Kwiecień 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Mi mocno twardniał bbrzuch w pierwszej ciąży od 17 tygodnia. Dostałam luteinę dopochwową i magnez, bo takie częste skurcze mogą przyczynić się w pewnym momencie do skracania szyjki. Także najlepiej skonsultuj to z lekarzem, bo żadna z nas nie powie Ci jednoznacznie jak to jest u Ciebie.
Ja w tej ciąży brzuch mam miękki i na szczęście tego problemu nie ma, bo bardzo się bałam powtórki z poprzedniej. -
katarynka9595 wrote:Cześć dziewczyny. Mam pytanie odnośnie twardniejącego brzucha. Ogólnie brzuch mam dosyć mały jeszcze ale od wczoraj mam bardzo twarde podbrzusze, tak że gdy pochylam się do przodu to czuje dyskomfort. Ruchy czuje dopiero od piątku, ale są jeszcze nieregularne, czasem zdarzy się taki mocniejszy kopniak pojedynczy. Czasem mam też tak że jeden bok podbrzusza mam lekko wypięty i twardszy. To moja pierwsza ciąża i nie wiem czy przyspieszać wizytę czy może jechać do szpitala. Dodam że nie mam żadnych plamień, czasem czuje tylko delikatny ból po bokach brzucha. Z góry dziękuję za odpowiedź
No spa 3x1
magnez Magme B6 Forte
Polecam, jak nie ustąpi to do lekarza.
Jak pijesz kawe i herbate czarną, to najlepiej ograniczyć.
07.2019 drugi naturalsik
10.2017 naturalsik
Mam 4❄️
4 IUI, 2IVF, 2 transfery, 3 poronienia
AMH 1,3, nasienie zmienne, fragmentacja 38% -
Paulinye wrote:Czy też lekarz kazał wam robić próby watrobowe, białko całkowite i crp?
Nie widzę miejsca w karcie ciąży na takie wyniki i ciekawi mnie czy to obowiązkowe czy coś mu nie pasuje we mnie i sprawdza. -
Powiem Wam że przeglądam te ciuszki i jestem przerażona że one takie malutkie 😂 nie wyobrażam sobie że będę takiemu maleństwu przekładala coś przez głowę 😱 kupujecie wszystkie ciuszki takie rozpinane aż do dołu albo przynajmniej do brzuszka? Pajacyki i śpioszki takie znalazłam ale body to wszystkie widzę do przekładnia przez głowę 🙉03.18 - wyrok azoospermia
04.18 - wyniki hormonów w normie
05.18 - inhibina B 283,65 ( 11,5-368 )
06.18 - mutacja CFTR
07.18 - zabieg ZPN - bez poprawy
11.08 - biopsja TESE - kilka plemników znalezionych po odwirowaniu, sprawdzane tylko prawe jądro
01.19 - zmiana kliniki na nOvum
03.19 - kuracja przed biopsją
07.19 Biopsja igłowa, multum plemników dobrej jakości!!
16.07 transfer trzydniowego zarodka 😍
26.07 beta 92,01 prog 163,70 - 10dpt 😍
12.08 mamy 💓😍 - 27 dpt
Mamy ⛄⛄
Mój wniosek: Nie traćcie czasu na pseudoandrologów!
-
nick nieaktualnyJa kupuje i body i śpioszki. Staram się kupować z różnych firm po sztuce, żeby sprawdzić, które firmy będą nam najlepiej odpowiadać. Też mam obawy przed bodami, że to przez główkę trzeba włożyć, ale dziewczyny wcześniej się tu wypowiadały, że nie jest to aż tak skomplikowane. To może jakoś dam radę 🙈
-
My z mężem przez pierwszy miesiąc ubieraliśmy córkę w body na krótki rękaw i na to pajacyk, bo położna w szpitalu nam pokazała jak to zakładać i wszystko inne się baliśmy 😂 a ubranka jak widziałam te najmniejsze, to też się zastanawiałam jak to możliwe że dziecko może być takie małe. .. no i większość była na moją jeszcze za duża, bo się urodziła malutka (50 cm) i chudziutka (2700 g). We wszystkim pływała. Wiec teraz moją ulubioną rozrywką jest kupowanie bardzo malutkich ubranek
a i dopóki pępek nie odpadł to też nie lubiłam zakładać jej spodenek. A teraz nie mam jeszcze w sumie żadnego pajacyk, bo nie wiem w co się dziecko w kwietniu ubiera
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2019, 07:30
-
U mnie od początku były głównie bodziaki i do tego spodenki lub czasem spioszki. Spodenki na początku że względu na pepek takie bezuciskowe, chyba z Lidla trochę takich miałam. Pajacyki tylko na noc jako piżamka, generalnie nie przepadam za nimi bo wkurza mnie tyle zapinania 🙂
Co do twardnien brzucha też już od jakiegoś czasu mam, w pierwszej też miałam. Szyjkę mam dlugaśną, twarda i zamkniętą, także póki co się nimi nie przejmuję.
-
katarynka9595 wrote:A te skurcze BH są odczuwalne jako właśnie twardy brzuch czy można je porównać np do skurczów miesiączkowych?
