Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMalutka Mycha ja pracuje w Biedronce... I wszyscy mi mowia ze dobrze zrobilam ze ucieklam. Mimo ze umowe mialam miec przedluzona ale strach przed utrata wygral. Balam sie. Jeszcze dzien przed wizyta u lekarza siedzialam na kasie i mi w uszach zaczelo dzwonic z bolu. Niestety ale tam jest ryzyko ze sie cos dzwignie. Wyrzuci wody na wyskosc i moze sie stac nieszczescie. Doszlam do wniosku ze sobie miesiac przed koncem macierzynskiego zloze cv gdzie sie da. Chociaz na 3/4 i tez moze byc Bieronka. Ale wole spokojnie siedziec w domu i sie nie stresowac. Tobie kilka dni brakuje to musle ze warto czekac. Ale u mnie praca fizyczna w 10tygoniu byle dotrwac do podpisania nie bylaby wskazana. Za l4 100% mam. Umowe do porodu tez. A pozniej rok macierzysnkiego. Nawet lekarka stwierdzila ze jal mnie bolalo to lepiej nie ryzykowac.
-
malutka_mycha wrote:Ale to pomimo że nie miałaś konczonego 3 miesiąca to poszłaś na l4 i masz płacone?
Bo mi tylko o to w sumie chodzi, prace po macierzyńskim znajdę gdziekolwiek. Ale umowa kończy mi się teraz a to będzie dopiero 8 tydz -
Cześć kochane czytam Was na bieżąco i wszystkim gorąco gratuluję i cieszę się z każdej dobrej wiadomości:) napawa mnie to optymizmem:) teraz mam potrzebę podzielenia się z Wami co u nas. Dziś byłam na wizycie kontrolnej... i zobaczyłam dwa pięknie bijące serduszka. Jedena fasolka ma 0.97cm A druga 0.94cm. Radość olbrzymia, jednak jest powód do zmartwienia. Jest to ciąża bliźniacza jednokosmowkowa i jednoowodniowa. Niezwykle rzadka i jest obarczone olbrzymim ryzykiem powikłań. Mimo tego wszystkiego chcę myśleć pozytywnie, bo rodzą się zdrowe dzieciątka z takiej ciąży i tego się trzymam. Mam pytanie do Was... Mam zaufanego dobrego lekarza, ale zastanawiam się nad poszukaniem specjalisty z dziedziny ciąż bliźniaczych o ile tacy są. Co byście doradziły?
Paula 90, B_002, Wojna, Natalia-tosia, Kasiulka90, estrella, DorotaAnna, siamyrka, DoCelu 3, teverde, Sansivieria, india lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMalutka mnie nikt nie pytal. Po prostu z gory mi kierowniczka powiedziala ze mam do dnia porodu umowe przedluzona i nic mie tego nie zabierze. Nie informowalam ktory to tydzien po prostu zanioslam L4. Ale serio jakbym byla na Twoim miejscu to byn poczekala. A jakbym miala jeszcze miesiac sie martwic to bym chyba nie dala rady. Wiec siedze na l4.
-
oOptymistka wrote:Cześć kochane czytam Was na bieżąco i wszystkim gorąco gratuluję i cieszę się z każdej dobrej wiadomości:) napawa mnie to optymizmem:) teraz mam potrzebę podzielenia się z Wami co u nas. Dziś byłam na wizycie kontrolnej... i zobaczyłam dwa pięknie bijące serduszka. Jedena fasolka ma 0.97cm A druga 0.94cm. Radość olbrzymia, jednak jest powód do zmartwienia. Jest to ciąża bliźniacza jednokosmowkowa i jednoowodniowa. Niezwykle rzadka i jest obarczone olbrzymim ryzykiem powikłań. Mimo tego wszystkiego chcę myśleć pozytywnie, bo rodzą się zdrowe dzieciątka z takiej ciąży i tego się trzymam. Mam pytanie do Was... Mam zaufanego dobrego lekarza, ale zastanawiam się nad poszukaniem specjalisty z dziedziny ciąż bliźniaczych o ile tacy są. Co byście doradziły?
-
Optymistka gratulacje! Będzie dobrze;)
U mnie jak zwykle poranna bezsenność...
Mnie mama truje ze powinnnam powiedzieć w pracy (myśli chyba ze wszystko w laboratorium szkodzi dzidziusiowi...) a ja nie chce..wiadomo nie używam nic toksycznego a praca jest trochę siedząca trochę stojąca i bez wielkiego stresu wiec wydaje mi się idealna.... 2 dziewczyny u mnie w pracy powiedziały wczesnie i musiały odwoływać wiec mam uraz...
Myślicie ze powinnam powiedzieć?
-
oOptymistka wrote:Cześć kochane czytam Was na bieżąco i wszystkim gorąco gratuluję i cieszę się z każdej dobrej wiadomości:) napawa mnie to optymizmem:) teraz mam potrzebę podzielenia się z Wami co u nas. Dziś byłam na wizycie kontrolnej... i zobaczyłam dwa pięknie bijące serduszka. Jedena fasolka ma 0.97cm A druga 0.94cm. Radość olbrzymia, jednak jest powód do zmartwienia. Jest to ciąża bliźniacza jednokosmowkowa i jednoowodniowa. Niezwykle rzadka i jest obarczone olbrzymim ryzykiem powikłań. Mimo tego wszystkiego chcę myśleć pozytywnie, bo rodzą się zdrowe dzieciątka z takiej ciąży i tego się trzymam. Mam pytanie do Was... Mam zaufanego dobrego lekarza, ale zastanawiam się nad poszukaniem specjalisty z dziedziny ciąż bliźniaczych o ile tacy są. Co byście doradziły?
