X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne ♥️ Kwiecień 2021 ♥️
Odpowiedz

♥️ Kwiecień 2021 ♥️

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 listopada 2020, 17:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KORRALIK miej pod uwagę że ludzie mają różną sytuację i ja też będę musiała dziecko dać na cały dzień bo nie mam komu zostawić mąż też pracuje gdy żyła moja mama to ona pomagała siostrom ale nie mogę sobie pozwolić na to mam też stres jak to będzie i ta sytuacja najgorzej mnie stresuje.

  • KORRALIKK Autorytet
    Postów: 1596 1207

    Wysłany: 16 listopada 2020, 18:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie zawsze to ciśnienie podnosiło, bo jeśli ktoś decyduje się na dziecko to trochę też musi przełożyć pewne rzeczy. Albo wypracować z mężem tak grafik, że dziecko przeprowadza się później np.na 8.30 na śniadanko, a wcześniej mama odbiera np.o 15.00 czy w inny sposób jakkolwiek. Uważam, że fajnie kilka godzin spędzić w żłobku, ale rodzice są niezastąpieni

    zokeia, Annie1981 lubią tę wiadomość

    dqprj44j0o4bjh25.png
  • Olciak Autorytet
    Postów: 951 717

    Wysłany: 16 listopada 2020, 18:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No wiec tak, plan jest taki ze mąż weźmie tacierzyński.
    Moja teściowa w razie czego jest typem osoby co to nie ma pracy dla osób z jej wykształceniem, wiec będzie mogła pomoc przy dziecku.

    Mam swoją firmę i pracuje sama... wiec jak najdłużej do porodu i jak najszybciej po chce wrócić, ale na spokojnie czyli na początku wystarczy mi np 2 godziny dziennie :) wiec damy radę jakoś nawet jak mąż będzie do pracy chodził. To ja po jego pracy wezmę się za moja 🤷🏻‍♀️🙈

    🎈Ciąża donoszona🤰🏻

    Starania od 2016, 3 poronienia, jeden poród.
    03.01.20 Miłoszek 😇 20tc
  • Olciak Autorytet
    Postów: 951 717

    Wysłany: 16 listopada 2020, 18:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Byłam na wizycie!!!
    Zapomniałam Wam napisac.

    Wszystko super ❤️
    Teraz 4 grudnia połówkowe i to z mężem!

    zOsIa88, Roksi, zokeia, Annie1981, Jaszczureczka, Lucy91 lubią tę wiadomość

    🎈Ciąża donoszona🤰🏻

    Starania od 2016, 3 poronienia, jeden poród.
    03.01.20 Miłoszek 😇 20tc
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 listopada 2020, 18:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KORRALIK ale co Ty piszesz żłobki mają ułatwić rodzicom powrót do pracy trzeba za coś życ nie każdego stać żeby prace rzucić ot tak. Jesli ktoś nie pracuje może nie korzystać ze żłobka. Ja nie wiem ale nie znam osoby co zaczyna tak późno prace chyba ze to zmianowa jest. Ja się cieszę że zdarzyłam zmienić prace zależało mi na pracy nie zmianowej właśnie pod kątem dziecka żebym mogła zaprowadzić i odebrać.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2020, 18:32

  • KORRALIKK Autorytet
    Postów: 1596 1207

    Wysłany: 16 listopada 2020, 18:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Napewno poukładacie sobie tak, żeby było dla wszystkich dobrze. U mnie też jakoś będziemy musieli sobie poprzekladać, mąż będzie zaczynał wcześniej albo później, on prowadzi firmę, więc będzie bardziej elastyczny i się dostosuje do moich zmiennych grafików. Zresztą to za daleko, żeby myśleć jak będzie.
    Ale super, że może Twój mąż wejść. Mój tak by chciał i zawsze się smuci, że znów tylko zdjęcia zobaczy

    dqprj44j0o4bjh25.png
  • KORRALIKK Autorytet
    Postów: 1596 1207

    Wysłany: 16 listopada 2020, 18:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zOsIa88 wrote:
    KORRALIK ale co Ty piszesz żłobki mają ułatwić rodzicom powrót do pracy trzeba za coś życ nie każdego stać żeby prace rzucić ot tak. Jesli ktoś nie pracuje może nie korzystać ze żłobka.
    Tylko zwykle pracuje się 8 godzin, więc dziecko 10 godzin w żłobku to raczej gruba przesada. Skoro rodzic chce kontynuować karierę jak przed narodzinami i pracować na najwyższych obrotach to po co zabierał się za dziecko.

