Kwiecień 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja tylko szybko raport bo od początków skurczów wyrwało mnie totalnie z czasoprzestrzeni! Mam już synka na zewnątrz! Jest cudny, zdrowy, słodki i stara się raczej nie marudzić bez powodu. Przystawia się ładnie ale mleka jeszcze mało wiec postanowiłam ciut dokarmić bo ja jestem akurat w bardzo słabej formie po porodzie i chciałam nam obydwojgu ułatwić. U mnie ciężki porod naturalny z przygodami, zaczeka mi go odbierać położna a skończyło 4 lekarzy na raz prawie wiec widać dla nich tez raczej było niecodziennie trudniej . Ale poszedł. Ja jako mama z każda godzina odnajduje się lepiej, super jest się rozpakować! ❤️
diversik89, summer..86, ElenaM, Gabriella, MrsKiss, Misia90, Justa29, 1000, juna, karolkowa, blue_eyed_girl, pingwinkowa, Pati96 lubią tę wiadomość
2019 początek - strata, 10 tc
Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️
Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań -
Kalade mój synek wyglada identycznie jak Twój
kalade lubi tę wiadomość
2019 początek - strata, 10 tc
Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️
Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań -
nowa na dzielni, gratulacje ❣ dużo zdrówka dla WasStart 2014r ...
Maj 2016- CP
HSG- niedrożny PJ,
❕Klinika Poznań- kwiecień 2019
❕ Kwiecień (16.04.19r ) Histeroskopia macicy- ok
💣Niedoczynność tarczycy
💣PCOS,
💣insulinoopornosc,
💣V Leiden heterozygotyczny,
💣MTHFR C677T homozygotyczny,
💣PAI-1 1 4G homozygotyczny...
Nasienie ok
25.07.19 - Punkcja
30.07.19- Transfer blastki 5.1.1 -
7dpt- 56,
progesteron 20,83 ng/ml
9dpt- 140,
13dpt-1087,
progesteron 27,55ng/ml
15dpt-2566,84
23.08.19... mamy serduszko ❤️ (24dpt)
,, nasza mała wojowniczka ,,
17.04.2020 Marcysia jest już z nami...❤
[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
U mnie po wczorajszej wizycie masakra...zero skurczy, rozwarcie na 0.5cm i waga małej, uwaga...3800🙈😋😂
Nie wiem jak ją urodze... 🙈 jeśli się nie rozkreci samo, 21 kwietnia mam przyjechać po skierowanie 😑summer..86, Gabriella lubią tę wiadomość
Start 2014r ...
Maj 2016- CP
HSG- niedrożny PJ,
❕Klinika Poznań- kwiecień 2019
❕ Kwiecień (16.04.19r ) Histeroskopia macicy- ok
💣Niedoczynność tarczycy
💣PCOS,
💣insulinoopornosc,
💣V Leiden heterozygotyczny,
💣MTHFR C677T homozygotyczny,
💣PAI-1 1 4G homozygotyczny...
Nasienie ok
25.07.19 - Punkcja
30.07.19- Transfer blastki 5.1.1 -
7dpt- 56,
progesteron 20,83 ng/ml
9dpt- 140,
13dpt-1087,
progesteron 27,55ng/ml
15dpt-2566,84
23.08.19... mamy serduszko ❤️ (24dpt)
,, nasza mała wojowniczka ,,
17.04.2020 Marcysia jest już z nami...❤
[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
nick nieaktualny
-
diversik89 wrote:U mnie po wczorajszej wizycie masakra...zero skurczy, rozwarcie na 0.5cm i waga małej, uwaga...3800🙈😋😂
Nie wiem jak ją urodze... 🙈 jeśli się nie rozkreci samo, 21 kwietnia mam przyjechać po skierowanie 😑
Z doświadczenia powiem - lekko nie jest, ale da sie urodzic takiego klocuszka. no i u mnie tez na Twoim etapie skurczy i rozwarcia nie bylo. A lekarz wskazywał, że 20 pewnie spotkamy się na wywolaniu. ;p
U mnie usg w dzien porodu pokazalo 3700 takze 140g jeszcze dodatkowo w gratisie dostałam.
Nocka kolejna w wiekszosci nieprzespana. Mala po calej nocy spania stwoerdzila, ze w nocy to ona chce sobie na cycu wisiec. I malo ja obchodzi matki zmeczenie. 🙈diversik89 lubi tę wiadomość
-
Nowa na dzielni gratulacje
Diversik jest jeszcze szansa że się trochę pomylili .
