X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne ♥️ Kwiecień 2021 ♥️
Odpowiedz

♥️ Kwiecień 2021 ♥️

Oceń ten wątek:
  • 1Malinka1 Autorytet
    Postów: 1392 809

    Wysłany: 24 listopada 2020, 08:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tez uważam ze opcja używanej gondoli jest super. Ja tak szukałam. Co prawda dostaliśmy w prezencie cały zestaw, ale sami nie wydalibyśmy tyle kasy. To normalne, że stelaż jest porysowany, nie uchroni się przy przenoszeniu do auta, czy podczas spacerów jak kamienie się odbijają, jeżeli kogoś estetyka przez to cierpi to faktycznie lepiej nowy. Z drugiej strony jest tyle fajnych wózków, w tak obniżonej cenie, że aż żal nie kupić. Ale rozumiem jak ktoś woli nowy. Ja jedynie po doświadczeniu z córcia kupiłabym używana gondole i zainwestowała w spacerówka, choć ta nasza Mutsy nie jest jakaś tragiczna ale ma pewne mankamenty które mnie drażnią. Lubię nasz wózek bo jest dość lekki, mimo ze to 3w1, ale sporo bym zmieniła.

    Annie1981, Jaszczureczka lubią tę wiadomość

    f2wlpx9ishio9eby.png
    tb738ribmbqosoos.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 listopada 2020, 08:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To wszystko zależy jaki to wózek ja sobie pomyślałam że jak mam tylko 500 zł przyoszczędzić to nie opłaca się to. Z drugiej strony sukienkę ślubna kupiłam nowa a miałam na jeden raz na parę godzin nie sprzedała się ale nie wiem jakbym się czuła w sukience odkupionej od kogoś. Szczęście jest takie że wiele nie dałam za nią bo czasami sukienki potrafią być bardzo drogie i wtedy nikt nie patrzy że to na raz. Jesli się przydarzy mega okazja i jest wózek dobrej marki to może warto kupić taki ale jeśli ma się przyoszczędzić te 500 / 400 zł to nie warto. Mój mąż uparł się na nianie elektroniczną a dla mnie to jest zbedny wydatek

    Jeszcze co do dodatków często są w ogłoszeniach że dorzucają moskitiere folie przeciwdeszczową kubek i torbę czy parasolkę to sa groszowe sprawy a niektórzy folie co się pytałam moze raz użyli

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2020, 08:59

  • zokeia Autorytet
    Postów: 2223 1467

    Wysłany: 24 listopada 2020, 09:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zOsia88 - sukienka ślubna to jak dla mnie najgorzej wydane pieniądze w życiu.

    tb73epoky7bge1zc.png
    atdc4z173dng7siu.png
    43kt3e5e37vlpped.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 listopada 2020, 09:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zokeia no właśnie zależy ile kto wydał ja nie załuje zakupu bo pamietam że dałam poniżej 2 tys ale sa takie co potrafią kosztować 3 tys a nawet więcej. Ja miałam bardzo prosta sukienkę i po latach patrze że mi się nadal podoba ;) najlepszy Mój wybór to co proste jednak nigdy nie wychodzi z mody ;) moja sukienka była najpierw pół roku w komisie potem wystawiana na aukcjach a teraz zajmuje miejsce na strychu nie raz juz miałam ochotę ja wyrzucić bo ja nie lubie gracenia i nie wiem pewnie w ostateczności wyladuje w koszu. Moja córka jak się urodzi i dorośnie tez chciałabym żeby miala nowa.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2020, 09:07

