Grudzień 2025 🍼❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja samego porodu się w ogóle nie boje, jakoś to będzie. Gorzej z tym, co potem .. ale liczę na to, że mam słabszy okres i jakoś się ogarnę 😵💫👩34 👨42
🌿🏋🏻♀️🤸♂️🚴♂️
Starania naturalne od 2021.
W klinice od IX.2023
4 nieudane transfery
3 pierwsze - beta 0
4 - 9dpt beta 51,5, 11dpt beta 49,5 ❌
Punkcja nr 2 - 03.2025
5 transfer 7.04 ❄️zarodek 5AA
8dpt beta 158
11dpt beta 635 😍
15dpt beta 3062 🫣
5.05 mamy ♥️
19.05 2cm człowieczka 🌞
6.06 4,6cm byka
Panorama ok 🌸
16.06 prenatalne wszystko dobrze 🥳
11.08 połówkowe lux 😎

-
To ja właśnie bardziej problem mam z porodem niż co później. Jedno odchowałam to i drugie da radę 😂
Przy pierwszym chyba też się aż tak nie bałam.
A no i tu Wam też powiem, że nie musi Was od razu zalać fala miłości. U mnie się pojawiło po paru tygodniach dopiero. Wcześniej miałam takie poczucie że moje, nie oddam, ale nie byłam w stanie odpowiedzieć na pytanie czy kocham👧🏼30 & 🧔31 +👶🏻2021 + 🐱🐱
18.04 cień cienia 🧐
19.04 ⏸️ już wierzę 😂 🌷
29.04 1 pęcherzyk 💚
8.05 mamy serce 💓
21.05 19 mm 💓 175 ud/min
10+2 Nifty Pro zdrowy 🩵
17.06 prenatalne wszystko ok
14.07 zdrowy chłop
11.08 398 g 🩵
8.09 684 g
6.10 1321 g kluska
20.10 prenatalne 1993 g 🙆♀️
3.11 2300 g 🐾
⏩ Wizyta 24.11
Termin porodu 25. 12👶🏼
👧🏼💊Pregna plus, pregna DHA, Acard 150, Szelazo

-
MadCat wrote:To ja właśnie bardziej problem mam z porodem niż co później. Jedno odchowałam to i drugie da radę 😂
Przy pierwszym chyba też się aż tak nie bałam.
A no i tu Wam też powiem, że nie musi Was od razu zalać fala miłości. U mnie się pojawiło po paru tygodniach dopiero. Wcześniej miałam takie poczucie że moje, nie oddam, ale nie byłam w stanie odpowiedzieć na pytanie czy kocham
Ja przez pierwsze tygodnie, zanim doszłam do siebie po porodzie obwiniałam dziecko, że mi to zrobił. To było paskudne uczucie i wstydzę się tego, ale tak było. Miłość przyszła z czasem -
Babsi - to prawda, chcąc nie chcąc, dużo łatwiej człowiek się regeneruje jak nie wstaje na każde kwilenie noworodka tylko można poleżeć i wszystko się goi, być może dlatego tak dobrze to poszło. Mnie że szpitala wypuścili po 3 dniach, więc regeneracja już w domu była, w normalnych warunkach.
👩🏻👦🏻😺😺🐶
Starania od 6.2023, z pomocą medyczną od 01.2025
12.03 IUI 2 podejście 🍀🤞🤞
23.03 ⏸️
24.03 betaHcG 213 mIU/ml
26.03 betaHCG 577 mIU/ml
9.04 USG wykazało 3 fasolki z serduszkami 🤯
11.05 🍓🍓🍓 rosną, 3,87 cm, 3,85 i 3,34 cm dzieciaczków
27.05 zdrowe dzieciaczki 🩷🩷🩵
15.07 ekipa ma już🩵 331 g,🩷 311 g, 🩷301 g
4.08 - połówkowe gitówa 💪
19.08 małe pulpeciki 🩵788 g, 🩷 749 g, 🩷712 g
4.10 Trio już na świecie 31+1
Julian 🩵
Florentynka 🩷
Matylda 🩷 -
Nefretam wrote:Szuszu i Malinka super, że dzieciaczki rosną

Moja mama mi ostatnio opowiadała, że też się bała, a wtedy to była jedna książka o dzieciach i żadnych filmików ani szkół i jakoś wszystko przyszło w miarę instynktownie. Więc ja się staram tak myśleć, że to jednak nie jest jakieś Rocket science i ogarniemy
Bardziej się boję jak to będzie z podróżami, górami itd. Ze właśnie mogłabym być w np. Wietnamie, a leżę na kanapie z wielkim brzuchem. Ale też wierzę, że jakoś to sobie poukładamy i że będzie inaczej, ale też fajnie.
