Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKiwona wrote:Polubiłam przypadkiem.
Nie słyszałam Paula, ja w ogóle mało informacji ze świata teraz oglądam, bo nie chce się denerwować. Masakra z takimi ludźmi, ja nie wiem co oni mają w głowach, ale na pewno nie w pełni wykształcone mózgisory, nie potrafię inaczej napisać
A przypomniałas mi o czymś, o co miałam pytać na SR, ale pewnie Wy wiecie takie rzeczyJak to jest teraz z witaminami? Ja pamiętam, że podawałam młodemu chyba Wit K i D, takie w kapsułkach twist off. Teraz się podaję jednorazowo czy jak?
Oczywiście wszystko zależy od dziecka, ale ogólnie to tak wygląda. -
Karollinax26 wrote:Nie chce się znów żalić, bo pewnie macie mnie dość ... ciężko mi, że zostałam z tym wszystkim sama, z nikim nie mogę o tym pogadać, poszukać wsparcia. Kto mnie przytuli i powie, że będzie dobrze i że razem damy radę.. smutno.
dasz radę Karola! Ściskam i tulę!!!
M. się w ogóle przestał kontaktować? czekasz do porodu na formalności?
będzie dobrze! Dbaj o Was!!Fasolka77
-
Karmelllka90 wrote:fasolka77 wiesz co z tymi badaniami jest tak, że ja je powtarzam bo przez to crp muszę częściej robić. Moja ginekolog nie chcę niczego przeoczyc, próby wątrobowe w ciąży są bardzo ważne ona mi zleciala już dwa razy teraz zrobiłam sama bo jednak odczucia bólowe nie dawały mi spokoju. A morfologia w sumie teraz bardzo mi się poprawiła nawet wg zakresow nie mam już anemii. Także żelazo ale myślę że sok z buraka bo żelazo biorę jak sobie nie zapomnę
Chciałabym żeby mi chociaż jeden lekarz konkretnie powiedział ma pani nerwicę ona powoduje ten stan zapalny. Ale żaden lekarz nie widzi powodu.
A co najlepszy każdy od razu pierwsze co to zwraca uwagę na crp około stan zapalny a potem puszcza mnie do domu znowu z nie rozwikłana zagadka.
Spróbuj podejść do jakiegoś psychologa, ciekawe co powie... ja wiem, ze u mnie problemy zdrowotne to stres.. mój wujek miał to samo.. stres i bóle układu moczowego... ten sam scenariusz!Karmelllka90 lubi tę wiadomość
Fasolka77
-
nick nieaktualnyKarollinax26 wrote:Nie chce się znów żalić, bo pewnie macie mnie dość ... ciężko mi, że zostałam z tym wszystkim sama, z nikim nie mogę o tym pogadać, poszukać wsparcia. Kto mnie przytuli i powie, że będzie dobrze i że razem damy radę.. smutno.
Mogę cię pocieszyc jedynie tym, że ja od 3 dni mam spadek formy. I może to taki etap ciąży? Jakaś sinusoida kurcze i może tu jest pies pogrzebany, spadek formy a ja już szukam dolegliwości, albo oddzialowuja na mnie dolegliwości innych. To jest hipochondriaWiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2019, 09:27
-
Karmelllka90 wrote:Starsznie mi ciebie szkoda. A z mamą np rozmawiałaś o twojej sytuacji? Jak ona to widzi? M. W ogóle się interesuje twoim samopoczuciem czy co z mała? Nie jestem w twojej sytuacji dlatego nie mogę powiedziec, że wiem co czujesz a. Ale że sama mam ogromne wsparcie w meczu to mogę sobie tylko wyobrazić co gdyby sytuacja była inna.
Mogę cię podjeszyc jedynie tym, że ja od 3 dni mam spadek formy. kurcze i może tu jest pies pogrzebany, spadek formy a ja już szukam dolegliwości, albo oddzialowuja na mnie dolegliwości innych. To jest hipochondria
jestem pewna,że Wam obu, Karmellka i Karolina, przyda się wizyta u psychologa, może Wam na prawdę pomóc!
