Kwiecień 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Współczuje Wam dziewczyny. Ja od początku nie wymiotowałam, ani razu. Mdłości już mam sporadycznie - zwykle gdy poczuje jakiś intensywny zapach detergentów, czy perfum.
Bóle głowy też jakby zelżały, ale nadal szybko się męcze i często zmagam z bólem krzyża.
Pamiętam, że w zeszłej ciąży w 16 tyg. leżałam z silnym przeziębieniem, 1.5tyg dochodziłam do siebie, a pod koniec choroby zaczęły mi się twardnienia macicy. I prawie do końca ciąży już byłam przez to na luteinie i magnezie. Mam nadzieję, że teraz uniknę tego... -
Co do terminu porodu to ja z pierwszym dzieckiem miałam termin na 1 marca a urodziłam 5 marca z drugim dzieckiem termin miałam na 27 sierpnia a urodziłam 17 sierpnia .Teraz mam termin na 2 kwietnia
-
Ja dzisiaj też rano dostałam takich mdłości i ślinotoku że masakra, kurde myślałam że na tym etapie już bardziej odpuści
A co do łożyska to Wy o to pytałyście, czy sami lekarze Wam mówią jakie macie położenie? Mi nikt nic nie mówił ;P, ale od początku ciąży pobolewa mnie krzyż2019 początek - strata, 10 tc
Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️
Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań -
Ja mam mdłości wieczorne w ciągu dnia jest już w miarę ok, mam tylko problem z myciem zębów
Dostałam antybiotyk, ale chyba się cieszę, bo te ciągnące się półtora miesiąca przeziębienia już mnie zaczynały martwić Chyba lepszy antybiotyk przez tydzień niż ciągle jakiś stan zapalny w organizmie... -
Kurde dziewczyny czytałam jeszcze rano Was że jeszcze wymioty macie i miałam napisać że u mnie ostatnio lepiej, bo mdli tylko ale do przeżycia a tu rzygam dalej niż widzę po wszystkim co zjem i dołem tez:( nie wiem czy to nie jelitowka bo synek nam przedwczoraj 3 razy pościel zachlustal i tylko na mleku nadal żyje bo nic nie chce więc miało na kogo trafić też w niedziele weszliśmy na chwilę do znajomych bo zawołali jak przechodziliśmy obok i po chwili nam mówią że ich synek wczoraj wymiotował więc moze mieć wirusa ale i tak już za późno bo się przywitaliśmy więc możemy zostać.. teraz jestem wściekła bo kurde dziecko to jedno ale wiedzą że ja w ciąży i jeszcze źle znosze.. płakać mi się chce bo tak intensywnie to nawet wczesniej nie mialam wiec zanim dojdę do siebie minie kilka dni😭
-
Ja wcale nie wymiotowałam, tylko mdłości mnie męczyły straszne. Teraz jestem przeziębiona, mąż zrobił mi ohydna witaminę C i puściłam pawia w kuchni😂 maskara... dobrze, że to w domu a nie u kogoś albo w restauracji🙈
Ja nie wiem gdzie mam łożysko muszę zapytać lekarza. Ruchów młodego jeszcze nie czuje😕 może raz wieczorem poczułam jakieś dziwne łaskotanie w brzuchu😜👨🏻35 l. :
2011 Kryptozoospermia
07.2018 Azoospermia
07.2019 0,3 mln ruchliwych plemników (po operacji żpn)
👩🏻32 l. :
niedoczynność tarczycy
07.2019 I ICSI- 9 komórek- 6 zarodków- 2 przestały się rozwijać
18.07.2019 transfer dwudniowego zarodka
11 dpt beta 159,4 prog 154
13 dpt beta 379,2 prog 214
15 dpt beta 744,5
18 dpt beta 2578 prog 215
26 dpt mamy serduszko ❤️
👶 03.2020
Wracamy po rodzeństwo
28.02.22 transfer ❄️ 4.1.2
8 dpt beta <0,1 🥺
26.04.22 transfer dwudniowego zarodka
9 dpt beta <0,1 🥺
10.23 histeroskopia: cd-138, usunięty polip
31.10.23 transfer trzydniowego zarodka
9 dpt beta <0,1 -
Aprielka wrote:Kurde dziewczyny czytałam jeszcze rano Was że jeszcze wymioty macie i miałam napisać że u mnie ostatnio lepiej, bo mdli tylko ale do przeżycia a tu rzygam dalej niż widzę po wszystkim co zjem i dołem tez:( nie wiem czy to nie jelitowka bo synek nam przedwczoraj 3 razy pościel zachlustal i tylko na mleku nadal żyje bo nic nie chce więc miało na kogo trafić też w niedziele weszliśmy na chwilę do znajomych bo zawołali jak przechodziliśmy obok i po chwili nam mówią że ich synek wczoraj wymiotował więc moze mieć wirusa ale i tak już za późno bo się przywitaliśmy więc możemy zostać.. teraz jestem wściekła bo kurde dziecko to jedno ale wiedzą że ja w ciąży i jeszcze źle znosze.. płakać mi się chce bo tak intensywnie to nawet wczesniej nie mialam wiec zanim dojdę do siebie minie kilka dni😭
-
Kurde współczuję dziewczyny. Do mnie to nawet dzwonią żeby uprzedzić, że ich dziecko ma katar. Dziwnie się z tym czuję, bo rozumiem jakby to ospa była ale katar? W autobusie też może ktoś na mnie kichnąć czy nakaszleć. Nie chcę popadać w paranoję.
Fragmentacja DNA: 42%
Wynik po 3 miesiącach suplementacji: 5% (!!!) 😊
07.19r. Ruszamy z in vitro (krótki protokół)
22.07 punkcja, zapłodnione 6 komórek
27.07 ET blastocysty
beta 2.08 (6dpt) 13,59
beta 5.08 (9dpt) 65,87
beta 7.08 (11dpt) 154,29
21.08 (25dpt) mamy ❤️😍
24.04.20 nasz Skarb jest już z nami 🥰
❄️❄️ Na zimowisku -
juna wrote:Kurde współczuję dziewczyny. Do mnie to nawet dzwonią żeby uprzedzić, że ich dziecko ma katar. Dziwnie się z tym czuję, bo rozumiem jakby to ospa była ale katar? W autobusie też może ktoś na mnie kichnąć czy nakaszleć. Nie chcę popadać w paranoję.
-
juna wrote:Kurde współczuję dziewczyny. Do mnie to nawet dzwonią żeby uprzedzić, że ich dziecko ma katar. Dziwnie się z tym czuję, bo rozumiem jakby to ospa była ale katar? W autobusie też może ktoś na mnie kichnąć czy nakaszleć. Nie chcę popadać w paranoję.
-
Hmm, kurde to ja tam nie mam nic o łożysku, no nic
Z tym zaproszeniem do domu gdzie jest jelitówką to tez bym się wkurzyła, wiadomo ze nie ma co panikować ale to głupota narażać ciężarne na swoje kurna wirusy wiedząc, ze jest możliwość zarażenia2019 początek - strata, 10 tc
Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️
Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań