Kwiecień 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
kalade hormony swoje dokładają, ale uwierz mi jeszcze zdążysz w życiu zatęsknić za tą nudą. Obejrzyj ulubionybserial, poczytaj książki. Zrób po prostu coś dla siebie, żeby nabrać sił na później.
A z dzieckiem sobie poradzisz, bez obaw -
kalade wrote:Dziewczyny, ja chyba jakaś nienormalna jestem. Zamiast cały czas być szczęśliwa, że spełnia się moje marzenie i zostanę mama to ja od kilku tygodni jestem ciągle wkurzona i zdenerwowana. Wszystko mnie irytuje, nudzi mi się w domu.. wszyscy pracują, męża prawie cały listopad nie ma w domu, A ja siedzę samą i gnije. Chyba nie będę dobra mama:(
Kalade, dobre mamy tez się czasem wkurzają, irytują i są znudzone Nie daj sobie wmówić ze gdy ma się dziecko, to już się trzeba wiecznie uśmiechać i rozpływać nad macierzyństwem
Co do wózków natomiast to jeśli chodzi o te na wiejskie/polne/leśne ścieżki to ja mam Navingtona Caravela i jest super, ale jest wielki i ciężki, co już ze dwa razy pisałam, zdecydowanie wózek stacjonarny, nie na wyjazdy. Koleżanka na jeszcze większe chyba wertepy niż moje ma Jedo Bartatine i tez fajnie jezdzi. Generalnie na takie trudniejsze tereny istotne jest żeby wózek miał pompowane koła i miękkie zawieszenie (wahacze albo paski) i wtedy sunie aż miło
Z kolei jeśli chodzi o wózki podwójne to wśród propozycji nie padł chyba jeszcze Valco baby snap duo. Ja chyba go kupie, może sprzedam Navingtona wtedy, bo trzy wózki to przegięcie. Jest w wersji sport z pompowanymi kołami wiec może jakoś pojedzie widziałam go na żywo i jest bardzo zgrabny. Szczerze mówiąc to nie wyobrażam sobie żeby wozić dzieciaki jeden za drugim, wózki w tej wersji w ogóle do mnie nie przemawiają. -
Ja też mam laktator canpola i dość dużo go używałam chociaż dziecko normalnie jadło z piersi. Ręczny przydawał mi się dopiero jak mała miała kilka miesięcy, wcześniejsze ściąganie było mozolne. Ale ja trochę się męczyłam z karmieniem na początku.
-
A są tu dziewczyny co mieszkają na wysokim piętrze w bloku bez windy (czyli 4 )? Ja właśnie się zastanawiam jak z maluszkiem później wychodzić na spacery, skoro jest tak wysoko, to nie wiem czy dam radę wózek i dziecko wziąć na raz, w piwnicy no umówmy się nie pachnie więc tak szkoda wózka zostawiać, a na klatce bałabym się bo jednak trochę kosztuje a jak ktoś ukradnie to ojjj.. Macie jakieś sprawdzone sposoby albo pomysł na to? Może jest jakieś super lekki wózek co bez problemu można znieść z 4 piętra i jeszcze dzidzi?09.2018 - ICSI , 22 oocyty - mamy 6 blastocyst: 4AA, 4BA, 3AA, 3BA, 3BB, jedna wczesna blastka
07.08.2019 - 4 crio ❄ 3BA + scratching + Accofil = Oliwia
Zaczynamy kolejne starania -
karolkowa wrote:A są tu dziewczyny co mieszkają na wysokim piętrze w bloku bez windy (czyli 4 )? Ja właśnie się zastanawiam jak z maluszkiem później wychodzić na spacery, skoro jest tak wysoko, to nie wiem czy dam radę wózek i dziecko wziąć na raz, w piwnicy no umówmy się nie pachnie więc tak szkoda wózka zostawiać, a na klatce bałabym się bo jednak trochę kosztuje a jak ktoś ukradnie to ojjj.. Macie jakieś sprawdzone sposoby albo pomysł na to? Może jest jakieś super lekki wózek co bez problemu można znieść z 4 piętra i jeszcze dzidzi?