Za to spotkała mnie dzisiaj taka miła sytuacja - na siłowni podeszła do mnie dziewczyna, że jest pod wrażeniem i że jestem taka super i w ogóle
. Trochę to było krępujące, ale miłe.
Ty jeszcze na siłce?! Szok! I szapoba!
Nefretam lubi tę wiadomość
👩🏻👦🏻😺😺🐶
Starania od 6.2023, z pomocą medyczną od 01.2025
12.03 IUI 2 podejście 🍀🤞🤞
23.03 ⏸️
24.03 betaHcG 213 mIU/ml
26.03 betaHCG 577 mIU/ml
9.04 USG wykazało 3 fasolki z serduszkami 🤯
11.05 🍓🍓🍓 rosną, 3,87 cm, 3,85 i 3,34 cm dzieciaczków
27.05 zdrowe dzieciaczki 🩷🩷🩵
15.07 ekipa ma już🩵 331 g,🩷 311 g, 🩷301 g
4.08 - połówkowe gitówa 💪
19.08 małe pulpeciki 🩵788 g, 🩷 749 g, 🩷712 g
4.10 Trio już na świecie 31+1
Julian 🩵
Florentynka 🩷
Matylda 🩷 -
Szu szu co robiłaś na siłce :o ?
Jakieś ćwiczenia? Cardio? Po ilu poszłaś ?Starania zaczęte 08.24.
Wszystkie pecherzyki z lewego jajnika, pecherzyki pekaja za późno kiedy maja pow 30mm
PCOS, AMH 7.5, hiperinsulinemia
💉w listopadzie w 9 dniu cyklu zastrzyk Otrivelle, nie pomógł.
⛔️ w grudniu dwa pecherzyki dominujące, lekarz odmówił podania zastrzyku
💉w styczniu zastrzyk 8 dzień cyklu, pękł
Nie wyszło 
💉w lutym zatrzyk przy już za dużym pęcherzyku 17mm, niepowodzenie.
💉 marzec- miesięczny urlop. Udało się bez zastrzyku i leków
🥰
🍼 04.03. Początek ciąży
29.03. Dwie kreski na teście, beta 132
31.03. Beta 380, progesteron 46.
04.04. Beta 2461.
08.06. To będzie dziewczynka! 🌸
Termin 02.12. -
Nefretam no szacun z siłką. A co ćwiczysz ?
Pewnie widok ciężarnej.. w 35 tygodniu!! To bardzo rządki widok na siłowni, ale też pewnie Ci się to odpłaci po porodzie.
Ja ostatnio zauważyłam, że jest mi dużo wygodniej w ruchu. Nie potrafię ani siedzieć, ani leżeć. Gdyby nie fakt,że muszę siku to pewnie bym cały dzień chodziła w koło osiedla.
Odnośnie podróży to może też dlatego, że ja już mialam czas na szaleństwa bez dzieci to teraz nie mogę się doczekać rodzinnych wypadów. Cieszę się,że w końcu będę miała z kim kolorować, grać w planszowki, chodzić na basen 😍
Nie wiem czy wspominałam,że zaczekalm szkole rodzenia. Nic do tej pory ciekawego się nie dowiedziałam oprócz jednej rzeczy: srebrne nakładki na sutki dla karmiących.
