KWIECIEŃ 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Solemio wrote:Dziewczyny zdrowia!! Brzmi to jakby covid był znowu w natarciu 😢 aż się zaczynam bać, w ciąży podwójnie.
Co do bóli żołądka przy braniu żelaza- ja tak miałam. Dopiero po zmianie na preparat płynny mi przeszło. Żelazo często ma takie żołądkowe skutki uboczne.
A z nowości, jesteśmy po 3 prenatalnych. 1500 g zdrowej dziewczynki, położenie główkowe jak na ten moment, zdjęcia nie udało się zrobić jakiegoś super niestety.
Ja w nocy śpię w miarę ok.budze się z 2x na siku ale zasypiam szybko ponownie.czasem mam lekkie duszności i otwieram okno na chwilę ,pooddycham,zamykam i idę spać dalej.do tego ostatnio po śniadaniu robię sobie drzemkę co mi się nigdy nie zdarzało także czuje że sił coraz mniej .
Powiem Wam że już mnie męczy ten stan.chcialabym już maj i mieć dzidziusia przy sobie mimo że wiem że zaczną się nieprzespane noce i inne problemy .
1500 no to fajna już waga mnie ciekawi ile mój już urósł.dopiero 28 mamy prenatalne a na tych zwykłych wizytach to ten sprzęt kiepski i nigdy się waga nie zgadzała z tym co ma prenatalnych więc nie sugeruje się tym co tam mi wymierzaNati6 lubi tę wiadomość
-
Ja tam za 3h ide do apteki ogarnac ta 4 dawke covid- z tym ze ja w ogole nic po żadnej z dawek, no reka mnie moze z poł godziny bolała
W sumie mała jak się urodzi moze bedzie miała dzieki temu jakąs odporność.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2023, 16:21
Sigi13 lubi tę wiadomość
2020
2023 -
Ajka wrote:Ja tam za 3h ide do apteki ogarnac ta 4 dawke covid- z tym ze ja w ogole nic po żadnej z dawek, no reka mnie moze z poł godziny bolała
W sumie mała jak się urodzi moze bedzie miała dzieki temu jakąs odporność.
MarBal, ja też już mam dość ciąży. Niby wiem, że będzie bardzo trudno z dwójką, ale z drugiej strony nie będę miała tych fizycznych ograniczeń, co obecnie. Będę mogła coś zrobić bez zadyszki, normalnie ubrać buty, podnieść czy przytulić dziecko bez tego zawadzającego brzucha... Byle do kwietnia...lipa lubi tę wiadomość
-
Ja mam wrażenie że mi dziś brzuch wybuchnie a od obiadu zjadłam jabłko tylko. Nie wiem czy brak miejsca czy te dziwne ruchy ale boli jakby miał się urwać i na leżąco tak samo.
Ja mam też zadyszkę po kilku krokach w domu,do tego w dzień okropna senność, spanie po wyprawieniu córki nie pomaga, mogłabym spać cały dzień, a w nocy źle mi się zasypia przez te ruchy i sikanie. -
Widzę, że wszystkie powoli mamy dosc. Ja też mam już kryzys sprawności, a raczej niepełnosprawności, do tego dziecko mi tak cisnie na jakiś narząd, że chce zwariować od tego kłucia w boku. Byłam u fizjo, ale stwierdził, że to nie kręgosłup.
