Kwiecień 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie pierwsza była mega stresująca. Co chwila doszukiwałam się czegoś złego, czytałam bzdury w internecie. Teraz nie mam na to czasu. I czesto lapie sie na tym, że nie pamiętam, który to już tydzień. Tamta ciąża mi się dłużyła tu mam wrażenie, że bede rodzic nim sie obejrze.
-
Mmiśka wrote:Kurczw dziewczyny moze ktorejsx dziecko tak mialo. Syn mial w srode szczepienie juz to ostatnie i od wczoraj w miejscu klucia ma czerwone i taki guz twardy wzielam altacetem ale nie pomogło , fenistil tez nie dal rady . Teraz jeszcze sprobuje sodą . Moze ktoras miala taki przypadek? Jutro zadzwonie do naszej pani doktor ale martwi mnie to
-
Szpilkka wrote:Wspolczuje nocek ale moj syn pd zawsze jest ranny ptaszek i najdluzej do ktorej spal to do 8max jednak chodzi tez wczesnie spac bo o 20. Probowalam klasc go po 21-22 to niestety nic nie wnioslo bo i tak o 6 rano pobudka.
Moj tez od zawsze wcześnie wstaje, 6-7 to standard, ale tez koło 19.30 idzie spać, wiec dla mnie to spoko układ... o ile nie ma w nocy 5 pobudek, godzinnych przerw w spaniu i śpi w swoim łóżeczku
Paatka wrote:U mnie pierwsza była mega stresująca. Co chwila doszukiwałam się czegoś złego, czytałam bzdury w internecie. Teraz nie mam na to czasu. I czesto lapie sie na tym, że nie pamiętam, który to już tydzień. Tamta ciąża mi się dłużyła tu mam wrażenie, że bede rodzic nim sie obejrze.
The same 😎 Tez się stresowałam, doszukiwałam, tez mi się dłużyło... pod tym względem druga ciąża jest super. Ostatnio odpalam aplikacje ciążowa a tam się okazuje ze to już drugi trymestr się zaczął
Mmiśka wrote:Kurczw dziewczyny moze ktorejsx dziecko tak mialo. Syn mial w srode szczepienie juz to ostatnie i od wczoraj w miejscu klucia ma czerwone i taki guz twardy wzielam altacetem ale nie pomogło , fenistil tez nie dal rady . Teraz jeszcze sprobuje sodą . Moze ktoras miala taki przypadek? Jutro zadzwonie do naszej pani doktor ale martwi mnie to
A duży ten guzek? My mieliśmy taka kulkę wyczuwalna pod skóra po meningokokach bodajże, rozeszło się samo w tydzień albo dwa, nic nie robiłam, ale nie było to jakoś mocno czerwone...Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2019, 22:11
-
Dziewczyny mam pytanie z innej beczki nieco.. ciąża ciążą ja nie mam czasu o niej myśleć podczas gdy w pierwszej doszukiwalam się każdej zmiany i schizowalam ale też w każdym tyg wiedziałam co się dzieje i czytałam czytalam.. tylko nie doszłam do ważniejszego etapu jakim jest dorastanie dziecka.. więc nie poprzestawajcie na ciąży i porodzie bo dalej to dopiero się dzieje a ja myślałam że wszystko intuicyjnie i się zdziwiłam 🙈 szczególnie teraz gdy moj roczny synek się ze mną nudzi i ma dość chyba zabawek swoich i ja właśnie i tym chciałam napisać.. w co się bawicie ze swoimi dziećmi w podobnym wieku lub w co się bawiłyscie jeśli już macie starsze? Ja nie mam pomyslow.. mąka odpada bo bym chyba musiała mieć oddzielny pokój na takie wariacje:p macie jakieś sprawdzone sposoby żeby zająć i nauczyć dziecko czegoś może przy okazji i je po prostu zainteresowac? Proszę napiszcie jak coś wam do głowy przychodzi bo coraz trudniej mi o dobre relacje z synkiem.. woli tatę bo go podrzuca, skacze z nim, goni sie po całym domu a ja statecznie i niestety ciągle to samo bo brak mi kreatywnych pomysłów i strasznie marudzi ze mną i płacze za tatą 😭
-
A jeszcze apropo wyprawki i przynajmniej mojej nieświadomosci powiem Wam że bardzo ważna jest apteczka a w niej paracetamol (później też ibufen) i woda morska do noska (nasivin baby od 3mca) bo ja zajęłam się cudownymi bibelotami a jakoś do głowy mi nie przyszło że dzuecko może zachoriwac.. i nie miałam nic! To była noc koszmar przysięgam.. dobrze że obok mam teściów bo mąż akurat w delegacji a ja zapłakana dzwoniłam do teściów że nie wiem co robić.. myślę że nie da się nie stresować przy chorobie dziecka szczególnie pierwszej ale mając potrzebne leki i elementarna wiedzę jest na pewno łatwiej;) to tak z mojego doświadczenia świeżej mamusi:p
Edit: zapomnialam o najważniejszym.. termometr dobry, ja miałam tylko do pupki i u mnie dzialal dobrze ale stres okropny żeby przy poruszaniu nie włożyć za głęboko a jednocześnie żeby nie wypadł.. polecam taki douszny, ja mam Braun akurat i mierzy dobrze i jest bezpieczny, choć koszt to minimum 150zl ale wartoWiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2019, 23:53
nowa na dzielni, aniaem86 lubią tę wiadomość
-
U nas ostatnio kredki królują. Drukuje jej kolorowanki i ona uwielbia po nich maziać. Albo daje mi kredki żebym rysowała. Książeczki ze zwierzątkami, już wszystkie ładnie naśladuje. Klocki układamy - fisher price ma super Mega Bloks, długo potrafią ją zająć.