Słyszałyście o czymś takim? Wspomagają gojenie i lagodza podrażnienia pomiędzy karmieniem.
Tutaj kosztują jakieś 30 euro, ale można też dostać używane. Srebro podobno bardzo koi. Ja myślę,że jeśli będzie potrzeba to się skuszę. -
Babsi wrote:Nefretam no szacun z siłką. A co ćwiczysz ?
Pewnie widok ciężarnej.. w 35 tygodniu!! To bardzo rządki widok na siłowni, ale też pewnie Ci się to odpłaci po porodzie.
Ja ostatnio zauważyłam, że jest mi dużo wygodniej w ruchu. Nie potrafię ani siedzieć, ani leżeć. Gdyby nie fakt,że muszę siku to pewnie bym cały dzień chodziła w koło osiedla.
Odnośnie podróży to może też dlatego, że ja już mialam czas na szaleństwa bez dzieci to teraz nie mogę się doczekać rodzinnych wypadów. Cieszę się,że w końcu będę miała z kim kolorować, grać w planszowki, chodzić na basen 😍
Nie wiem czy wspominałam,że zaczekalm szkole rodzenia. Nic do tej pory ciekawego się nie dowiedziałam oprócz jednej rzeczy: srebrne nakładki na sutki dla karmiących.
Słyszałyście o czymś takim? Wspomagają gojenie i lagodza podrażnienia pomiędzy karmieniem.
Tutaj kosztują jakieś 30 euro, ale można też dostać używane. Srebro podobno bardzo koi. Ja myślę,że jeśli będzie potrzeba to się skuszę.
Babsi, jakieś już mocno lżejsze rzeczy - RDL to z wyciągiem, a nie ze sztangą, trochę barki,ale też mniejszym ciężarem niż przed ciążą, trochę bocznych przysiadów, costam na plecy - aczkolwiek tu muszę uważać, niektóre rzeczy odpadły, bo mocno mi stożkuje przy nich brzuch, maszyna na tyłek.
No mi ta siłownia daje chociaż trochę takiego poczucia, że costam jeszcze mogę robić. I mogę się schylać i zakładać bezproblemowo skarpetki :p
(Chociaż był taki moment z 2 miesiące temu, jak brzuch mi wyskoczył, że jakoś tak mi strasznie przeszkadzał i miałam wrażenie że już za moment to tych skarpet nie założę :p, ale chyba musiałam się nauczyć trochę zmodyfikować sposób poruszania się
.
No właśnie mi często też jest bardzo niewygodnie siedzieć czy leżeć. A na tej siłowni jakoś się lepiej czuje
Ja niby trochę też miałam, ale jednak jeszcze sporo niespełnionych marzeń zostało. Też chyba się trochę boję, jak narzeczony zniesie, że będziemy jednak bardziej uziemieni. On by w każdą wolna chwilę jeździł na jakieś wycieczki - chociażby gdzieś blisko
. Zobaczymy, on to się w sumie bardziej wyjeździł niż ja, więc mam nadzieję, będzie dobrze i będziemy się cieszyć spacerami wokół osiedla 
W Polsce są bardzo popularne takie kompresy MultiMam. Nie są na pewno ze srebra i szczerze mówiąc, ja o srebrnych nic nie słyszałam -
Ależ tutaj dużo stron przybyło... cieszę się, że maluchy przybierają i niedługo opuszczą szpitalne mury.
Co do obaw to chyba każda je ma, też myślę, że to zdrowe, mnie dziś zestresowało, że nie pamiętam jak zmienić pieluszkę...moja od 1,5 roku używa pantsow 🙈
Wrażliwe sutki mam i ja, ale zwłaszcza podczas ciąży i karmienia, pamietam to uczucie mrowienia, gdy mleka było już do oporu, ja bardzo chcę karmić i karmiłam córkę 19 miesięcy, ale to też był dla mnie dość trudny okres. Choć wiadomo, gdy próbowałam odstawiać sukcesywnie eliminując karmienia to z jednej strony cieszyło to bardzo, a gdy doszło do odstawienia smutek i żal byl ogromny. To jest coś nie do opisania.