U mnie też bez zmian. Dużo jeszcze jest nierozpakowanych?diversik89 lubi tę wiadomość
Ja:endometrioza (laparo 11.2018),
Partner: 4% prawidłowych plemników (dane z 2019r)
Rozpoznanie: niepłodność idiopatyczna
8.07.2019 1 IUI-
29.07.2019- 2 IUI ♥️--> Ur. Małej😍
05.2022- 3 IUI ❤-->ur. Małego 🥰 -
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny. Gratuluję wszystkim rozpakowanym j zazdroszczę takich słodkich maluszków 😍 Ja się też jeszcze nie zabieram do rodzenia 🤣 wcześniej myślałam, że na święta będziemy już w czwórkę w domu, a teraz raczej się nastawiam, że urodzę w maju 🤣 co prawda Mała mi się chyba zsunęła, bo ledwo co chodzę, coś mnie uciska w pachwinie i promieniuje do prawej nogi... Ale wszelkie skurcze przepowiadające zniknęły, ja mam wrażenie że się zaczęłam przyzwyczajać do tego brzucha 🤣 więc zabieramy się z mężem za przygotowania do świąt
-
U mnie KP w szpitalu jakoś poszło poza tym, że miałam całe brodawki w ranach😥. Młody nie płakał więc chyba się najadał. W 4 dzień miałam taki nawał mleka, że karmiłam jedną piersią, a z drugiej leciało mleko. Myślałam, że tak będzie cały czas, ale mój Mały przestał przybierać na wadze. Ściągnęłam mleko laktatorem i okazało się, że jest połowa tego co powinien zjeść... Przeszłam baby blues przez KP. Robiłam sobie wyrzuty, że jestem zła matką i go nie kocham tak jak inne mamy swoje dzieci, że karmie w kapturkach i przez to nie ma mleka. Przez tydzień ciągle ryczałam😓 W końcu dostał 2x dziennie mm i zaczął przybierać, a po wielkich trudach odstawiliśmy kapturki. W końcu mam lepszy humor i zaczynam się cieszyć z macierzyństwa😊 nie wiedziałam, że KP jest takie ciężkie... mam nadzieje, że uda mi się karmić chociaż miesiąc. Wydaje mi się, że mam więcej mleka odkąd odstawiliśmy kapturki i piję herbatki na laktację, ale boje się sprawdzić laktatorem😟
Wesołych Świąt Dziewczyny, a przede wszystkim zdrowych 🙂😘🐰🐣🐥🥚małżowinka lubi tę wiadomość
👨🏻35 l. :
2011 Kryptozoospermia
07.2018 Azoospermia
07.2019 0,3 mln ruchliwych plemników (po operacji żpn)
👩🏻32 l. :
niedoczynność tarczycy
07.2019 I ICSI- 9 komórek- 6 zarodków- 2 przestały się rozwijać
18.07.2019 transfer dwudniowego zarodka
11 dpt beta 159,4 prog 154
13 dpt beta 379,2 prog 214
15 dpt beta 744,5
18 dpt beta 2578 prog 215
26 dpt mamy serduszko ❤️
👶 03.2020
Wracamy po rodzeństwo
28.02.22 transfer ❄️ 4.1.2
8 dpt beta <0,1 🥺
26.04.22 transfer dwudniowego zarodka
9 dpt beta <0,1 🥺
10.23 histeroskopia: cd-138, usunięty polip
31.10.23 transfer trzydniowego zarodka
9 dpt beta <0,1 -
nick nieaktualnyOczywiście w gronie nierozpakowanych jestem i ja.
Mam okropne problemy ze spaniem, zgaga atakuje ze zdwojoną siłą 😑 😑
Masakra !! Aktualnie siedzę półprzytomna.
Jestem po wizycie. U mnie waga też prawie 3800 🙈🙈 ale +- jest 500g.. Zaczynam się bać jeszcze bardziej.
Głowa już się obniżyła więc taki plus chociaż ja na razie nie odczuwam żadnego dyskomfortu w chodzeniu. Poza tym żadnych objawów.
Mam skierowanie na indukcję na 20.04.(oksytocyna). Mam nadzieję, że nie jest to takie straszne jak niektórzy opisują 😑Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2020, 09:31
diversik89 lubi tę wiadomość
-
Nowa na dzielni, gratulacje!
Misia90, miałam podobna historie z baby bluesem przez KP. Ja przez okropnie poranione brodawki nie mogłam karmić, bol był nie do zniesienia i wyrzucałam sobie, ze co ze mnie za matka, skoro nie jestem w stanie karmić własnego dziecka. Troche mi to zajęło nim to przepracowalam i każda butelka mm przestała powodować wyrzuty sumienia. W końcu nauczyłam się karmić, synek nauczył się ssać i wszystko było okej. Także głowa do góry, w końcu to wypracujecie. A nawet jak nie, to nie jest koniec świata. Najważniejsze żeby mamy zdrowo rósł i nie głodował
Ja tez oczywiście jeszcze w dwupaku. Wczoraj wyszorowalam podłogę na kolanach i nawet pół skurczu mnie nie złapało ja czekam do terminu, natomiast w terminie stawiam się w szpitalu i mam nadzieje, ze indukcja albo cc. -
Nie wiem co sie ze mna dzieje. Jak wieczorem udalo sie zasnąć tak w nocy az do 4 rano pobudka co pol godziny bo zgaga wypalala mi gardlo. Juz mialam dosyc tego siadania. Krocze mnie boli, biodro z lewej strony jeszcze bardziej. Totalna masakra. Nie wiem czy ja mam dziecko tak nisko czy co... Mam wrazenie ze ociera mi sie o kosci xD
-
Ja też jeszcze w dwupaku. Spanie w tej chwili to udręka. Boli mnie i ciągnie w okolicy jajników. Trochę wczoraj skurczy miałam. Mam nadzieję, że się rozkręci.