U mnie na klatce zamontowano nisko na ścianie taką malutka jakby poręcz, do której można przypiąć wózek zabezpieczeniem rowerowym. Wiem też że niektore kobietki jak nie ma miejsca na klatce a mają auto stelaż składają i zostawiają w bagażniku a dziecko w gondoli zabierają do domu. -
kalade wrote:Dziewczyny, ja chyba jakaś nienormalna jestem. Zamiast cały czas być szczęśliwa, że spełnia się moje marzenie i zostanę mama to ja od kilku tygodni jestem ciągle wkurzona i zdenerwowana. Wszystko mnie irytuje, nudzi mi się w domu.. wszyscy pracują, męża prawie cały listopad nie ma w domu, A ja siedzę samą i gnije. Chyba nie będę dobra mama:(
A co nuda i wkurzenie mają do bycia dobra mama? 😄
Poszperaj w necie o wyprawkowych sprawach. No i jak pisała Miśka - fajnie znaleźć jakieś zajęcie. W pierwszej ciąży byłam na zwolnieniu tylko 2 miesiące, ale właśnie żeby się nie nudzić nauczyłam się szydełkować, czego nigdy nie robiłam i wydawało się nie dla mnie, ale wymarzyłam sobie, że zrobię dla córki kocyk🙂 -
kalade wrote:No ja też chciałam pracować do końca roku, bo wiedziałam, że tak się będę czuła, ale lekarka mi nie pozwoliła:( A praca zdalna to też do niczego jest na dłuższą metę dla mnie:(
Ja mam ciaze wysokiego ryzyka ale moj lekarz uznal ze wyjscie do ludzi jesli z dzidzia nic sie nie dzieje I szyjka sie nie skraca ani nie krwawie bardziej mi pomoze niz siedzenie w domu ja planuje pracowac do dnia porodu -
karolkowa wrote:A są tu dziewczyny co mieszkają na wysokim piętrze w bloku bez windy (czyli 4 )? Ja właśnie się zastanawiam jak z maluszkiem później wychodzić na spacery, skoro jest tak wysoko, to nie wiem czy dam radę wózek i dziecko wziąć na raz, w piwnicy no umówmy się nie pachnie więc tak szkoda wózka zostawiać, a na klatce bałabym się bo jednak trochę kosztuje a jak ktoś ukradnie to ojjj.. Macie jakieś sprawdzone sposoby albo pomysł na to? Może jest jakieś super lekki wózek co bez problemu można znieść z 4 piętra i jeszcze dzidzi?
A masz wozkownie? -
Ani wózkowni, ani poręczy na klatce do przypięcia wózka. Nawet miejsca nie ma gdzie by taką poręcz zrobić bo jedynie więcej miejsca jest przy wejściu do piwnicy ale wtedy nikt tam nie wejdzie bo się nie zmieści hehhe Auto mamy jedno, mąż nim jeździ do pracy, więc jedynie po jego pracy moglibyśmy chodzić na spacery. Ale co z rankami Chyba jestem uziemiona.09.2018 - ICSI , 22 oocyty - mamy 6 blastocyst: 4AA, 4BA, 3AA, 3BA, 3BB, jedna wczesna blastka
07.08.2019 - 4 crio ❄ 3BA + scratching + Accofil = Oliwia
Zaczynamy kolejne starania -
No ja po przeprowadzce będę mieć miejsce tylko za drzwiami wejściowymi do klatki. I właśnie chce poprosić o zgodę na zamontowanie kołka rozporowego z hakiem oczkowym, żeby teraz córki spacerówkę przypinać. A później może właśnie stelaż gondoli. Ale może do czasu urodzenia kupimy drugie auto, bo mąż też jeździ do pracy i z córką nie czułam potrzeby żeby mieć do swojej dyspozycji, ale z dwójką to już jechać gdzieś komunikacja sobie średnio wyobrażam. Mega wyprawa 🙂
Karolkowa - może jak nie da rady tego stelaża na klatce przypiąć, to go do piwnicy - gondoli bym nie zostawiała, ale stelazowo nic się nie stanie.
No i raczej bym kombinowala jakieś rozwiązanie. Dla mnie spacery to było coś co uwielbiałam i nie wyobrażam sobie bez. Z córką potrafiłam szlajac się po 3 godziny. Nie wysiedziała bym w domu tyle godzin do powrotu męża.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2019, 11:07
-
karolkowa wrote:Ani wózkowni, ani poręczy na klatce do przypięcia wózka. Nawet miejsca nie ma gdzie by taką poręcz zrobić bo jedynie więcej miejsca jest przy wejściu do piwnicy ale wtedy nikt tam nie wejdzie bo się nie zmieści hehhe Auto mamy jedno, mąż nim jeździ do pracy, więc jedynie po jego pracy moglibyśmy chodzić na spacery. Ale co z rankami Chyba jestem uziemiona.
Na fb jest grupa wozkowa dolacz tam I moze oni Ci doradza wozek ktory spelni Twoje wymagania? -
Tooney, zaraz zerknę
Pingwinkowa, może tak będzie lepiej, że stelaż w piwnicy i jakoś z gondolą będę schodziła.Toonney lubi tę wiadomość
09.2018 - ICSI , 22 oocyty - mamy 6 blastocyst: 4AA, 4BA, 3AA, 3BA, 3BB, jedna wczesna blastka
07.08.2019 - 4 crio ❄ 3BA + scratching + Accofil = Oliwia
Zaczynamy kolejne starania -
karolkowa- już wcześniej pisałam tutaj, że my zdecydowaliśmy się na wózek firmy Tutis. Mimo, że mieszkamy w domu jednorodzinnym, to zw względu na ukształtowanie terenu ( wysokie wzniesienia) zależało mi na lekkości wózka i dobrej amortyzacji. Kiedy szukałam opinii, to znalazłam kilka wypowiedzi matek mieszkających w bloku bez windy, które go chwaliły. Ostatnio oglądaliśmy ten wózek w sklepie i faktycznie dało się wyczuć różnicę w wadze pomiędzy nim a wózkami innych firm.
