JESTEM W CIĄŻY !!! - GRUDZIEŃ 2013 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Nusia1989 wrote:Dzwoniłam do szpitala i niestety trafiłam na jakąś bezmyślną babkę która po chamsku powiedziała że bez skierowania na oddział nie wpuszczają... Trochę się ździwiłam bo przecież jeszcze wczoraj na oddział mogłam wejść i jakoś nikt nie miał problemów z tym że nie mam skierowania;/ No cóż, ze strony szpitala na pomoc nie mogę liczyć;/ więc teraz zostaję wizyta u gina która odbędzie się dopiero 10 stycznia..
Ja na pewno nie czekałabym do 10stycznia. Musisz być twarda! :**
Martynika lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Nusia mnie przyjęli bez żadnego ale!Trafiłam na super lekarkę i bardzo mi pomogła, nawet psychicznie. Nie dzwoń do naburmuszonych PIGUŁ które siedzą tam za karę, tylko jedź do szpitala. Oni mają obowiązek Cię zbadać. I to zrobią- zobaczysz! Ja zadzwoniłam do swojego gina jak zobaczyłam 1 plamienie to kazał od razu jechać na izbę przyjęć.
A swoją drogą uwielbiam te piguły! Ja ostatnio miałam w przychodni z taka do czynienia podchodzę i dosłownie słyszę CZEGO!!!! Mówię, że do dr a ta na mnie z " mordką" co tak wcześniej!!!! I co będę tu jej teraz siedziała na korytarzu!!!!MILA lubi tę wiadomość
-
No, niestety, te panie potrafią być bardzo nieprzyjemne.
Kiedyś, jak miałam chirurgicznie usuwane ósemki, to nie miałam kiedy pójść zdjąć szwów, bo od rana pracowałam, a na oddziale zdejmowali między 8 a 12, więc poszłam po południu na oddział stomatologiczny. Trafiłam właśnie na takie zblazowane piguły, które siedziały w socjalnym i popijały kawkę, a jak im wyłożyłam z czym przychodzę, to stwierdziły, że tu się nie zajmują takimi rzeczami jak zdjęcie szwów (choć to by zajęło góra 20 sekund i nie wierzę, że pielęgniarka na stomatologii nie umie tego zrobić). Wrosły mi się i szłam prywatnie na głupie zdjęcie szwów, które wtedy już było niestety bardzo bolesne.
Cóż, moja mama (pielęgniarka Z POWOŁANIA), mawiała zawsze, że do takich zawodów jak lekarz, nauczyciel i ksiądz trzeba się urodzić, mam czasami wrażenie, że niektórych los tam zawiał zupełnie przypadkowo...
Nie ma jednak co się zrażać, procedury są takie, że na izbie przyjąć Cię muszą i koniec kropka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2013, 13:41
Nusia1989, Dodi lubią tę wiadomość
-
Martynika wrote:No, niestety, te panie potrafią być bardzo nieprzyjemne.
Kiedyś, jak miałam chirurgicznie usuwane ósemki, to nie miałam kiedy pójść zdjąć szwów, bo od rana pracowałam, a na oddziale zdejmowali między 8 a 12, więc poszłam po południu na oddział stomatologiczny. Trafiłam właśnie na takie zblazowane piguły, które siedziały w socjalnym i popijały kawkę, a jak im wyłożyłam z czym przychodzę, to stwierdziły, że tu się nie zajmują takimi rzeczami jak zdjęcie szwów (choć to by zajęło góra 20 sekund i nie wierzę, że pielęgniarka na stomatologii nie umie tego zrobić). Wrosły mi się i szłam prywatnie na głupie zdjęcie szwów, które wtedy już było niestety bardzo bolesne.
Cóż, moja mama (pielęgniarka Z POWOŁANIA), mawiała zawsze, że do takich zawodów jak lekarz, nauczyciel i ksiądz trzeba się urodzić, mam czasami wrażenie, że niektórych los tam zawiał zupełnie przypadkowo...
Nie ma jednak co się zrażać, procedury są takie, że na izbie przyjąć Cię muszą i koniec kropka.