Ostatnio w zwykłym kartonie porobiłam jej dziury i wrzuca kasztany do niego.
Ale tak jak mówisz - od biegania, szaleństw, głupawek też jest u nas tata. Mi to nie przeszkadza, że na takie zabawy biegnie do taty, sama nie mam na to siły, a dziecko wyszaleć się musi. Na tulaska do mnie i tak zawsze przybiegnie. -
Aprielka, po pierwsze w pewnym momencie dzieciom przychodzi faza na tatę. I nic na to nie poradzisz, u nas od długiego czasu już tata jest całym światem, wszystko musi robić z tatą, łącznie z kupą i siku. Mama wtedy tylko "sio". Ostatnio zaczyna sobie o mnie przypominać, dobrze że mam cycki to chociaż do mleka jej jestem potrzebna
Moja córka poszła w tym wieku do żłobka i tam właśnie ciocie potrafią zorganizować atrakcje bo ze mnie raczej też był marny animator piosenki, wierszyki, malowanki, naklejanki. To co robiłyśmy w domu w tym wieku to właśnie jakieś malowanie farbami (plakatowe się ze wszystkiego łatwo zmywają ), kupiłam jej w pepco takie małe pompony i przyklejała je do taśmy klejącej rozklejonej między nogami krzesełka do karmienia naklejki tez wszelkiego rodzaju, tylko musiały być takie wypukłe żeby umiała odkleić. No i juz się zaczynały zabawki typu małe garnki albo drewniany zestaw kuchenny, to chwile się tym wszystkim bawiła. -
Aprielka - u nas dzieci w podobnym wieku i ostatnio jest szał na książeczki. Czytanie to ja nudzi, ale oglądamy i pokazuje mi paluszkiem obrazki i ja jej mówię co to jest. A największy na książkę Księga dźwięków - obrazki zwierząt i przedmiotów z opisem jakie wydają odgłosy. To przerabiamy kilka razy dziennie po co najmniej pół godziny. Niektóre obrazki o dźwięki są trochę bez sensu, ale corka ma mega frajdę i dużo się nauczyła już tych odgłosów. Z wspólnych zabaw to lubi też ostatnio rzucanie do siebie piłką, tańczenie za rączki w kółeczko. Z samodzielnych - wkładanie i wyciąganie rzeczy do pudełek, dopasowywanie pudełek do pokrywek, wieże z kubeczków. Też jest szał na tatę, bo z nim podrzutu, wygibasy itd. tylko koło 16 usłyszy jak drzwi się otwierają i rzuca wszystko o leci krzycząc tata tata.
No i też czuję się mało kreatywna w zabawach i czasem zastanawiam się czy nie wysłać jej do żłobka, bo tam jednak będzie miała więcej atrakcji. -
A, lubi też dostawać do oglądania nietypowe, nowe przedmioty. Wyszukuje co jakiś czas rzeczy, których jeszcze nie miała i wtedy jest mega fascynacja przez pół godziny. Rzeczy typu trzepaczka do jajek, silikonowy pędzelek kuchenny, butelka z nasypanym grochem, itp.