  • zokeia Autorytet
    Postów: 2223 1467

    Wysłany: 24 listopada 2020, 09:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zOsia88 mi nawet nie chodzi o to ile ta sukienka kosztowała, ale że w ogóle była :) Wisi w szafie i nawet nie mam serca, żeby spróbować ją sprzedać. To cudownie, ze tyle dziewczyn uwaza, że to ich najszczęśliwszy dzień w zyciu, ale mnie przechodzą niemiłe dreszcze na samo wspomnienie tego wydarzenia. Serio, nie wiem po co nam to było. Jesteśmy razem prawie 10 lat, mamy dwoje dzieci i tylko ślub był pomyłką. No ale trudno. Jak człowiek nie spróbuje, to nie będzie wiedział :)

    tb73epoky7bge1zc.png
    atdc4z173dng7siu.png
    43kt3e5e37vlpped.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 listopada 2020, 09:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przy moich staraniach często szły pieniądze w błoto sam zabieg sonohsg mnie kosztował wizyty leki za sprawdzanie mutacje zapłaciłam kolo 400 zł za sprawdzenie immunofenotypu kolejne 400 zł. Za jedzenie średnio wydawaliśmy bardzo dużo bo ciągle wyciskałam soki kupowałam bakalie inne rzeczy wspomagające płodność. Dużo czasem takich wydatków jest A pomyśleć ze nasi znajomi juz wydali 40 tys na leczenie i dalej nie maja dziecka. Wiec taki wózek czy suknia to pikuś ;) ja nie załuje tego dnia i zakupionej sukienki choć na przyklad nie zdecydowałam się na kamerę i tego też nie załuje ;) nie miałabym oporów żeby sprzedać od razu wystawiłam do komisu ;) niestety każdy woli nowa ale nie ma się co dziwić.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2020, 09:48

    zokeia lubi tę wiadomość

  • KORRALIKK Autorytet
    Postów: 1596 1207

    Wysłany: 24 listopada 2020, 09:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zokeia wrote:
    zOsia88 mi nawet nie chodzi o to ile ta sukienka kosztowała, ale że w ogóle była :) Wisi w szafie i nawet nie mam serca, żeby spróbować ją sprzedać. To cudownie, ze tyle dziewczyn uwaza, że to ich najszczęśliwszy dzień w zyciu, ale mnie przechodzą niemiłe dreszcze na samo wspomnienie tego wydarzenia. Serio, nie wiem po co nam to było. Jesteśmy razem prawie 10 lat, mamy dwoje dzieci i tylko ślub był pomyłką. No ale trudno. Jak człowiek nie spróbuje, to nie będzie wiedział :)
    Dlaczego masz takie wspomnienie? Coś zadziałało się nieprzyjemnego na ślubie? Dla mnie ślub był super, szkoda, że tylko raz w życiu się zdarza z tym samym mężem :D ja za swoją suknię dałam 4000zł, trochę ponad założony wtedy budżet, ale nie żałuję, teraz wisi w szafie, ale tyle wtedy chciałam na nią wydać i już

    dqprj44j0o4bjh25.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 listopada 2020, 09:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KORRALIK my też mielibyśmy dobry samochód podliczając te 4 lata a tak jeździmy takimi gratami no ale cóż inni dalej walczą i dalej kasę trwonią to worek bez dna gdybym nie zmieniła pracy ja nie wiem skąd byśmy ja też brali maz tez był za granicą. Naszczescie obyło się bez pożyczek.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2020, 09:58

  • zokeia Autorytet
    Postów: 2223 1467

    Wysłany: 24 listopada 2020, 10:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KORRALIKK wrote:
    Dlaczego masz takie wspomnienie? Coś zadziałało się nieprzyjemnego na ślubie? Dla mnie ślub był super, szkoda, że tylko raz w życiu się zdarza z tym samym mężem :D ja za swoją suknię dałam 4000zł, trochę ponad założony wtedy budżet, ale nie żałuję, teraz wisi w szafie, ale tyle wtedy chciałam na nią wydać i już
    W sumie nie wydarzyło się nic złego, tylko jak już ubrałam tę sukienkę i zaczął się cały ceremoniał (a i tak mieliśmy slub w USC i 'wesele' na 25 osób po wszystkim, więc było skromnie) dotarło do mnie, że ta symbolika i otoczka nie jest dla mnie. Nie jestem księzniczką, nie chcę być w centrum uwagi dlatego, że wychodze za mąż, nie potrzebuję publicznego wyznawania uczuć, sypania ryżem, bicia brawo przez tłumy. Nie, nie, nie. Brrr. Ważniejszy był dla mnie podpisywany akt ślubu, bo to coś oznaczało. Mogłam to zrobić tylko ja z partnerem, w dowolny dzień, ubrani odświętnie, ale bez przesady. To wszystko co było wokół nie jest dla mnie. To była twarda lekcja poznania siebie :) A na następny dzień zorbiliśmy imprezę dla znajomych i w sumie wyszło z tego wesele zamiast luźnego ogniska i to był koszmar. Co ciekawe lubię być gościem na weselach. Wzruszam się i uczestniczę w zabawach. Ale ja jako panna młoda to była pomyłka.

