Kwiecień 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
aniaem86 wrote:U nas jeszcze 2 tygodnie temu nie było możliwości dostać się do lekarza dyżurnego w przychodni, prywatnie w najbliższej okolicy też nic. Był jakiś pogrom grypowy, szczególnie wśród dzieci. Przedszkola i szkoły zupełnie puste. Powoli sytuacja się normuje, chociaż i tak przychodnie są strasznie oblegane.
-
No niby tak się mówi z tą grypą, ale śmiertelność przy grypie jest 10x mniejsza przy aktualnych badaniach, a niby mówią, ze to się może tylko procentowo zwiększyć, może się zbliżyć do hiszpanki, która zabiła miliony ludzi. To tez była odmiana grypy. Wiec kurna cholera wie, ja się nie boje jeszcze bo zakładam, ze gowno się wygasi, ale jeżeli będzie się tak dalej rozsiewało to słabo, szczególnie dla naszych starszych bliskich.
Mmiśka lubi tę wiadomość
2019 początek - strata, 10 tc
Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️
Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań -
Ja do tego wirusa narazie podchodzę ze spokojem, ale boje się ze szpital zamkną i męża nie wpuszcza😞 u nas niektóre oddziały pozamykane, porodówka ograniczyła wizyty do 1 osoby. We Włoszech w sklepach pułki puste, myślicie ze u nas tez tak będzie😱 Dzisiaj pół nocy nie spałam, głowa mi pękała cały dzień i noc chyba po pobraniu krwi😕 o 5 wzięłam w końcu paracetamol i przeszło.
Ja skurczy nie mam wcale, chyba ze nie wiem, ze to skurcz😄 bo co chwile mnie coś kłuje albo boli...
Dzisiaj mam wizytę i w końcu dowiem się co z cc🙂Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2020, 09:46
👨🏻35 l. :
2011 Kryptozoospermia
07.2018 Azoospermia
07.2019 0,3 mln ruchliwych plemników (po operacji żpn)
👩🏻32 l. :
niedoczynność tarczycy
07.2019 I ICSI- 9 komórek- 6 zarodków- 2 przestały się rozwijać
18.07.2019 transfer dwudniowego zarodka
11 dpt beta 159,4 prog 154
13 dpt beta 379,2 prog 214
15 dpt beta 744,5
18 dpt beta 2578 prog 215
26 dpt mamy serduszko ❤️
👶 03.2020
Wracamy po rodzeństwo
28.02.22 transfer ❄️ 4.1.2
8 dpt beta <0,1 🥺
26.04.22 transfer dwudniowego zarodka
9 dpt beta <0,1 🥺
10.23 histeroskopia: cd-138, usunięty polip
31.10.23 transfer trzydniowego zarodka
9 dpt beta <0,1 -
No ja właśnie też najbardziej się boję, że nie będzie możliwy poród rodzinny...
U mnie od 2 tygodni siary dużo. Dzien w dzien pizama do prania bo cala góra w zolte plamki. Raz w dzien nie ubralam biustonosza i bluza tez zolta... Ale przy pierwszej mialam jeszcze mocniej, wtedy budzilam sie w srodku nocy i musialam sie przebierac bo pizama cala zlana siarą.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2020, 10:19
-
nowa na dzielni wrote:Kurcze u nas z imieniem będzie chyba retro . Witek, Władek albo Tadek. Dużo osób kręci nosem, zobaczymy jak wyjdze.
Sny też mam jakieś poryte cały czas, aż mnie wybudzają. Chyba natłok myśli i hormonów. A powiedzcie mi, macie już jakikolwiek wyciek czegoś z piersi? Boje suchutkie i tak się zastanawiam czy to faktycznie tak będzie że się nagle aktywują. Za to na pewno znowu trochę napęczniały i mam ogrom prześwitujących żył w okolicy dekoltu pod skórą, wiec coś tam się może przygotowuje
U mnie będzie Witek 🙂nowa na dzielni lubi tę wiadomość
-
U nas Lila już chyba zostanie:)
Koronawirusa się boję właśnie w temacie porodu rodzinnego i odwiedzin w szpitalu.. nie wyobrażam sobie bez męża rodzic czy to sn czy po CC pomoc była mi niezbędna bo nie mogłam podnieść pupy jeszcze a czułam że już jestem zalana krwią i mi zmieniał podkłady i ubrał majtki siatkowe zanim jeszcze się pionizowalam bo położne niestety miały wyrąbane raczej na komfort jakikolwiek.. no i zdjęcia robił jak kangurowal i potem w sali poporodowej już tulił synka i fotografowal i ze mną też
Skupisk unikam i kontaktu z nikim obcym też nie mam więc o zarażenie jestem raczej spokojna -
U nas Zoja Imion w głowie dla dziewczynki miałam dużo, ale tylko to spełniło nasze kryteria (krotkie, nie jest wysoko na liscie popularnosci, z nikim sie nie kojarzy) i spodobało sie i mi i mężowi. I tak już w sumie od około 14 tyg. wiedzieliśmy, że dziewczynka to będzie Zoja. Trudniej by nam było z chłopcem... :d
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2020, 10:56
MrsKiss lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, jestem po wizycie i jestem zmartwiona.
W 29tc, wg USG, dziecko ważyło 1,5kg.
W 31tc lekarz podał wagę 2kg.
Teraz, w 33tc, odczytał 1,9kg
Wiem, że odczyty z USG mogą być błędne. Ale czy aż taka różnica może być "normalna" i wynikać tylko z błędu pomiaru?