Karola a co mówią rodzice M na tą sytuację?Fasolka77
-
nick nieaktualnyMy szczepimy tak jak każą lekarze. Nie wybaczyłabym sobie gdyby moje dziecko zachorowało w czasie kiedy ja czekam na wyniki badań. Podajemy też witaminę K domięśniowo.
Wierzę dziesiątkom lat doświadczenia medycyny a nie oszołomom z internetu bez żadnych kwalifikacji.Kiwona, KarmeLoVe, Natalia-tosia, martusiawp, Kasiulka90 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Fasolka77 wrote:dasz radę Karola! Ściskam i tulę!!!
M. się w ogóle przestał kontaktować? czekasz do porodu na formalności?
będzie dobrze! Dbaj o Was!!
M przestał się ze mną kontaktować od poniedziałku, bo chciał się dogadać bez sądu, jak stwierdziłam że nie, tak nie mamy ze sobą kontaktu. Nie interesuje go jak się czuje, czy coś potrzeba kupić, ogarnąć, zupełnie nic. Formalności chce załatwić przed porodem i on o tym wie. -
nick nieaktualnyPaula 90 wrote:My szczepimy tak jak każą lekarze. Nie wybaczyłabym sobie gdyby moje dziecko zachorowało w czasie kiedy ja czekam na wyniki badań. Podajemy też witaminę K domięśniowo.
Wierzę dziesiątkom lat doświadczenia medycyny a nie oszołomom z internetu bez żadnych kwalifikacji.Misiabella, valetta94 lubią tę wiadomość
-
Paula 90 wrote:My szczepimy tak jak każą lekarze. Nie wybaczyłabym sobie gdyby moje dziecko zachorowało w czasie kiedy ja czekam na wyniki badań. Podajemy też witaminę K domięśniowo.
Wierzę dziesiątkom lat doświadczenia medycyny a nie oszołomom z internetu bez żadnych kwalifikacji.
dokładnie, położna zalecała szczepienie na rota-wirusa również bo jej 2- letni synek zachorował i o mało nie skończyło sie tragedią.. drugie dziecko zaszczepiła i przeszedł łagodnie...Fasolka77
-
nick nieaktualnyKarollinax26 wrote:M przestał się ze mną kontaktować od poniedziałku, bo chciał się dogadać bez sądu, jak stwierdziłam że nie, tak nie mamy ze sobą kontaktu. Nie interesuje go jak się czuje, czy coś potrzeba kupić, ogarnąć, zupełnie nic. Formalności chce załatwić przed porodem i on o tym wie.
Karolinka myślę,że gdybyś się tym zajęła już to i twoje poczucie bezpieczeństwa by się poprawiło. Takie zabezpieczenie materialne dla córki, poza tym miałabyś pewność że nic ci nie wywinie. A jego zachowanie jest szczeniackie.Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
Karmelllka90 wrote:Co do cukrow, ja najładniejsze mam o 7 rano i będę mierzyć tylko o 7
zmykam na drugie śniadanie. Idę budzić męża bo chory śpi sam
ja w sumie też ok 7.30- wczoraj rano 88
ok 23 zjadłam 2 wafle kukurydziane i dziś ok 7.30 101więc znowu się przekonałam, że nie powinnam jest II kolacji tylko zakończyć na kolacji o 20-20:30
ale juz się nie denerwuję, zapisuję wynik i jazda...w sumie chyba czekam już chyba z utęsknieniem na tą insulinkę na noc
Karmellka jaką masz przerwę między ostatnim posiłkiem a pomiarem o o 7:30?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2019, 09:40
Fasolka77
-
Karollinax26 wrote:M przestał się ze mną kontaktować od poniedziałku, bo chciał się dogadać bez sądu, jak stwierdziłam że nie, tak nie mamy ze sobą kontaktu. Nie interesuje go jak się czuje, czy coś potrzeba kupić, ogarnąć, zupełnie nic. Formalności chce załatwić przed porodem i on o tym wie.
