Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Karmelllka90 wrote:Może podejdź do lekarza z nią. Ja się nie znam ale jak mnie atakuje gardło działam od pierwszej chwili bo ten ból później ehh
Narazie trzymamy w ryzach na tyle ze goraczka nie wrocila a gardlo wywalilo do konca. Może nie bedzie tak zle. Na pewno lepsze nam to gardlo niz ten ból brzucha co nas paralizowal. -
nick nieaktualny
-
Paula 90 wrote:Zrobiłam dziś eksperyment, żeby sprawdzić to przed czym ostrzegał mnie mój poprzedni diabetolog.
Mówił, że ciągle waha się podać insulinę bo mamy ryzyko nocnej hipoglikemii (bo w dzień cukry dobre).
O godzinie 4, czyli 5 godzin po podaniu insuliny (mniej więcej po 5h ma najwyższe działanie) miałam cukier 86Czyli ślicznie, bo nie ma być niżej niż 60.
A na czczo 98/84. Więc obstawiam że oscyluje już koło 90.
Od razu mam lepszy humor
super Paulaja jeszcze nie sprawdzałam w nocy bo w sumie o dziwo nie wstaję na siku... na mnie insulina nie działa
, zjadłam kolację o 20, pomiar o 8 i cukier 94... nie widzę różnicy a juz zwikęszyłam dawkę do 10j...
Fasolka77
-
MamaAga85 wrote:Paula tak czy inaczej -zazdroszczę wizyty
ja dopiero 11.02 usg 3/4D a 20.02 wizyta kontrolna
Ja standardowo po śniadaniu, wyprawieniu córki do szkoły i mam kolejny dzień męża w domu-taki dluzszy weekend od wczoraj mamy
Na 12.30 diabetolog. Może uda mi się jesscze na chwilę zasnąć.
powodzenia na wizyciedaj znać jakie masz zalecenia
Misiabella lubi tę wiadomość
Fasolka77
-
Paula 90 wrote:Karmelka - czyli podsumowując ja mam dwóch ginowi, którzy oceniają nas z dwóch stron. Moja gin to niekwestionowany fachowiec od cipek i hormonów. A ten gin co robi mi USG trymestrów ma certyfikaty i ogromne doświadczenie w USG prenatalnym.
to ja mam takie combo2w1... do jednej lekarki chodzę na wizyty i na usg (tylko w innej przychodni) moja ma certyfikat FMF i jej konikiem jest usg
Fasolka77
-
Aga2606 wrote:Cześć! Ja tez przespałam cała noc bez siku! Ale myślałam ze o 5 eksploduje hehe
Sansiviera współczuje strasznie!
Misiabella pisałam wcześniej ze ja daje immunoglukan i wydaje mi się ze są efekty...
Ja mam w pon wreszcie wizytę po 5 tygodniach! Juz się nie mogę doczekać! Miłego piateczku!
Kiwona ciesz się l4 - ja jeszcze 2 tyg pracuje i tez w końcu idę!codziennie sobie powtarzam "jeszcze trochę"
-
nick nieaktualny
-
Karmelllka90 wrote:W sumie jak ja mam nie przybierać na wadze , wchodzę do kuchni a tam kanapeczki na śniadanie przygotowane i naleśniki na drugie śniadanie gotowe tylko nadzienie sobie dorobię
mój mąż jest przekochany
aż się wzruszyłam.
co tam ciekawego Karmellka pakujesz dziś do naleśników?chyba tez zrobię...