Mam wysokie ciśnienie i biorę leki ale boje się że z Małym jest coś nie tak. Może coś powoduje zahamowanie wzrostu?24.07.2019 punkcja
29.07.2019 ❄
29.07.2019 transfer 5.1.1
22.08.2019 ❤
31.03.2020 👶
16.02.2022 transfer 3.2.2
11.03.2022 ❤️
25.10.2022 👶 -
Okebu wrote:Dziewczyny, jestem po wizycie i jestem zmartwiona.
W 29tc, wg USG, dziecko ważyło 1,5kg.
W 31tc lekarz podał wagę 2kg.
Teraz, w 33tc, odczytał 1,9kg
Wiem, że odczyty z USG mogą być błędne. Ale czy aż taka różnica może być "normalna" i wynikać tylko z błędu pomiaru?
Mam wysokie ciśnienie i biorę leki ale boje się że z Małym jest coś nie tak. Może coś powoduje zahamowanie wzrostu? -
Ja w zeszłym roku rodziłam pod koniec stycznia i na oddziale też był zakaz odwiedzin z powodu grypy. Powiem wam, że na początku przeżywałam, że jak nawet mąż nie wejdzie, ale okazało się, że to duży plus. Nie płatają się jakieś babcie, ciocie, koleżanki nie wiadomo kto. Oczywiście fajnie jakby mąż był blisko, ale jak się nie da to też można przeżyć.
-
Okebu wrote:Dziewczyny, jestem po wizycie i jestem zmartwiona.
W 29tc, wg USG, dziecko ważyło 1,5kg.
W 31tc lekarz podał wagę 2kg.
Teraz, w 33tc, odczytał 1,9kg
Wiem, że odczyty z USG mogą być błędne. Ale czy aż taka różnica może być "normalna" i wynikać tylko z błędu pomiaru?
Mam wysokie ciśnienie i biorę leki ale boje się że z Małym jest coś nie tak. Może coś powoduje zahamowanie wzrostu?
Pamiętaj, że to szacunkowa waga i u mnie jest zawsze podane +/- ok. 200-300g. Ostatnio mogło być akurat 2kg -200, a teraz 1,9 +200 i okazałoby się, że maluszek w rzeczywistości przybrał 300g.
Mi 2 tygodnie temu też powychodziły dziwne rzeczy na USG i poszłam jeszcze do innego ginekologa na super wypasiony sprzęt i u niego wyszło wszystko dużo lepiej.
A we wtorek lekarka kilkukrotnie mierzyła brzuszek i widziałam jak zaznacza obwód i naprawdę klikala z różnicą taka, że wyglądało jakby w tym samym miejscu zaznaczała a waga wyszła raz 2450 a raz 2680. Także wtedy to już w ogóle się przekonałam się że trzeba brać duuuza poprawkę na te pomiary.
Ale oczywiście uważam, że jeżeli masz się tym mocno denerwować to lepiej pójść gdzieś jeszcze i sprawdzić🙂Okebu lubi tę wiadomość
-
My niestety zostajemy i coś czuje że będę druga mamusia kwietniowa która urodzi wcześniej bo nie ciekawie to wyglada rozwarcie na 2palce więc większe niż bylo macica twarda i znowu skurcze kolejna kroplowka i nie wiem co dalej lekarz stwierdził że jakby mnie dziś wypuścił to bym w nocy urodziła masakra
-
Okebu wrote:Dziewczyny, jestem po wizycie i jestem zmartwiona.
W 29tc, wg USG, dziecko ważyło 1,5kg.
W 31tc lekarz podał wagę 2kg.
Teraz, w 33tc, odczytał 1,9kg
Wiem, że odczyty z USG mogą być błędne. Ale czy aż taka różnica może być "normalna" i wynikać tylko z błędu pomiaru?
Mam wysokie ciśnienie i biorę leki ale boje się że z Małym jest coś nie tak. Może coś powoduje zahamowanie wzrostu?Okebu lubi tę wiadomość
-
Ojj nie wyobrażam sobie bez męża, bo mi bardzo dużo pomagał i przy i po porodzie.
Mi wizyty innych nie przeszkadzały. Miałyśmy parawan na środku łóżka i nikt nikomu nie zaglądał. Każdy kto przyszedl to 15 minut max.
Co do pomiarów - mysle, ze pomylka. Gdyby bylo cos nie tak, to lekarz mysle, ze by powiedzial.
Majka27 trzymaj się! Lekarze wiedzą co robią, może uda się jeszcze trochę to zatrzymać.Okebu lubi tę wiadomość
-
Majka27 wrote:My niestety zostajemy i coś czuje że będę druga mamusia kwietniowa która urodzi wcześniej bo nie ciekawie to wyglada rozwarcie na 2palce więc większe niż bylo macica twarda i znowu skurcze kolejna kroplowka i nie wiem co dalej lekarz stwierdził że jakby mnie dziś wypuścił to bym w nocy urodziła masakra
-
nick nieaktualnyMajka najważniejsze, że na razie udaje się zatrzymać poród, oby jak najdłużej, staraj się nie stresować.
Co do koronowirusa, to ja się jakoś bardziej nie boję, ogólnie całą ciąże myślę o tym, żeby nie zachorować, nie przeziębić się żeby maluszkowi nie szkodzić. Myślę, że nawet jak zamkną porodówki dla odwiedzających, no to trudno, i tak to ja muszę urodzić, a nie mąż. Rozumiem, że mąż jest pomocny podczas porodu jak i po, ale nie ma co się nakręcać.
Imię mieliśmy wybrane przed ciąża ale się nam zmieniło i ostatecznie będzie Piotruś.