    Annie1981 lubi tę wiadomość

    dqprj44j0o4bjh25.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 listopada 2020, 18:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I tu się mylisz bo są też 12 i sa też inne prace ja w ogóle nie rozumiem takiego podejścia to po co te żłobki chyba jak ktoś nie ma wyjścia to musi gdzieś zostawić. Druga sprawa nie rozumiem tez kwestii kariery każdego to indywidualna sprawa.
    Olciak u mnie nie dało się wejść z mężem ale fajnie że Twój bedzie mógł wejść ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2020, 18:39

  • KORRALIKK Autorytet
    Postów: 1596 1207

    Wysłany: 16 listopada 2020, 18:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak rodzice stoi pod żlobkiem już przed 6.00, to by się wydawało, że pracuje do 14.00, więc no do 15.00 może dziecko odebrać. Ale nie, dziecko do 16.30 siedziało. Miałam kilkoro takich dzieci w każdej placówce, więc u niektórych to jest norma. Ja po 8 godzinach wychodziłam z pracy styrana, od hałasu, płaczu, zajęć. Więc takie dziecko tym bardziejjest zmęczone, a siedziało w żłobku dłużej niż ja pracownik.

    dqprj44j0o4bjh25.png
  • Linka2019 Autorytet
    Postów: 806 365

    Wysłany: 16 listopada 2020, 18:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KORRALIKK wrote:
    Mnie zawsze to ciśnienie podnosiło, bo jeśli ktoś decyduje się na dziecko to trochę też musi przełożyć pewne rzeczy. Albo wypracować z mężem tak grafik, że dziecko przeprowadza się później np.na 8.30 na śniadanko, a wcześniej mama odbiera np.o 15.00 czy w inny sposób jakkolwiek. Uważam, że fajnie kilka godzin spędzić w żłobku, ale rodzice są niezastąpieni

    Ale jak przełożyć? Rozumiem można przełożyć i nie iść po pracy na siłownię czy inne pierdoły. Ale jak jedna osoba pracuje od 8 do 16 a druga od 7.15 do 15.15, to któreś z rodziców ma z pracy zrezygnować? W ww. wypadku dziecko będzie w żłobku właśnie od mniej więcej 7.30 do około 16.00.

    Po poronieniu w szpitalu też.mialsm psychologa. Po prostu pani psycholog chodziła po oddziale i odwiedzała po kolei pokoje. Nie mam wiem czy komuś musi specjalnie przysługiwać. Ale niestety nie wspominam tego spotkania dobrze. Nic osobiście nie mam do tej pabiy, ale samo spotkanie niewiele dało i odbywało się w złych warunkach, ale takie życie. Cieszę się, że są specjaliści, którzy potrafią pomoc.

  • KORRALIKK Autorytet
    Postów: 1596 1207

    Wysłany: 16 listopada 2020, 18:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zOsIa88 wrote:
    I tu się mylisz bo są też 12 i sa też inne prace ja w ogóle nie rozumiem takiego podejścia to po co te żłobki chyba jak ktoś nie ma wyjścia to musi gdzieś zostawić.
    Nie rozumiem tego, bo dla mnie dziecko jest najważniejsze. Skoro ani ja ani mąż nie może go odbierać po 8 godzinach, to coś za coś, na ten rok- dwa zmniejszam swój etat.

