Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Fasolka77 wrote:a jest opcja, że facet wchodzi tylko co jakis czas na chwilę? nie chciałabym aby K. był obecny ale w sumie mógłby kontrolować sytuację zaglądając ? jak to wygląda?
Fasolka77, Natalia-tosia, martusiawp lubią tę wiadomość
-
mysla.nieskalana wrote:Cześć dziewczyny,
Trochę późno się odzywam,ale "podglądam" Was od początku i czuję jakbym wszystkie znała ! Mam 32 lata (no w tym roku 33) i to moja pierwsza ciąża. W brzuchu kryje się Brunon (to chyba tak jak u Fasolki ). Termin mam wg USG w okolicach 26 kwietnia. Wczoraj byłam na comiesięcznej wizycie i maluch waży już 1300g . Aaa..nie odzywałam się bo patrząc na wasze wyprawki to jestem lekko przerażona. Nie mam jeszcze praktycznie nic,oprócz dosłownie paru ciuszków.
Miłego dnia!
hejnick taki troszkę zaczepliwy
dobrze kojarzysz tylko u mnie będzie bez n na końcu tj Bruno
powiem Ci, że sporo waży Twój maluszek.. ja mam na 18.04 termin i mój w środę ważył 1050 g
i za tydzień będę już mieć 42 lata także...
Twoje 33 to pikuś
Fasolka77
-
nick nieaktualnyFasolka77 wrote:hahahaha... przeżyłam szok!
cukier 100!!!! chyba raz taki mialam przez ostatnie 1,5 miesiąca
nie wiem czy to wina wczorajszych oreo czy choroby... czuję się źle ale udało mi się wczoraj zbić temp.. dziś rano miałam 36,1
jest jeszcze sprawa z przerwą... zjadłam o 22 a nie o 23 więc teoretycznie miałam zmierzyć o 7 a zmierzyła o 8 ... czekałam do 8 bo wtedy jem śniadanie.. nie mierzyłam dziś o 6 ani o 7... mam to szczerze mówiąc gdzieś... skoro inni diabetolodzy nie robią problemu z cukrami 90-100 to co sie będę stresować
Dzisiaj kolejny dzień w lożku kaszel jakiś mnie męczyja nie wiem czy to przeziębienie w końcu minie
-
nick nieaktualnyFasolka - możesz mieć hipoglikemie nocna, po niej wybija cukry do nieba właśnie.
Sprawdź sobie raz w nocy cukier koło 2-3. A jak będzie około 70 to może za niska dawka insuliny?
A działa to tak, że jak spadnie cukier w nocy bardzo nisko (co jest bardzo źle) wątroba zaczyna trawić materiał zapasowy czyli tkankę tłuszczową i mięśnie.
Nasila się wtedy rozpad glikogenu wątrobowego i uruchomia bardzo intensywnie glukoneogeneza (produkcja glukozy z tzw. substratów nie cukrowych czyli Twojego tluszczu). Koniec końców wątroba uwalnia dodatkowe ilości glukozy do krwiobiegu. Dodatkowo, wzmaga się synteza cholesterolu, czyli wzrasta jego poziom co skrajnie może prowadzić do przytulania żył.
Fasolka77, Misiabella lubią tę wiadomość
-
Daffi wrote:Ojej mam nadzieję ze to byl jedynie koszmar. Ale jak psychika ludzka dziala.. Tylko czytamy a w glowie podswiadomosc tak mocno to zatrzymuje. Nie chcialam zebys sie stresowala i nockę zarywala
To raczej nie był koszmar, bo już kilka razy dzisiaj poczułam kołatanie. Ja nawet byłam zapisana do kardio już jakiś czas temu, ale z racji tego, że kołątania się uspokoiły a w terminie wizyty byłam chora, to ją odwołałam. To chyba nie jest nic groźnego, w pierwszej ciąży też to miałam i badania nic nie wykazały. To znaczy wykazały, że mam wypadanie płatka zastawki dwudzielnej, ale to nic groźnego, taka moja uroda. Tak czy inaczej, przyjemne to to nie jest...