Spakowałam się w zdecydowanej większości do szpitala i hmm... nie zmieściłam się w walizkę kabinową plus małą torbę, musiała wjechać zamiast podręcznego bagażu taka zwykłej wielkości walizka...niby pakujesz sie na 2/3 doby, ale ile miejsca zajmuje sam Szlafrok, rożek, kocyk ta cala część higieniczna, komedia.
Jeszcze tylko dopowiem, że i ja się pochorowałam... całe szczęście obyło się bez długotrwałej gorączki, ale miałam prawie 38 i poratowalam sie apapem, pomogło w mig. Dziś wizyta i boję się, czy wszystko ok. Mała jest bardzo aktywna, nie wiem, czy mi wody się nie sączą, czy sobie wkręcam, boli mnie podbrzusze, mam wrażeni, że jakieś skurcze się pojawiają, kaszel mam i to mnie stresuje, czasem kichnę to tak samo. Trzymajcie kciuki za nas. Chciałabym wyzdrowieć i cała moja familia nim maleństwo się urodzi. Ja mam takie smuteczki teraz. -
No i mamy 37 tydzień 🥳🥳🥳 ciąża donoszona 😊 a dopiero co się o niej dowiedziałam 😅
Może już wychodzić w tym tygodniu 😅 mam już dość tej ciąży. Operowane kolano daje mi popalić. Jest obolałe i spuchnięte. Zosia jest głównie na lewej stronie brzucha a to lewa noga i przez to mam gorsze przepływy krwi...
Co do karmienia to ja mam zamiar odciągać od drugiej doby. Tylko na początku przystawię do piersi żeby rozbudzić laktację. Nie dość że jestem po trałmie przez wcześniejsze karmienia to jeszcze mój biust jest ogromny, ciężki i niewygodny do karmienia. W końcu rozmiar 95 L to nie jest pikuś. Moja mama i położna cały czas mnie namawiają żebym spróbowała i ble, ble, ble ale nie dam się. Chcę mieć możliwość oddać dziecko mężowi i iść spać, móc wyjść z domu nie martwiąc się że będą się gapić kiedy będę musiała nakarmić małą. No i będę widzieć ile zjada. Jest to może czasochłonne ale wydaje mi się że spokój mój i dziecka jest ważniejszy od metody karmienia.🙂 Trzymam za nas wszystkie kciuki żeby porody były znośne, szybkie i bez komplikacji 😘Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada, 09:31
PoskromionaZłośnica, Babsi, Wilga27, Szu_szu, Maura, Mini94, KasiaXXX, Pierniczka, taterniczka, Delfi, Belma lubią tę wiadomość
-
Moniczka hahah to nie ja taki kozak, tylko Nefretam 😅 mi to jeszcze nie w głowie aktywność
Maura trzymam kciuki za zdrowienie!
Maura lubi tę wiadomość
👩🏻👦🏻😺😺🐶
Starania od 6.2023, z pomocą medyczną od 01.2025
12.03 IUI 2 podejście 🍀🤞🤞
23.03 ⏸️
24.03 betaHcG 213 mIU/ml
26.03 betaHCG 577 mIU/ml
9.04 USG wykazało 3 fasolki z serduszkami 🤯
11.05 🍓🍓🍓 rosną, 3,87 cm, 3,85 i 3,34 cm dzieciaczków
27.05 zdrowe dzieciaczki 🩷🩷🩵
15.07 ekipa ma już🩵 331 g,🩷 311 g, 🩷301 g
4.08 - połówkowe gitówa 💪
19.08 małe pulpeciki 🩵788 g, 🩷 749 g, 🩷712 g
4.10 Trio już na świecie 31+1
Julian 🩵
Florentynka 🩷
Matylda 🩷 -
Babsi - srebro ogólnie jest polecane do ran. Poszukałam w necie i w Polsce są, ale 260 zł. Ja mam lanolinę ziaji i kompresy multi mam, choć nie wiem, czy faktycznie są takie niesamowite. Używałam jak dziecko było większe, miało mocny zasys i poraniło mi jedną brodawkę. Ja bym poczekała z zakupem, bo może lanolina ci wystarczy. To nie jest tak, ze brodawki zawsze bolą. Tak jak mówiłam to często kwestia nieprawidłowego przystawienia albo np. wędzidełka do podcięcia.
