylymstraszne, nie chciałabym tam rodzić te 5 lat temu), prowadzi prywatną praktykę i nadal jest tak samo wnikliwy.
No ale gość ma ledwo czterdziestkę. A jak spotykam się z lekarzami po sześćdziesiątce i to nieważne, jakiej specjalizacji, to odczuwam tylko zawód. To na pewno też nie jest reguła, ale na mojej medycznej prowincji niestety jakaś niepisana zasada.aambrozjaa93 lubi tę wiadomość
-
Hej,
Ja też brałam jakąś maść z antybiotykiem i sterydami na zapalenie ucha w zeszłym tygodniu no ale nie było innego wyjścia 🥴
Ja po wizycie dzisiaj u okulisty i ginekologa. U okulisty to mam zrobić badanie dna oka między 28 a 32 tygodniem żeby zobaczyć, czy nie ma wskazań do cesarki (mam dużą krótkowzrocznośc, -5). A u ginekolog wszystko spoko, badania w normie, pochwaliła, że pappa ideolo (ale ja tylko dla przepływów robiłam bo sanco wcześniej robiliśmy) no i widzimy się teraz dopiero za 5 tygodni 🫣 a dopytałam o szyjkę (po waszych wpisach) i jakaś mega długa, chyba z 4 cm powiedziała czy jakoś tak 😅 młody śmigał fikołki na usg 🥰
A i pierwszy raz ktoś mnie pochwalił że ładnie tyję 😅😅😅 1 kg miesięcznie wychodzi a trochę się martwiłam, że aż za ładnie 🤪Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca, 19:10
Rita 💋 lubi tę wiadomość
13.03 wyjęcie implantu anty
17.04 ⏸
17.04 beta 6,56
19.04 beta 42,87
26.04 beta 1585,24
29.04 🩺 widoczny pęcherzyk ciążowy
10.05 🩺USG, jest ❤️
22.05 2 cm bobasa
Sanco wynik prawidłowy, chłopiec
17.06 prenatalne
28.08 🩺 II prenatalne, ponad 500 g zdrowego synka
02.10 kolejna wizyta
16.10 & 22.10 III prenatalne
💊
Euthyrox N50
-
Sisi1905 wrote:Hej współczuję 🫤 może Cię uspokoję trochę, dziś też miałam wizytę i pierwszy pomiar tętna był wyższy na co lekarz lekko pokręcił głową ale zmierzył drugi raz i było już ok więc może to kwiestia momentu jak u mnie.
Co do twardnienia macicy to też miewam i akurat na fotelu mnie złapało ale dla lekarza to jeszcze było normalne, poprostu dziecko się wypycha🫢 takie super mocne zdarza mi się po współżyciu ale jeśli odpuszcza zaraz to podobno naturalne. Jesli nie boli a szyjka się nie skraca to na spokojnie.
Ja mam hemoglobinę 10.8 i dostałam kolejne żelazo bo nic się nie chce wchłaniać,do tego niska b12 też będę suplementowac, ale na szczęście bobo rośnie pięknie 190g dziś 🩷
Antybiotyk brałam w pierwszej ciąży na zapalenie zatok i chłopak okaz zdrowia więc będzie ok dziewczyny ☺️
Tak jak piszesz, to pewnie kwestia momentu, bo te emocje przed wizytą też robią swoje. Poza tym mój synu chyba wybitnie nie lubi, jak mi się tak chce cokolwiek zmierzyć, bo dosłownie czuję, jak ucieka spod tych wszystkich głowic 😊 -
Znając opinię o jedynym lekarzu u nas przyjmującym na NFZ nie zdecydowałabym się prowadzić u niego ciąży. Nie będąc jego pacjentką nawet prywatnie miałam z nim przyjemność chwilę rozmawiać telefonicznie, ponieważ wystawił na mnie receptę zamiast na pacjentkę która miała w gabinecie (jedynie zbieżność imienia i nazwiska) takiego chama to nigdy na oczy nie widziałam, jeszcze próbował być niby śmieszny.
Co do lekarzy przyjmujących prywatnie i na NFZ to ja mam czasem wrażenie, że oni mają 2 twarze. Moja mama chodziła do neurologa prywatnie jak czekała na wizytę na NFZ. No prywatnie złota kobieta nie lekarz.. trafiła na nią na NFZ, zupełne przeciwieństwo. Traktowanie pacjenta jak jakieś zło,. że przychodzi tylko i zawraca głowę.
Byłam u lekarza rodzinnego z tymi moim zatokami. Trochę to już długo się ciągnie i dostałam na 7 dni antybiotyk. Doktor powiedział, że jest bezpieczny w ciąży. Przepisał Amotaks, a z grupy bezpiecznych jest jeszcze Duomox. Mam nadzieję, że już będzie szło ku lepszemu.
Chciał mi dać zwolnienia, ale pracuję zdalnie, więc z niego zrezygnowałam. Nie chcę sobie robić zaległości w pracy, bo i tak mam kilka nawarstwień rzeczy do ogarnięcia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca, 20:06
Mami_35, rybka8 lubią tę wiadomość
👩💼'89
- kilka lat po konizacji szyjki macicy
- niedoczynność tarczycy + Hashimoto
- PCOS (własne owulacje+ brak policystycznych jajników na USG)
- podwyższona prolaktyna (chociaż w grudniu była bardzo ładna po środku widełek)
- początek IO (mama od 2019 ma cukrzycę typu 1 + choroba Addisona)
👨💼'86
08.03.24 OM 🐒
10.04.24 ⏸️ beta 914.4
🤰13.12.2024