X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Krakowianki w ciąży.
Odpowiedz

Krakowianki w ciąży.

Oceń ten wątek:
  • mi88 Autorytet
    Postów: 1826 2128

    Wysłany: 7 czerwca 2018, 18:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kkarolina89 wrote:
    Zobacz w Lemon Fitness na Ludwinowie :)
    Napisałam do nich, bo co prawda mają w ofercie, ale nie widzę w grafiku. I nie ma też jasnej informacji o Multisporcie, też się dowiem.
    Fajną mają tą akademię malucha, chciałabym z niemowlakiem chodzić na basen :)

    qb3c2n0a4q2qbkcb.png
    Dziewczynka <3 Dwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
    MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo
  • mi88 Autorytet
    Postów: 1826 2128

    Wysłany: 8 czerwca 2018, 10:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam odpowiedź z Lemon Fitness gdyby któraś była zainteresowana -

    Zajęcia dla kobiet w ciąży odbywają się:

    - Poniedziałek o godz. 11:00 A9M Gimnastyka

    - Wtorek godz. 16:00 A9M Gimnastyka

    - Środa godz. 11:00 A9M Aqua

    - Czwartek godz.16:00 A9M Gimnastyka

    - Piątek godz. 11:00 A9M Pilates

    Czyli basen jest w środy, szkoda, że tylko raz w tygodniu. Zapisałam się i zobaczę sobie, jak jest w porównaniu z tym na AGH :)
    Dzięki, kkarolina89!

    qb3c2n0a4q2qbkcb.png
    Dziewczynka <3 Dwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
    MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo
  • kkarolina89 Autorytet
    Postów: 387 240

    Wysłany: 8 czerwca 2018, 11:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mi88 wrote:
    Mam odpowiedź z Lemon Fitness gdyby któraś była zainteresowana -

    Zajęcia dla kobiet w ciąży odbywają się:

    - Poniedziałek o godz. 11:00 A9M Gimnastyka

    - Wtorek godz. 16:00 A9M Gimnastyka

    - Środa godz. 11:00 A9M Aqua

    - Czwartek godz.16:00 A9M Gimnastyka

    - Piątek godz. 11:00 A9M Pilates

    Czyli basen jest w środy, szkoda, że tylko raz w tygodniu. Zapisałam się i zobaczę sobie, jak jest w porównaniu z tym na AGH :)
    Dzięki, kkarolina89!

    Nie ma za co ;) tez kiedys myslalam o takich zajeciach i szukalam, ale jednak zostalam wierna zwyklemu plywaniu 45 minut 2xtydzien ;) czekam tylko kiedy w tym basenie urodze :D

    qb3c20mm6mszqqpm.png
  • lena86 Autorytet
    Postów: 317 164

    Wysłany: 8 czerwca 2018, 12:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny,
    a czy któraś z was decyduje się na "wykupienie" konkretnej położnej na czas porodu? Taka opcja jest na Ujastku, ciekawe jak wygląda opieka położnej, jeżeli się żadnej nie zapłaci (a to koszt 1000 zł). Wtedy przyjdzie do rodzącej raz czy dwa?

    w4sq43r85k8egy8f.png
  • mylola Ekspertka
    Postów: 129 137

    Wysłany: 8 czerwca 2018, 15:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja myślę teraz nad wykupieniem położnej właśnie, sporo kasy ale kusząca jest taka opieka. Pierwszy poród miałam właśnie z położną na dyżurze, tylko w innnym szpitalu. ogólem wygląda to tak, że po przyjęciu cię na porodówkę, wykonaniu niezbędnych badań i zabiegów, zagląda do ciebie co jakiś czas w zależności od tego jak przebiega akcja porodowa. Na samo parcie jest już cały czas. Ta wykupiona położna ma w teorii być przy tobie cały czaas, jak osoba towarzysząca, bo nie ma wtedy dyżuru i przyjeżdża do szpitala specjalnie dla ciebie. wydaje mi się to fajną opcją, bo ja miałam taką sytuacje przy pierwszym porodzie że miałam cały czas podpięte ktg i do jakiejkolwiek zmiany pozycji musiałam wołać położną, więc odbywało się to tak, że mąż wołał, pani przychoodziła za 10-15 minut jak znalazła czas, ja zmieniałam pozycję ona przekładała czujniki od ktg i wychodziła. więc uciążliwe to wszystko było.