Fasolka77
-
Blue2019 wrote:Ja mam w poniedziałek wizytę kontrolną u ginka zobaczymy co powie sama jestem ciekawa jaki młody już duży i co i jak
Jakie macie plany na weekend ??.my w niedzielę idziemy do wujka na 70 a jutro standardowo ogarniamy dom i lenichowanie
my jutro SR- zajęcia z porodu i ratownictwa, dziś lub jutro jedziemy po pieska
a w niedzielę mam sesję brzuszkową, potem obiad "na mieście" i kino- KOGEL- MOGELMisiabella, Sansivieria lubią tę wiadomość
Fasolka77
-
Paula90, mysle ze takie niskie dawki insuliny nie wywolaja niedocukrzenia, ale super ze sie przekonalas o tym. Ja tez wezme insuline jak moje cukry beda za czesto wybijac 100, a nie w drodze wyjatku. Fasolka77, mi moja dietetyczka kazala jesc o stalej porze przekaske nocna i mierzyc cukier, moze to ma znaczenie. Jak powiedzialam ze klade sie spac o 24, to mam jesc o 23:20, jakas kanapke z wedlina i warzywem lub z maslem orzechowym np. Wczoraj jadlam z maslem orzechowym i troche avocado. Ale zjadlam miedzy 23:30 a 23:40. W nocy spalam dobrze, a cukier zmierzylam zamiast o 7:30 to o 7:55, bo nie moglam znalezc glukometru. Cukier mialam fajny 86, a myslalam ze po wczorajszym wyskoku z makaronem owsianym z pesto i serem bedzie do dupy.
-
Karmelka90, o to podobnie jak moj małż
Tez mi zrobil nalesniki i czekaja na 2 sniadanie. Co prawda zrobil sobie i synowi, ale robi tez mi sniadanie, a ja ogarniam mlodego. Inne posilki robie juz ja, kolacje np., ale sniadanie zawsze moj maz i jestem wdzieczna ze tak mu weszlo w krew
-
Mam smaka na naleśniki, ale już po śniadaniu, to może później zrobię.
Fasolka, ja się właśnie rano śmiałam do K, że niby nie mam jeszcze L4 w ręku a mam wrażenie, jakby dzisiaj było świętoFajnie tak
Mam sporo energii o dziwo, więc chyba posprzątam. Już zrobiłam pranie. Potem pojadę chyba do galerii bo muszę kupić sobie gacie. No dupka mi ewidentnie urosła, bo piją mnie wszystkie niemal majciochyChyba zahaczę o pepco i kupię jakieś reformy
Potem mam terapię DDA, ok. 20 będę w domu.
Jutro może zajmiemy się zakupami w castoramie, już pod kątem malowania. W niedzielę pojadę do rodziny, bo mama przyjeżdża z Niemiec. Nie chce mi się, ale wolę teraz odbębnić już to spotkanie i mieć potem z głowy. Powiem Wam, że mi tak dobrze z tym, że jesteśmy sami w tym Bielsku... Z jednej strony bywa trudno, bo znikąd pomocy, ale tak na dobrą sprawę cenimy sobie niezależność
W przyszłym tygodniu też mam parę rzeczy do ogarnięcia. Muszę jechać w pon po L4, może uda mi się skonsultować z neurologiem syna, w środę idę do fryzjeraCieszę się, bo mam znów siwe włosy widoczne, masakra
Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
Fasolka, jeśli jeszcze nie widziałaś, to polecam zamiast Kogla Mogla (ponoć straszna chała, ale co kto lubi
) Narodziny gwiazdy. Cudowny. Tylko zapas chusteczek trzeba zabrac ze sobą
A propos przychodni, to ja mam cynk od ratowniczki medycznej ze SR. Nie ma czegoś takiego, że "nie ma na dzisiaj numerków". Przychodnie nie mają prawa odmówić przyjęcia pacjenta. Jeśli odmawiają to straszyć zgłoszeniem do NFZ, ponoć się tego boją. Przychodnia, do której należymy, dostaje za nas kasę co miesiąc z NFZ, czy korzystamy z usług czy też nie. I nie mają prawa odmówić nam wizyty w dniu, w którym się zgłaszamy.Daffi, Paula 90, Lili90, Fasolka77 lubią tę wiadomość
-
Sansivieria współczuję straty
Musisz się wypłakać i przez pewien czas będzie trudno. Rozumiem. Ja nigdy nie miałam psa ale miałam koty.
Moja ostatnia kotka zmarła we wrześniu zde starości. Miała 16 lat ale już po jej wyglądzie spodziewałam się ze długo nie pożyje, mimo że dzień przed śmiercią byłam z nią u weterynarza i nic nie zapowiadało że to tak szybko nastąpi.
