Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMi w ciąży najbardziej brakuje roweru. Nie słodyczy, nie alkoholu. Tylko właśnie ruchu. Roweru, jogi...
Czy któraś z Was też ma bzika na punkcie rowerów? Planujecie jeździć ze swoimi dziećmi?
Rozgladacie się może za jakimś rozwiązaniem na rower? Są przyczepki, foteliki itd.
My będziemy próbować na wiosnę za rok. Jak młody będzie już twardo siedział. Planujemy wtedy kupić fotelik taki montowany na tył z możliwością rozłożenia siedziska.Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyFasolka77 wrote:hmmm.... obalaj Karmellka tylko czemu zaliczyłaś 3-go guru od diabetologii skoro sama uważasz się za eksperta od cukrzycy? hmmmm
diebetolog głupszy od pacjenta?
Teraz mam kogoś na swoim poziomie.
A tak poważnie, szukałam lekarza mądrego, który prowadzi wiele kobiet z CC. Bo tamta diablo ewidentnie nie była na swoim miejscu. A na szczęście moja samoświadomość nie pozwoliła mi na wlepienie insuliny przy 3 skokach cukru na czczo na 90.
Zobacz Paula chodzila tyle miesięcy do guru , który ostatecznie mógłby zadzialas na krzywdę dla niej i dziecka bo jej insuliny nie dał. A inny na drugiej wizycie od razu insulina i Paula wzięła. Bo sama czuła że powinna.
Tak samo było że mna, zmieniłam lekarza bo czułam że nie spełnia moich oczekiwań. -
nick nieaktualnyTunia76 wrote:Tak Was czytam Słodkie Mamy i stwierdzam, że każdy organizm inny i każda cukrzyca inna.
Moje drogie już niedługo będziecie mogły zrobić grupowe palenie glukometrów. Na stos z nimi.
Jeszcze tylko troszkę.
Zamiast staników będziemy palić paski, glukometry i igły
Mnie ostrzegają, że cukrzyca może się nie skończyć po porodzie ale nawet nie dopuszczam tej mysli. Zostaje tylko niewielkiemu procentowi kobiet. Już na takiego pecha to nie liczęFasolka77, Misiabella lubią tę wiadomość
-
Paula 90 wrote:Mi w ciąży najbardziej brakuje roweru. Nie słodyczy, nie alkoholu. Tylko właśnie ruchu. Roweru, jogi...
Czy któraś z Was też ma bzika na punkcie rowerów? Planujecie jeździć ze swoimi dziećmi?
Rozgladacie się może za jakimś rozwiązaniem na rower? Są przyczepki, foteliki itd.
My będziemy próbować na wiosnę za rok. Jak młody będzie już twardo siedział. Planujemy wtedy kupić fotelik taki montowany na tył z możliwością rozłożenia siedziska.Paula 90 lubi tę wiadomość
-
Karmelllka90 wrote:DorotaAnna ale on się zapytał o chorobę czy jakieś przeziębienie krótkie też miał tu na myśli?? Mój diablo też mówił że może być skok przy chorobie ale jak widać każdego skoku cukru nie można zgarniac na katar gardlo czy niewyspanie. Bo tym sposobem doprowadzimy że codziennie będziemy uważać że to nie wina diety i nie będziemy z tym nic robić
Dokładnie jego pytanie brzmiało czy była jakaś infekcja- powiedziałam mu ze byłam przeziębiona i na to powiedział ze mogło mieć wpływ. I tak jak Paula pisze: mogło nie znaczy, że musiało. Z tym cholerstwem jest tak, że każda z nas reaguje inaczej na chorobę, na jedzenie. Gdyby była jasna informacja co można co nie to byłoby łatwieja tak zobacz każda z nas inaczej reaguje nawet na jedzenie, a co dopiero na przeziębienie.
👱🏻♀️30 🧔🏻♂️32
05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
04.2019 👶🏼
Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
13.02 ⏸️
15.02 beta 81,5
17.02 beta 158,4
01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
15.03 CRL 1,24 cm ❤️ -
Paula 90 wrote:Pisze się na to. Świetny pomysł Tunia
Zamiast staników będziemy palić paski, glukometry i igły
Mnie ostrzegają, że cukrzyca może się nie skończyć po porodzie ale nawet nie dopuszczam tej mysli. Zostaje tylko niewielkiemu procentowi kobiet. Już na takiego pecha to nie liczę
Zostaje tylko niewielkiej procentowi kobiet... tak jak cukrzyce ma tylko kilka procent ciężarnych ?Boże ja mam nadzieje ze to się skończy za 2 miesiące. Ale powiem Wam że ja przed ciąża naprawdę nie jadłam dużo słodkiego! A teraz jak nie mogę to bym wpierdzielala tonami
👱🏻♀️30 🧔🏻♂️32
05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
04.2019 👶🏼
Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
13.02 ⏸️
15.02 beta 81,5
17.02 beta 158,4
01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
15.03 CRL 1,24 cm ❤️ -
Fasolka ja tez bym się takiego drineczka napiła!! Oh...
