Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też nie mogę sobie tego wyobrazić. Nie wybiega myślami dalej niż do porodu bo ani porodu ani dalszej opieki nie potrafię sobie po prostu wyobrazić. Więc wolę się niepotrzebnie nie stresować. Oczywiście czytam i kupuje co trzeba, czytam o pielęgnacji ale tak na sucho to i tak pić na wodę. Życie zweryfikuje jak bardzo jesteśmy nieprzygotowani
Mnie tylko pociesza zdanie z SR: dziecko nie tak łatwo zepsuć
Stresant ale super że masz taki talent, rożek jest przeuroczy
Do mnie właśnie przyszła szafa i będziemy składać i układaćstresant, mysla.nieskalana, Lolka30 lubią tę wiadomość
-
Lolka30 wrote:Ja ciągle mam takie momenty że nie wierzę że się udało po tylu staraniach. I nie potrafię sobie wyobrazić jak to będzie i w sumie nawet nie próbuje bo uważam że się nie da
.
Lolka30, Kasiulka90, Paula 90, Fasolka77 lubią tę wiadomość
-
Kasiulka90 wrote:Blue, ja też
Póki co rzadko i raczej tylko wieczorami się zdarza, ale to typowo kaczy, szeroki chód. Czuję się jak kaleka wtedy xD
Hahhaa Karmelka, mam identycznie! Niby wiem, że jestem w ciąży i spodziewamy się dziecka, ale czasami jak dziecię urządza akrobacje, to sobie myślę SEEERIOOO? Co to za alien mnie tam tak mocno wypycha!!! Ile to maleństwo ma siły i energii
Kiwona, a czy Ty swoim znajomym zaproponowałaś jeden termin czy kilka? Wiem, jak trudno w dzisiejszych czasach umówić się choćby na kawę z kimkolwiek. Każdy zapracowany, zabiegany. Kiedyś reagowałam złością, jak Ty. Ale od jakiegoś czasu zmieniłam myślenie i doszłam do wniosku, że stracę dużo fajnych znajomości jeśli odpuszczę. Moja strategia wygląda teraz tak, że przypominam się co miesiąc, jestem męczydupą, proponuję różne terminy (weekendowe, w środku tygodnia, o różnych porach), aż w końcu ten ktoś odpuści i zrobi wszystko, żeby się dostosowaćChociaż są i takie skrajne przypadki, że od roku się dobijam a ten ktoś nadal ma mnie w nosie. Wtedy odpuszczam totalnie. Nie na tym polega kumplowanie się. Obie strony muszą się starać.
-
nick nieaktualnyNo napewno życie znów i się o 360 stopni to więcej jak pewne ale potem będziecie myśleć w taki sposób że bez tego dziecka mimo że wrzeszczy halasuje nie słucha to nie wyobrażacie sobie życia.. Ja wiem jak u mnie wystarczy że dziadkowie się dziećmi zaopiekuja A w domu cicho nudno pusto...nie chciała bym żeby tak było
mysla.nieskalana, B_002 lubią tę wiadomość
-
Blue2019 wrote:Myśla nieskalana
A ile masz lat ogółem? Dobrze że masz wsparcie w rodzicach to bardzo ważne A napewno związek na odległość do łatwych nie nalezyNo rodziców mam kochanych,mój partner też jest najkochańszy na świecie i chyba dlatego dajemy tak jakoś radę pomimo dzielącej nas całej Polski
-
Karmelllka90 wrote:Ja też jeszcze mam takie chwile, że to nie dociera do mnie ba! Nawet mam myśli czy ja sobie poradzę? Czy jestem na pewno gotowa?
Mam tez obawy o to jak będzie wyglądało nasze życie, moje i męża wiecie teraz byliśmy MY a już od dobrych kilku miesięcy pierwsza myślą jest ONA! I tak wczoraj sobie baraszkowalismy później się przytulalismy oglądaliśmy w ciszy tv i się zastanawialam czy jak się buba urodzi czy będzie na to czas.
Jesteśmy w Krk sami i nie raz dopadają mnie takie lęki.
Karcę się za to,że jak mogę o tym myśleć a może buba wie że mam takie myślino obłęd
Wszystkie na pewno damy sobie świetnie radę,tylko zawsze takie nowe sytuacje są lekko przerażające.
-
nick nieaktualnymysla.nieskalana wrote:Ogółem to już będę miała 33,ale w głowie to trochę mniej
No rodziców mam kochanych,mój partner też jest najkochańszy na świecie i chyba dlatego dajemy tak jakoś radę pomimo dzielącej nas całej Polski
A tam nie przejmuj się różnie w życiu się układa i nie ma co siebie za to biczowac najwidoczniej teraz jest wasz czas i to się liczy masz wsparcie rodziców partnera będziecie rodzina nic inne nie jest ważne.mysla.nieskalana lubi tę wiadomość
-
malutka_mycha wrote:Ja też nie mogę sobie tego wyobrazić. Nie wybiega myślami dalej niż do porodu bo ani porodu ani dalszej opieki nie potrafię sobie po prostu wyobrazić. Więc wolę się niepotrzebnie nie stresować. Oczywiście czytam i kupuje co trzeba, czytam o pielęgnacji ale tak na sucho to i tak pić na wodę. Życie zweryfikuje jak bardzo jesteśmy nieprzygotowani
Mnie tylko pociesza zdanie z SR: dziecko nie tak łatwo zepsuć
Stresant ale super że masz taki talent, rożek jest przeuroczy
Do mnie właśnie przyszła szafa i będziemy składać i układaćJa już miałam nawet sny,że je jakoś niechcący psuje..straszne.
malutka_mycha lubi tę wiadomość
-
Blue2019 wrote:A tam nie przejmuj się różnie w życiu się układa i nie ma co siebie za to biczowac najwidoczniej teraz jest wasz czas i to się liczy masz wsparcie rodziców partnera będziecie rodzina nic inne nie jest ważne.