    Annie1981 lubi tę wiadomość

    dqprj44j0o4bjh25.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 listopada 2020, 18:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KORRALIK Ty masz możliwość zmniejszenia ale nie wszyscy mają taka możliwość i każdego to indywidualna sprawa jeśli potrzebuje oddać dziecko to ma swoje powody do tego niektórzy mogą mieć kiepska sytuacje finansową i muszą pracować i tu tylko o takie kwestie chodzi. Moje dziecko będzie oddawane około 6 a zabierane kolo 16 jeśli będzie taka możliwość pracuje w dużym mieście do tego sa korki wiec nie ma innej możliwości odebrać nie wszyscy pracodawcy sa też wyrozumiali. Nie każdy tez ma prace 5 min od domu ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2020, 18:56

    Linka2019 lubi tę wiadomość

  • m85t Autorytet
    Postów: 544 335

    Wysłany: 16 listopada 2020, 19:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Znów jest temat który wzbudza emocje ;) . Myślę że większość rodziców oddaje dzieci do żłobka na tyle ile potrzebuje, nie słyszałam o rodzicach pracujących którzy po pracy zwlekają z odbiorem dziecka, jest to raczej pierwsza czynność po pracy. Mój syn chodził do żłobka od 7.30 do 16.30, na szczęście pracowałam w miarę blisko, ale jakbym miała dalej to pewnie by siedział jeszcze dłużej. A jeśli dziecko jest z patologicznej rodziny to myślę że nawet lepiej jak spędza czas w bezpiecznym miejscu niż w domu w którym średnio ktoś zwraca na nie uwagę. Miałam styk tylko z rodzicami, którzy posyłają dzieci do prywatnych żłobków, a to sporo kosztuje, raczej nikt nie posyła dziecka jak nie pracuje.

    Moja mama przechodzi na emeryturę w 2022 więc już się cieszę na awaryjną opiekę na przeziębienia, których w pierwszych latach jest sporo.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2020, 19:29

    zokeia lubi tę wiadomość

    8p3os65gpld599aw.png
    zrz63e5ep5tl97xi.png
  • Linka2019 Autorytet
    Postów: 806 365

    Wysłany: 16 listopada 2020, 19:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja podporządkowałam swoje życie dziecku jeszcze na kilka lat przed tym jak zaszłam szczęśliwie ciąży. Dlatego właśnie bo dziecko jest dla mnie najważniejsze. Wszystkie pieniądze wydawałam na diagnostykę, leczenie, procedury. Wszystko było pod dyktando mojej płodności. Po roku od narodzin dziecka mam nadzieję, że wrócę do pracy bo: chce i muszę. Fakt pieniądze to nie wszystko, ale fajnie jak są, nie tylko w kolorowe ciuszki dla maleństwa, ale także na jego przyszły rozwój a może będzie potrzebowało rehabilitacji, leczenia, kto wie. Najlepszy żłobek nie zastąpi rodzica, ale sugerowanie, że dziecko przebywające w żłobku 8 godzin i więcej nie jest dla swojego rodzica'najwazniejsze' to przykre i krzywdzące.

  • koffy Autorytet
    Postów: 573 519

    Wysłany: 16 listopada 2020, 19:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja teściowa pracuje w żłobku publicznym od ponad 15 lat i wiele razy rozmawialam z nią o tym jak to wszystko wygląda. Mieszkamy w dużym mieście i ponad 50% jej grupy co roku oddawane jest do żłobka na pierwszą możliwą godzinę i odbierane nieraz nie dwa już po godzinach pracy żłobka tak z pół godziny. Nigdy na to nie narzeka i chętnie te 30 minut poczeka bo po prostu kocha dzieci strasznie i jest prawdziwa wychowawczynią z powolania :) Przy korkach u nas praca nie trwa 8godzin tylko 10 bo godzina ( No moze 45 min) jest potrzeba na dojazdy w jedna stronę. Połowa moich koleżanek gdyby miała oddawać dziecko na kilka godzin tylko i przy założeniu że wogole pracodawca by się na to zgodzil to przy sumarycznych dochodach gospodarstwa domowego musieli by sobie darować dziecko bo by nie mieli go za co ubrać nawet .. różnie się ludzi w w życiu układa, a dzieci nie są tylko dla bogatych :)