Ja będę miała trójeczkę i po drugim już wiem, że pierwsze tygodnie są trudne, ale tak jak solemio mówisz - przynajmniej nasze ciała nie będą tak ograniczone jak teraz.Nati6 lubi tę wiadomość
-
A mi jeszcze fizycznie nie jest tak ciężko, to znaczy, trochę zaczyna być, ale to nie jest jakieś dramat. Moze dlatego że byłam ostanio przepracowana i całe dnie za biurkiem i w sumie w domu nic nie robiłam nawet nigdzie nie wychodziłam, to tak nie odczuwam... a za młodą to ja juz od dawna nie mam siły biegać (ona ma teraz fazę na berka), ale tak poza bieganiem to wciąż jeszcze jest ok2020
2023 -
My dziś byliśmy z Młodym w planetarium. Spóźniliśmy się trochę a nie chciałam by nam przepadło i biegliśmy jakieś 800m (wiem debil ze mnie). Potem jeszcze spędziliśmy parę godzin chodząc po Ikei (jak złożymy meble to w końcu mam gdzie upchnac ciuszki). I teraz leże plackiem bo mnie strasznie krocze boli ☹️ do tego jakby gardło boli z tej hiperwentylacji mroźnym powietrzem. i czytam o lasce co urodziła po takim biegu właśnie w 7msc... Nie mam żadnych skurczy, Mała kopie jak zawsze, tylko to naparzające krocze mnie martwi, nie miałam tego wcześniej ani w tej ani w poprzedniej ciąży 😔Ona: 35lata Niedoczynność tarczycy, Endometrioza, PCOS
On: 40lat Morfologia 3% DFI: 32% > 29%
Dziecko 2016 po 18cs
Starania o rodzeństwo od kwietnia 2019:
04.19 ciąża biochemiczna, 2x IUI 08.22 pozytywny test po biopsji endometrium
Córcia ❤️ tp. 11.04 -
Taka_Sytuacja wrote:My dziś byliśmy z Młodym w planetarium. Spóźniliśmy się trochę a nie chciałam by nam przepadło i biegliśmy jakieś 800m (wiem debil ze mnie). Potem jeszcze spędziliśmy parę godzin chodząc po Ikei (jak złożymy meble to w końcu mam gdzie upchnac ciuszki). I teraz leże plackiem bo mnie strasznie krocze boli ☹️ do tego jakby gardło boli z tej hiperwentylacji mroźnym powietrzem. i czytam o lasce co urodziła po takim biegu właśnie w 7msc... Nie mam żadnych skurczy, Mała kopie jak zawsze, tylko to naparzające krocze mnie martwi, nie miałam tego wcześniej ani w tej ani w poprzedniej ciąży 😔
Taka_Sytuacja lubi tę wiadomość
-
Taka_Sytuacja wrote:My dziś byliśmy z Młodym w planetarium. Spóźniliśmy się trochę a nie chciałam by nam przepadło i biegliśmy jakieś 800m (wiem debil ze mnie). Potem jeszcze spędziliśmy parę godzin chodząc po Ikei (jak złożymy meble to w końcu mam gdzie upchnac ciuszki). I teraz leże plackiem bo mnie strasznie krocze boli ☹️ do tego jakby gardło boli z tej hiperwentylacji mroźnym powietrzem. i czytam o lasce co urodziła po takim biegu właśnie w 7msc... Nie mam żadnych skurczy, Mała kopie jak zawsze, tylko to naparzające krocze mnie martwi, nie miałam tego wcześniej ani w tej ani w poprzedniej ciąży 😔
Taka_Sytuacja lubi tę wiadomość
-
Po nocy ból trochę zelżał ale dalej go czuje. Dużo dała mi ciepła kąpiel. Nie pojawiły się żadne niepokojące objawy więc staram się szukać pozycji i ruchów, w których nie dokucza.
