Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Fasolka77 wrote:Mycha a co to za wynalazek? pierwsze słyszę... jak się ją stosuje? słyszałam tylko o wąchaniu zaparzonego majeranku na katar ale o maści nie
Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
malutka_mycha wrote:Fasolka fajna jest maść majerankowa, przy moim przeziębienie uratowała mi życie.
potwierdzam......albo tymiankowa tez dobra
wklajam strony firmy Just, nie zebym reklamowala, ale mam w domu te tymiankowa masc i jeszcze pare innych specyfikow tej firmy.....dzialaja
masciami smaruje dzieci od malego, jak widze ze cos je bierze to stopki plecka pod noskiem od razu nasmarowane
https://crm.justpolska.pl/shop/category/1,kremy-ziolowe.htmlFasolka77 lubi tę wiadomość
-
Fasolka jak cię męczy ból głowy bardzo to weź ten apap, nie męcz się. Leż w łóżku, pij herbatę z miodem i cytryną, sok malinowy, a z leków to całkiem niezły jest tantum verde, isla i woda morska w aerozolu na zatkany nos. Ale odpoczynek i wyleżenie się w łóżku chyba najwięcej da. Zdrówka!
Fasolka77 lubi tę wiadomość
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
malutka_mycha wrote:Maść do kupienia w aptece za kilka zł. Smaruje się pod nosem i u drażnią dzięki temu. Cały katar ładnie schodzi, łatwiej wyczyścić nos. Na prawdę polecam
ooo czyli wąchanie zaparzonego rumianku tez pomożew sumie nosa nie mam jakoś zapchanego... ale wyślę K. do apteki jak wróci z pracy
Fasolka77
-
polecam tez bo mam ten olejek
https://crm.justpolska.pl/shop/product/0/36,Olejek+31+zi%C3%B3%C5%82+50+ml.html
meza jak raz meszka uzarla to wyladowal na pogotowieu bo zrobil mu sie rumien na calej lydce.....odrazu kroplowki antybiotyki itp......
nastepnym razem po ukaszeniu smarowal tym olejkiem i obylo sie bez szpitala.....Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
B_002 wrote:Fasolka jak cię męczy ból głowy bardzo to weź ten apap, nie męcz się. Leż w łóżku, pij herbatę z miodem i cytryną, sok malinowy, a z leków to całkiem niezły jest tantum verde, isla i woda morska w aerozolu na zatkany nos. Ale odpoczynek i wyleżenie się w łóżku chyba najwięcej da. Zdrówka!
wszystko to stosuję Basiuna razie głowa mnie nie boli, na szczęście temperatura opanowana
jutro odpada SR
do niedzieli się z łóżka nie ruszam!
Fasolka77
-
Fasolka77 wrote:ooo czyli wąchanie zaparzonego rumianku tez pomoże
w sumie nosa nie mam jakoś zapchanego... ale wyślę K. do apteki jak wróci z pracy
nie wiem jaki wpływ na katar ma rumianek
Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
stresant wrote:dziewczyny co z tym chrapaniem? u mnie apogeum, biedny maz niewyspany
moje wlasne chrapanie nawet mnie budzi
nie mam kataru a chrapie jak gruby facet po 60
na to chyba jedynym lekarstwem jest porod, bo nie wyobrazam sobie zeby mi tak zostalo
No liczę, że po porodzie wszystko wróci do normy. -
Co do chrapania to oprócz tego, że macica coraz wyżej i dzidziol coraz większy to do tego jeszcze suche powietrze w mieszkaniu, bo jest okres grzewczy, więc myślę, że tu może być przyczyna. Ja nie chrapię, ale mąż bardzo, pomaga mu głowa uniesiona dużo wyżej na poduszkach, może Wam też pomoże
Jejku zwariuje przez te hormony, chciałam obejrzeć sobie film z porodu, właściwie nawet nic tam nie było, babeczka była na izbie przyjęć, później skakała na piłce i opowiadała jak to wszystko wyglądało... moja reakcja, płacz z zanoszeniem się, nie mogłam się uspokoić... a nigdy mnie to nie ruszało... już nie oglądam więcej... boję się coraz bardziej, że będę miała powtórkę z przed 8 lat...
Nie wiem czy drugi raz przejdę przez taki ciężki poród jak wtedy
-
stresant wrote:polecam tez bo mam ten olejek
https://crm.justpolska.pl/shop/product/0/36,Olejek+31+zi%C3%B3%C5%82+50+ml.html
meza jak raz meszka uzarla to wyladowal na pogotowieu bo zrobil mu sie rumien na calej lydce.....odrazu kroplowki antybiotyki itp......
nastepnym razem po ukaszeniu smarowal tym olejkiem i obylo sie bez szpitala..... -
Fasolka77 wrote:Daffi a jak palpitacje? uspokoiły się? Ty się również uspokoiłaś?
Fasolka77, Natalia-tosia lubią tę wiadomość
-
Natalia-tosia jeśli tak bardzo źle przeżyłaś pierwszy poród, to może cc.
