Kwiecień 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja nie zamierzam panikowac w związku z koronawirusem. Do terminu jeszcze sporo czasu i wszystko może się zmienić. A też nie zamknę się w domu na 45 dni, tylko zamierzam normalnie funkcjonować.
Jedzeniem też bym się nie przejmowała, jak człowiek głodny to nawet szpitalne zje. Kilka dni da się przeżyć (tak, mówię to ja, która kocha jeść 🙈) wazne, żeby wziąć sobie jakieś przekąski i tyle -
Szczerze? Po porodzie byłam głodna jak nie wiem. A jak mi przyniesli breję obiadowąna talerzu, to nie tknęłam tego mimo głodu. Wolałam poczekać, az mi maz cos przyniesie. Także nie zgodzę się z tym, że czlowiek glodny wszystko zje, a na pewno nie kazdy. Ja bym miala zwrot po jednej łyżce,bo pod wzgledem jedzenia jestem wybredna. Chociaz tu nawet o wybrzydzaniu trudno mówić, bo nawet psu bym tego nie podała. ;P
-
Ach szpitalne jedzenie - temat rzeka. Na patologii ciąży i poporodowej jako pacjentka z cukrzyca ciążowa dostawałam posiłki niby dla cukrzyków - biały chleb, rozgotowane makarony, najgorsze dla poziomu cukru warzywa - rozgotowaną marchewka, buraczki itp. Gdybym jadła te ich posiłki to nie wiem czy na glukometrze nie zabrakłoby skali🤣
Mmiśka lubi tę wiadomość
-
pingwinkowa wrote:Ach szpitalne jedzenie - temat rzeka. Na patologii ciąży i poporodowej jako pacjentka z cukrzyca ciążowa dostawałam posiłki niby dla cukrzyków - biały chleb, rozgotowane makarony, najgorsze dla poziomu cukru warzywa - rozgotowaną marchewka, buraczki itp. Gdybym jadła te ich posiłki to nie wiem czy na glukometrze nie zabrakłoby skali🤣
U mnie sniadanie dla matki karmiacej : 2 plastry " wędliny " i do tego 3 plastry ogorka bez masla 😂 -
Ja nigdy nie zapomne jak mojemu 8miesiecznemu dziecku z biegunka przyniesli w szpitalu gruba pajde chleba z tlusta, zylasta szynka i cwiartke niedojrzałego pomidora... A do tego herbatę z kilogramem cukru... A godzine wczesniej lekarz mi mowil, ze dziecko musi byc na lekkostrawnej diecie i zglosil to do kuchni...
-
Paatka wrote:Ja nigdy nie zapomne jak mojemu 8miesiecznemu dziecku z biegunka przyniesli w szpitalu gruba pajde chleba z tlusta, zylasta szynka i cwiartke niedojrzałego pomidora... A do tego herbatę z kilogramem cukru... A godzine wczesniej lekarz mi mowil, ze dziecko musi byc na lekkostrawnej diecie i zglosil to do kuchni...
-
U mnie w szpitalu podobno nie jest najgorsze jedzenie. Kolezanka mówiła, że się najadała. A w razie czego można sobie z restauracji zamówić z dostawą do łóżka
A co do koronawirusa, to ja się samym wirusem nie przejmuję w ogóle. To jest mniej niebezpieczne niż grypa. Dbanie o odporność i podstawowe zasady higieny chyba starczą Ze względu na dzidziusia już od początku ciązy bardziej na to zwracam uwagę.kalade lubi tę wiadomość
-
WHO na swojej konferencji już wyraźnie powiedziało, że koronawirus jest groźniejszy niż grypa, więc nie wiem skąd takie przekonanie, ze tak nie jest. ;P
Korona ma śmiertelność 3,4%,sezonowa grypa niecały 1%... Także nie - grypa nie jest groźniejsza. Grypa jest pod kontrolą, są szczepionki. A to jest nowa choroba, którą dopiero muszą opanować.