    W sumie oboje z mężem doszliśmy do wniosku, że gdyby wtedy była możliwość zawarcia cywilnego związku partnerskiego, a nie małżeńskiego, to bardziej nam by to odpowiadało. Kwestia praw, obowiązków i ceremoniału.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2020, 10:16

    tb73epoky7bge1zc.png
    atdc4z173dng7siu.png
    43kt3e5e37vlpped.png
  • koki91 Przyjaciółka
    Postów: 68 49

    Wysłany: 24 listopada 2020, 10:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja co prawda miałam tylko ślub cywilny ale moja suknia była typowo kościelna tylko w kolorze szarym i wydałam na nią 160zl na alliexpres a prezentowała się jak z salonu także to był mój najlepszy zakup życia 😁

    Co do akcesoriów do wózka nam bardzo przydała się folia bo często spacerowaliśmy w deszcz czy śnieg.

    A co do niani elektronicznej nie wyobrażam sobie bez niej życia. Mamy ją w codziennym użytku od ponad dwóch lat. Teraz zamierzam kupić już jakąś lepszą z dwoma kamerami i lepszym akumulatorem.

    Córcia ❤️ 08.2018

    Synuś 💙
    f2w39jcge0ehulc0.png
  • 1Malinka1 Autorytet
    Postów: 1392 809

    Wysłany: 24 listopada 2020, 10:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zosia zależy jaki wózek chcesz. Ten który mi się podobał kosztuje ok. 3 tys wiec jeżeli ktoś chciałby sprzedać całość za 1100zl (ostatnio akurat widziałam taka ofertę) to brałabym. Fakt, mogłabym dołożyć i mieć nowy ale już nie taki jaki chce. To naprawdę kwestia czyiś preferencji, czego oczekujemy od wózka.
    Dla mnie elektroniczna niania jest mega przydatna. Nie musiałam co chwile zerkać, widziałam czy się przekręca, mogłam spokojnie sobie siedzieć. Także ja polecam :)

    f2wlpx9ishio9eby.png
    tb738ribmbqosoos.png
  • KORRALIKK Autorytet
    Postów: 1596 1207

    Wysłany: 24 listopada 2020, 10:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tylko ja uważam, że to leczenie nie jest trwonieniem pieniędzy... to tylko pieniądz, dziś jest a jutro może nie być. Trzeba sie cieszyć, że te pieniądze są i dają możliwość walki o spełnienie największego marzenia. Niektórzy uważają, że ich nie stać, siedzą i czekają aż dziecko im spadnie z nieba, nie pojdą do dibrej kliniki, tylko chodzą do byle kogo albo nawet nie sprawdzą swojego zdrowia, ale jeżdżą super autem albo kupili kolejny fajny zegarek. Dla mnie to jest trwonienie pieniędzy.

    dqprj44j0o4bjh25.png
  • koki91 Przyjaciółka
    Postów: 68 49

    Wysłany: 24 listopada 2020, 10:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zokeia wrote:
    W sumie nie wydarzyło się nic złego, tylko jak już ubrałam tę sukienkę i zaczął się cały ceremoniał (a i tak mieliśmy slub w USC i 'wesele' na 25 osób po wszystkim, więc było skromnie) dotarło do mnie, że ta symbolika i otoczka nie jest dla mnie. Nie jestem księzniczką, nie chcę być w centrum uwagi dlatego, że wychodze za mąż, nie potrzebuję publicznego wyznawania uczuć, sypania ryżem, bicia brawo przez tłumy. Nie, nie, nie. Brrr. Ważniejszy był dla mnie podpisywany akt ślubu, bo to coś oznaczało. Mogłam to zrobić tylko ja z partnerem, w dowolny dzień, ubrani odświętnie, ale bez przesady. To wszystko co było wokół nie jest dla mnie. To była twarda lekcja poznania siebie :) A na następny dzień zorbiliśmy imprezę dla znajomych i w sumie wyszło z tego wesele zamiast luźnego ogniska i to był koszmar. Co ciekawe lubię być gościem na weselach. Wzruszam się i uczestniczę w zabawach. Ale ja jako panna młoda to była pomyłka.
    Dokładnie z tego powodu nie chcieliśmy ślubu kościelnego i dużego wesela dla całej rodziny. Nie wyobrażam siebie w centrum uwagi i te wszystkie ceremoniały nie dla nas. Ale myślimy o cichym ślubie kościelnym kiedyś w przyszłości.