Fasolka77 lubi tę wiadomość
👱🏻♀️30 🧔🏻♂️32
05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
04.2019 👶🏼
Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
13.02 ⏸️
15.02 beta 81,5
17.02 beta 158,4
01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
15.03 CRL 1,24 cm ❤️ -
nick nieaktualnyDaffi, moja koleżanka na studiach do 7 miesiąca jeździła na rowerze. Ale ona w ciąży latem była i zdecydowanie nie miała rozejścia spojenia łonowego. Bo ja na pewno bym nie siadła na siodełko.
Ciekawe jak szybko po porodzie spojenie łonowe dojdzie do siebie -
Karmelllka90 wrote:Daffi, moja koleżanka na studiach do 7 miesiąca jeździła na rowerze. Ale ona w ciąży latem była i zdecydowanie nie miała rozejścia spojenia łonowego. Bo ja na pewno bym nie siadła na siodełko.
Ciekawe jak szybko po porodzie spojenie łonowe dojdzie do siebie
Ja jestem tylko ciekawa czy ten moj bol to rzeczywiscie spojenie.. Wolalabym nie a do wizyty jeszcze 2 tyg. -
nick nieaktualnyDorotaAnna wrote:Dokładnie jego pytanie brzmiało czy była jakaś infekcja- powiedziałam mu ze byłam przeziębiona i na to powiedział ze mogło mieć wpływ. I tak jak Paula pisze: mogło nie znaczy, że musiało. Z tym cholerstwem jest tak, że każda z nas reaguje inaczej na chorobę, na jedzenie. Gdyby była jasna informacja co można co nie to byłoby łatwiej
a tak zobacz każda z nas inaczej reaguje nawet na jedzenie, a co dopiero na przeziębienie.
Ja np nie porównuje mojej cukrzycy do nikogo. Bo to jest tak jak z naszymi dzidziusiami, każde rośnie w swoim tempie. I łatwo zauważyć że nawet u nas mam z CC jest tak że jedne z nas mają większe dziudziutki a inne mniejsze.
Ale jak dziewczyny codziennie rozszarpują swoje nerwy nad pomiarami cukrow, a zaraz za tym idzie tekst z wymówka dlaczego tak wygląda. No to po co sie denerwować?
-
nick nieaktualnyDaffi - zobaczę sobie te montowane na przodzie. Ale jakoś mi się te na tył montowane wydają bardziej bezpieczne.
Ale to tylko takie moje wyobrażenie, muszę posprawdzac.
Ja od 6 tygodnia ciąży już na rower nie wsiadłam. Gin mi zakazałaNawet nie wchodzę do piwnicy żeby na rower nie patrzeć.
My robiliśmy z mężem po 300km na tydzień. Czasem i więcej. Ja jeździłam do pracy 10km dziennie, potem do domu, pies na spacer, czasem do koszyka(zdarzało się, że jeździła z nami) i w długą. A w weekendy trasy po 80km.
Moja ostatnia właśnie weekendowa trasa skończyła się w 5tc 10km od domu - złamałam łańcuch na podjeździe. U nas tutaj duze przewyższenia i obciążenie dla roweru. Miało być 80km a skończyło się po 10 bo nie miałam łańcucha zapasowego. -
Karmelllka90 wrote:Ale co ja pochłaniam?
Fasolka jak ty napisałaś że na obiad zjadlas 2 batony fitness i jogurt na podwieczorek zjadłaś obfity obiad który był obiadem a później tylko warzywa a na samą noc owoce. To nawet ja po takim posiłku miałabym na czczo cukry wysokie.
Mi bardziej chodzi o to, że piszecie że cukrzyca was dobija a potem opisuejecie swoje dzienne menu które wolą o pomstę do nieba.