    Desperatka_87, Linka2019, Czarna_porzeczka lubią tę wiadomość

    f2w390bvlnherxsi.png
  • Desperatka_87 Autorytet
    Postów: 676 396

    Wysłany: 16 listopada 2020, 19:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KORRALIKK wrote:
    Jak rodzice stoi pod żlobkiem już przed 6.00, to by się wydawało, że pracuje do 14.00, więc no do 15.00 może dziecko odebrać. Ale nie, dziecko do 16.30 siedziało. Miałam kilkoro takich dzieci w każdej placówce, więc u niektórych to jest norma. Ja po 8 godzinach wychodziłam z pracy styrana, od hałasu, płaczu, zajęć. Więc takie dziecko tym bardziejjest zmęczone, a siedziało w żłobku dłużej niż ja pracownik.
    Ja na szczęście nie jestem w tej sytuacji bo wybiorę rok macierzyńskiego, a potem następny rok wstępnie moja mama zajmie się Małym, no chyba, że będzie ją to za dużo zdrowia kosztować to wtedy żłobek. To już skomplikuje życie bo do państwowego się dostać to graniczy z cudem, a prywatny to koszt rzędu min. 1000 zł, co bardzo utrudni niektóre sprawy.

    ALE potrafię też zrozumieć rodziców, którzy są zmuszeni oddać dziecko na 9-10 godzin, bo to że praca trwa 8h to jedno, a czasem dojazd pochłania wiele czasu, zdarza się, że żłobek jest na jednym końcu miasta, a rodzice pracują na drugim koncu, albo w innym mieście. A przebić się w godzinach szczytu to też wyzwanie.

    Ja z partnerem pracujemy w firmach gdzie jest tylko 1 ranna zmiana, więc nie ma możliwości pracy na zakładkę, a zwolnić się to żaden z nas się nie zwolni bo wtedy nie będzie dziecku co dac jesc...

    Szymon urodzony 08.04.2021 g. 12.15 waga 3950g wzrost 59cm
    ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️

    Pierwsza ciąża- Aniołek 13 tc (10.04.2020)
    2nn39jcg7m3w65mu.png


  • KORRALIKK Autorytet
    Postów: 1596 1207

    Wysłany: 16 listopada 2020, 19:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie napisałam, że rodzic jest zły albo że dla niego dziecko jest mniej ważne niż dla rodzica, który siedzi z nim domu.
    Też wiele razy razy zostawalam po godzinach, bo rodzic się spóźniał, nie oceniam i nie interesuje mnie, czy rodzic tak długo pracował, stal w korku, czy w kolejce na poczcie.
    Też jestem nauczycielką z powołania, trudno mi było odejść na to zwolnienie, uwielbiam pracę z dziećmi, zawsze się poświęcam i robię tak, żeby nie odczuły biegnacego czasu w przedszkolu. Ale osobiście zrobię wszystko, żeby moje dziecko nie było tym dzieckiem otwierającym i zamykającym placówkę.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2020, 19:55

    Annie1981 lubi tę wiadomość

    dqprj44j0o4bjh25.png
  • zokeia Autorytet
    Postów: 2223 1467

    Wysłany: 16 listopada 2020, 20:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jaszczureczka wrote:
    Pytanie do dziewczyn z dziećmi - kiedy mniej więcej przestałyście żyć tylko dzieckiem po ciąży?
    Chodzi mi o wyjście z trybu "matka na 100%".
    Proszę, nie zrozumcie mnie źle, po prostu zastanawiam się jak wyglądał u Was powrót do życia jak już w miarę ogarnialiście z partnerem dziecko/dzieci i zaczęłyście wracać do niektórych z zajęć przed ciążą, a wasza głowa nie była zapchana tylko informacjami o dziecku.
    To jest bardzo ciekawe pytanie. Chwilę musiałąm się nad nim zastanowić. Z jednej strony wiem, że już jestem zmieniona na dobre. Dzieci mam zawsze z tyłu głowy. Ale myślę, że tak naprawdę odrywałam się od dzieciaczków jak przestawałam je karmić. To była ostatnia taka fizyczna 'pępowina' uwiązująca mnie przy nich. Uwielbiam to, że dzieci dorastają. A teraz, gdy mogę zostawić mojego 6 i 3 latka na tydzień u babci i wiem, że świetnie to psychicznie znoszą, to czuję się wolna. Muszę zaznaczyć, że my z mężem jesteśmy z gatunku rodziców wpuszczających dzieci do łóżka jak długo chcą, a starszy syn pierwszy raz nocował beze mnie jak miał dwa lata i 8 miesięcy. Tak mnie potrzebował. No i nawet teraz siedzimy z nimi aż usną. Także zdecydowanie ograniczamy naszą wolność potrzebami rozwojowymi dzieci. Ale to wbrew pozorom szybko wszystko mija. Także nie mamy nic przeciwko.