    lena86 lubi tę wiadomość

    8p3o3e3kdmy2lofu.png
  • lena86 Autorytet
    Postów: 317 164

    Wysłany: 8 czerwca 2018, 21:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj coś źle przeczytałam na stronie Ujastka, położna na czas porodu i 2 godziny połogu to koszt 1700 zł to chyba jednak mnie na takie rzeczy nie stać;) mam nadzieję, że położne ogólnie mają nastawienie "nie olewcze" i jak ktoś potrzebuje to przychodzą na zawołanie.
    Może coś mi się wyjaśni na jutrzejszym dniu otwartym.
    Tak na marginesie to niezłe mają pakiety a ceny to już w ogóle:D
    http://ujastek.grupaneomedic.pl/page/65-pakiety_dodatkowe

    w4sq43r85k8egy8f.png
  • Alvareza Przyjaciółka
    Postów: 66 40

    Wysłany: 8 czerwca 2018, 22:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W Simiradzkim polozna tez podrozala. Przy pierwszym porodzie wykupilam bo meza ze mna nie bylo. Chociaz i tak porod byl blyskawiczny jak na pierworodke. Ale np juz mnie pozniej nie odwiedzila. Teraz rodzilam bez wykupionej i nie zrobilo mi to roznicy. Byly ze mna dwie. Co jakis czas przychodzily i sprawdzaly postep. Pytaly czy chce wstac, zmienic pozycje itp.

    Ja np nie rozumiem po co przychodzila polozna srodowiskowa skoro to moje drugie dziecko. Ja naprawde wiedzialam jak kapac, jak przewijac itp. Jeszcze mnie tylko wkurzyla :/

    atdcjw4ztte6fk40.png
  • tym_janek Autorytet
    Postów: 2584 2703

    Wysłany: 9 czerwca 2018, 01:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Teoretycznie polozna srodowiskowa ma tez zwazyc malucha i ocenic jego ogolny stan zdrowia. Dlatego ma przyjsc niezaleznie ktore to jest dziecko. Tak wyczytalam, ale jak jest w praktyce to nie mam pojecia.

    Dajcie znac dziewczyny po drzwiach otwartych jak bylo i czego sie dowiedzialyscie :)

    👧🏼 wrzesień 2018
    🧒🏼 sierpień 2020
  • lena86 Autorytet
    Postów: 317 164

    Wysłany: 9 czerwca 2018, 15:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dzisiaj byłam w Ujastku. Dotarliśmy na 9 akurat na szybki wykład o tym, co się dzieje z noworodkiem po porodzie. W sumie jakiś nowych informacji nie otrzymałam, położna wspomniała, żeby zapakować do torby tylko te rzeczy, które są podane na stronie szpitala. Dziecka przez 1 dobę nie myją, a maluch jest cały czas na sali z mamą. Jeżeli ma się jakiekolwiek pytania to położne są "na zawołanie" i pomogą (tak przynajmniej było mówione, ciekawe jak to wygląda w praktyce;)
    Później poszliśmy zobaczyć salę przedporodową, obok zaraz jest sala do porodu. Sale poporodowe są 2 osobowe (nie wiem czy wszystkie mają łazienki bo nie zapytałam). Ogólnie wszystko wygląda super, czyściutko, cichutko i wydawać by się mogło pełen relaks:P
    Na końcu można było zobaczyć jeden z apartamentów;), w którym są takie bajery jak TV, albo ogromniasta szafa:D
    Po obejrzeniu oddziału można było zadawać pytania położnym, doradcy laktacyjnemu, prawnikowi itp.
    My niestety trochę się spieszyliśmy, ja też nie miałam jakiś konkretnych pytań. Zawsze mogę dopytać lekarza albo wybranej położnej środowiskowej.

    tym_janek lubi tę wiadomość

    w4sq43r85k8egy8f.png
  • mylola Ekspertka
    Postów: 129 137

    Wysłany: 9 czerwca 2018, 22:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi się niestety nie udało dotrzeć, niezbyt dobrze się czułam przez te ostatnie upały. Ale wybrać się na pewno wybiorę, może się w lipcu uda.