Dziękuję za dobre słowo!
Blue2019 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMalutka_mycha mnie jak tłukła po spojeniu płakałam jak plecy bolaly płakałam ale nigdy nie użyje słowa mogłaby już wyjść bo się tego boje ... Ja często powtarzam że chciałabym już wiosnę i kwiecień.
I jedno wiem!! Nie znajdę w ciążę na zimę!!! Tyle chorób że wolę się pocić w lato !! -
nick nieaktualnyLolka30 wrote:Ja ciągle mam takie momenty że nie wierzę że się udało po tylu staraniach. I nie potrafię sobie wyobrazić jak to będzie i w sumie nawet nie próbuje bo uważam że się nie da
.
Mi się wydaje że to takie wygłupy.. A że coś pokupuje bo mi się podoba, a na forum napisze.. A brzuch zaraz zniknie i wróci do normy wszystko.. A nie ze dziecko! Na nowo to wszystko!mysla.nieskalana, Lolka30 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA co do opieki, ja się już naczytałam na oglądałam szkoła rodzenia itd...a wiecie co.... Czuję się jakby szła na egzamin serio! I nie wiem nic!!
Teraz to już liczę na mój instynkt. w dupie z teoriami wiem co chce spróbować jak spróbować, wiem co nieco o tym jak nie zrobić dziecku krzywdy a reszty nauczy mnie mała ...Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2019, 11:25
mysla.nieskalana lubi tę wiadomość
-
Karmelka ale mi nie chodziło o to że ma wyjść w 25 czy 28 tyg tylko żeby ten czas szybciej leciał i był już kwiecień.
Jak się starałam to mówiłam, że nieważne jak będę przechodzić ciąże, ważne żebym w niej była. A teraz się okazuje że jednak nie jestem tak odporna. I z tego powodu mam wyrzuty sumienia -
nick nieaktualnyKarmelllka90 wrote:Malutka_mycha mnie jak tłukła po spojeniu płakałam jak plecy bolaly płakałam ale nigdy nie użyje słowa mogłaby już wyjść bo się tego boje ... Ja często powtarzam że chciałabym już wiosnę i kwiecień.
I jedno wiem!! Nie znajdę w ciążę na zimę!!! Tyle chorób że wolę się pocić w lato !!Kiwona lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKarmelka90
Ja ci powiem że ciążę latem są okropne ja akurat miałam okazję chodzić całą wiosnę i całe lato i to jest koszmar upał gorąc nogi Puchna ledwo ciagniesz jedna za drugą ale w porównaniu do zimy to nie ma porównania... zimno śnieg mróz ślisko wielkie kurtki trzeba kupować i uważać na każdym kroku o ta wylegarnia chorób! -
nick nieaktualnymalutka_mycha wrote:Karmelka ale mi nie chodziło o to że ma wyjść w 25 czy 28 tyg tylko żeby ten czas szybciej leciał i był już kwiecień.
Jak się starałam to mówiłam, że nieważne jak będę przechodzić ciąże, ważne żebym w niej była. A teraz się okazuje że jednak nie jestem tak odporna. I z tego powodu mam wyrzuty sumieniamalutka_mycha lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMama36 wrote:Oj kochana.. Byłam dwa razy w ciąży latem.. Uwierz ze tez nie jest korowo.jedyne co widzę różnice to teraz na pewno trudniej z ubieraniem.latem było łatwiej. Kiecka klapki i idę... A teraz doskwiera zakladanie tych warstw. Ale pamiętam to pocenie się latem.. Noce koszmar...
Wieczory są krótsze i mogłabym założyć kieckę tak jak na początku ciąży i siedzieć w jaju z książką cały dzieńna ogródku. Ohh
-
Karmelllka90 wrote:Ja też jeszcze mam takie chwile, że to nie dociera do mnie ba! Nawet mam myśli czy ja sobie poradzę? Czy jestem na pewno gotowa?
Mam tez obawy o to jak będzie wyglądało nasze życie, moje i męża wiecie teraz byliśmy MY a już od dobrych kilku miesięcy pierwsza myślą jest ONA! I tak wczoraj sobie baraszkowalismy później się przytulalismy oglądaliśmy w ciszy tv i się zastanawialam czy jak się buba urodzi czy będzie na to czas.
Jesteśmy w Krk sami i nie raz dopadają mnie takie lęki.
Karcę się za to,że jak mogę o tym myśleć a może buba wie że mam takie myślino obłęd
mysla.nieskalana lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKarmelka90
Pomysł sobie że do porodu już bliżej jak dalej i zaraz przyjdzie mam nadzieję naszą piękną wiosna aż się człowiekowi żyć zechce A my z małymi niuniami będziemy spacerować i się cieszyć urokami dłuższych dni i w końcu będzie grill mnoaaaammm kaszanka grila albo jakąś dobrą karkoweczka do tego swieze pomidorki ogoreczki mniamLolka30, mysla.nieskalana, Kasiulka90 lubią tę wiadomość