Co nie zmienia faktu, że panika nic tu nie pomoze. -
Tak Was podczytuje o tym wirusie i sama sprawdziłam co dzieje się w szpitalu który wybrałam. No i już jest tak samo zakaz odwiedzin do odwołania. Ale mnie to zestresowało😪
Jedyna dobra wiadomość to że przyszła paczka z dostawka dla młodego. Kupiłam kinderkrafta jak Was interesuje czy spoko jakość to wieczorem mogę napisać jak wygląda po złożeniu -
Musicie sie każda u siebie dopytać. Bo w jednym szpitalu przy zakazie odwiedzin może przyjść mąż i przy porodzie tez moze byc. A w innym szpitalu mówią że nie ma w tym czasie odwiedzin i porodow rodzinnych tez nie. Za to podanie reklamowki przez drzwi mozliwe.
-
Ale zależy czy się patrzy na śmiertelność czy też inne aspekty. Np. podobno koronawirus jest najbardziej niebezpieczny dla seniorów, grypa natomiast sieje spustoszenie również wśród dzieci. Lekceważyć nie mozna oczyiwiscie żadnego. Jedno to w miarę znane i ujarznione zło, drugie mocno enigmatyczne. Taka ciekawostka: u mnie w piekarni wczoraj pan wykupił pieczywo za 2000 zł, takie zapasy! A dziś chciałam sobie w rossmanie zrobic zapasy kosmetyczne do szpitala i na połóg, ale niestety mydło było nieosiągalne Ale cieszy mnie to, że jest coraz więcej dozowników z żelem antybakteryjnym. Myśle, że w przychodniach to powinien być standard.
-
Maz wrócił z pracy i przekazał mi wspaniale wiadomości 😂 teściowa powiedziała, ze jak bedzie musiał wyjechać w delegację na poczatku, po porodzie to do mnie przyjedzie i bedzie nocować i wstawać do dziecka w nocy 😂
Z jednej strony fajnie, ze sama proponuje i jest taka chętna, ale z drugiej nie wiem czy bym to wytrzymala 🙈🤦♀️Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2020, 18:05
1000 lubi tę wiadomość
-
WHO mówiło nie tylko o śmiertelności, ale o ogólnym zagrożeniu jakim niesie ta choroba. Ale mniejsza z tym.
Starsza corka ma dziś mega słaby dzień i trochę się jej nanosiłam... Teraz krocze mnie boli tak, że ledwo chodze... Masakra, pierwszy raz mam coś takiego. Jednak musze uwazac z tym noszeniem jej... -
kalade wrote:Maz wrócił z pracy i przekazał mi wspaniale wiadomości 😂 teściowa powiedziała, ze jak bedzie musiał wyjechać w delegację na poczatku, po porodzie to do mnie przyjedzie i bedzie nocować i wstawać do dziecka w nocy 😂
Z jednej strony fajnie, ze sama proponuje i jest taka chętna, ale z drugiej nie wiem czy bym to wytrzymala 🙈🤦♀️ -
aniaem86 wrote:Ja bym nie chciała Mam fajną teściową, bardzo ją lubię, ale jakoś nieeeee Chociaż ktoś by z pewnością się przydał, więc jeśli nie masz nikogo innego to pewnie. A teściowa daleko mieszka?
P.s. ile razy dziennie pijesz herbatę z liści malin? Nie pamiętam, co mówiła polozna i nie mogę znaleźć kartki:( na opakowaniu mam napisane, ze 1x dziennie z 1,5g liści.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2020, 18:37
-
kalade wrote:Właśnie bardzo blisko i nie pracuje. Też jakoś średnio mi się to widzi🙈 Moja mama na drugim końcu Warszawy i pracuje, wiec gorzej organizacyjnie to wypada. Ale zdecydowała się, ze idzie na prawo jazdy, żeby była bardziej mobilną babcia:)
P.s. ile razy dziennie pijesz herbatę z liści malin? Nie pamiętam, co mówiła polozna i nie mogę znaleźć kartki:( na opakowaniu mam napisane, ze 1x dziennie z 1,5g liści.
Właśnie nie powiedziała, a ja nie spytałam Znalazłam informacje, że 2-3 razy dziennie można pić. Ja piję dwa razy tą samą, bo mi się nie chce od nowa zapełniać zaparzaczki A jaka to ilość to nie wiem, chyba ze 2 małe łyżeczki.
Tu znalazłam jeszcze trochę ciekawych informacji o ułatwiaczach https://blekitnyporod.pl/naturalne-sposoby-na-wywolanie-i-wspomaganie-porodu/kalade lubi tę wiadomość