Kwiecień 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Szpilkka wrote:Jak u Was ze snem? Ja dzisiaj obudzilam sie o 1 w nocy tak juz do rana się krecilam i zasnac nie moglam. Staram sie nie myslec o tym wirusie ale to chyba saml w glowie siedzi. Masakra.
-
Ja mam problemy ze snem całą ciążę, a ostatnio to już w ogóle masakra. Mąż ma budzik na 5.30 do pracy i niestety ja też tak się budzę. Do tego dochodzą pobudki co godzinę na siku. Potrafię się czasem obudzić o 1 i nie spać do 3. Ale to nie ma związku ze stresem.
Lekarka mi właśnie napisała, żebym nie robiła drugiej grupy krwi, że lepiej siedzieć w domu. Powiedziała też, że chce, żeby wizyty przedporodowe się odbyły, więc na tę chwilę mam potwierdzoną wizytę na 26.03. Ale oczywiście jeszcze wszystko może się zmienić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2020, 12:38
-
nick nieaktualnyU mnie różnie ze snem, jak się nie denerwuję to nawet śpię i budzę się tylko siku. Akurat dzisiejsza noc była kiepska, nie mogłam zasnąć, po każdej pobudce długie rozmyślanie, ale to ze względu, że dziś mama wizytę i boję się, że zostanie odwołana.
-
Ja dzis pojechalam do punktu pobran. Musialam gbs oddac i stwierdzilam, ze zrobie ostatnia morfo i mocz przed porodem, poki sytuacja jakos sie jeszcze ma. I jestem zazenowana - brak maseczek, brak rekawiczek u obslugi. Pierwszy raz bylam w tym punkcie, bo duzo jest nieczynnych. Pytam pielegniarki, czy ciezarna moze poza kolejnoscia, a ona do mnie, ze mam nie przesadzac, zdjac kurtke i czekac (to nic, ze na drzwiach bylo takie info o przyjmowaniu poza kolejka, ktore pozniej zauwazylam). Na szczescie byly przede mna 2 osoby i same mi powiedziały, żebym poszla pierwsza. No masakra totalna, wyszlam poirytowana cholernie. Jesli na taki personel trafie w szpitalu to ja dziekuje...
-
Ja w labo nigdy nie pytam czy moge tylko staje jako pierwsza. Nikt slepy nie jest, każdy widzi ogromny brzuch i nikt nigdy mnie nie zaczepil z tekstem "a dlaczego". W wielu labolatoriach wisi tez ogloszenie ze ciezarne i dzieci mają pierwszenstwo
Ja za to jestem zaskoczona mile bo np w rossmannie wisi karteczka ze 5 osob w sklepie moze byc. Po wejsciu stoi stoliczek z plynem do dezynfekcji i reczniki:)
-
Paatka wrote:Ja dzis pojechalam do punktu pobran. Musialam gbs oddac i stwierdzilam, ze zrobie ostatnia morfo i mocz przed porodem, poki sytuacja jakos sie jeszcze ma. I jestem zazenowana - brak maseczek, brak rekawiczek u obslugi. Pierwszy raz bylam w tym punkcie, bo duzo jest nieczynnych. Pytam pielegniarki, czy ciezarna moze poza kolejnoscia, a ona do mnie, ze mam nie przesadzac, zdjac kurtke i czekac (to nic, ze na drzwiach bylo takie info o przyjmowaniu poza kolejka, ktore pozniej zauwazylam). Na szczescie byly przede mna 2 osoby i same mi powiedziały, żebym poszla pierwsza. No masakra totalna, wyszlam poirytowana cholernie. Jesli na taki personel trafie w szpitalu to ja dziekuje...
Ja byłam w med Polonii w piątek to wisi plyn do dezynfekcji rąk, ludzie uprzejmi mnie przepuścili jak zobaczyli mój brzuch a przede mną jeszcze jedna ciężarną też puścili, panie w punkcie pobrań maseczek nie miały co prawda..
Ja na szczęście mieszkam na obrzeżu poznania i wychodzę teraz codziennie na spacer z synkiem na ogród bądź na uliczki wokoło bo tu nic się nie dzieje, a on zaznał wolności to teraz nie ma szans go w domu utrzymać.. od rana już mi buty przynosi i każe iść🤦 potem płacze afery i dramaty że jeszcze nie teraz bo nie jestem w stanie z nim pół dnia spędzić na dworze bo to nie tak że ja usiądę a on sobie chodzi🙈 więc wychodzę na ostatnią godzinę przed drzemka bo inaczej nie jestem w stanie go ściągnąć do domu. Ale ja jestem od wczoraj w donoszonej ciąży więc już mogę wszystko i nawet bym chciała już żeby mieć za sobą ten poród. Niestety wszystko pozamykane, mimo bardzo nieoszczednego trybu życia i częstych skurczy przepowiadajacych więc raczej się nie zanosi na akcje żadna:/ itak mam skierowanie na CC ale dopiero na 01.04 do szpitala i potem zanim mnie wpiszą w plan to tam poleze z tydzień 🙄 i dzięki Bogu już nie mam robić żadnych badań tylko czekać więc w miarę komfortowa sytuacja.
