X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Kwiecień 2020
Odpowiedz

Kwiecień 2020

Oceń ten wątek:
  • Paatka Autorytet
    Postów: 1981 1424

    Wysłany: 9 marca 2020, 16:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Może dlatego, że mam 2 babcie po 80tce i mame ze stwardnieniem rozsianym, gdzie odporności właściwie brak. Dla niej nawet przeziębienie jest groźne, a taka choroba to niestety wyrok.

    04.2018 - ❤️👧
    04.2020 - ❤️👧
    08.2023 - 👼
    preg.png
  • Paatka Autorytet
    Postów: 1981 1424

    Wysłany: 9 marca 2020, 17:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do krocza - mnie w tym momencie juz tak wszystko bolało, że nie wiem kiedy cieli, a kiedy to po prostu krzyż.
    Szycie bolało, ale mała juz byla bezpieczna u taty na rekach, wiec wystarczylo mi, ze na nich patrze i bol byl do zniesienia. ;)
    Ja za to kiepsko lyzeczkowanie przeszlam. Skapneli sie o tym, ze trzeba lyzeczkowac swiezo po szyciu i to dla mnie bylo cholernie nieprzyjemne... Podali mi gaz, ale na mnie on totalnie nie dzialal. A 3 razy maz pytal (tak mu to maglowalam przed porodem) czy lozysko wyszlo cale. Taktak piekne w calosci - jasne... Dobrze, ze polozna zauwazyla, ze cos jest nie tak, bo mojej znajomej wykryli, ze cos zostalo dopiero jak juz sie zakazenie wdalo. Takze dopytujcie też koniecznie po porodzie, czy lozysko jest w calosci, chociaz moj przypadek pokazuje, ze nie zawsze to wystarczy.

    04.2018 - ❤️👧
    04.2020 - ❤️👧
    08.2023 - 👼
    preg.png
  • ElenaM Autorytet
    Postów: 719 540

    Wysłany: 9 marca 2020, 17:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paatka rozumiem. Ja mam teścia z zaawansowanym nowotworem rozsianym po calym ciele. Dlatego on też już nie przebywa tam gdzie ludzie, nawet do kościoła czy apteki nie wolno mu chodzić. Pozostało nam dbać o siebie i uwazac.

    Ja:endometrioza (laparo 11.2018),
    Partner: 4% prawidłowych plemników (dane z 2019r)
    Rozpoznanie: niepłodność idiopatyczna

    8.07.2019 1 IUI- :(
    29.07.2019- 2 IUI ♥️--> Ur. Małej😍
    05.2022- 3 IUI ❤-->ur. Małego 🥰
  • Szpilkka Autorytet
    Postów: 921 293

    Wysłany: 9 marca 2020, 17:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rozumiem strach. Ja obie babcie pochowalam w zeszlym roku. Rodzice sa po 60tce. Zdrowi. A i tak czlowiek sie boi. To naturalne. A jeszcze moj maz pracuje w niemczech

    82dox1hp9jc30rad.png
    gyxwl6d8duuarpfk.png
  • Jitka Autorytet
    Postów: 279 127

    Wysłany: 9 marca 2020, 23:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do cięcia to bolało mnie bardzo darłam jsie jak nie wiem, a szycie w ogóle.
    Czy Was też boli na dole już wszystko, boli i kłuję? Wcześniej tego nie miałam a tu całe łono tam na dole.

    xnw4skjow1ozejvq.png

    NADZIEJA...
    Nazywamy ją "matką głupich". Ale w najgorszych sytuacjach to ona nas utrzymuje.
    Mówimy "jest złudna". Ale jednak zawsze nam towarzyszy.
    Mówimy "siostra wiatru". Ale zawsze odchodzi ostatnia...
  • Emilka1990 Przyjaciółka
    Postów: 75 171

    Wysłany: 9 marca 2020, 23:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie ostatnio strasznie boli krocze przy chodzeniu. Dzisiaj aż mi łzy poleciały z bólu. Chyba muszę ten temat poruszyć z lekarzem.
    Dzisiaj byliśmy w urzędzie stanu cywilnego uznać ojcostwo.
    Odebrałam też wynik GBS i na szczęście ujemny.
    A tak to też staram się unikać skupisk ludzi bo niestety ja się zmagam z chorobą nowotworową i wiem że różnie być może. Ale faktycznie dla mnie myśl o nowotworze jest dużo gorsza niż sam wirus ale połączenie jednego i drugiego to już masakra.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2020, 23:54

