Kwiecień 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
To ładne masz przyrosty. Narazie obserwuje bo jak w czwartek wyszło mi 4600 tak dziś wyszło 4733... W trzy dni. Więc muszę brać poprawkę że może jest bardziej najedzona itd chociaż zwazylam o tej samej porze i nie po karmieniu. Stresujące jest to wszystko . Przy drugim może będę spokojniejszaJa:endometrioza (laparo 11.2018),
Partner: 4% prawidłowych plemników (dane z 2019r)
Rozpoznanie: niepłodność idiopatyczna
8.07.2019 1 IUI-
29.07.2019- 2 IUI ♥️--> Ur. Małej😍
05.2022- 3 IUI ❤-->ur. Małego 🥰 -
pingwinkowa wrote:Rany, a ja niedługo chyba wyląduje w psychiatryku. Synek przeważnie grzeczniutki, ale w córkę to normalnie szatan wstąpił. Chyba zaczął się bunt dwulatka i moja słodziutka córeczka z dnia na dzień zmieniła się w demona. Co chwilę nerw o wszystko, piszczenie, histerie. Wczoraj 50 minut darła się non stop tak że całe osiedle ja chyba słyszało. I to nie wiadomo o co 🤦
-
Dziewczyny- moja mała ma łojotokowe zapalenie skóry. Po umyciu i osuszeniu zaczęłam stosować ziołowe masełko pielęgnacyjne firmy momme. Pierwszy raz o nim przeczytałam że to właśnie taki balsamik z dobrym składem. I okazało się rewelacyjne. Po samej wodzie nie było to takie czerwone ale i nie schodziło a odkąd zaczęłam smarować to praktycznie zniknęło całkowicie. Dla tych których maluchy się z tym zmagają polecam . Ja akurat kupiłam to w Hebe. Nie mogłam znaleźć w żadnej aptece.
Justa29, aniaem86 lubią tę wiadomość
Ja:endometrioza (laparo 11.2018),
Partner: 4% prawidłowych plemników (dane z 2019r)
Rozpoznanie: niepłodność idiopatyczna
8.07.2019 1 IUI-
29.07.2019- 2 IUI ♥️--> Ur. Małej😍
05.2022- 3 IUI ❤-->ur. Małego 🥰 -
pingwinkowa wrote:Rany, a ja niedługo chyba wyląduje w psychiatryku. Synek przeważnie grzeczniutki, ale w córkę to normalnie szatan wstąpił. Chyba zaczął się bunt dwulatka i moja słodziutka córeczka z dnia na dzień zmieniła się w demona. Co chwilę nerw o wszystko, piszczenie, histerie. Wczoraj 50 minut darła się non stop tak że całe osiedle ja chyba słyszało. I to nie wiadomo o co 🤦
Wasze maluchy tez maja takie szerokie brzuszki?
Moja wczoraj skonczyla 2 miesiace i wazy 5700 . Na buzi troche pyza , nogi szczuple a ten brzuch taki wielki juz nie pamietam jak to bylo z synem ale on mial nogi jak kaszanki a brzuch chudy w miare . -
Mmiśka wrote:Moj starszak mial taki bunt 3 miesiace przed drugimi urodzinami juz mi sie plakac chcialo .Teraz tydziem temu skonczyl 2 latka i id pewnego czasu spokoj , nawet zaczal szeptem mowic przy malej oczywisciw czasem sie zdarzy jakis foch histeria ale to raz na tydzien :p takzw trzymam kciuki za poprawę.
Wasze maluchy tez maja takie szerokie brzuszki?
Moja wczoraj skonczyla 2 miesiace i wazy 5700 . Na buzi troche pyza , nogi szczuple a ten brzuch taki wielki juz nie pamietam jak to bylo z synem ale on mial nogi jak kaszanki a brzuch chudy w miare .
Będę szczęśliwa jak to będzie raz na dzień 😂 bo np wczoraj od rana do nocy co chwilę nerw i ryk, w tym dwie większe histerie 🤦
U mojego brzuszek szeroki i pękaty. U córki pamiętam, że mimo że była szczuplutka to szeroki też był, ale taki bardziej płaski.