    8p3o3e3kdmy2lofu.png
  • lena86 Autorytet
    Postów: 317 164

    Wysłany: 10 czerwca 2018, 11:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mylola wrote:
    Mi się niestety nie udało dotrzeć, niezbyt dobrze się czułam przez te ostatnie upały. Ale wybrać się na pewno wybiorę, może się w lipcu uda.

    Na pewno warto, przynajmniej jestem trochę spokojna, wiem gdzie jest rejestracja gdzie później trafię, jakie są warunki:) zawsze to mniej stresu i nerwów

    mylola, tym_janek lubią tę wiadomość

    w4sq43r85k8egy8f.png
  • ruda90 Autorytet
    Postów: 3234 996

    Wysłany: 11 czerwca 2018, 13:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dziewczyny pomocy smutny uśmiech w piątek miałam cytologie- położna nie uprzedziła mnie że mogę plamić w ciągu 24h no więc w sobotę jak zobaczyłam dość znaczne plamienie odrazu pojechałam na SOR zbadał mnie lekarz (zarodek na swoim miejscu-wszystko ok) że to najprawdopodobniej przez wczorajsze badanie no ok - całą niedziele brudziłam delikatnie na brązowo noc czysto a teraz znów lekkie brudzenie...nie wiem czy to dalej przez to badanie, brzuch mnie nie boli tylko to brudzenie...na karcie ze szpitala mam napisane : krwawienia, plamienia nie stwierdza się to 5-6 tydzień

    dodatkowo Pani doktor na prywatnej wizycie powiedziała że chyba widzi serduszko i w karcie ciąży jest napisane tętno obecne, a Pan doktor na SOR powiedział że nie widzi serduszka ale żeby się nie przejmować bo to jeszcze za wcześnie...już sama nie wiem co myśleć...

  • mylola Ekspertka
    Postów: 129 137

    Wysłany: 11 czerwca 2018, 22:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A z terminu ostatniej miesiączki który tydzień wychodzi? Często na serduszko trzeba poczekać nawet do 7 tygodnia, czasem nawet dłużej, zwłaszcza jak termin owulacji nie jest pewny. Plamienia czy brudzenie też się mogą zdarzać. W zasadzie jeżeli nie masz ostrego bólu brzucha czy silnego krwotoku to jedyne co możesz teraz zrobić to wypoczywać, starać się dużo leżeć i się nie stresować (wiem, że to trudne ;) )

    8p3o3e3kdmy2lofu.png
  • tym_janek Autorytet
    Postów: 2584 2703

    Wysłany: 11 czerwca 2018, 23:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Popieram mylola i dodam jeszcze tylko, że tętnem się nie przejmuj, na SORze zazwyczaj mają dużo gorszy sprzęt niż na oddziałach, a w prywatnych gabinetach to już szczególnie. Więc to, że u twojego lekarza było widać tęstno a na SORze nie, to ja bym stawiała na winę sprzętu po prostu ;)

    mi88 lubi tę wiadomość

    👧🏼 wrzesień 2018
    🧒🏼 sierpień 2020
  • ruda90 Autorytet
    Postów: 3234 996

    Wysłany: 12 czerwca 2018, 08:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dziękuje za słowa otuchy...

    od kilku dni mam mdłości ... w pracy muszę udawać że wszystko gra..ehh

  • mi88 Autorytet
    Postów: 1826 2128

    Wysłany: 12 czerwca 2018, 16:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dokładnie, tym_janek dobrze mówi. Ja miałam taką sytuację - w 6t3d byłam na serduszkowym USG w Luxmedzie (u dr. Jagody jakiejś, nie polecam). Wstawiła sondę na kilka sekund, powiedziała, że jest ciałko żółte i tyle. Jeszcze specjalnie dopytywałam lekarki, czy nie radzi mi umówić się prywatnie gdzieś, gdzie jest lepszy sprzęt, bo jednak liczyłam chociaż na zarodek, a wiem, kiedy była owulacja i pierwsza pozytywna beta, więc nic się nie przesunęło. Stwierdziła, że panikuję i że sprzęt jest bardzo dobry.