    11.2017 aniołek 8tc ;(
    c2b1008782.png
  • MrsKiss Autorytet
    Postów: 462 408

    Wysłany: 10 marca 2020, 07:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny jak to zrobić żeby się zmieścić w jedną walizkę do szpitala? :P mam taką średniej wielkości na kółkach, nie chce kupować większej a nie chce się też pakowac w torbę bez kołek... I na początku mi się wydawało, że spoko wszystko zmieszczę. A teraz co chwile mi się przypomina, że a to jeszcze ręcznik, a to jeszcze coś... Przekąsek jeszcze sobie nawet nie zapakowałam. A moja walizka już wygląda jakby się miała nie zapiąć na zamek xD

    lJ4Sp2.png
    tDtKp2.png
  • Szpilkka Autorytet
    Postów: 921 293

    Wysłany: 10 marca 2020, 07:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam walizke dla siebie a druga miala dla dziecka. Nawet nie mysle o jednej bo tych rzeczy troche jest a jak przyjdzie mi dopakowac przekaski to jiz wogole

    82dox1hp9jc30rad.png
    gyxwl6d8duuarpfk.png
  • kalade Autorytet
    Postów: 1983 1310

    Wysłany: 10 marca 2020, 07:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja się spakowałam w jedną dużą walizkę- pół dla mnie i pół dla dziecka. Przekąski i wode musiałam spakowac osobno w plecak..
    Ale w moim szpitalu wszystko trzeba mieć swoje

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2020, 07:40

    Leoś (*)
    31.07 crio 4AB, 22dpt: serduszko 😍
    qb3c3e5e32vinlzd.png
  • Justa29 Ekspertka
    Postów: 248 132

    Wysłany: 10 marca 2020, 07:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie też występuje kłócie i ból krocza. Z tego co się podpytuje wśród znajomych to na tym etapie norma. Dziś mam W końcu wizytę to wszystko omówię. Ja dostałam od sis sterte ubranek zabawek i gadżetów więc jeszcze za torbę się nie zabrałam. Też muszę wszystko spakować i na pewno będą to dwie torby jedna na sam poród i przyjęcie druga na oddział.

  • Mmiśka Autorytet
    Postów: 1047 336

    Wysłany: 10 marca 2020, 08:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam dwie torby takie na silownie . Mialam miec jedną ale ze jest zakaz to musze nabrac jedzenia wiec beda dwie :p z synem tez mialam dwie ,jedna mniejsza :p

    70876cd2f5.png
    Michałek <3
    72d679d744.png
  • eMZetka Autorytet
    Postów: 302 240

    Wysłany: 10 marca 2020, 08:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam walizkę na kołkach podzieloną na pół - pół dla mnie i pół dla dziecka plus torbę sportową, gdzie pakuje wszystko, co może mi się przydać na sam poród - czyli dodatkowy ręcznik, kosmetyki pod prysznic, chusteczki, koszule do porodu, wodę, przekąski itp. itd. Nie byłoby opcji zmieścić wszystkiego w jednej walizce - no i chce też mieć w czasie porodu wszystko pod ręką.

    Co do krocza chodzę jak kaczka, ból jest okropny, więzadła nie dają rady, każdy ruch to masakra, a myślę, że będzie już tylko coraz gorzej. I w sumie ten ból krocza to moja największa zmora w tej ciąży, uniemożliwia mi normalne funkcjonowanie i spanie w nocy 😢

    Nasz Synuś ❤ 23.06.2017 r. 2280 g

    Aniołek 8tc 24.08.2016 r.
  • Mmiśka Autorytet
    Postów: 1047 336

    Wysłany: 10 marca 2020, 09:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    eMZetka wrote:
    Ja mam walizkę na kołkach podzieloną na pół - pół dla mnie i pół dla dziecka plus torbę sportową, gdzie pakuje wszystko, co może mi się przydać na sam poród - czyli dodatkowy ręcznik, kosmetyki pod prysznic, chusteczki, koszule do porodu, wodę, przekąski itp. itd. Nie byłoby opcji zmieścić wszystkiego w jednej walizce - no i chce też mieć w czasie porodu wszystko pod ręką.