Moja koleżanka panicznie się bała drugiego porodu (właśnie po przejściach w pierwszym) i gin jej wpisał cc. Stwierdził, że przy takim stresie to będzie męka dla dziecka i dla matki. -
Fasolka ja bym wziela ten apap na Twoim miejscu.. Będziesz sie męczyć i zle czuc.. A tak chociaz troszke ulzysz sobie a kazdy kolejny dzień z choroba to o jeden dzien blizej jej konca. Twoje samopoczucie tez wpływa na maluszka. Zreszta nie jesz apapu profilaktycznie anuz cos się wydarzy tylko czujesz sie kiepsko. Wbrew pozorom lepiej wziąć apap i ulzyc niz go wlasnie nie wziac.
A na cukry miej wyje... Jak sa takie wartosci w przedziale do 100.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2019, 09:32
Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczynki biorę się za nadrabianie od poniedziałku, wróciłam bezpiecznie do siebie, załatwiałam sprawy z autem. Okazało się, że to pierdoła z tym zablokowanym kołem i już je odebrałam
Wczoraj miałam wizytę USG 3 trymestru i malutka waży już 1715 gr, termin porodu z tego USG to 24 marca, więc niezle nam wyskoczył do góry mały pulpecik :* Wczoraj przy badaniu szyjka 2,5 cm. Zaczęłam krwawić jak mi dotknął szyjki.. Ehh czasami mi sie wydaje, że lepiej jakby mnie nie badał ręcznie. Bo to już nie pierwszy raz jak krwawiłam po badaniu, skoro wie że mam tak wszystko tam wrażliwe to po co pcha tam paluchy.. Chciał mnie wysłać do szpitala na podanie sterdydów na rozwój płucek, ale zapytałam czy może jeszcze się wstrzymamy. Zbadał malutką i jest cała i zdrowa, więc przepisał luteine dopochwowo i kontrola za 6 dni, a jak krwawienie nie ustanie to szpital. Już dzisiaj jest brązowe, więc raczej do jutra przejdzie.. Odezwę się jak ponadrabiam
Misiabella, Kiwona, Fasolka77, Tunia76, Kasiulka90, DorotaAnna, stresant, B_002, Natalia-tosia, Wiewióreczka, martusiawp lubią tę wiadomość
-
Natalia, łączę się w bólu, ja mam już podobne objawy
Na szkole rodzenia, podczas zwiedzania porodówki, musialam powstrzymywać łzy
Staram się tłumaczyć sama sobie, że tym razem będzie inaczej, bo jestem już starsza, bardziej doświadczona... Ja miałam cc i tego się boję bardzo. Ale tez i tego, że nie poradze sobie z bólem, jeśli dostanę zielone światło na sn... Ale damy radę, kochana!
Stresant, mi też zdarza się chrapać. Moja teoria jest taka, że mam w ciąży opuchnięte śluzówki, więc w nosie mniejszy prześwit. Do tego suche powietrze i wielki brzuch. Jak spię dobrze ułożona, wysoko na boku, w poduszce ciążowej i pod plecami podparcie i pod brzuchem, to jest dużo lepiej.
Daffi, ja teraz nie wiem, czy uległam Twojej sugestii i miałam taki sen, czy to było naprawde, nie umiem tego określić... Ale chyba mi się to nie śniło, tylko byłam zbyt zmęczona, żeby się obudzić do końca. No więc już w półśnie, podczas ostatniej fazy zasypiania, młody kopał mnie taak intensywnie i dość wysoko, do tego czułam, że przy wydechu, w ostatniej fazie jakby wydechu, kołacze mi serce. Wdech i wydech ok, pod sam koniec wydechu takie palpitacje i trzęsawki w sercu. Potem zasnęłam. W nocy obudziłąm się nie mogąc złapać oddechu, tak mi się trzęsło w klatce piersiowejTo jest naprawdę nieprzyjemne, wiem co czułaś, ja się bałam zasnąć a zmęczenie było ogromnne
-
Daffi wrote:Fasolka ja bym wziela ten apap na Twoim miejscu.. Będziesz sie męczyć i zle czuc.. A tak chociaz troszke ulzysz sobie a kazdy kolejny dzień z choroba to o jeden dzien blizej jej konca. Twoje samopoczucie tez wpływa na maluszka. Zreszta nie jesz apapu profilaktycznie anuz cos się wydarzy tylko czujesz sie kiepsko. Wbrew pozorom lepiej wziąć apap i ulzyc niz go wlasnie nie wziac.
A na cukry miej wyje... Jak sa takie wartosci w przedziale do 100.
mam wyjebane Dafiibo wiem, że to rosyjska ruletka
uważam, że powinni wprowadzic normy.. kolacja o 22, pomiar o 7 i sniadanie.. to tak np.. bo jaki ma sens pomiar np o 6 i cukier np 80 ... położenie się do łóżka i wstanie np o 8 na śniadanie skoro o 7 mogło juz wybić ponad 100 z głodu??? zawracanie gitary
Fasolka77