Nefretam - Jezu. Ja ledwo funkcjonuję, a ty na siłce??? Ale rozumiem, ze regularnie ćwiczyłaś przed????
Cieszę się, że objechałam pół Azji jak nie miałam dzieci. I wrócę do tego jak będą więksi. Najwyżej zostawię ich z mężem. 😉 Ale czasami jak światło rano jest takie miękkie i rozproszone, to mi się przypominało i tęsknię za podróżami.
Maura - bardzo mi przykro, ze choróbsko cię dopadło i to teraz. Masz prawie donoszoną ciążę. A czemu myślisz, ze wody się sączą??? Podbrzusze też mnie boli, ale to normalne.
Dla mnie też odstawienie kp było bardziej smutne niż dla dziecka. Myśl, ze jest już duży i ten etap zamykamy na zawsze, przynosiła smutek i melancholię. Zwłaszcza, że mój syn nie jest specjalnie przytulny i tej bliskości już nie mamy. No ale tak to jest z dziećmi. Rosną i są te pierwsze i ostatnie razy.
Wilga - ogarniesz. Akurat noworodek jest prosty w obsłudze, bo głównie śpi. Tylko to naprawdę wielką zmiana i nieprzewidywalność. Musisz zaakceptować, że wiele rzeczy nie pójdzie tak, jak sobie zaplanowałaś i że bedzie juz zawsze inaczej. Ale po to zachodzimy w ciążę - żeby było inaczej. 😉
Wilga27 lubi tę wiadomość
2021 transfer 2 x 3dniowców
2022 zdrowy synek
Powrót do gry
II.2024 FET 6dniowca -> poronienie zatrzymane w 8 tyg.
VIII.2024 FET 6dniowca - beta 0
02.12.24 FET 3-dniowca - beta 0
02.01.25 FET 3-dniowca - 10 dpt - 11, cb
03.04 ET 5.1.1., 6dpt - beta 52,2, 8 dpt - beta 92,5, 11 dpt - beta 236,7, 13 dpt - beta 600, 15 dpt - beta 1448, 22 dpt - beta 9820, 25 dpt - beta 22546 jest ❤️
24+4 tc 818 g
29+5 tc 1495 g
34+5 tc 2460 g

-
Z podróżowaniem to jest chyba też taka zagadka jakie się dzieciątko trafi. Bo tak naprawdę bycie rodzicem wcale nie musi oznaczać, że będzie trzeba jeździć co roku nad Bałtyk.
260 zł za te nakładki to bardzo dużo. Myślę, że jeszcze to 30-35 euro to może bym dała. 🤔Czy to jest pomysł na biznes w Polsce?
A jak się w ogóle czujecie? Bo ja nie bardzo. Noce są okropne. Przez to podejście lekarzy, że wszystko jest normalne w ciąży to zaczynam się bać,że przegapię jakiś niepokojący objaw. Biorę mniej magnezu, przez te biegunki rano, ale przez to jestem taka pospinana, obolała. Kuje mnie prawe żebro. Przez zdretwiale ciało czuję się niepełnosprawna. A przecież jeszcze 2 tygodnie do donoszonej ciąży.
Kasiązarka -zazdroszczę Ci!!
