Kwiecień 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Gabriella wrote:A wykupujesz położna?
-
nick nieaktualnykalade wrote:Nie. Na początku miałam taki zamiar, ale nawet na szkole rodzenia polozna z zelazmej mówiła, ze to nie ma większego sensu, bo i tak to sa te same polozne i na któraś się trafi. A ma dyżurze jest kilka położnych i sie dziela pacjentkami i nie ma tak, ze w jednym czasie maja 2 pacjentki na takimmsamymmetapie porodu
-
ElenaM wrote:Wydaje mi się że tak jak ginekolog mówiła że na tym etapie dzidzia ma sporo miejsca i może się kręcić bardziej. U mnie jest bardzo ruchliwą ale też czuję jak leży i potrafi np jednego dnia leżeć w poprzek a drugiego już ja czuję nogami do dołu. Do 36 tyg może zmieniać pozycję ułożenia. Potem już jest bardzo ważne to liczenie ruchów bo mniej się przemieszcza. Ja mam niestety w rodzinie bliskiej przypadek że w 39 tyg dziewczyna nie czuła ruchów przez kilka godzin. Myslala że może śpi itd. Wieczorem już się zaniepokoiła bo nawet po odpoczynku nie czuła. Pojechała do szpitala i się okazuje że dzidzia nie żyje. Nawet chyba nie muszę pisać jak jej stan psychiczny wygląda... Dlatego ja wolę mieć mojego kręciolka bo bym się stresowala ale też wiem że potem tych ruchów jest dużo mniej. Chyba już od 32 tyg się zmniejszaja powoli.
Brrr, masakra. No tak, na końcówce chyba w ogóle warto dużo obserwować. Ja tez się trochę czasami wspomagam tym detektorem, serduszko jest już tak duże, ze bez problemu je znajduje, głośno je słychać i tak sobie kontrolnie raz w tygodniu (albo jak coś mnie niepokoi) chwile przyłożę, tez jakaś dodatkowa kontrolaElenaM lubi tę wiadomość
2019 początek - strata, 10 tc
Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️
Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań -
2 lata temu w kwietniu jak rodziłam, to nie odsyłali, ale nudzić też się nie nudzili. Ja na sali porodowej leżałam z małą z pół dnia, bo czekali aż się miejsce na oddziale zwolni. I tak jak z reguły u mnie w szpitalu zostaje sie około 2h na sali porodowej od chwili urodzenia, tak ja leżałam z 5h. Pamiętam, że byłam juz koszmarnie głodna. Przynieśli mi obiad szpitalny i był okropny. I tak czekałam, aż mnie przeniosą wreszcie na salę, bo rodzice czekali juz pod szpitalem z moim ulubionym makaronem, a męża nie chciałam wypuszczać żeby po niego poszedł, bo przez utratę krwi byłam strasznie słaba i bałam się, że zemdleje z dzieckiem na rękach pod jego nieobecność. Dlatego przekąski na sale porodową warto ze sobą mieć. Ja miałam Belvitę, ale nie zaspokoiła mojego głodu poporodowego.
-
nick nieaktualny
-
A ile razy dziennie macie te skurcze przepowiadajace?
NADZIEJA...
Nazywamy ją "matką głupich". Ale w najgorszych sytuacjach to ona nas utrzymuje.
Mówimy "jest złudna". Ale jednak zawsze nam towarzyszy.
Mówimy "siostra wiatru". Ale zawsze odchodzi ostatnia... -
Gabriella wrote:Na inflackiej, zastanawiam się jeszcze nad Żwirkami, bo tam jest taki nowy szpital, ale nie wiem czy tam nie ma przypadkiem porodów ze studentami.
-
nick nieaktualnykalade wrote:Nie. Na początku miałam taki zamiar, ale nawet na szkole rodzenia polozna z zelazmej mówiła, ze to nie ma większego sensu, bo i tak to sa te same polozne i na któraś się trafi. A ma dyżurze jest kilka położnych i sie dziela pacjentkami i nie ma tak, ze w jednym czasie maja 2 pacjentki na takimmsamymmetapie porodu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2020, 19:40
-
Ja mam podobne informacje o Madalińskiego, tzn. że jest masówka i jak się nie ma swojej położnej, to się jest traktowanym bardzo po macoszemu. Dlatego wahałam się między Madalińskiego i Żwirkami, bo tam nie ma możliwości wykupienia położnej i jest malutko miejsc, wszyscy są traktowani tak samo i położne mają większe możliwości, by się zająć pacjentami. W końcu zdecydowałam się na Madalińskiego z indywidualną położną. A drugi wybór Żwirki.