U nas dziś na wadze wyszło niecałe 5700, ale trochę się zmartwiłam, bo jak na początku przybierał dziennie 40-60 g, tak w ciągu ostatnich dwóch tygodni wyszło 19. Trochę mało 😕 zacznę go chyba wybudzać w nocy na karmienie, bo od ok. 20 śpi od jakiegoś czasu ciurkiem 6-6,5 h. A jak nie pomoże to chyba będę się konsultować z lekarzem.
-
pingwinkowa wrote:Będę szczęśliwa jak to będzie raz na dzień 😂 bo np wczoraj od rana do nocy co chwilę nerw i ryk, w tym dwie większe histerie 🤦
U mojego brzuszek szeroki i pękaty. U córki pamiętam, że mimo że była szczuplutka to szeroki też był, ale taki bardziej płaski.
U nas dziś na wadze wyszło niecałe 5700, ale trochę się zmartwiłam, bo jak na początku przybierał dziennie 40-60 g, tak w ciągu ostatnich dwóch tygodni wyszło 19. Trochę mało 😕 zacznę go chyba wybudzać w nocy na karmienie, bo od ok. 20 śpi od jakiegoś czasu ciurkiem 6-6,5 h. A jak nie pomoże to chyba będę się konsultować z lekarzem. -
Justa29 wrote:Czy wasze maluszki też mają zaczerwienienie po szczepieniu że szpitala dziś zauważyłam na raczce takie zaczerwienienie i jakby ropne w środku nie wiem czy to normalne
To jest normalne. Pęcherzyk po jakimś czasie pęka i później zostaje jeszcze przez jakiś czas strupek. -
Justa normalne chociaż wyglądało to u mojej małej bardzo brzydko. Mega dużo ropy pod strupkiem. Tego się nie wyciska tlyko normalnie można myć. Samo pęka.Ja:endometrioza (laparo 11.2018),
Partner: 4% prawidłowych plemników (dane z 2019r)
Rozpoznanie: niepłodność idiopatyczna
8.07.2019 1 IUI-
29.07.2019- 2 IUI ♥️--> Ur. Małej😍
05.2022- 3 IUI ❤-->ur. Małego 🥰 -
Aniaem, czy Ty korzystałeś z doradcy chustonoszenia? Online czy stacjonarnie?
Ja już nie daje rady, przez to ulewanie i wymioty ma chyba zgage albo podrazniony przełek, bo chce być cały czas na raczkachm i tylko pionowo inaczej ryk i ciężko to uspokoić. W sobotę mamy usg brzuszka:( -
Szpilkka wrote:Po szczepionce na gruzlice wszyscy mamy blizne na ramieniu ta czerwona krosta jest normalna... Potem pęknie i się zablizni. Niczym tego nie smaruj ani nie wyciskaj.
-
kalade wrote:Aniaem, czy Ty korzystałeś z doradcy chustonoszenia? Online czy stacjonarnie?
Ja już nie daje rady, przez to ulewanie i wymioty ma chyba zgage albo podrazniony przełek, bo chce być cały czas na raczkachm i tylko pionowo inaczej ryk i ciężko to uspokoić. W sobotę mamy usg brzuszka:(
My jutro mamy USG brzuszka i ciemiączka. Trochę mnie przeraża post przed badaniem. Jasiek je co 1,5h i nie wiem czy wytrzyma choć minutę dłużej, będzie afera 😂 -
aniaem86 wrote:Kalade, zapewne powinnam, ale tego nie zrobiłam. Korzystałam z filmików na YT i strony FB Chustonoszenie. Na początku nie było łatwo, ale że musiałam codziennie wiazac, żeby z psem wyjść to się tak wprawilam, że wydaje mi się, ze wychodzi mi to bardzo dobrze (chociaż pewnie specjalista by mi wyliczył błędy) W zwiazku z tym nie mam teraz motywacji, żeby się spotykać z doradcą 😒
My jutro mamy USG brzuszka i ciemiączka. Trochę mnie przeraża post przed badaniem. Jasiek je co 1,5h i nie wiem czy wytrzyma choć minutę dłużej, będzie afera 😂
Podziwiam, że sama się nauczylas, mnie to przeraża ogolnie😱
A to musi być post przed usg brzuszka?? My mamy w sobotę i nikt nic nie mówił... też sobie tego nie wyobrażam, bo u nas wrzask i jedzenie czasem co godzinę nawet 😱 -
W przygotowaniu do badania mam napisane, żeby nie dawać nic do picia i jedzenia 1,5 godziny przed badaniem. Może zadzwoń i dopytaj.