co za BUC! Przepraszam ale to dla mnie niepojęta sytuacja.. łudzę się, że może on się ocknie po porodzie jak zobaczy Marcelinkę..Fasolka77
-
Karmelllka90 wrote:Karolinka myślę,że gdybyś się tym zajęła już to i twoje poczucie bezpieczeństwa by się poprawiło. Takie zabezpieczenie materialne dla córki, poza tym miałabyś pewność że nic ci nie wywinie. A jego zachowanie jest szczeniackie.
tak, nie czekaj.. działaj póki masz teraz siłęFasolka77
-
No ja lezelam 2 razy w szpitalu na rota z synem, to jest masakra. Te szczepienia nie były wtedy popularne, na pneumokoki go sama zaszczepilam jak miał już skończone 5 lat, bo miał kilka razu odpneumokokowe zapalenie płuc
Lekarze nie podpowiedzieć tego wcześniej. A teraz pneumokoki są w standardzie a jeszcze kilka innych zalecanych. Mi polecano jeszcze meningokoki. Jeszcze się nie orientowalam, co i kiedy, zamierzam to obgadać z położna.
-
Karola, wszystko sobie ogarniesz, masz wsparcie choćby w nas, a zawsze to coś :* Pisz zawsze, jak potrzebujesz, nie krepuj się :* My Cię tu wszystkie jak siostrę traktujemy, mam wrażenie
Jesteś ważna dla nas, nie martw się że zasmucasz, od tego jesteśmy, aby wesprzeć. Uszy do góry!
Fasolka77, KarmeLoVe, Karmelllka90, Karollinax26, Wiewióreczka, Natalia-tosia, martusiawp, Kasiulka90, Syska2202 lubią tę wiadomość
-
Kiwona ja tez dzis w nocy mialam CC
ale obudzilam sie zanim zobaczylam dziecko
czlowiek ma tak nasrane w glowie ze juz nie wiadomo o czym śnić
u mnie albo sex albo porod
Karolinka trzymam kciuki, nie mysle zeby M po porodzie sie ocknal, ludzie sie nie zmieniaja nie licz na to, obys szybko zalatwila formalnosci
Fasolka ja sie patrze na stok przez okno kuchenne, i slinka mi cieknie jak psu przed miska z jedzeniem.......nic nie zrobimy trzeba wytrzymac
Fasolka wazne pytanie dlaczego nie mozna karmic w rozku???
przy starszakach nie mialam rozka, karmilam zawsze na poduszcze, nigdy nie na golej rece, teraz zakupilam 2 rozki i myslalam ze tak bede karmicKiwona lubi tę wiadomość
-
Karollinax26 wrote:M przestał się ze mną kontaktować od poniedziałku, bo chciał się dogadać bez sądu, jak stwierdziłam że nie, tak nie mamy ze sobą kontaktu. Nie interesuje go jak się czuje, czy coś potrzeba kupić, ogarnąć, zupełnie nic. Formalności chce załatwić przed porodem i on o tym wie.
On zachowuję się jak dziecko, co obraził się, bo chcesz załatwić wszystko zgodnie z prawem.
Też uważam, że trzeba to zrobić sadownie i to im szybciej, tym lepiej. Będziesz spokojniejsza, jak bedziesz to miała za sobą. Wiadomo, że teraz przy bolacym zębie ciezko o tym myśleć, ale ząb minie i do dziela.
Właśnie, a z jego rodzicami masz jakiś kontakt? Jak oni widzą tą sytuację, przecież to ich wnuczka?
Trzymam za Was kciuki, wszystko się jakoś ułoży, ważne, że rodzice stoją za Tobą murem. -
nick nieaktualnyFasolka77 wrote:ja w sumie też ok 7.30
- wczoraj rano 88
ok 23 zjadłam 2 wafle kukurydziane i dziś ok 7.30 101więc znowu się przekonałam, że nie powinnam jest II kolacji tylko zakończyć na kolacji o 20-20:30
ale juz się nie denerwuję, zapisuję wynik i jazda...w sumie chyba czekam już chyba z utęsknieniem na tą insulinkę na noc
Karmellka jaką masz przerwę między ostatnim posiłkiem a pomiarem o o 7:30?
A tak to jem 22:00-22:30 a o 7 mam 76-822