-
nick nieaktualnyStresant daj znać co u Ciebie
Optymistka - gratulacje, ja jutro idę i też bym chciała dwa serduszka zobaczyć najlepiej Wszystko będzie dobrze, ja bym poszukała gina specjalisty od bliźniąt. Albo zapytała swojego czy czuje się na siłach a jak nie to żeby polecił kogoś.
Ja czekam do jutra, jak będzie serduszko to biorę zaświadczenie i powiem w pracy. Na L4 zobaczymy bo na razie jest w miarę ok, ale ja mam bardzo stresująca pracę i nikt mi nie da taryfy ulgowej tym bardziej że szef w Niemczech i tam kobiety w ciąży traktuje się jak gorszy gatunek.
Trochę się martwię jutrzejszą wizyta ale na razie bez przesady -
Kasionek wrote:A to jest umowa na czas próbny czy określony ? Jak okresnu to muszą Ci przedluzyc do dnia porodu.A jak na próbny to jest inaczej i nie jestem pewna ale chyba mogą rozwiązać.
Masz dobrą kierowniczkę że ci tą umowę do porodu przedłużyli.
Malutka_mycha ty jednak poczekaj do końca umowy aż ci przedłużą bo wcześniej gwarancji nie ma. Trzymam kciuki, jeszcze kilka dni
29.03.2019 [39+2] Zosia 2580g, 52cm, 10pkt, SN -
Karmelllka90 wrote:Mnie bolą plecy na odcinku lędźwiowo krzyżowym niestety ja mam rotacje kręgosłupa i ten odcinek ma zwyrodnienia ale nie wiem jak sobie w ciazy mogę z tym radzić. Miała któraś z was tak w poprzedniej ciazy moze? Albo macie teraz i jakoś radzicie sobie?
-
Zazdroszczę wam dalszego etapu ciąży, nie ze względu na szybszy termin a na to, że zbliżacie się już do końca 1 trym. Ja mam dosłownie wrażenie, że utknèłam i nic się nie przesuwa. Do tego mam objawy jednorazowe jak te zawroty, krew z nosa czy duszności. I wczoraj kiedy przestały boleć mnie piersi zaczęłam myśleć o najgorszych rzeczach...
Masakra.... -
Adonis_26 wrote:Zazdroszczę wam dalszego etapu ciąży, nie ze względu na szybszy termin a na to, że zbliżacie się już do końca 1 trym. Ja mam dosłownie wrażenie, że utknèłam i nic się nie przesuwa. Do tego mam objawy jednorazowe jak te zawroty, krew z nosa czy duszności. I wczoraj kiedy przestały boleć mnie piersi zaczęłam myśleć o najgorszych rzeczach...
Masakra....
Kochana ja też mam czarne myśli cały czas, powoli wariuję. Głowa do góry, wszystko będzie dobrze!Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 sierpnia 2018, 07:48
-
nick nieaktualnyHey co do umowy to ja mam do 31.01.2019 więc mi muszą do dnia porodu przedłużyć nie mają innego wyjścia jestem od 1 dnia ciąży chroniona i mi teraz nic nie może zrobić natomiast macierzyńskie to chyba z zusu nie?? Nie znam się bo poprzedni pracodawca dał umowę na 3lata a obecna na rok daje tylko pracować będę dopóki nie znajdą kogoś na moje miejsce bo ciężkiej pracy nie mam ale klienci różni bywają i denerwuje się wtedy i się kłócę z nimi a to stres ogromny potem pójdę na L4 bo mam problem z przedszkolem nie wiem czy się zgodzą na otwarcie 6,20 bo ja mam autobus na 6:30 i do 6:45 muszę być w pracy a u starszej przedszkole od 7 jest ale dużo chętnych na 6 więc myślę że przejdzie to
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 sierpnia 2018, 07:52
-
Dziewczyny wszystko OK.
Kropek odpowiada tygodniowi ciaży, 6t6d..... serduszko juz jest i pieknie bije.
Krew sie juz nie pojawiła wiecej....nic nie boli.....lekarz powiedzial ze tak sie czesto zdarza na poczatku ciazy i nie oznacza to nic zlego....mam sie zachowywac normalnie....to ze bede lezec to i tak nic nie da....zadnych lekow nie przepisal kontrola za 2 tygodnie.....
ale mi ulzylo....po tylu poronieniach taki ogromny stressss....a juz myslalam ze bedzie normalna ciaza.....Mama dwojki, Adonis_26, Kasionek, Kasiulka90, Natalia-tosia, Martusiazabka, estrella, Paula 90, DorotaAnna, malutka_mycha, DoCelu 3, B_002, Wojna, kamylalyt, teverde, Sansivieria lubią tę wiadomość
-
Optymistka, a skąd jesteś? Jeśli z Wawy, to ciąże bliźniacze są prowadzone na Starynkiewicza (tam, gdzie mamaginekolog pracuje), tam się w tym specjalizują. U mnie mdłości level hard. I doszły wymioty nad ranem... coś okropnego, tym bardziej, ze nie mogę wypoczywać ile chce, bo mam małego smyka w domu, który wymaga dużo uwagi. Ale przynajmniej ograniczyłam trochę noszenie, rodzice mi pomagają teraz, a jak się przeprowadzimy to żłobek. Trzeba jakoś sobie radzić ja tez nie planuje wracać do starej pracy, mam świadomość, ze jestem tam skreślona, ale nie martwię się tym, bo pracy teraz jest dużo.
-
nick nieaktualny