Bardziej się za to martwię nowymi objawami, czyli tym, że co jakiś czas (kilka razy dziennie) czuję ból okresowy. Nie jest mocny, ale ewidentnie okresowy. Do tego, w różnych częsciach brzucha, odczuwam ból przy napinaniu/ Też jest on krótki, ale powtarzający się. Musze o tym wspomnieć na środowej wizycie.
Został mi niecały tydzień pracy. Jestem już tak zniechęcona, że idzie mi to jak po grudzieZero wydajności, aż sobie pomyślałam że zdążą mnie zwolnić jeszcze przed L4
Jasne, że nie, ale... cóż, nie jestem pracownikiem miesiaca na pewno
-
Daffi wrote:U mnie porodowka jest podzielona na 3 pomieszczenia.. Lazienka, pomieszczenie z kanapa, pilka i inne bajery by sobie pomagac łagodzić bol i wlasnie w tym pomieszczeniu moze zostac partner jesli nie chce byc w czesci rodzacej. Moj maz ze mna będzie na szczescie i ja tego tez chce bardzo. Będzie mi lepiej wiedzac ze on to widzi i nadzoruje..
mój nie chce i ja tez nie chcę.. tzn nie chce aby zaglądał na podwozie i on tez raczej z tych co wszelkie wydzieliny i widok krwi to ble.. ale za rękę mógłby mnie w sumie trzymać.. w środy sa u nas "otwarte drzwi" w szpitalu, musimy się wybrać pooglądać jak się wykurujęFasolka77
-
B_002 wrote:Moja jest ułożona na ten moment pupą do dołu i ją czuję dość wyraźnie. Chociaż w tym tygodniu odczuwałam ruchy dużo słabiej, chociaż regularnie, ale to pewnie przez moją aktywność.
Teraz te ruchy chyba będą już słabsze, nie takie energiczne bo jest coraz mniej miejsca, ale zwróć uwagę na ich regularność.
Moje dziecko chyba wyczuło mój niepokój bo zanim zasnęłam i jak tylko się obudziłam to wariował w brzuchu
Spałabym pewnie dalej ale czekam na powrot córki bo dziś rozdanie swiadectw za półrocze
Jem sobie jabłuszko w ramach drugiego sniadanka.
Jakie wogole macie pomysly na drugie sniadanie przy diecie cukrzycowej?
Wcześniej bedac na diecie z niskim IG jadlam przez kilka miesiecy twaróg z dodatkami a teraz nie mogę go przełknąć bo zaraz po jest mi niedobrze i to kilka dobrych godzin...B_002 lubi tę wiadomość
-
Fasolka77 wrote:hej
nick taki troszkę zaczepliwy
dobrze kojarzysz tylko u mnie będzie bez n na końcu tj Bruno
powiem Ci, że sporo waży Twój maluszek.. ja mam na 18.04 termin i mój w środę ważył 1050 g
i za tydzień będę już mieć 42 lata także...
Twoje 33 to pikuś
No tak,też wydawało mi się dużo,ale mój Pan Doktorek mówi,ze jest w porządku. Ja sama mam sporą nadwagę,więc bałam się,że wyjdzie mi cukrzyca (chociaz wiem,że to nie zawsze idzie w parze) ,ale na szczeście wyniki wyszły super. W środę idę na USG trzeciego trymestru to może coś się jeszcze ciekawego dowiemFasolka77 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa już po pobraniu. Byliśmy jeszcze na szybkich zakupach.
Mam wrażenie że nie boli mnie brzuch tylko jakby kość łonowa? I pachwiny.
I to tylko jak chodzę. Mogę chodzić bardzo powoli i wtedy jest w miarę znośnie.
W piątek mam ginekologa to się dopytam o co znowu chodzi -
mysla.nieskalana wrote:Cześć dziewczyny,
Trochę późno się odzywam,ale "podglądam" Was od początku i czuję jakbym wszystkie znała ! Mam 32 lata (no w tym roku 33) i to moja pierwsza ciąża. W brzuchu kryje się Brunon (to chyba tak jak u Fasolki ). Termin mam wg USG w okolicach 26 kwietnia. Wczoraj byłam na comiesięcznej wizycie i maluch waży już 1300g . Aaa..nie odzywałam się bo patrząc na wasze wyprawki to jestem lekko przerażona. Nie mam jeszcze praktycznie nic,oprócz dosłownie paru ciuszków.