Ja myślałam na początaku, że to dzidzia mi się tak pod skórą przesuwa. Ja mam bardzo delikatne i czuje tylko jak się położę. To jest takie mrowienie, idzie od dołu. Pewnie brzuch też twardnieje, ale trwa to 5 sekund. Przynajmniej u mnie tak to wygląda
-
Ja zaczynałam od rozmiaru 44 i naprawdę to jakoś idzie
Wkladaliśmy głównie body, pajacyki albo jakieś spodenki
Śpioszków chyba żadnych nie miał, bo nie lubiłam i były dla mnie najmniej wyogodne
Twardnienia brzucha tez miewam, u mnie pojawia się nieprzyjemny skurcz, ale jest to bardziej takie wlaśnie spinanie, mrowienie niż ból. Przy zmianie pozycji odpuszcza.Nasz Synuś ❤ 23.06.2017 r. 2280 g
Aniołek 8tc 24.08.2016 r. -
Ja do tej pory zaopatruje się czasem w lumpkach i Synek ma z nich naprawdę super ciuchy, niektóre całkiem nowe i przede wszystkim zdarzają się takie perełki, że nikt potem nie chce wierzyć, że to z lumpka
Mmiśka, MrsKiss lubią tę wiadomość
Nasz Synuś ❤ 23.06.2017 r. 2280 g
Aniołek 8tc 24.08.2016 r. -
Dziewczyny ja po połówkowych. Mam mieszane uczucia☹️ z młodym wszystko ok, ale lekarz stwierdził u mnie łożysko na przedniej ścianie, przodujące brzeżne🙁 ktoś miał coś takiego? Zakaz współżycia do porodu. Mówi, że jak pęknie jakieś naczynko to krew poleci ze mnie jak z kranu. Niby jeszcze może się podnieść, nie wiem co o tym myśleć wizytę u swojego gina mam dopiero w poniedziałek. Wcześniej tego nie było widać? Dodatkowo grozi mi wielowodzie. Jestem w górnej granicy. Zakaz słodkiego, owoców itd...
👨🏻35 l. :
2011 Kryptozoospermia
07.2018 Azoospermia
07.2019 0,3 mln ruchliwych plemników (po operacji żpn)
👩🏻32 l. :
niedoczynność tarczycy
07.2019 I ICSI- 9 komórek- 6 zarodków- 2 przestały się rozwijać
18.07.2019 transfer dwudniowego zarodka
11 dpt beta 159,4 prog 154
13 dpt beta 379,2 prog 214
15 dpt beta 744,5
18 dpt beta 2578 prog 215
26 dpt mamy serduszko ❤️
👶 03.2020
Wracamy po rodzeństwo
28.02.22 transfer ❄️ 4.1.2
8 dpt beta <0,1 🥺
26.04.22 transfer dwudniowego zarodka
9 dpt beta <0,1 🥺
10.23 histeroskopia: cd-138, usunięty polip
31.10.23 transfer trzydniowego zarodka
9 dpt beta <0,1 -
Misia90 wrote:Dziewczyny ja po połówkowych. Mam mieszane uczucia☹️ z młodym wszystko ok, ale lekarz stwierdził u mnie łożysko na przedniej ścianie, przodujące brzeżne🙁 ktoś miał coś takiego? Zakaz współżycia do porodu. Mówi, że jak pęknie jakieś naczynko to krew poleci ze mnie jak z kranu. Niby jeszcze może się podnieść, nie wiem co o tym myśleć wizytę u swojego gina mam dopiero w poniedziałek. Wcześniej tego nie było widać? Dodatkowo grozi mi wielowodzie. Jestem w górnej granicy. Zakaz słodkiego, owoców itd...
-
Misia90 wrote:Dziewczyny ja po połówkowych. Mam mieszane uczucia☹️ z młodym wszystko ok, ale lekarz stwierdził u mnie łożysko na przedniej ścianie, przodujące brzeżne🙁 ktoś miał coś takiego? Zakaz współżycia do porodu. Mówi, że jak pęknie jakieś naczynko to krew poleci ze mnie jak z kranu. Niby jeszcze może się podnieść, nie wiem co o tym myśleć wizytę u swojego gina mam dopiero w poniedziałek. Wcześniej tego nie było widać? Dodatkowo grozi mi wielowodzie. Jestem w górnej granicy. Zakaz słodkiego, owoców itd...
-
Misia90 wrote:Dziewczyny ja po połówkowych. Mam mieszane uczucia☹️ z młodym wszystko ok, ale lekarz stwierdził u mnie łożysko na przedniej ścianie, przodujące brzeżne🙁 ktoś miał coś takiego? Zakaz współżycia do porodu. Mówi, że jak pęknie jakieś naczynko to krew poleci ze mnie jak z kranu. Niby jeszcze może się podnieść, nie wiem co o tym myśleć wizytę u swojego gina mam dopiero w poniedziałek. Wcześniej tego nie było widać? Dodatkowo grozi mi wielowodzie. Jestem w górnej granicy. Zakaz słodkiego, owoców itd...
Ja też na ten moment mam przodujące (nachodzące na ujście szyjki macicy) tyle, że zlokalizowane z tyłu, o czym wiedziałam już przed połówkowymi, bo mój lekarz wspominał o tym. Zarówno mój ginekolog, jak i ginekolog z połówkowych mówił, że taka sytuacja na tym etapie ciąży nie jest niczym nadzwyczajnym i nie jest to na ten moment żaden powód do zmartwień, bo u większości kobiet rozrost macicy spowoduje zmianę lokalizacji łożyska. Podobnie z resztą pisze w segregatorze mamyginekolog, że jest to sytuacja, która podczas badań połówkowych dotyczy 10% ciężarnych, a u większości w nich sytuacja ulega zmianie w przeciągu kilku tygodni.
Wiadomo należy mieć to na uwadze przy kolejnych badaniach, ale ja akurat na ten moment wcale o tym nie myślę, ufam lekarzom. U mnie zakazu współżycia nie ma.