Kwiecień 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja mam w sumie 3 paczki jedynek - jedną kupiłam, jedną odebrałam w Rossmann i jedną dostałam na Baby Shower w "torcie".
Mam też jedne 2ki.
Nie kupowałam żadnego otulacza do fotelika. Kocyk dawał radę..
Dzisiaj pisała do mnie dziewczyna z innej części Polski i się żaliła, bo musi na szybko zmieniać decyzję odnosnie tego, w którym szpitalu chce rodzić. Do jej szpitala przyjechała kobieta z podejrzeniem koronawirusa na izbę przyjęć i po testach okazało się, że faktycznie go ma. Także szpital aktualnie z kwarantanną...
Ja dzisiaj męża wysłałam do południa na większe zakupy. Mąż ma dozwoloną pracę zdalną, także na ten moment planuje wychodzić tylko do lekarza. Może to przesada, może nie - nie wiem, ale póki nie mam żadnej konieczności to wolę zostać w domu i tak mam taki ucisk na kroczę, że ledwo chodzę. -
Cześć. Mam pytanie. Czy którejś z was wszedł wynik fałszywie dodatni na hiv? Wyszedł mi wynik pozytywny i nie wiem co o tym myśleć. Narzeczony ma wynik ujemny, ja mam morfologie w normie a czytałam że w ciąży często wychodzą wyniki fałszywie dodatnie. Przecież nie miałam nawet gdzie się zarazić. Lekarz nie odbiera telefonu a ja nie bardzo wiem co mam robić. Pomóżcie 😥
-
katarynka9595 wrote:Cześć. Mam pytanie. Czy którejś z was wszedł wynik fałszywie dodatni na hiv? Wyszedł mi wynik pozytywny i nie wiem co o tym myśleć. Narzeczony ma wynik ujemny, ja mam morfologie w normie a czytałam że w ciąży często wychodzą wyniki fałszywie dodatnie. Przecież nie miałam nawet gdzie się zarazić. Lekarz nie odbiera telefonu a ja nie bardzo wiem co mam robić. Pomóżcie 😥
-
Hmm, a robiłaś w diagnostyce? Bo ja jak robiłam to buła do tego taka kartka, ze jak wyjdzie dodatki to od razu się ma konsultacje z lekarzem razem z wynikiem, tak normalnie w necie Co sie tylko ten wynik wyßwietlil? Podpytaj może w labie co z tym zrobić
Pewnie okaże się faktycznie fałszywy ale uważać trzeba, bo te wszystkie syfy to nawet na paznokciach u kosmetyczki można zlapac . Ja dzisiaj odbieram GBSa a tak to wszystko na szczęście ujemne
Tez już właściwie dopakowalam torbę, wsadzilam kilka przekąsek więcej niż bym to zrobiła przed korono. Sama teraz nie wiem, czy wolałabym już zaraz rodzic, póki sytuacja się nie rozkręciła, czy za miesiąc. Może już się zacznie uspokajać2019 początek - strata, 10 tc
Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️
Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań -
Mamy w rodzinie znajomą dr którą pracuje w szpitalu gdzie kierują pacjentów z podejrzeniem korona i ostrzegła nas że conajmiej 5 tygodni ta sytuacja będzie trwać żeby się na to przygotować. Niby w ministerstwie są nieźle obsrani z tego powodu. Nie rozumiem tylko jednego gadają że wyższe temp ogranicza wzrost zachorowań ale przecież w Tajlandii też są przypadki A tam ciepło. Jak dla mnie to dobrze że pozamykali szkoły itd ale czemu nie te duże centra handlowe? W szpitalach są ograniczenia ale nową szmatę można sobie kupić
-
Tez mam ciocie ktora pracuje w szpitalu w ktorym rodze i to niestety do kwietnia nie zostanie zniesione , koniec kwietnia jak dobrze pojdzie...
Justa ponoc wyzszej temperaturze krocej sie zaraza tym swinstwem wiec mniej e rozprzestrzenia. Ale ile w tym prawdy ja juz chyba nikomu nie wierze zaczynam sie bac jak cholera... za niecale 3 tygodnie cesarka i obawy czy z malenstwem nic nie przyniesiemy ze szpitala... -
Szputal w ktorym chciałam rodzic został wytypowany przez wojewodę do przyjmowania chorych z podejrzeniem wirusa.. Spędza mi to sen z powiek, ale musimy myśleć pozytywnie, bo inaczej wszystkie w psychiatryku wyladujemy. Strach jest ogromny o maluchy ale może dzięki temu szybciej puszcza nas do domu.
-
Mój szpital wytypowany do przyjmowania chorych nie jest, ale co z tego skoro ludzie są bardzo nieodpowiedzialni i jadą na izbę przyjęć byle gdzie, zamiast dzwonic na infolinię...
Co do wypuszczania wczesniej do domu to nie sądze.. Koronawirus koronawirusem, ale swoje procedury też zachować muszą, bo jak coś się stanie pozniej z matka lub dzieckiem to beda za to odpowiedzialni. Predzej jesli beda mieli duzo przypadkow, to beda odsylali do innego szpitala. U nas juz jeden szpital zamkneli i przyjmuja tylko tych z wirusem.
-
Ja sie własnie tylko tego boje by mi nie zamknęli szpitala. Bo jest jeden... Do kolejnego mam 30 km a tam już zamykają oddziały i rozszerzają zakaźny. Następny dopiero 50 km dalej...