    zokeia lubi tę wiadomość

    Córcia ❤️ 08.2018

    Synuś 💙
    f2w39jcge0ehulc0.png
  • zokeia Autorytet
    Postów: 2223 1467

    Wysłany: 24 listopada 2020, 10:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Koki protestuję przeciwko nazywaniu ślubu w USC 'tylko ślubem w USC'. Plis :) To jest ślub ze wszystkimi konsekwencjami prawnymi.

    koki91 lubi tę wiadomość

    tb73epoky7bge1zc.png
    atdc4z173dng7siu.png
    43kt3e5e37vlpped.png
  • KORRALIKK Autorytet
    Postów: 1596 1207

    Wysłany: 24 listopada 2020, 10:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zokeia wrote:
    W sumie nie wydarzyło się nic złego, tylko jak już ubrałam tę sukienkę i zaczął się cały ceremoniał (a i tak mieliśmy slub w USC i 'wesele' na 25 osób po wszystkim, więc było skromnie) dotarło do mnie, że ta symbolika i otoczka nie jest dla mnie. Nie jestem księzniczką, nie chcę być w centrum uwagi dlatego, że wychodze za mąż, nie potrzebuję publicznego wyznawania uczuć, sypania ryżem, bicia brawo przez tłumy. Nie, nie, nie. Brrr. Ważniejszy był dla mnie podpisywany akt ślubu, bo to coś oznaczało. Mogłam to zrobić tylko ja z partnerem, w dowolny dzień, ubrani odświętnie, ale bez przesady. To wszystko co było wokół nie jest dla mnie. To była twarda lekcja poznania siebie :) A na następny dzień zorbiliśmy imprezę dla znajomych i w sumie wyszło z tego wesele zamiast luźnego ogniska i to był koszmar. Co ciekawe lubię być gościem na weselach. Wzruszam się i uczestniczę w zabawach. Ale ja jako panna młoda to była pomyłka.

    W sumie oboje z mężem doszliśmy do wniosku, że gdyby wtedy była możliwość zawarcia cywilnego związku partnerskiego, a nie małżeńskiego, to bardziej nam by to odpowiadało. Kwestia praw, obowiązków i ceremoniału.
    Faktycznie nie dla każdego jest huczne wesele, zbiorowisko rodziny i bycie w centrum uwagi. Ja marzyłam o tym, mam na kasecie wesele rodziców na 150 osób, co na tamte czasy było wyczynem, zawsze też chciałam fajne weselisko. Ale każdy powinien robić wedle swojego uznania.

    zokeia lubi tę wiadomość

    dqprj44j0o4bjh25.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 listopada 2020, 10:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Malinka a dla mnie to gadzet niańka trochę taki nakręcany ;) i tak znając mnie zagladałabym co 5 minut do dziecka mając takie coś czy nie mając :D
    Ten wózek co wczoraj oglądałam kosztował 1499 zł z licznymi uszkodzeniami i chciał za niego 800 zł czyli 600 zł w ogóle się nie opłaca ten o którym Ty piszesz to roznica prawie 2 tys to juz jest jakiś sens myśleć o tym jednak przeglądając oferty wczoraj nie napotkałam takiej okazji a roznica co do wartości nowego to parę stówek:/

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2020, 10:23

  • Butterfly02 Autorytet
    Postów: 271 279

    Wysłany: 24 listopada 2020, 10:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny, my zdecydowaliśmy się na wozek Cybex Balios S Lux. Głównie chodziło mi o coś lżejszego, z gondola waży ok 10 kilo.