W twoim przypadku to był wypadek więc coś na co napewno nie da się przygotować. Trzymaj się! I teraz myśl o twoim dziecku, musisz być spokojna dla niego.Sansivieria lubi tę wiadomość
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
Blue2019 wrote:Ja mam w poniedziałek wizytę kontrolną u ginka zobaczymy co powie sama jestem ciekawa jaki młody już duży i co i jak
Jakie macie plany na weekend ??.my w niedzielę idziemy do wujka na 70 a jutro standardowo ogarniamy dom i lenichowanieliczę na dobre zarelko
Blue2019 lubi tę wiadomość
-
Kiwona wrote:Fasolka, jeśli jeszcze nie widziałaś, to polecam zamiast Kogla Mogla (ponoć straszna chała, ale co kto lubi
) Narodziny gwiazdy. Cudowny. Tylko zapas chusteczek trzeba zabrac ze sobą
A propos przychodni, to ja mam cynk od ratowniczki medycznej ze SR. Nie ma czegoś takiego, że "nie ma na dzisiaj numerków". Przychodnie nie mają prawa odmówić przyjęcia pacjenta. Jeśli odmawiają to straszyć zgłoszeniem do NFZ, ponoć się tego boją. Przychodnia, do której należymy, dostaje za nas kasę co miesiąc z NFZ, czy korzystamy z usług czy też nie. I nie mają prawa odmówić nam wizyty w dniu, w którym się zgłaszamy.
Tylko u mnie niestety jest ten problem ze oprócz tej lekarki, do której mam największe zaufanie i do której trzeba się bić o miejsca, jest też beznadziejny lekarz któremu wręcz możesz podać diagnozę. I jak nie będzie miejsca do mojej lekarki to zawsze nas mogą wsadzić do tego drugiego bi u niego miejsca są zawszewięc będę musiała od 7 koczowac pod drzwiami
-
Kiwona ma rację z tą przychodnia POZ, nawet jak Twojego lekarza nie ma albo nie może Cię przyjąć to powinni zaproponować wizytę u innego, który jest dostępny. W moim POZ na szczęście tak to wygląda i nie trzeba się wyklucac. Na pewno nie jest dobrym rozwiązaniem SOR. To nie jest miejsce do leczenia tego typu spraw, tylko do nagłych zagrożeń dla życia i zdrowia i tam będziecie czekać godzinami jak przyjedziecie z infekcja bo pierwszeństwo mają stany nagle. W tyg. po godz. 18 i weekendy, święta funkcjonuje nocna świąteczna pomoc lekarska, po zmianach te "wieczorynki" są przeważnie przy szpitalach i tam należy się kierować ze sprawami, które w ciągu dnia zalatwialabys w swojej przychodni. Ja dopóki nie miałam swojej przychodni we Wrocławiu to czekałam do 18 i jechałam tam
.
Starania od 2015
👩 37 lat, hashimoto, IO, bielactwo, AMH - 1,12
👨🏻 38 lat, oligoteratozoospermia
Kariotypy OK
2018
1 IUI - ❌ 2 IUI -❌ 3 IUI -cb
4 IUI - ❤️
Kwiecień 2019 - mamy synka
2024 powrót do kliniki
Sierpień
Podejście do IUI - brak dawki inseminacyjnej- rezygnacja z IUI
Wrzesień
I procedura ICSI długi protokół
Październik
💉7🥚 4 dojrzałe
4 blastki 4BB
PGT-A 3 z wadami genetycznymi, 1 nieinformatywny
Grudzień
10.12. transfer nieinformatywnego
7dpt beta 3, 13dpt beta <0,2
Styczeń 2025
II procedura, długi protokół, hbIMSI
Punkcja 14.02. Pobrano 5🥚 1❄️5BB
Marzec 2025 Leczenie stanu zapalnego endometrium
Maj 2025
13.05. Transfer 6BB -
nick nieaktualnyFasolka77 wrote:super Paula
ja jeszcze nie sprawdzałam w nocy bo w sumie o dziwo nie wstaję na siku... na mnie insulina nie działa
, zjadłam kolację o 20, pomiar o 8 i cukier 94... nie widzę różnicy a juz zwikęszyłam dawkę do 10j...
Mi się poprawiło właśnie odkąd jem ten ostatni posiłek PO podaniu insuliny.
Poczytaj sobie schemat działania tej insuliny ludzkiej, ona trochę powikłane ma działanie.