Miłego dnia!
Moja wyprawka też dopiero na początku, ale się rozkręcam. Przerażają mnie koszty i gdzie to w mieszkaniu upchnąć. -
Paula 90 wrote:Ja już po pobraniu. Byliśmy jeszcze na szybkich zakupach.
Mam wrażenie że nie boli mnie brzuch tylko jakby kość łonowa? I pachwiny.
I to tylko jak chodzę. Mogę chodzić bardzo powoli i wtedy jest w miarę znośnie.
W piątek mam ginekologa to się dopytam o co znowu chodzi
Mam takie same bóle jak troche więcej pochodzę. Wczoraj wspomniałam o tym lekarzowi,to jak mi pokazał gdzie może zrobić się rozejście spojenia,(nacisnął palcem) to myślałam,że mu odwinęTeraz chodzę jak pokraka. U mnie przechodzi na szczęście tak po jednym dniu.
-
Karmelllka90 wrote:Ja wczoraj Jadłam jedną kanapeczke chwilkę po 22:00 zasnęłam o północy wstałam o 6:00 lolezalam do 7:00 Mmierzylam cukier 88 wzięłam letrox i zasnęłam wstałam o 10:00 bałam się że cukier skoczył zmierzyłam i 78 ...
Dzisiaj kolejny dzień w lożku kaszel jakiś mnie męczyja nie wiem czy to przeziębienie w końcu minie
nie jadłaś śniadania?szkoda, że dzis o 6 i 7 nie zmierzyłam.. tak z ciekawości
jutro sprawdzę.. tyle, ze ta choroba.. to pewnie i tak nie będzie to miarodajne.. ja nie wiem Karmellka o co chodzi u Ciebie z tą cc jak Ty masz takie cukry...Fasolka77
-
Kiwona wrote:Daffi, nie katuj się
To raczej nie był koszmar, bo już kilka razy dzisiaj poczułam kołatanie. Ja nawet byłam zapisana do kardio już jakiś czas temu, ale z racji tego, że kołątania się uspokoiły a w terminie wizyty byłam chora, to ją odwołałam. To chyba nie jest nic groźnego, w pierwszej ciąży też to miałam i badania nic nie wykazały. To znaczy wykazały, że mam wypadanie płatka zastawki dwudzielnej, ale to nic groźnego, taka moja uroda. Tak czy inaczej, przyjemne to to nie jest...
Bardziej się za to martwię nowymi objawami, czyli tym, że co jakiś czas (kilka razy dziennie) czuję ból okresowy. Nie jest mocny, ale ewidentnie okresowy. Do tego, w różnych częsciach brzucha, odczuwam ból przy napinaniu/ Też jest on krótki, ale powtarzający się. Musze o tym wspomnieć na środowej wizycie.
Został mi niecały tydzień pracy. Jestem już tak zniechęcona, że idzie mi to jak po grudzieZero wydajności, aż sobie pomyślałam że zdążą mnie zwolnić jeszcze przed L4
Jasne, że nie, ale... cóż, nie jestem pracownikiem miesiaca na pewno
Bole ktore odczuwasz moze to te przepowiadajace BH? Mi lekarz mowil zeby nie panikowac jak zakluje czy za boli.. Jesli nie krwawie a nie jest to jakos bardzo utrudniające zycie a do tego dzidzius rusza sie normalnie to mam zachowac spokoj. Bo sa kobiety po upadkach ktore potrafia zachować wiekszy spokoj.. Ale on wie ze ja jestem z tych osob co panicznie boja sie o malenstwo jak chyba kazda z nas.. Za wszelka cene dbamy o nie w naszych brzuchach wiec nic dziwnego ze panikujemy jak cos nas boli.. Na szczęście wizyta tuz tuz.. A bole moga nas dopadac a co gorsza moga znow wrócić mdlosci i wymioty. -
mysla.nieskalana wrote:Cześć dziewczyny,
Trochę późno się odzywam,ale "podglądam" Was od początku i czuję jakbym wszystkie znała ! Mam 32 lata (no w tym roku 33) i to moja pierwsza ciąża. W brzuchu kryje się Brunon (to chyba tak jak u Fasolki ). Termin mam wg USG w okolicach 26 kwietnia. Wczoraj byłam na comiesięcznej wizycie i maluch waży już 1300g . Aaa..nie odzywałam się bo patrząc na wasze wyprawki to jestem lekko przerażona. Nie mam jeszcze praktycznie nic,oprócz dosłownie paru ciuszków.