    Co do krocza chodzę jak kaczka, ból jest okropny, więzadła nie dają rady, każdy ruch to masakra, a myślę, że będzie już tylko coraz gorzej. I w sumie ten ból krocza to moja największa zmora w tej ciąży, uniemożliwia mi normalne funkcjonowanie i spanie w nocy 😢
    U mnie to samo bol krocza okropny , pachwiny to samo i dodatkowo zebro z lewej strony a na tej stronie najlepiej mi sie oddycha w nocy :( nawet przy spaniu nie ma ulgi...

    70876cd2f5.png
    Michałek <3
    72d679d744.png
  • Paatka Autorytet
    Postów: 1981 1424

    Wysłany: 10 marca 2020, 09:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam jedną 40litrową kabinówkę i materiałową torbę z przekąskami na poród. Tyle, że u mnie szpital właściwie wszystko dla dzievka daje.
    Też mam silne bóle krocza, szczególnie wieczorem. W pierwszej ciąży tak nie miałam.

    04.2018 - ❤️👧
    04.2020 - ❤️👧
    08.2023 - 👼
    preg.png
  • Jitka Autorytet
    Postów: 279 127

    Wysłany: 10 marca 2020, 09:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A już się bałam ze ten bol zwiastuje wcześniejszy poród bo wcześniej takiego nie miałam.
    Co do torby to wczoraj jak zasypiałam uświadomiłam sobie, że muszę wymienić na większą, bo jeszcze chciałam spakować jakiś talerzyk plastikowy, kubek, sztućce, gąbeczkę, scierwczke, ręcznik papierowy, może podusie do karmienia albo jaska dla mnie do spania, przekąski, to mi nie wejdzie do tej małej która spakowałam, a dla małej mam osobna torbę, mimo że mogą dawać coś dla niej wolę mieć coś od siebie tym bardziej że nie ma odwiedzin więc muszę wiać coś na zaś 😉

    xnw4skjow1ozejvq.png

    NADZIEJA...
    Nazywamy ją "matką głupich". Ale w najgorszych sytuacjach to ona nas utrzymuje.
    Mówimy "jest złudna". Ale jednak zawsze nam towarzyszy.
    Mówimy "siostra wiatru". Ale zawsze odchodzi ostatnia...
  • kalade Autorytet
    Postów: 1983 1310

    Wysłany: 10 marca 2020, 10:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja znowu od wczoraj mam jakiś ból w brzuchu, nad pepkiem kilka cm. Nie mam pojęcia co to jest, ale pojawia się po wstaniu z łóżka z pozycji leżącej czy siedzącej i po kilku chwilach przechodzi. To takie jakby rozciąganie. Może młody się jakoś tak ułożył i na coś naciska?

    Leoś (*)
    31.07 crio 4AB, 22dpt: serduszko 😍
    qb3c3e5e32vinlzd.png
  • blue_eyed_girl Ekspertka
    Postów: 163 113

    Wysłany: 10 marca 2020, 10:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja najpierw spakowalam się w torbę podróżna, ale jak zaczęły się te akcje z zakazami to zamówiłam średnia walizke. U mnie poza pampersami szpital podobno daje wszystko dla dziecka ale wolę mieć swoje. Zastanawiam się czy nie spakować dwóch paczek pampersow i podpaski dla siebie.

    Mi z kolei strasznie doskwiera ból pleców i bioder, szczególnie rano. Po wstaniu z łóżka czuje się jakbym maraton przebiegła. Brzuch też już częściej się napina i czasem już trochę boleśnie.
    Czy wy też czujecie się takie opuchnięte? Mam wrażenie, ze mam parówki zamiast palców u dłoni..

    Jestem już zmęczona tą ciąża, czuje się ze sobą fatalnie, A jeszcze pod koniec tygodnia ma przelecieć brat mojego M z dziewczyną. Mieli spać u teściów ale stwierdzili że jeszcze koleżankę wezmą i czy ona nie mogłaby u nas spać A właściwie to oni wszyscy zostaliby u nas.. aż się poplakalam. Jak byli poprzednio to tydzień doporowadzalam mój dom do stanu sprzed ich wizyty. W końcu stwierdziłam, że niech zostaną ale ja w tym nie będę uczestniczyć i albo jadę do rodziców albo M ma mi hotel wynająć.
    Wybaczcie za mojego zalposta, ale musiałam się wygadać.