Solemio - zgadza się byliśmy wczoraj w Chorzowie i w Kato. Co prawda mamy tu ponad godzinę autem od domu ale rodzić też tu planuje (o ile dojadę 🤣)- na Łubinowej. A Ty?Solemio lubi tę wiadomość
Ona: 35lata Niedoczynność tarczycy, Endometrioza, PCOS
On: 40lat Morfologia 3% DFI: 32% > 29%
Dziecko 2016 po 18cs
Starania o rodzeństwo od kwietnia 2019:
04.19 ciąża biochemiczna, 2x IUI 08.22 pozytywny test po biopsji endometrium
Córcia ❤️ tp. 11.04 -
MarBal- Katowice ☺
Taka_Sytuacja dobrze, że kąpiel pomogła. Ja miałam plan na Łubinową w pierwszej ciąży, nawet skończyłam u nich szkołę rodzenia, ale przez wcześniejszy poród wylądowałam w Rudzie Śląskiej. Teraz też tam celuję, bo moja doktor prowadząca jest stamtąd. Ale Łubinową wiele moich znajomych polecało, warunki są super, kameralnie, dobra opieka. -
Ja właśnie jestem z Rudy Śląskiej i będę rodzic tam albo Zabrze.jeszcze się zastanawiam.corke rodziłam w Chorzowie bo akurat przez 2 lata tam mieszkałam w tamtym czasie.moja gin mówi że w Rudzie jest bardzo dobra opieka neonantologiczna,mają dobry sprzęt ale bardzo kuleje tam życzliwość pielęgniarek względem kobiet po porodzie i zdarza im się być opryskliwym.chociaz jak pytam po koleżankach które rodziły tam w ostatnim czasie to raczej nie narzekają
-
MarBal wrote:Ja właśnie jestem z Rudy Śląskiej i będę rodzic tam albo Zabrze.jeszcze się zastanawiam.corke rodziłam w Chorzowie bo akurat przez 2 lata tam mieszkałam w tamtym czasie.moja gin mówi że w Rudzie jest bardzo dobra opieka neonantologiczna,mają dobry sprzęt ale bardzo kuleje tam życzliwość pielęgniarek względem kobiet po porodzie i zdarza im się być opryskliwym.chociaz jak pytam po koleżankach które rodziły tam w ostatnim czasie to raczej nie narzekają
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2023, 15:19
MarBal lubi tę wiadomość
-
Ja łubinową rozważam oczywiście jeśli dziecko będzie donoszone i zero planowanych komplikacji. Pierwsze dziecko rodziłam ze znieczuleniem w Bielskim esculapie (teraz sobie życzą za to 6,5tys) i teraz też chętnie się znieczuleniem poratuję tam dają na nfz 😉Ona: 35lata Niedoczynność tarczycy, Endometrioza, PCOS
On: 40lat Morfologia 3% DFI: 32% > 29%
Dziecko 2016 po 18cs
Starania o rodzeństwo od kwietnia 2019:
04.19 ciąża biochemiczna, 2x IUI 08.22 pozytywny test po biopsji endometrium
Córcia ❤️ tp. 11.04 -
U mnie dziś masakra ☹️ idąc po schodach pętla sznurówki zahaczyła o haftkę drugiego buta i wywróciłam się centralnie na brzuch 😫 mam obite kolana i nadgarstki i siniak na policzku więc chyba instynktownie chroniłam brzuch zamiast np twarz ale i tak minimum to przygniecenie go całą masą mojego ciała. Nie bolał a Mała się ruszała ale i tak pojechaliśmy do szpitala. Ktg, USG, badanie w normie, jutro mam jeszcze iść na wizytę do swojej kliniki.
Dziwne tylko że na ostatniej wizycie w 29+2 dziecko miało 1430g. A dziś w szpitalu 30+6 i 1371g - duża głowa i mały brzuszek i nogi. Zakładam że sprzęt w szpitalu jest kiepski bo na USG od mojej ginki są wykonywane prenatalne i u niej mam bardzo harmonijny przyrost z wizyty na wizytę.Ona: 35lata Niedoczynność tarczycy, Endometrioza, PCOS
On: 40lat Morfologia 3% DFI: 32% > 29%
Dziecko 2016 po 18cs
Starania o rodzeństwo od kwietnia 2019:
04.19 ciąża biochemiczna, 2x IUI 08.22 pozytywny test po biopsji endometrium
Córcia ❤️ tp. 11.04 -
Taka_Sytuacja wrote:U mnie dziś masakra ☹️ idąc po schodach pętla sznurówki zahaczyła o haftkę drugiego buta i wywróciłam się centralnie na brzuch 😫 mam obite kolana i nadgarstki i siniak na policzku więc chyba instynktownie chroniłam brzuch zamiast np twarz ale i tak minimum to przygniecenie go całą masą mojego ciała. Nie bolał a Mała się ruszała ale i tak pojechaliśmy do szpitala. Ktg, USG, badanie w normie, jutro mam jeszcze iść na wizytę do swojej kliniki.