Trzymanie stelaża w piwnicy to chyba też dobre rozwiązanie, zawsze lżej wnieść do góry samą gondolę z maluszkiem niż targać cały wózek.karolkowa lubi tę wiadomość
-
karolkowa wrote:Tooney, zaraz zerknę
Pingwinkowa, może tak będzie lepiej, że stelaż w piwnicy i jakoś z gondolą będę schodziła.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2019, 12:33
karolkowa lubi tę wiadomość
-
karolkowa wrote:A są tu dziewczyny co mieszkają na wysokim piętrze w bloku bez windy (czyli 4 )? Ja właśnie się zastanawiam jak z maluszkiem później wychodzić na spacery, skoro jest tak wysoko, to nie wiem czy dam radę wózek i dziecko wziąć na raz, w piwnicy no umówmy się nie pachnie więc tak szkoda wózka zostawiać, a na klatce bałabym się bo jednak trochę kosztuje a jak ktoś ukradnie to ojjj.. Macie jakieś sprawdzone sposoby albo pomysł na to? Może jest jakieś super lekki wózek co bez problemu można znieść z 4 piętra i jeszcze dzidzi?
4 piętro bez windy
Strasznie boję się co to będzie i jak sobie poradzę z małym.
Nawet zaczęłam szukać innego mieszkania bo na szczęście to jest wynajęte ale ciężko z tym narazie, a poza tym obawiam się przeprowadzki bo ktoś by musiał to ogarnąć a ja mam ten cholerny nakaz leżenia. -
kalade wrote:Dziewczyny, ja chyba jakaś nienormalna jestem. Zamiast cały czas być szczęśliwa, że spełnia się moje marzenie i zostanę mama to ja od kilku tygodni jestem ciągle wkurzona i zdenerwowana. Wszystko mnie irytuje, nudzi mi się w domu.. wszyscy pracują, męża prawie cały listopad nie ma w domu, A ja siedzę samą i gnije. Chyba nie będę dobra mama:(
Ja mam to samo😱 ostatnio męża wyzywałam, że chce iść gdzieś do ludzi, do pracy albo na ćwiczenia, że brakuje mi starego życia😬 później miałam 3 dni rzędu gości i myślałam, ze padnę taka byłam zmęczona. Chyba maczał w tym palce i zaprosił wszystkie moje koleżanki po kolei, to raczej nie był zbieg okoliczności😛
A dzisiaj jest mi smutno, ze nie pojedziemy w najbliższym czasie na narty ani nie polecimy na wakacje gdzieś daleko i że niedługo wszystko się zmieni😕 chyba za długo sami byliśmy albo jestem egoistka😕 Mój mąż ma chyba lepszy instynkt macierzyński ode mnie😕 on w ogóle o takich rzeczach nie myśli.
kalade lubi tę wiadomość
👨🏻35 l. :
2011 Kryptozoospermia
07.2018 Azoospermia
07.2019 0,3 mln ruchliwych plemników (po operacji żpn)
👩🏻32 l. :
niedoczynność tarczycy
07.2019 I ICSI- 9 komórek- 6 zarodków- 2 przestały się rozwijać
18.07.2019 transfer dwudniowego zarodka
11 dpt beta 159,4 prog 154
13 dpt beta 379,2 prog 214
15 dpt beta 744,5
18 dpt beta 2578 prog 215
26 dpt mamy serduszko ❤️
👶 03.2020
Wracamy po rodzeństwo
28.02.22 transfer ❄️ 4.1.2
8 dpt beta <0,1 🥺
26.04.22 transfer dwudniowego zarodka
9 dpt beta <0,1 🥺
10.23 histeroskopia: cd-138, usunięty polip
31.10.23 transfer trzydniowego zarodka
9 dpt beta <0,1 -
Ja mieszkam na 3 piętrze w bloku i zdecydowaliśmy się przy synku na bugaboo. Na początku wygląd zdecydowanie do mnie nie przemawiał, ale potem waga i inne parametry mnie przekonały. Prowadzi się jak marzenie Teraz planuje tylko dokupić taką dostawkę-podnóżek na zakupy czy dalekie wyprawy, ewentualnie z siodełkiem, ale Synek juz dawno odwózkowanyNasz Synuś ❤ 23.06.2017 r. 2280 g
Aniołek 8tc 24.08.2016 r. -
nick nieaktualny