    Jaszczureczka, Czarna_porzeczka lubią tę wiadomość

    tb73epoky7bge1zc.png
    atdc4z173dng7siu.png
    43kt3e5e37vlpped.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 listopada 2020, 20:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak jak dziewczyny piszą ja spędzam po pracy godzinę w korku niestety i to nie wychodzi 8 h . Druga kwestia nie mogę sobie pozwolić na strate pracy bo dziecku chce zapewnić jakaś przyszłość jeśli będzie możliwość żłobka to napweno z tego skorzystam i nie widze w ogóle jakiejś gorszosci w tym ze dziecko będzie przyprowadzane pierwsze czy odbierane ostatnie bo zaraz po pracy będzie odbierane

  • belldandy Autorytet
    Postów: 4889 2379

    Wysłany: 16 listopada 2020, 20:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olciak gratulacje udanej wizyty!

    Ja ze względu na swoją sytuacje na każda wizytę do swojego lekarza mogę wchodzić z mężem, nawet on mnie pod rękę prowadzi bo ja ledwo ide, ale z tego co widziałam wcześniej to normalnie na USG czekają mężowie i lekarz prosi jak ktoś chce.

    Do kliniki czy szpitala go nie wouszczaja na wizyty.,

    Co do żłobka itp to ja osobiscie sobie tego nie wyobrażam. Mój 3,5 latek od 8-13-13:30 wytrzymuje maksymalnie a potem płacze i co dzwonek stoi pod drzwiami i czeka czy to po niego..

    Ale tak jak mówię, nigdy nie zmusiła mnie do tego sytuacja. Do przedszkola szły jak skończyły 3 lata i milion razy miałam momentu zastanowienia przy i h kryzysach, ciągłych chorobach bo na poczatku więcej jest chorob niż chodzenia - ze starszym tak było. Młodszy odpukać raz był tylko w domu jak poszedł do przedszkola, wszystko przechorował wraz ze starszym i jego pierwszym rokiem przedszkolnej przygody.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2020, 20:10

    Antoś 15.01.2015, 11:25 3850 g i 55 cm
    Leoś 29.05.2017, 8:54 - 3940 g i 58 cm
    Aleks 31.03.2021, 9:25 3520 g i 55 cm
    Wincent 30.08.2023, 10:46 3930 g i 54 cm



    [*] 2014 i 2016
‹‹ 332 333 334 335 336 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

10 najczęstszych obaw kobiet w ciąży, czyli czego boją się kobiety w ciąży

Lęk i różnego rodzaju obawy to naturalny towarzysz kobiety w ciąży. Czego boi się większość kobiet oczekujących dziecka? Bólu porodowego, urodzenia chorego dziecka, utraty atrakcyjności czy może zrujnowania życia seksualnego po porodzie? Czego obawiasz się Ty? Przeczytaj czy zasadne jest zamartwianie się i jak sobie radzić, aby nasze obawy nie sprawdziły się.

CZYTAJ WIĘCEJ

Problemy z płodnością, brak owulacji? 3 przepisy na koktajle wspierające owulację.

Sprawdź jak pyszne i łatwe do zrobienia koktajle, mogą wesprzeć Twoje starania o ciążę. Działaj kompleksowo i wspieraj swoje starania w naturalny sposób. Poznaj 3 propozycje przepisów na pyszne koktajle propłodnościowe. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak przygotować się do ciąży i czy na pewno warto?

Czy zastanawiałaś się nad tym czy powinnaś jakoś szczególnie przygotować się do ciąży? Może odwiedzić lekarza, zmienić dietę lub styl życia? Tylko po co…tyle kobiet tego nie robi i zachodzi w ciążę?! Jednak eksperci są zgodni - kobiety, które świadomie planują swoją ciążę i przygotowują się do niej, w większości przypadków łatwiej w nią zachodzą i ich ciąża jest zdrowsza i częściej przebiega prawidłowo. Przeczytaj zatem co możesz zrobić, żeby bardziej świadomie i szczęśliwie wejść w macierzyństwo. 

CZYTAJ WIĘCEJ