Miłego dnia!
Rocznikowo możemy przybić sobie pioneja termin wg pierwszego USG 27/04 a wg kolejnych juz 22/04 i też będę miała synka
-
Tunia76 wrote:Witam serdecznie. Też dołączyłam niedawno. Terminy mamy podobne, ale ja 10lat starsza, mam już 19 letniego syna.
Moja wyprawka też dopiero na początku, ale się rozkręcam. Przerażają mnie koszty i gdzie to w mieszkaniu upchnąć.
Tak,tak..ja wszystko o Was wiem!Jestem cichym podglądaczem. No i wiem też,że będziesz miała CC na Kopernika,ja też tam planuje rodzić,bo mój Pan Doktor tam pracuje,chociaz ponoć jeszcze nie znają przypadku żeby zdążył być przy porodzie swoich pacjentek
martusiawp lubi tę wiadomość
-
Fasolka myślę że to kwestia dogadania. U nas mówili że można wyjść na kawę, papierosa czy po prostu ochlonac. A przecież przez większość porodu nie ma żadnej krwi, wydzieliny itd. Dopiero ten ostatni etap mógłby sobie mąż odpuścić ewentualnie. A jak będzie stał przy głowie to niekoniecznie musi coś niewskazane zobaczyć
Ja się z moim umówiłam że będzie przy porodzie ale jak poczuje że lepiej mi będzie bez niego to bez gadania ma wyjśćFasolka77, espoir lubią tę wiadomość
-
MamaAga85 wrote:Witaj
Rocznikowo możemy przybić sobie pioneja termin wg pierwszego USG 27/04 a wg kolejnych juz 22/04 i też będę miała synka
Właśnie chyba coś więcej chłopców w tym 2019. No to piona,chociaaażżż...ja 86!
martusiawp lubi tę wiadomość
-
Paula 90 wrote:Ja już po pobraniu. Byliśmy jeszcze na szybkich zakupach.
Mam wrażenie że nie boli mnie brzuch tylko jakby kość łonowa? I pachwiny.
I to tylko jak chodzę. Mogę chodzić bardzo powoli i wtedy jest w miarę znośnie.
W piątek mam ginekologa to się dopytam o co znowu chodzi -
Paula 90 wrote:Fasolka - możesz mieć hipoglikemie nocna, po niej wybija cukry do nieba właśnie.
Sprawdź sobie raz w nocy cukier koło 2-3. A jak będzie około 70 to może za niska dawka insuliny?
A działa to tak, że jak spadnie cukier w nocy bardzo nisko (co jest bardzo źle) wątroba zaczyna trawić materiał zapasowy czyli tkankę tłuszczową i mięśnie.
Nasila się wtedy rozpad glikogenu wątrobowego i uruchomia bardzo intensywnie glukoneogeneza (produkcja glukozy z tzw. substratów nie cukrowych czyli Twojego tluszczu). Koniec końców wątroba uwalnia dodatkowe ilości glukozy do krwiobiegu. Dodatkowo, wzmaga się synteza cholesterolu, czyli wzrasta jego poziom co skrajnie może prowadzić do przytulania żył.
Paula mierzyłam na początku cukier w nocy 2-4 i był w przedziale 90-100.... tak samo jak rano... jesli byłoby tak jak piszesz to nie miałabym rano ketonów w moczu? insulinę wczoraj brałam pierwszy raz... poczekam do wyciągnięcia wniosków jak choroba minie bo teraz to takie wróżenie z fusów....Paula 90, Misiabella lubią tę wiadomość
Fasolka77