A co do pirownywania że kiedyś rodziły same i nikt nie narzekał to moja teściowa mnie po prostu rozwala bo kompletnie bagatelizuje mój strach bo przecież jak ona rodziła to tylko kotary ja osłaniały od pozostałych więc dam rade (jeśli bym próbowała sn jednak) a z kolei jak wczoraj byliśmy u lekarza i miał opóźnienue i jeszcze my godzinę siedzieliśmy i przez to pozno wrócilismy i nic nie pisaliśmy to z wyrzutem że już się martwiła bo nic się nie odzywamy a to już przed 20 i nas nie ma.. i chciałam powiedzieć że czym się stresuje kiedyś nie było telefonow i też ludzie jakoś żyli ale się już powstrzymalam -
Szpilkka wrote:Ja w labo nigdy nie pytam czy moge tylko staje jako pierwsza. Nikt slepy nie jest, każdy widzi ogromny brzuch i nikt nigdy mnie nie zaczepil z tekstem "a dlaczego". W wielu labolatoriach wisi tez ogloszenie ze ciezarne i dzieci mają pierwszenstwo
-
Ja mieszkam na wsi, nawet sąsiadów nie mam bo jeszcze się nie wprowadzili, więc mogę bezpiecznie wychodzić.
Śniło mi się, ze biegałam, pewnie już podswiadomie pozbywać się ciazowycj kilogramow😅. Wstałam dzisiaj taka obolala jakby to nie był tylko sen🤣.
Aprielka na tesciowe nigdy nas nie zawiodą 🤣
Brat M jednak nie przyjechał w weekend bo loty odwołali z czego bardzo sie cieszę. Myślałam że będą mieli inne podejście do wirusa, skoro ona w szpitalu pracuje, ale zupełnie to bagatelizuja. A teściowa bardziej przejęła się tym że synuś nie przyjedzie i ciekawe czy mu za bilety zwrócą niż że mogliby rodzinę na niebezpieczeństwo narazić. -
A ja właśnie dostałam informacje, ze wszystkie wizyty w poradni, w której prowadzę ciąże są odwołane. Do nie wiadomo kiedy. Na wizyty ciążowe zapisują na 27 marca (miałam iść 23), ale nawet się nie łudzę, ze ta wizyta się odbędzie. Z GBSem nie zdążyłam. Dramat po prostu. Jestem załamana, bo do mojego terminu porodu to jeszcze dobre 5 tygodni, a wyglada na to, ze zostanę bez lekarza.
-
A ja dziś dzwoniłam do przychodni co mam zrobić bo zamieścili info o odwołanych wizytach w poradni ginekologicznej, a miałam dostać skierowanie do szpitala i położna powiedziała, że mam przyjść i doktor mnie przyjmie. Także dziewczyny jeśli macie info tylko z komunikatów to i tak dzwońcie i pytajcie.
1000 - a może uda Ci się zapisać gdzieś indziej do ginekologa? Nawet jeśli chodzisz na nfz to może gdzieś prywatnie na termin jakiś po 27.03. jakby jednak ta wizyta 27-go się odbyła to najwyżej odwołasz. -
No ja właśnie zadzwoniłam i niestety tyczy się to wszystkich wizyt... i tylko ciężarne zapisują na tego 27ego... ale sadze ze to taki fikcyjny termin. Chodzę prywatnie i miałam nadzieje, ze jakoś to będzie, ale widzę ze jak tylko pojawiły się zarażenia w moim województwie, to spanikowali... Eh. Będę musiała poszukać pewnie kogoś innego na ostatnie tygodnie...
-
Ja już po wizycie. Udało się pobrać gbs. Zapisała mnie za 3 tygodnie. Jeśli nie będzie odgórnego zakazu to przyjmie mnie i zrobią mi ktg. Nie chce zostawiać ciężarnych totalnie bez opieki więc doceniam. Mała ma już 2817g i niby wszystko ok. Dopiero po przyjściu do domu rzuciłam okiem na wydruki z usg i OFD wyszło 3 tygodnie do tyłu. Wszystko inne jest idealnie w centylach. Mam nadzieję, że to tylko błąd pomiaru i nic złego.
Fragmentacja DNA: 42%
Wynik po 3 miesiącach suplementacji: 5% (!!!) 😊
07.19r. Ruszamy z in vitro (krótki protokół)
22.07 punkcja, zapłodnione 6 komórek
27.07 ET blastocysty
beta 2.08 (6dpt) 13,59
beta 5.08 (9dpt) 65,87
beta 7.08 (11dpt) 154,29
21.08 (25dpt) mamy ❤️😍
24.04.20 nasz Skarb jest już z nami 🥰
❄️❄️ Na zimowisku -
Trzymajcie sie dziwczyny w tych trudnch czasach , może dla rozweselenia pokażecie swoje kąciki dla maluchów ?
Obserwuje Was od samego początku, totalnie rzadko sie udzielam ale powiem Wam że nie dziwię się że się denerwujecie . Moje wizyty tez wszystkie odwołane, krew zrobiłam z tych co są do porodu a;e gbs nie pobrał lekarz bo odwołał. Jedynie co to zadzwonił do mnie osoboscie ( co było mile) i zapytał jak sie czuje, czy czuje ruchy dziecka . Że w razie co mam dzwonićSYNUŚ
Niedoczynność tarczycy
Po stracie w 20 tyg. ( Luty 2019 )