Popieram koleżankęNusia1989 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPielęgniarki - zastanawiam się co to za rodzaj człowieka, który w tak chamski sposób odnosi się do chorych. Ja rozumiem, że mało zarabiają, ale czy to jest powód by wyżywać się na innych? Przy pierwszym porodzie, w nocy, moja koleżanka leżała na porodówce i pojękiwała sobie - podeszła do niej taka młoda pielęgniarka i wydarła się prosto w twarz że ona też jest zmęczona i niewyspana i ma nie być taka absorbująca. Ona rodzi, a ta do niej z takim tekstem. Brak słów. Pytania nie wolno było zadać, bo to z wielką łaską odpowiadały, na Litewskiej gdzie trafił jej syn, dzieci darły się głodne i zapomniane a trzy pielęgniarki siedziały w swojej kanciapie i piły kawę. Matki które nie pracowały i mogły być cały czas ze swoimi dziećmi, zajmowały się przy okazaji pozostałymi noworodkami mimo iż było to zakazane, ale pielęgniarkom było na rękę więc nie zwracały nikomu uwagi. Nie było czegoś takiego jak rozmowa - tylko powarkiwanie, pyskowanie i inne łaskawe odpowiedzi. Mój mąż jako student pracował w firmie która zajmowała się instalowaniem paneli szpitalnych na których znajduje się m.in. przycisk do wzywania pielęgniarki - panele były teoretycznie nie do zdarcia - mój małżonek był wiecznie wzywany m.in. na banacha, gdzie te przyciski się 'psuły' tzn ktoś (czytaj pielęgniarki) zalewał je wodą, podpalał zapalniczką itp aby je uszkodzić i absorbujący pacjenci nie mieli możliwości ich wzywać w razie potrzeby. Jaką trzeba być kobietą, aby nie mieć serca dla ludzkiego cierpienia? ;/
-
Nusia1989 wrote:Pielęgniarki - zastanawiam się co to za rodzaj człowieka, który w tak chamski sposób odnosi się do chorych. Ja rozumiem, że mało zarabiają, ale czy to jest powód by wyżywać się na innych? Przy pierwszym porodzie, w nocy, moja koleżanka leżała na porodówce i pojękiwała sobie - podeszła do niej taka młoda pielęgniarka i wydarła się prosto w twarz że ona też jest zmęczona i niewyspana i ma nie być taka absorbująca. Ona rodzi, a ta do niej z takim tekstem. Brak słów. Pytania nie wolno było zadać, bo to z wielką łaską odpowiadały, na Litewskiej gdzie trafił jej syn, dzieci darły się głodne i zapomniane a trzy pielęgniarki siedziały w swojej kanciapie i piły kawę. Matki które nie pracowały i mogły być cały czas ze swoimi dziećmi, zajmowały się przy okazaji pozostałymi noworodkami mimo iż było to zakazane, ale pielęgniarkom było na rękę więc nie zwracały nikomu uwagi. Nie było czegoś takiego jak rozmowa - tylko powarkiwanie, pyskowanie i inne łaskawe odpowiedzi. Mój mąż jako student pracował w firmie która zajmowała się instalowaniem paneli szpitalnych na których znajduje się m.in. przycisk do wzywania pielęgniarki - panele były teoretycznie nie do zdarcia - mój małżonek był wiecznie wzywany m.in. na banacha, gdzie te przyciski się 'psuły' tzn ktoś (czytaj pielęgniarki) zalewał je wodą, podpalał zapalniczką itp aby je uszkodzić i absorbujący pacjenci nie mieli możliwości ich wzywać w razie potrzeby. Jaką trzeba być kobietą, aby nie mieć serca dla ludzkiego cierpienia? ;/
-
karm3lka wrote:
mi tez dzisiaj spadla zawsze mialam 370-37,2 a dzis 36,6https://www.suwaczki.com/tickers/8p3odqk3g4i8ffll.png[/img]
Aniołek Lipiec 2017[*]
Aniołek czerwiec 2013[*]
Aniołek styczeń 2014 [*] -
ja odpoczywam biore leki mam nadzieje ze ten krwiak choc troche sie zmniejszyl ze fasolka ma sie dobrze
dziewczyny macie jakies objawy? bo mnie poza cyckami i siusianiemnic niejest?Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2013, 15:37
https://www.suwaczki.com/tickers/8p3odqk3g4i8ffll.png[/img]
Aniołek Lipiec 2017[*]
Aniołek czerwiec 2013[*]
Aniołek styczeń 2014 [*] -
nick nieaktualny
-
ja w 1 ciazy mialam od 6 tyg mialam mldlosci spacmi sie chcialo mialam malo sily i energi w 2ciazy mialam cyce jak donice spac mi sie chcialo i bardzo niebieskie zyly na piersiach a teraz spac mi sie niechce mam duzo sily brak mdloscihttps://www.suwaczki.com/tickers/8p3odqk3g4i8ffll.png[/img]
Aniołek Lipiec 2017[*]
Aniołek czerwiec 2013[*]
Aniołek styczeń 2014 [*]