-
A ja mam chyba zapalenie zatok. Od tygodnia boli mnie głowa, a dziś zauważyłam, że nasila się kry pochylaniu, zaczynam mieć katar itp. I teraz zastanawiam się czy jechać do.lekarza i dorobić się bardziej w przychodni z chorymi czy kupić po prostu sinupret, bo o.tak pewnie lekarz tylko.to pozwoli brać ...
-
U nas tez zwierzatka , dopasowanie kształtów . Ukladanie kolorami, ostatnio faza na krojenie warzywek tych na rzep i gotujemy "zupę " wieszamy razem pranie . Rysujemy , teraz planuje kupic troche bibuly itp bedzieny wyklejac , niedlugo czas na choinki wiem.ze bedzie troche rozwalal ale to nic frajda i tak będzie.
A co do zlobka mam starszego bratanka mojego męża I nie potrafi nic wiecej niz moj syn . Mowi tez mało, i sam jest sobą zajęty w żłobku jak wiekszosc dzieci w grupie. Takze nie zaluje ze moj,został w domu bo nie jest do "tyłu " :p
Moj idzie we wrzesniu ale juz do przedszkola do najmlodszej grupy :p -
kalade wrote:A ja mam chyba zapalenie zatok. Od tygodnia boli mnie głowa, a dziś zauważyłam, że nasila się kry pochylaniu, zaczynam mieć katar itp. I teraz zastanawiam się czy jechać do.lekarza i dorobić się bardziej w przychodni z chorymi czy kupić po prostu sinupret, bo o.tak pewnie lekarz tylko.to pozwoli brać ...
-
Mmiśka wrote:Polecam inhalacje , zatoki paskudne są niestety , mialam w pierwszej ciazy i skonczylo.sie antybiotykiem
-
kalade wrote:No właśnie nie wiem czy iść już do lekarza czy jeszcze wstrzymać się i zrobić te inhalacje i okłady z ciepłej soli na czolo
-
MrsKiss wrote:Na stan zapalny ciepłe okłady nie wskazane, ja tak się w zeszłym roku załatwiłam, że mi wszystko napuchło, zamgliło mi oczy i prawie wylądowałam w szpitalu... ale ja już miałam wtedy gorączkę. Teraz też mam zapalenie zatok i od zeszłego tygodnia biorę niestety antybiotyk. Dostałam też steryd do nosa i jest o niebo lepiej. Bałam się powtórki z rozrywki, w życiu się tak źle nie czułam jak przy tym ostrym zapaleniu zatok. Teraz też już miałam mega ból głowy przy każdym jej poruszeniu. Myślę że lepiej iść szybko do lekarza, załóż maseczkę jednorazową jak się boisz i po wyjściu od razu umyj ręce
-
Ja raczej nie jestem wcale kreatywna, akurat obecnie moj prawie roczniak nauczył się chodzić, wiec jego aktywność sprowadza się do spacerów po całym domu i mam trochę „luzu” jeśli jednak chodzi o ciekawe zajęcia to u nas przede wszystkim sprawdzają się książeczki, czytamy, pokazujemy, kartkujemy. Pojawia się zainteresowanie klockami wiec ja buduje wieże a młody je rozwala. Włączam muzykę i sobie tańczymy - uwielbia to Oprócz tego ma „swoją” szafkę w kuchni która może otwierać i sobie tam układa, wyrzuca z niej garnki itd. Zajmuje go tez odkurzanie - łapie za rurę i pomaga po swojemu. Pomaga tez rozpakowywać zmywarkę - wyjmuje mi łyżki po kolei układamy jakieś garnki i inne rzeczy i „gramy” na nich łyżka drewniana. Takie pierwsze z brzegu czynności
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2019, 09:23
-
Paulinye wrote:A czy są tu jeszcze dziewczyny co w ogóle nic jeszcze nie czują?
Ja jedyne co to te nieszczęsne kłucia raz z prawej raz z lewej strony i na tym byłby koniec.09.2018 - ICSI , 22 oocyty - mamy 6 blastocyst: 4AA, 4BA, 3AA, 3BA, 3BB, jedna wczesna blastka
07.08.2019 - 4 crio ❄ 3BA + scratching + Accofil = Oliwia
Zaczynamy kolejne starania -
No i znów mnie dopadło, tym razem okropny kaszel. Jak nie chorowałam, to w ciągu ostatnich 4 miesięcy to już chyba 3 raz Mam syrop z cebuli, używam czosnku, miodu, imbiru, ale dalej kaszle tak, że aż mnie cały brzuch boli.
Lekarz powiedział, że i tak mi nic innego nie da na to. Boję się, czy tym kaszlem i skurczami brzucha nie zaszkodzę maluszkowi