Staram się zachować spokój ale przez tą wczorajsza panikę i ja odczułam strach bo aż mi się śniło że urodziłam maleńka a tu wszędzie trupy 😱. Myślę że to przez zamknięcie szkół tak nagle wszyscy spanikowali i liczę na to że za kilka dni atmosfera opadnie... Mój partner poszedł na służbę i wróci dopiero w sobotę po południu. Przejrzalam zamrażalnik i stwierdziłam że przeżyje bez wychodzenia. Dobrze że ostatnio już mniej jem . Tylko spokój nas uratuje.Ja:endometrioza (laparo 11.2018),
Partner: 4% prawidłowych plemników (dane z 2019r)
Rozpoznanie: niepłodność idiopatyczna
8.07.2019 1 IUI-
29.07.2019- 2 IUI ♥️--> Ur. Małej😍
05.2022- 3 IUI ❤-->ur. Małego 🥰 -
Juna, jak coś to w miejskim już tez nie ma porodów rodzinnych... 😕
Mi tez się udziela panika. Wczoraj mówię do męża, ze skoro jedzie do sklepu to może rzeczywiście niech kupi jakieś kasze czy ryże, choćby po to żeby ograniczyć wypady do sklepu... I co? Oczywiście polki puściutkie... Nawet sera żółtego nie było. Ja się boje nie tyle o sobie, co o synka, ja zjem cokolwiek, a on niekoniecznie... -
1000 wrote:Juna, jak coś to w miejskim już tez nie ma porodów rodzinnych... 😕
Mi tez się udziela panika. Wczoraj mówię do męża, ze skoro jedzie do sklepu to może rzeczywiście niech kupi jakieś kasze czy ryże, choćby po to żeby ograniczyć wypady do sklepu... I co? Oczywiście polki puściutkie... Nawet sera żółtego nie było. Ja się boje nie tyle o sobie, co o synka, ja zjem cokolwiek, a on niekoniecznie... -
O rany, kurna ciekawa jestem co to będzie. A ja po wizycie, mały ciut ponad 3 kg a ja - bez szyjki praktycznie i rozwarcie 1 cm wiec w każdej chwili mogę się spodziewać ze coś się zacznie (ale i donosić do terminu tez mogę)2019 początek - strata, 10 tc
Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️
Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań -
U mnie też już zakaz porodów rodzinnych, a do tej pory szpital był mało rygorystyczny Smutno mi jak cholera.
Dziewczyny, w dobie pustych półek, co polecacie kupić w aptece dla dzieciaczka? Myślałam do tej pory, że przecież wszystko takie dostępne, apteki otwarte w nocy, nie ma problemu, nie będę kupowała na zapas. Ale widząc, co się dzieję, jakieś podstawowe rzeczy muszę kupić. Coś na gorączkę? Coś jeszcze? -
aniaem86 wrote:U mnie też już zakaz porodów rodzinnych, a do tej pory szpital był mało rygorystyczny Smutno mi jak cholera.
Dziewczyny, w dobie pustych półek, co polecacie kupić w aptece dla dzieciaczka? Myślałam do tej pory, że przecież wszystko takie dostępne, apteki otwarte w nocy, nie ma problemu, nie będę kupowała na zapas. Ale widząc, co się dzieję, jakieś podstawowe rzeczy muszę kupić. Coś na gorączkę? Coś jeszcze?
Też nic z apteki nie mam dla młodego. Chyba kupię jakiś apap dla noworodków i postatam się znaleźć spirytus do pępka na wszelki wypadek, ale tetaz to oewnie graniczy z cudem 😱 -
Ja właśnie zrobiłam zamówienie z apteki internetowej i kupiłam tylko jakieś mleko w proszku (żeby coś mieć jakby co), coś przeciwgoraczkowego dla malucha, lanolinę i ręczny laktator. Żeby chociaż jakoś wykarmić jakby co . Zapasów dla siebie wielkich nie robimy bo jak obserwowałam Chiny podczas kwarantanny to nie było tragedii z jedzeniem akurat, nawet jak zamkną sklepy to cześć musza zostawić otwarte albo jakoś jedzenie dostarczac, skoro Chiny to ogarnęły to nie wierze, ze w Europie ludzie będą głodni chodzić. No ale leki i rzeczy na których nam zależy warto kupić bo różnie może być. A realizacja paczek z apteki 6-7 dni roboczych2019 początek - strata, 10 tc
Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️
Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań -
Co do szpitala to ja mam nablizej 20minut, kolejny 30minut. W tym blizszym chcialam rodzic bo maja oddzial noworodkowy w razie wu ale teraz sie zastanawiam bo to szpital z sorem a wiadomo co teraz sie dzieje.
Dlatego chyba wybiore ten dalszy. Tam rodzilam pierwszego i jest o wiele spokojniej. No i atmosfera lepsza
-
Paatka wrote:U mnie w miescie pierwsza ofiara smiertelna wirusa...
Straszne co się dzieje, gdyby mi ktos powiedzial pol roku temu, ze przyjdzie mi rodzic w takiej sytuacji, to bym popukała się po czole.
-
Tak, kobieta przyjmowała leki obniżające odporność. Tylko ja nie kategoryzuje ludzi - słabszy, starszy, dlatego umarł. W innych krajach umierają też ludzie spoza kręgu tych narażonych. Z resztą co tu dużo mówić, nasza odporność w ciąży też szczytowa nie jest.