    Trzy godziny później byłam w prywatnym gabinecie ze znacznie lepszym aparatem do USG - tam nie dość, że pęcherzyk ciążowy okazał się dużo większy, to jeszcze był i sześciomilimetrowy zarodeczek, i serduszko. A lekarka wcale nie musiała tego długo szukać, też wystarczyło jej kilka sekund na znalezienie malucha.

    Na SORze mają jeszcze gorszy sprzęt, niż wtedy ja w Luxmedzie (bo on był faktycznie nie najgorszy), więc nie masz się co zastanawiać nad tym, że tam nie było wszystkiego widać :)

    Plamienia w ciąży się zdarzają i to dość często. W nocy było czysto, bo leżałaś po prostu :)
    https://mamaginekolog.pl/krwawienie-w-pierwszym-trymestrze-czy-oznacza-poronienie/

    Na Twoim miejscu przejechałabym się do swojej lekarki albo do jakiegoś dobrego gabinetu sprawdzić, co i jak - dla świętego spokoju.
    Ewentualnie możesz zbadać progesteron i podpytać lekarza o luteinę na wszelki wypadek.
    Ale jak dla mnie, to nie ma się co stresować, bo to jednak bezpośrednio po cytologii i tu upatrywałabym przyczyny - w ciąży wszystko jest bardziej ukrwione :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2018, 16:39

    tym_janek lubi tę wiadomość

    qb3c2n0a4q2qbkcb.png
    Dziewczynka <3 Dwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
    MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo
  • mi88 Autorytet
    Postów: 1826 2128

    Wysłany: 16 czerwca 2018, 18:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To ja przynoszę dużą garść informacji o Żeromskim i trochę o Siemiradzkim.

    Szpital na Siemiradzkiego

    Na Siemiradzkiego byliśmy na dniach otwartych. Było ze 20-30 osób, najpierw spotanie w salce kilka minut drogi od szpitala. Tam pani, która opisywała wszystko zrobiła na mnie średnie wrażenie - dużo było tekstów typu "bo państwo sobie przyjeżdżają i mają jakieś wymagania, a wcześniej się nawet nie dowiedzą, jak to jest u nas - albo się dowiedzą, a i tak wymagają".

    Szpital jest naprawdę bardzo ładny. Z całą pewnością nie czujemy się w nim, jak w szpitalu. Sam front budynku jest obskurny, ale w środku super - zarówno sale porodowe, jak i te, na których się leży z dzieckiem. Niejeden chciałby mieć tak urządzony pokój w domu :D
    I to chyba największy plus Siemiradzkiego - ta jego kameralność i 'domowość'.

    Mają trzy sale rodzinne i 3-4 miejsca w sali porodowej ogólnej. Ogólnej nam nie pokazali, nie ma też nigdzie jej zdjęć. Podobno stanowiska są oddzielone ściankami od podłogi do sufitu (nie są to parawany) i można tam być z mężem. Nie powiedzieli, jak często zdarza się, że brakuje sali rodzinnej i trzeba rodzić na ogólnej, ale się zdarza. To pierwsze ryzyko, bo nasi znajomi akurat rodzili na ogólnej trzy lata temu i wtedy mówili, że jest beznadziejna i wygląda jak rzeźnia - ale ciężko powiedzieć, na ile to ich ogólne wspomnienia ze złego porodu, a na ile faktycznie tak jest.

    Drugi minus - po cesarce kobieta leży 6h na sali pooperacyjnej bez kontaktu z dzieckiem i z mężem. Mąż - z tego, co zrozumieliśmy - też wtedy nie dostaje dziecka, ktoś rzucił, że "no jak chceeee, to moooożeee" - więc nie wiem, jak w rzeczywistości jest z kangurowaniem przez tatę po cc. Jeśli wiecie, dajcie znać.
    Nie pamiętam już, jak jest po sn.

    Podobno doradztwo laktacyjne mają fajne, nie dokarmiają mm bez zgody.