Dziwne tylko że na ostatniej wizycie w 29+2 dziecko miało 1430g. A dziś w szpitalu 30+6 i 1371g - duża głowa i mały brzuszek i nogi. Zakładam że sprzęt w szpitalu jest kiepski bo na USG od mojej ginki są wykonywane prenatalne i u niej mam bardzo harmonijny przyrost z wizyty na wizytę.
Z tą waga to też tak właśnie jest że co sprzęt to inna pokazuje.ja chodzę do dwóch lekarzy i zawsze mi inna pokazuje a już kilka razy miałam wizytę dzień po dniu.tak samo na prenatalnych połówkowych miałam większa niż tydzień później u gin prowadzącej a przecież dzidzia się nie skurczyła 🫤 -
Taka_sytuacja - dobrze ze w szpitalu nie wyszły żadne nieprawidłowości. Przykro mi że jestes cała obita i najadłaś się stresu. Pamiętam swoją panikę jak w grudniu zlecialam stojąc na krześle na ziemie na plecy - a plecy to jednak nie brzuch.
Jeszcze dziś kontrola to Twoj lekarz na pewno wszystko posprawdza2023
40w4 | 3280g - ♀️ - 2023.04
----
39w6 | 3166g
38w6 | 3000g
36w6 | 2730g
33w6 | 2109g
30w6 | 1605g
28w5 | 1256g
26w6 | 909g
22w6 | 501g
20w5 | 337g
18w6 | 230g - ♀️
14w6 | 90mm
12w5 | 65mm
8w6 | 20mm
8w0 | 12mm
49dc | 6w6d | ❤ 7mm
43dc | bHCG 15 527 | prog 26,9
40dc II
Metformina 2x850 ; Q-10 ; Folian ; B12 ; NAC ; R-ALA ; Wit D, C, E ; Mioinozytol 4g ; Tran
----
2021
41w2d - ♀️ - 2021.04
----
2020
29dpt ❤
13.07 - FET
18.06 - punkcja >> 17 pęcherzy >> 3 oocyty >> po 24h 1 zarodek zamrożony w 3 dobie
I IVF
4 IUI - biochem
---
2019
3 IUI - biochem
2 IUI - biochem
1 IUI - puste jajo płodowe
---
2018 - pierwsza wizyta w klinice
---
2016 - początek starań -
Taka_Sytuacja po wizycie kontrolnej u swojego gina, na pewno będzie wszystko dobrze, dziecko w brzuszku jest też amortyzowane przez wody płodowe i wiele warstw skóry Mamy
Ja nadal walczę z covidem, już było lepiej i od nowa... zgaga od soboty mi tak dokucza, że biorę rennie. No i zamiast nabrać masy to schudłam już 1.5kg strasznie się martwię, czy Młoda rośnie prawidłowo, teraz były aż 4tyg między wizytami. -
Taka_Sytuacja bardzo współczuję. Najważniejsze,ze byłaś na kontroli, mała się rusza, będzie dobrze! Trzymam kciuki! Co do wagi to to bardzo zależy od sprzętu i pomiaru. Przykładowo w pierwszej ciąży mój syn w dzień porodu na USG u mojej lekarki (ma sprzęt do przeprowadzania badań prenatalnych) wychodził na 2400 g, a tego samego dnia się urodził i ważył 2100. Także różnice są normalne.
Kometa - zdrówka! Oby ten covid odpuścił wreszcie. Dzieciątko na pewno rośnie, organizm jest mądry, najpierw dziecko dostaje co potrzebuje, a potem martwi się o resztę 😊