Jak mi dano dietę do ręki zastosowałam się do niej co do joty przez tydzień cukry byly mega niskie wszystkie, później zaczekam kombinować na co mogę sobie pozwolić . I teraz nie dość ze jem ze smakiem to cukry trzymam w ryzach.
Nie szukam wymówek dla cukrów, bardziej się skupiłam na lekarzu który moim zdaniem będzie kompetentny i drugie to na tym jak reaguje moj organizm na to co jem.
I Paula nie uważam żebym nie miała nic do powiedzenia. Skoro mam stwierdzoną CC i potrafię ja opanować dieta a jest znacznie widocznie robię to dobrze. Gdybym miała insulinę insulina sama nie zrobilaby roboty też musiałabym trzymać dietę
zjadłam tak a nie inaczej bo byłam cały dzień poza domem i po prostu wiedzialam, że się nie wyrobię z powrotem- 1x mi sie tak zdarzyło... a wolałam coś zjeść niż nie zjeść nic.. potem na kolację zjadłam normalny obiad tj łosoś, bataty i fasolka... to był 1 dzień dla mnie też dziwny ale tak akurat wyszło a Ty co chwilę piszesz, że zjadłaś pól drożdżówki z serem, pół z dżemem, do tego kremówka, czekolada i kg krówek.. no proszę Cię... koniec tematu bo nie chcę się jeszcze bardziej w swoje urodziny wkurwiać... bez odbioruFasolka77
-
nick nieaktualnyDaffi wrote:Ja bym chciala jezdzic ale zbyt sie balam juz później.. Człowiek naczyta sie w internecie o zagrożeniach i potem panikuje. Znam dziewczyne u mnie w miescie co do ostatniego dnia na rowerze jezdzila. No my przez zimę to raczej nie wypada :p
Ja jestem tylko ciekawa czy ten moj bol to rzeczywiscie spojenie.. Wolalabym nie a do wizyty jeszcze 2 tyg.
I tak się cieszę że już odszedł ból bioder i uczucie rozlatywania się miednicy. Ale z ręką na sercu leżenie z dupka w górze bardzo mi pomaga.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2019, 11:15
Daffi lubi tę wiadomość
-
Paula 90 wrote:Mi w ciąży najbardziej brakuje roweru. Nie słodyczy, nie alkoholu. Tylko właśnie ruchu. Roweru, jogi...
Czy któraś z Was też ma bzika na punkcie rowerów? Planujecie jeździć ze swoimi dziećmi?
Rozgladacie się może za jakimś rozwiązaniem na rower? Są przyczepki, foteliki itd.
My będziemy próbować na wiosnę za rok. Jak młody będzie już twardo siedział. Planujemy wtedy kupić fotelik taki montowany na tył z możliwością rozłożenia siedziska.
o tak! mnie brakuje roweru i basenu!!!!Fasolka77
-
nick nieaktualnyFasolka i wtedy jak jadłam tak miałam cukry na czczo 90-95 nie codziennie ale tak miałam. Ponposilkowo były super ale na czczo nie. Teraz już wiem że mogę sobie pozwolić na słodkie ale wiem tez że w małej ilości i kiedy.
Tak jak pisałam zaczełam od diety taka jaka mi dała diablo a potem zaczęłam modyfikować ja pod siebie. -
Karmelllka90 wrote:Bo szukałam eksperta takiego samego jak ja
diebetolog głupszy od pacjenta?
Teraz mam kogoś na swoim poziomie.
A tak poważnie, szukałam lekarza mądrego, który prowadzi wiele kobiet z CC. Bo tamta diablo ewidentnie nie była na swoim miejscu. A na szczęście moja samoświadomość nie pozwoliła mi na wlepienie insuliny przy 3 skokach cukru na czczo na 90.
Zobacz Paula chodzila tyle miesięcy do guru , który ostatecznie mógłby zadzialas na krzywdę dla niej i dziecka bo jej insuliny nie dał. A inny na drugiej wizycie od razu insulina i Paula wzięła. Bo sama czuła że powinna.
Tak samo było że mna, zmieniłam lekarza bo czułam że nie spełnia moich oczekiwań.
jakby Ci te wlepił to poszłabys do innegoi innego...i innego.. a mogłaś sobie po prostu odpuścić wizyty bo WIESZ LEPIEJ i już
Fasolka77
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyFasolka77 wrote:jakby Ci te wlepił to poszłabys do innego
i innego...i innego.. a mogłaś sobie po prostu odpuścić wizyty bo WIESZ LEPIEJ i już