Powiedzcie czy mam się martwić tym bóle pod prawą piersią? Gdzieś Wyczytałam, że to może być objaw preeklampscji, coś z wątrobą. -
PoskromionaZlosnica - jasna sprawa, my się staraliśmy 3,5 roku więc ogólnie jestem przeszczęśliwa, że nam się udało 😍 i z pełną świadomością tego co będzie sie na to
Zdecydowaliśmy. No ale nie zmienia to faktu, że im bliżej terminu tym większe przeważenie mnie łapie …
👩34 👨42
🌿🏋🏻♀️🤸♂️🚴♂️
Starania naturalne od 2021.
W klinice od IX.2023
4 nieudane transfery
3 pierwsze - beta 0
4 - 9dpt beta 51,5, 11dpt beta 49,5 ❌
Punkcja nr 2 - 03.2025
5 transfer 7.04 ❄️zarodek 5AA
8dpt beta 158
11dpt beta 635 😍
15dpt beta 3062 🫣
5.05 mamy ♥️
19.05 2cm człowieczka 🌞
6.06 4,6cm byka
Panorama ok 🌸
16.06 prenatalne wszystko dobrze 🥳
11.08 połówkowe lux 😎

-
Poskromiona złośnica- my co roku w tym okresie planowaliśmy miesięczny urlop do Tajlandii. Więc jakoś tak dziwnie że tego nie będzie. I też nie wiem czy w grudniu za rok już mała będzie gotowa na taki wyjazd?

Ból po prawej stronie pod piersią już długo mi towarzyszy. Mała tam ma chyba pupę wypieta… także no cóż.
Też się czuję fatalnie, ale wczoraj narzeczony powiedział mi że jestem dzielna. Kurde takie dwa słowa a zadziałały lepiej niz niejedne kwiaty itp 🥹
Mam problem z tą nerką i się śmieje bo ludzie często pytają jak tam ona i czy mnie boli… a tak szczerze to boli mnie całe ciało i chyba jakby nawet ona przestała to by różnicy nie było i nawet nie wiem co dokładnie boli bo tego tyle jest 😂
U mnie jeszcze wizyta w środę. Lekarz kazal się stawić. Nie wiem czemu może ktg chce zrobić albo zobaczyć jak mała rośnie, bo jest no duża
Może mnie skieruje od razu do szpitala 😂 w sumie chciałabym niż czekać jeszcze tydzień 🙈
Starania zaczęte 08.24.
Wszystkie pecherzyki z lewego jajnika, pecherzyki pekaja za późno kiedy maja pow 30mm
PCOS, AMH 7.5, hiperinsulinemia
💉w listopadzie w 9 dniu cyklu zastrzyk Otrivelle, nie pomógł.
⛔️ w grudniu dwa pecherzyki dominujące, lekarz odmówił podania zastrzyku
💉w styczniu zastrzyk 8 dzień cyklu, pękł
Nie wyszło 
💉w lutym zatrzyk przy już za dużym pęcherzyku 17mm, niepowodzenie.
💉 marzec- miesięczny urlop. Udało się bez zastrzyku i leków
🥰
🍼 04.03. Początek ciąży
29.03. Dwie kreski na teście, beta 132
31.03. Beta 380, progesteron 46.
04.04. Beta 2461.
08.06. To będzie dziewczynka! 🌸
Termin 02.12. -
Dziewczyny z planowanym CC na który tydz. macie wyznaczone porody?
Ja będę mieć 3 CC I cały czas Było mówione, że będzie wcześniej, a w szpitalu wyznaczyli mi na 39t4d. I teraz się stresuje, że to bardzo późno, będę się stresować, że się akcja zacznie wcześniej i w ogóle. 😞36👩❤️💋👨55
👱♀️
2016 - 8 tc 👼
2017 - synuś 🙋♂️
2020 - córeczka 👸
👨🦱
2009 - bliźniacy 🧒🧒
28.03 - II
17.04 - 3 mm czlowiek z ❤️
24.04 - 0,96 cm ❤️
12.05 - 2,73 cm
SANCO - zdrowa dziewczynka 😍🥰❤️
03.06 - prenatalne: 6,5 cm zdrowej dzidzi 😍 -
Cebulka35 wrote:Dziewczyny z planowanym CC na który tydz. macie wyznaczone porody?