    2a723bfcf6.png
  • ElenaM Autorytet
    Postów: 719 540

    Wysłany: 10 marca 2020, 10:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Blue_eyed_girl wcale ci się nie dziwię. Skoro to goście Twojego M to myślę że on powinien zadbać o to byś Ty nie musiała nic przy nich ani po nich robić. Ale mega współczuję samego tak długiego pobytu bo to żaden komfort dla Ciebie.

    Ja się spakowałam w kabinowke. Pół na poród dla mnie, pół rzeczy wymagane do szpitala (podkłady, wkładki, pampersy itd). Oczywiście zabrakło miejsca na przekąski i kosmetyki więc biorę większą torebkę taka codzienna. Rzeczy małej i koszule do karmienia już dołożyłam do innej torby by mi ją dostarczyli po porodzie. Może przez okno choć wrzucą ;).

    Na ból krocza spowodowany ciężarem brzucha polecam tejpy u fizjo. Miałam 4 dni i mega ulga. Teraz musiałam zdjąć i znowu się mecze :(. Ale fakt że po tejpach znalazłam pierwszy rozstęp 😱.

    Odebrałam dziś wynik GBS. Niestety dodatni :(. Miałam na wizycie za tydzień go dostać ale po ostatnich skurczach stwierdzilam że lepiej go mieć. Teraz wiem że nie mogę zwlekać z dojazdem do szpitala. Czy któraś z was miała GBS +? Dłużej byłyście po porodzie w szpitalu z maluchem?

    Ja:endometrioza (laparo 11.2018),
    Partner: 4% prawidłowych plemników (dane z 2019r)
    Rozpoznanie: niepłodność idiopatyczna

    8.07.2019 1 IUI- :(
    29.07.2019- 2 IUI ♥️--> Ur. Małej😍
    05.2022- 3 IUI ❤-->ur. Małego 🥰
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 marca 2020, 11:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mmiśka wrote:
    U mnie to samo bol krocza okropny , pachwiny to samo i dodatkowo zebro z lewej strony a na tej stronie najlepiej mi sie oddycha w nocy :( nawet przy spaniu nie ma ulgi...

    A gdzie boli Cie żebro? Mnie kłuje, piecze? pod lewą piersią, tak bliżej mostka/środka. I nie wiem czy to przez zgagę czy panienka coś uciska 🤔 Fakt faktem, że też mam problem ze spaniem na lewej stronie i czasami problem żeby się swobodnie przewrócić, a z kolei na prawym boku zgaga jest bardziej dokuczliwa 😕

    Ja mam spakowaną torbę i raczej powinno mi się tam wszystko zmieścić, nawet jak dorzucę jakieś herbatniki i mus.
    Na wszelki wypadek rzeczy dla dziecka tzn. ciuszki włożę do takiej podręcznej torby na ramię i pewnie zostawię u męża w aucie.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 marca 2020, 11:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pierwszy rozstęp ? No to żaden powód do zmartwień 😜 U mnie całe piersi zostały usiane rozstępami 😩 a masuję i masuję, szkoda gadać.
    Gbs mam mieć pobierany za tydzień, jakoś mi się wydaje, że będę miała dodatni 🤔
    Tak czy siak nie słyszałam żeby miało to jeszcze wpływ na coś, oczywiście oprócz konieczności podania antybiotyku.

‹‹ 363 364 365 366 367 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Droga ku rodzicielstwu - inspirująca historia Danuty i Adama

Dla wielu par starających się o potomstwo, droga do rodzicielstwa często bywa pełna wyzwań i niepewności. Jednak dla Adama i Danusi Dzionków ta droga, choć trudna, okazała się pełna nadziei i wreszcie spełnionych marzeń. Ich historia stanowi inspirujący przykład siły i determinacji w staraniach o dziecko, ukazując jednocześnie istotną rolę męskiej części sukcesu w procesie leczenia niepłodności.

CZYTAJ WIĘCEJ

Insulinooporność - zasady żywieniowe, dieta i objawy.

Czym jest insulinooporność? Insulinooporność a dieta - na czym polega zależność? Jak odżywiać się przy insulinooporności? Które produkty spożywcze warto włączyć do diety, a z których warto zrezygnować? Artykuł napisany przez Zosię i Anię z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