-
mwm wrote:Hej, nie udzielam się w kwietniu, głównie w maju, ale termin mam na koniec kwietnia tak czytam o Żelaznej bo ja tez planuje tam rodzic, i niestety nie jest tak pieknie. Bez swojej położnej nawet ginekolog z Żelaznej nie poleca rodzic, wiec to o czymś świadczy. Położne są super ale obłożenie jest ogromne, z reszta mam znajome które tam rodziły i mówiły ze to jest masówka i jak najwiecej osób ma tam urodzić, często przyspieszają porody, często odsyłają. No i sam fakt se w grudniu na cztery położne tylko jedna miała termin kwietniowy.. tak się wtracilam, do przemyślenia
Musze jeszcze nad tym pomyśleć i moze od razu na Madalińskiego albo Zwirki.
Dzieki za info:) -
aniaem86 wrote:Ja mam podobne informacje o Madalińskiego, tzn. że jest masówka i jak się nie ma swojej położnej, to się jest traktowanym bardzo po macoszemu. Dlatego wahałam się między Madalińskiego i Żwirkami, bo tam nie ma możliwości wykupienia położnej i jest malutko miejsc, wszyscy są traktowani tak samo i położne mają większe możliwości, by się zająć pacjentami. W końcu zdecydowałam się na Madalińskiego z indywidualną położną. A drugi wybór Żwirki.
-
nick nieaktualnykalade wrote:No wlasnie moja ginekolog tez tak mówi, a polozne z zelazmej co innego i juz zglupiec można:/
Musze jeszcze nad tym pomyśleć i moze od razu na Madalińskiego albo Zwirki.
Dzieki za info:)
Moja koleżanka rodzila na Madalińskiego w zeszłym roku, nie miała wykupionej położnej i raczej kiepsko została potraktowana. Chciała znieczulenie, położna jej mówiła że dostanie, a nie dostała, nikt nie kontrolował jej krocza i pękła. Wiem, że takie historie w każdym szpitalu się zdarzają, ale jak już znam kogoś i ta osoba nie jest zadowolona z tego szpitala to mnie od razu zniechęca. -
Wydaje mi się, że jeśli nie wyrazisz zgody to nie ma prawa być studentów na sali. Chociaż podobno w trakcie porodu to już Ci wszystko jedno kto tam jest
Koleżanka na Żwirkach rodzila i jest zadowolona. Minusem jest to, że mają mało miejsc i zdarza się odsyłanie. -
Hej dziewczyny jesteśmy po 3prenatalnym wymiary i waga okazało się że jest ok, 1416g waży młody więc mój dr coś zawalił te ostatnie mierzenie przez które o mało zawału nie dostałam ,natomiast mamy pepowinie dwunaczyniowa A nie trzy tak jak.powinno być przez co mam mieć ktg w ciągu 2tyg i echo serca plodu ;( na szczęście jak narazie wszystko wyglada ok pepowina daje radę więc mam.nadzieje ze już tak zostanie do końca ciąży
Mmiśka, Jitka, MrsKiss, kalade, diversik89, juna lubią tę wiadomość
-
kalade wrote:A inflancka?
Dziewczyny, wczoraj kupiłam Bambiboo za 19 zl w promce z kartą Rossnę w Rossmanie. -
nick nieaktualnykalade wrote:A inflancka?
Ja to nie rozumiem fenomenu żelaznej, że jest tak oblegana, co jest tam takiego nadzwyczajnego? -
nick nieaktualnyaniaem86 wrote:Ja się interesowałam tylko Żwirkami i Madalińskiego. Jest taka strona na fb "Hallo gdzie rodzić Warszawa" czy coś w tym stylu. Znajdziesz tam mnóstwo informacji z pierwszej ręki, choć czasem można zglupieć tak są sprzeczne
Dziewczyny, wczoraj kupiłam Bambiboo za 19 zl w promce z kartą Rossnę w Rossmanie.