Ja będę mieć 3 CC I cały czas Było mówione, że będzie wcześniej, a w szpitalu wyznaczyli mi na 39t4d. I teraz się stresuje, że to bardzo późno, będę się stresować, że się akcja zacznie wcześniej i w ogóle. 😞
Na 39+2 mam wyznaczony termin cesarki, za 3 tygodnie. Ale nie mam innej opcji - mój lekarz wraca wtedy z urlopu. Pytał mnie czy chce w przyszłym tygodniu, skończonym 37 - ale ja nie chce, dziecko nie jest gigantem, i sam mój prowadzący stwierdził że nie ma sensu generować wcześniaka. Mi się nic nie dzieje, więc mam nadzieję że wytrzymam jeszcze te 3 tyg
-
Też się witam w ciąży donoszonej 🥰 ostatnio jakieś słabe ruchy ta dzidzia ma, ale byłam dzisiaj na KTG i wszystko w porządku, za tydzień mam przyjść ponownie. Oczywiście po KTG już się rusza normalnie, wystraszyłam się bo podczas KTG maszyna dwa razy zaświeciła się na czerwono i wydawała dźwięki, ale dostałam tylko informację, że z zapisu KTG jest wszystko w porządku.
Od dzisiaj działamy pełną parą, poćwiczę miednicę, wykorzystam mojego do wytworzenia naturalnej okscytocyny 🤣 i zjem kilka daktyli. I ten plan będzie się utrzymywał do rozwiązania. Wypiłam herbatkę z liści malin ale nie wierzę w jej dobroczynne działanie.
Co do karmienia nie widzę różnicy między KP a KPI ważne, że dziecko dostaje mleko i nie rozumiem skąd ten nacisk akurat na KP. Bliskość i tak dziecku damy poprzez drzemki kontaktowe, przytulaski. Dam szansę KP szczególnie na początku by pobudzić laktację a jak będzie dalej to zobaczymy. Moja położna jest bardzo team KP i mówi by nie wzywać od razu CDL i płacić tylko do niej się zgłosić to pomoże.
Książkara_w_ciąży, PoskromionaZłośnica, Belma lubią tę wiadomość
-
Mamy już dużą ekipę donoszonych ciąż 😍
Ekscytujące. Myślę,że jak się zacznie to potem poleci jak domino.
Moniczka jak ja Cie rozumiem. Kiedyś przeczytałam na forum,że natura mądrze to wymyśliła, ostatnie tygodnie wszystko boli, wszystko naciska, że nawet jakby kobieta bała się porodu to też już nie może się go doczekać,żeby poczuć trochę ulgi. Myślę, że jest w tym bardzo dużo prawdy. -
Ja mam 39t3- tzn tak mi ostatnio znow mówiła. To poniedziałek, więc kij wie czy przyjęcie. Potwierdzi mi 24.11. Wcześniej mówiła o ostatnim terminie listopada, a tak w ogóle to ona mi życzy by samo sie zaczęło bo to lepiej dla dziecka. Tez mnie jakoa stresuje ze tak późno, ale podobno na Borowskiej wola rozwiązywać od 39t0- tak mi teraz koleżanka mówiła, bo była we wrześniu i kazali czekać. EhCebulka35 wrote:Dziewczyny z planowanym CC na który tydz. macie wyznaczone porody?
Ja będę mieć 3 CC I cały czas Było mówione, że będzie wcześniej, a w szpitalu wyznaczyli mi na 39t4d. I teraz się stresuje, że to bardzo późno, będę się stresować, że się akcja zacznie wcześniej i w ogóle. 😞XII 2021 Cb 💔
VII 2022 poronienie zatrzymane 💔
III 2023 poronienie zatrzymane 💔
IV 2024 synek ❤️
27.03 pozytywny test ❤️
29.03 beta 52
31.03 beta 211
08.04 beta 3431