Fragmentacja DNA: 42%
Wynik po 3 miesiącach suplementacji: 5% (!!!) 😊
07.19r. Ruszamy z in vitro (krótki protokół)
22.07 punkcja, zapłodnione 6 komórek
27.07 ET blastocysty
beta 2.08 (6dpt) 13,59
beta 5.08 (9dpt) 65,87
beta 7.08 (11dpt) 154,29
21.08 (25dpt) mamy ❤️😍
24.04.20 nasz Skarb jest już z nami 🥰
❄️❄️ Na zimowisku -
Misia90 wrote:U mnie KP w szpitalu jakoś poszło poza tym, że miałam całe brodawki w ranach😥. Młody nie płakał więc chyba się najadał. W 4 dzień miałam taki nawał mleka, że karmiłam jedną piersią, a z drugiej leciało mleko. Myślałam, że tak będzie cały czas, ale mój Mały przestał przybierać na wadze. Ściągnęłam mleko laktatorem i okazało się, że jest połowa tego co powinien zjeść... Przeszłam baby blues przez KP. Robiłam sobie wyrzuty, że jestem zła matką i go nie kocham tak jak inne mamy swoje dzieci, że karmie w kapturkach i przez to nie ma mleka. Przez tydzień ciągle ryczałam😓 W końcu dostał 2x dziennie mm i zaczął przybierać, a po wielkich trudach odstawiliśmy kapturki. W końcu mam lepszy humor i zaczynam się cieszyć z macierzyństwa😊 nie wiedziałam, że KP jest takie ciężkie... mam nadzieje, że uda mi się karmić chociaż miesiąc. Wydaje mi się, że mam więcej mleka odkąd odstawiliśmy kapturki i piję herbatki na laktację, ale boje się sprawdzić laktatorem😟
Wesołych Świąt Dziewczyny, a przede wszystkim zdrowych 🙂😘🐰🐣🐥🥚
Ja mam lekki wirusowy kryzys ostatnio. Że to wszystko mialo zupełnie inaczej wyglądać. Pierwsze tak dlugo wyczekiwane dziecko i ciężko mi się tym wszystkim cieszyć. Dziadkowie nie mogą odwiedzić. Spokojnie na spacer nie mozemy wyjść Spontanicznie postanowiliśmy się przeprowadzić pod Warszawę do starego domu po dziadkach. Jest trochę obskórny, ale położony pod lasem. Mąż od kilku dni tam ogarnia i moze jutro się przenosimy, biorąc najpotrzebniejsze rzeczy. Z jednej strony się cieszę, bo dom to jednak dom. Ale z drugiej, szykowalìsmy pokój, rzeczy dla dzidziusia i to wszystko muszę porzucić. Jakoś mi ciężķo pare ostatnich dni. Mam nadzieję, że zaraz to minie. -
Misia90 wrote:U mnie KP w szpitalu jakoś poszło poza tym, że miałam całe brodawki w ranach😥. Młody nie płakał więc chyba się najadał. W 4 dzień miałam taki nawał mleka, że karmiłam jedną piersią, a z drugiej leciało mleko. Myślałam, że tak będzie cały czas, ale mój Mały przestał przybierać na wadze. Ściągnęłam mleko laktatorem i okazało się, że jest połowa tego co powinien zjeść... Przeszłam baby blues przez KP. Robiłam sobie wyrzuty, że jestem zła matką i go nie kocham tak jak inne mamy swoje dzieci, że karmie w kapturkach i przez to nie ma mleka. Przez tydzień ciągle ryczałam😓 W końcu dostał 2x dziennie mm i zaczął przybierać, a po wielkich trudach odstawiliśmy kapturki. W końcu mam lepszy humor i zaczynam się cieszyć z macierzyństwa😊 nie wiedziałam, że KP jest takie ciężkie... mam nadzieje, że uda mi się karmić chociaż miesiąc. Wydaje mi się, że mam więcej mleka odkąd odstawiliśmy kapturki i piję herbatki na laktację, ale boje się sprawdzić laktatorem😟
Wesołych Świąt Dziewczyny, a przede wszystkim zdrowych 🙂😘🐰🐣🐥🥚