    Ja ruchy wyraźne poczułam dopiero w 21 tyg tez nie mogłam się tego doczekać. Ale i tak są duzo delikatniejsze niż jak bylam z synem w ciazy, może dziewczynka jest bardziej delikatna :D plec potwierdzona w 100% córeczka i jestem w 7 niebie,ze bedzie parka. Cały czas się waham nad cc a naturalnym porodem. Mialam ciezki 1 porod skończony cc i dziecku spadało już tętno. Zawsze mowilam,że przy drugim od razu załatwiam cesarke. Ale tez przepisy sie zmieniły i juz nie jest tak łatwo z cesarka

    zokeia, Annie1981, Jaszczureczka lubią tę wiadomość

    thgfe6hhx1actwcv.png
    4 cykl 🍀
    28 dc ⏸️
    27.07. 💉 Beta 6,720 mIU/ml
    03.08. 💉 Beta 277,600 mIU/ml
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 listopada 2020, 10:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KORRALIK jesli chodzi o leczenie dla nas nie było trwonieniem bo w końcu się udało ale serce mi peka bo wiele par wydało te 40 tys i rezygnują juz ze staran bo fundusze kiedyś się wyczerpią i to dla nich juz jest trwonienie.

    Warto dziewczyny się też zorientował czy w Waszym szpitalu jest niebieskie pudełko dużo próbek a dodatkowo na maila przychodzą e-booki z poradnikiem dla rodziców;)

    Buterfly jak nie natrafimy na używki to tez ten zamówimy;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2020, 10:27

  • 1Malinka1 Autorytet
    Postów: 1392 809

    Wysłany: 24 listopada 2020, 10:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mówię na podstawie własnego doświadczenia :) jak była noworodkiem to logiczne, że zerkałam, nianie kupiliśmy trochę później.
    Trafiłaś po prostu na taka ofertę. Niektórzy nie chcą za wiele stracić, a niektórzy sprzedają bo chcą się pozbyć po korzystnej cenie.

    f2wlpx9ishio9eby.png
    tb738ribmbqosoos.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 listopada 2020, 10:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Możliwe że taka oferta dobrze ze meza przystopowałam bo on pewnie by to wziął w ciemno.
    Q
    Buterfly ja będę ze swoim lekarzem rozmawiać z jednej strony bardzo ciężko dochodzę po zabiegach ale z drugiej boje się pogorszenia wzroku i porody w mojej rodzinie nie są łatwe po 12 h :/ moja siostra a druga tylko cesarke bo też się nie nadawała.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2020, 10:30

‹‹ 355 356 357 358 359 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Owulacja – kiedy owulacja zwiększy szanse na zajście w ciążę

Kiedy owulacja? Większość kobiet wie, że owulacja to czas, w którym możliwe jest zajście w ciążę. Ale kiedy dokładnie ona występuje, jakie są objawy owulacji, jak ją rozpoznać lub co może na nią wpływać nie dla wszystkich jest oczywiste. Kilka faktów na ten temat oraz parę prostych instrukcji jak obserwować swoje ciało pomoże Ci wielokrotnie zwiększyć szanse na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Niedoczynność tarczycy podczas starania o dziecko

Tarczyca to niewielki gruczoł umiejscowiony na szyi człowieka, który wytwarza hormony i ma ogromny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Dlaczego tak często obniża płodność kobiety? Jak rozpoznać najczęstsze choroby tarczycy: niedoczynność i nadczynność? Przeczytaj w eksperckim artykule w całości poświęconym tarczycy! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza: niewidzialna choroba, która dotyka miliony Polek

Szacuje się, że w Polsce około 2 miliony kobiet cierpi na endometriozę. W artykule dowiesz się o najnowszych metodach diagnozowania i leczenia endometriozy, a także poznasz osobistą historię Małgorzaty, która walczyła z tą chorobą przez 5 lat, aby wreszcie zobaczyć światło w tunelu na swojej drodze do macierzyństwa.

CZYTAJ WIĘCEJ