Z ta chusta to kwestia wprawy, im więcej się wiąże tym łatwiej to przychodzi, a jak Ci jeszcze doradcą pomoże to w ogóle fantastycznieWiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2020, 19:40
-
odkryłam przez przypadek, że mam coś co sie nazywa D-Mer, jakąś łagodna wersję. Nie miałam pojęcia, że w ogóle coś takiego jest. A u mnie polega to na tym, że jak zaczynam karmić to uderza mnie fala nieprzyjemnego uczucia, czuje jakiś żal, smutek, rozgoryczenie i mdłosci. Trwa to dosłownie kilka sekund i jest bardzo dziwne. Czutam, że w skrajnych przypadkach dochodzi nawet do autoagresji... A spowodowane jest spadkiem dopaminy. Ciekawy ten nasz organizm
-
aniaem86 wrote:W przygotowaniu do badania mam napisane, żeby nie dawać nic do picia i jedzenia 1,5 godziny przed badaniem. Może zadzwoń i dopytaj.
Z ta chusta to kwestia wprawy, im więcej się wiąże tym łatwiej to przychodzi, a jak Ci jeszcze doradcą pomoże to w ogóle fantastycznie
Mam taką nadzieję, że się nauczę A młody to polubi i bedsie nam łatwiej 🙈
Hmm.. nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje 😱 poczytam o tym z ciekawości -
aniaem86 wrote:W przygotowaniu do badania mam napisane, żeby nie dawać nic do picia i jedzenia 1,5 godziny przed badaniem. Może zadzwoń i dopytaj.
Z ta chusta to kwestia wprawy, im więcej się wiąże tym łatwiej to przychodzi, a jak Ci jeszcze doradcą pomoże to w ogóle fantastycznie -
kalade wrote:Dzięki, tak zrobię. Chociaż rozmawiałam dzisiaj z gastrologiem i jest zdania, że skoro po 3 tyg diety nic się nie poprawilo z ulewaniem to zapewne nic mu nie jest i taki jego urok i trzeba przeczekać. Nie wiem juz czy jechsc na to usg..
Mam taką nadzieję, że się nauczę A młody to polubi i bedsie nam łatwiej 🙈
Hmm.. nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje 😱 poczytam o tym z ciekawości
Kalade, a jaką dietę stosowałaś? Moja Mała ma chyba alergię na jajko. Po odstawieniu nie to dziecko, a też potrafiła wyć z bólu brzuszka gdy tylko nie była trzymana w pionie. Kupy też zupełnie inne. Wcześniej śluzowate i pieniste. Jajko wykluczyłam zupełnie i nie kupuję produktów, które mają je w składzie (nawet makaron jajeczny jej szkodził).
Za to musimy zrobić badanie moczu i to najlepiej z posiewem więc czeka mnie wyzwanie 😅🙈
Fragmentacja DNA: 42%
Wynik po 3 miesiącach suplementacji: 5% (!!!) 😊
07.19r. Ruszamy z in vitro (krótki protokół)
22.07 punkcja, zapłodnione 6 komórek
27.07 ET blastocysty
beta 2.08 (6dpt) 13,59
beta 5.08 (9dpt) 65,87
beta 7.08 (11dpt) 154,29
21.08 (25dpt) mamy ❤️😍
24.04.20 nasz Skarb jest już z nami 🥰
❄️❄️ Na zimowisku -
juna wrote:Kalade, a jaką dietę stosowałaś? Moja Mała ma chyba alergię na jajko. Po odstawieniu nie to dziecko, a też potrafiła wyć z bólu brzuszka gdy tylko nie była trzymana w pionie. Kupy też zupełnie inne. Wcześniej śluzowate i pieniste. Jajko wykluczyłam zupełnie i nie kupuję produktów, które mają je w składzie (nawet makaron jajeczny jej szkodził).
Za to musimy zrobić badanie moczu i to najlepiej z posiewem więc czeka mnie wyzwanie 😅🙈
Zaborze też dzisiaj kal i mocz do badania. Kupki robi wodniste cały czas
U chłopaka chyba łatwiej mocz zebrać 😂