    ZZO bez problemu, mają anestezjologa na dyżurze (też słyszeliśmy z innego źródła, że u nich 80% porodów sn jest na zzo).

    Rodzenie w wodzie - opowiadali o tym tak, jakby tych porodów w wodzie był jeden na rok. Że jest mnóóóstwo przeciwwskazań, że rzadko kiedy są spełnione, że trzeba mieć położną, która się na tym zna itd. No i wanna jest tylko w jednej z sal rodzinnych, więc trzeba na nią trafić. Więc wygląda na to, że nie ma się co nastawiać, że w Siemiradzkim wejdzie się do wanny.

    Sale na położnictwie - kilka 2-3 osobowych, bodajże 2 4-osobowe i jedna pięcioosobowa. Podobno 1-2 sale są bez łazienki i trzeba chodzić do tej na korytarzu. Podczas gdzy staliśmy tą 30-osobową grupą na korytarzu, kilka dziewczyn z sal faktycznie przechodziło obok nas idąc do łazienki. Byłabym zła na ich miejscu, że nie dość, że muszę iść na korytarz, to jeszcze przy wycieczce - a staliśmy tam dobre pół godziny.
    Pani pokazała nam też jedną z sal, za zgodą kobiet, które tam leżały - też nie byłabym szczęśliwa, gdyby grupa z dni otwartych mi zaglądała przez drzwi. Niby to raz na dwa tygodnie i można w to nie trafić, ale mimo wszystko.

    Tak więc szpital ładny, miły, personel wydawał się w porządku - ale jest ryzyko trafienia do sali ogólnej, jest ryzyko, że na 6h będzie się po cc oddzielonym od męża i dziecka i jest ryzyko, że trafi się do sali czteroosobowej z łazienką na korytarzu.

    Prywatna położna za 1500, prywatny lekarz za 2000.

    I odwiedziny bodajże do 19:30.


    Szpital Żeromskiego

    Tu położna pokazywała sale i oddział tylko nam, więc dało się dowiedzieć więcej i te informacje od niej też były pewniejsze - na Siemiradzkiego jednak często odpowiadali wymijająco, bo np. nie chcieli powiedzieć, jak często zdarza się, że trafia się do sali porodowej ogólnej ("jak nie ma miejsc w rodzinnych, to się trafia" - "ale jaki to jest procent porodów?" - "to bardzo różnie, w zależności od tego, ile mamy porodów" :D).

    Oddział jest wyremontowany, ale wygląda jak szpital - tyle, że pomalowany. Nie ma tego domowego klimatu, który jest na Siemiradzkiego.

    Sale 2-3 osobowe, każda z łazienką.
    Cztery sale do porodu rodzinnego, nie ma sali ogólnej. Jak pacjentka trafia na tą salę, to już tam zostaje do końca, nie jest nigdzie przenoszona.
    Na sali do porodu jest łóżko, piłka, drabinki, itp., nie ma wanny.

    Jeśli brakuje miejsc na salach na położnictwie (po porodzie) (luty był podobno ciężki), to pacjentki kładzie się na niewyremontowanej części szpitala na patologii ciąży (ale nie leżą z kobietami w ciąży). Raz brakowało sali do porodu rodzinnego, to poród był w sali do cc, która była wtedy wolna.

    Z zzo nie ma problemu - ALE - podobno statystycznie jest u nich stosowane w 10% porodów, czyli jeśli się chce, to można, anestezjolog jest cały czas dostępny o ile nie ma jakiejś katastrofy, ale położne sugerują, żeby spróbować bez.
    Podobno lata temu było gorzej, bo był problem z anestezjologami.
    Czyli chyba całkiem inaczej, niż w Siemiradzkiego, gdzie słyszeliśmy o tych 80% przypadków.
    Po podaniu zzo trzeba być monitorowanym, więc trzbea leżeć przez te 1.5h, przez które zzo działa - ale podobno to nie problem, bo kobiety często wtedy chcą odpocząć, czy wręcz śpią.

    Po sn przez 2h jest się na sali porodowej z mężem i dzieckiem.
    Po cc - najpierw dziecko idzie na chwilę na mamę, a na czas, kiedy ją zszywają, jest kangurowane przez tatę. Potem kobieta jest przenoszona na normalną salę na położnictwie i tam jest z tatą i dzieckiem.
    Odwiedziny są do 22.
    Tu wg. mnie duży plus w stosunku do Siemiradzkiego, bo dziecko cały czas ma się przy sobie, niezależnie od rodzaju porodu, tata też nie zostaje sam sobie.

    Dzieci nie są kąpane po porodzie, żeby nie zmywać z nich tej naturalnej warstwy ochronnej.

    Podobno każda położna od nich musiała przejść szkolenie z doradztwa laktacyjnego - nie ma terroru laktacyjnego, ale zależy im, żeby kobiety, które chcą karmić, miały pomoc. Podobno mają sporo kobiet z Ujastka, które przychodzą do nich do poradni laktacyjnej, bo tam coś z tym szwankuje w szpitalu. Wygląda więc na to, że z laktacją jest fajnie.

    A no i nie można mieć wykupionej położnej.

    I to chyba wszystko, co pamiętam :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2018, 18:08

    kkarolina89, mylola, tym_janek, Asiaf, Cukierniczka lubią tę wiadomość

    qb3c2n0a4q2qbkcb.png
    Dziewczynka <3 Dwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
    MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo
  • kkarolina89 Autorytet
    Postów: 387 240

    Wysłany: 16 czerwca 2018, 23:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi88 super!!!!! :)

    Co do Żeromskiego to dam Wam info z pierwszej ręki w ciągu mam nadzieję 2 tygodni :)

    tym_janek, mi88 lubią tę wiadomość

    qb3c20mm6mszqqpm.png
  • Alvareza Przyjaciółka
    Postów: 66 40

    Wysłany: 17 czerwca 2018, 12:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi88 jeszcze dodam, ze w Simiradzkim nie ma cateringu tylko gotuja w szpitalu i jedzenie jest naprawde pyszne. Codziennie cos innego. Jak rodzilam to ja i mąż dostalismy obiad ;) Co do pan od laktacji to mam mieszane uczucia.

    mi88 lubi tę wiadomość

    atdcjw4ztte6fk40.png
  • mi88 Autorytet
    Postów: 1826 2128

    Wysłany: 18 czerwca 2018, 09:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dowiedziałam się jeszcze, jak jest w Żeromskiego z łazienkami w salach porodowych - nie ma. Jest kilka pojedynczych łazienek z prysznicami, ale po drugiej stronie korytarza, więc trzeba tam przejść. W czasie porodu można pójść (można też z mężem) na długi prysznic.
    W Siemiradzkiego w salach porodowych ta łazienka jednak jest w środku, nie trzeba przechodzić przez korytarz (tylko jednak jest to ryzyko trafienia do ogólnej...).

    qb3c2n0a4q2qbkcb.png
    Dziewczynka <3 Dwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
    MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo
‹‹ 13 14 15 16 17 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Masturbacja - 9 najczęstszych pytań o samozaspokojenie!

Masturbacja to jeden z największych tematów tabu - dlaczego tak się dzieje? Czy kobiety się masturbują? Czy masturbacja w związku jest normalna? Kiedy masturbacja może być niebezpieczna, a kiedy może przynosić korzyści? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Kwasy Omega-3 - ważny składnik w diecie przyszłej mamy

Kwasy omega-3 są bardzo istotnym składnikiem w diecie, o którym warto pomyśleć już na etapie starań o dziecko. Idealnie, aby po konsultacji z lekarzem, suplementować kwasy już od pierwszych dni ciąży. Dlaczego są takie ważne? Jaką pełnią rolę? Jak wybrać odpowiedni suplement? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Brak ochoty na seks... - najczęstsze przyczyny niskiego libido u kobiet

Czym jest libido i jakie czynniki mają największy wpływ na popęd seksualny? Co robić, kiedy brak ochoty na seks? Przeczytaj o najczęstszych przyczynach niskiego libido u kobiet oraz dowiedz się, jak możesz poradzić sobie z tym problemem. 

CZYTAJ WIĘCEJ