Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Lili90 wrote:Kochana jak na pomiarach wyjdzie, że dzidzia za duża to myślę, że tak łatwo noe pozwolą na porod sn. Moj maly to ma ciagle tą głowę dużą i to mnie mnie tez trochę przeraża, że nie bedzie dawał rady się przedostać przez ten caly kanał. Najbardziej boje się, że pozwolą mi rodzic sn, a później będą uciekać czy kłaść się na moj brzuch bo mały nie bedzie sam dawał rady się wydostać. Z tego wzgledu jestem gotowa od razu godzić się na cc, aby tego uniknąć.
Lili a jaka ma Twój główkę?do ilu cm pozwalają na poród SN?Fasolka77

-
Ja was dzisiaj nie nadrobię dziewczyny, nie mam czasu czytać forum

Od rana zajmuję się ogarnięciem różnych formalności jeszcze i spraw finansowych.
Nastawiłam pranie ubranek i czekam aż się skończy. Odkurzyłam całe mieszkanie bo po remoncie to jednak trochę się jeszcze kurzy, a co chwilę jakieś pudła przewalamy.
Dzisiaj przyjedzie zamówiony materac, łóżka jeszcze nie ma, więc muszę mieć miejsce na podłodze.
Muszę pójść do paczkomatu po paczkę z zestawem do wózka, przy okazji do sklepu budowlanego po wkręty, żeby półkę zamocować.
Zamówiłam dziś też lampy do sypialni, która jeszcze nie jest urządzona.
Zadzwoniłam do mojej położnej, żeby umówić się na spotkanie, ale akurat ma urlop i w drugiej połowie lutego się spotkamy.
Muszę jeszcze lekarza pediatry poszukać i się zapisać.
Siedzę też i poprawiam projekt salonu i sypialni
Zmieniają się pomysły dotyczące dodatków i muszę sobie to zwizualizować żeby mąż mógł wybrać którą wersję woli, niech też ma coś do powiedzenia w tej sprawie 
Tyle mam na głowie że ledwo ogarniam
Na szczęście większość to praca przy komputerze albo mailowanie i dzwonienie gdzieś.
Może wieczorkiem znajdę czas na forum, ale pewnie całego dnia nie nadrobię, bo wiadomości przybywa w takim tempie że trzeba by czytać cały czas
Lolka30, malutka_mycha, mysla.nieskalana lubią tę wiadomość

29.03.2019 [39+2] Zosia
2580g, 52cm, 10pkt, SN -
Ja juz po okuliscie...bylam jak kret przez 3h....ale na szczęście wszystko jest ok i mogę rodzić naturalnie pod wzgledem oczu . Za tydzien szczepie sie na krztusiec. Na szczęście toxo i cytomegalia nadal ujemne w obu klasach....uffff. siedzę sobie na kawce, zaraz wjedzie obiadek a na 15.45 usg....trochę się stresuje..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2019, 14:03
Fasolka77

-
nick nieaktualny
-
espoir wrote:i doczytałam jeszcze...
jak chcesz badania na tarczycę to proś położną. moja bez problemu mi krew pobierała. a żeby mieć krzywą musisz ściemnić, że ktoś w rodzinie ma cukrzycę - wtedy robią
lub musisz mieć BMI powyżej 30.
ojj te badania tutaj to temat rzeka. Akurat ja porobilam wszystko w Polsce jak bylam na swietach i wszystko wyszlo w normie poza tarczyca.
Wyszla sporo ponad norme i dostalam leki. Po powrocie tutaj udalo mi sie wyklocic o to badanie, ale no wlasnie tylko na badaniu stanelo. Wynik wyszedl ponad norme i musze czekac az zadzwonia do mnie ze szpitala, zeby umowic mnie do endokrynologa.
Sama dzwonilam juz 2 razy bo minal juz prawie miesiac, ale oni mowia, ze widza ze jestem na liscie oczekujacych i zebym nie dzwonila wiecej bo oni sami to zrobia jak bedzie miesjce.
Czas leci, a ja czuje, ze umowia mnie na wizyte dopiero po porodzie

-
nick nieaktualnyJaki miałaś poziom TSH? Jaki masz obecnie i jakie bierzesz lekichce_byc_mama wrote:ojj te badania tutaj to temat rzeka. Akurat ja porobilam wszystko w Polsce jak bylam na swietach i wszystko wyszlo w normie poza tarczyca.
Wyszla sporo ponad norme i dostalam leki. Po powrocie tutaj udalo mi sie wyklocic o to badanie, ale no wlasnie tylko na badaniu stanelo. Wynik wyszedl ponad norme i musze czekac az zadzwonia do mnie ze szpitala, zeby umowic mnie do endokrynologa.
Sama dzwonilam juz 2 razy bo minal juz prawie miesiac, ale oni mowia, ze widza ze jestem na liscie oczekujacych i zebym nie dzwonila wiecej bo oni sami to zrobia jak bedzie miesjce.
Czas leci, a ja czuje, ze umowia mnie na wizyte dopiero po porodzie -
Daffi wrote:córa dzis poszla do szkoły po zapaleniu gardła.. ogolnie przychodie pelne wszyscy maja anginy czy stany zapalne.. ja sobie uniben zaaplikowalam, wzielam isle i zobaczymy.
Dzięki dziewczyny.
_______________________________________________________________________
Wiecie co pisalam wam kiedys o piesku sasiada.. zaniedbany glodny i nic zrobic nie mozna bo pan sie na adopcje nie zgadza. wczoraj otwieralam drzwi od domu by wyjsc z psem a ten juz stal i cczekal i wbil mi na chate napic sie i najesc.. z trudem go pozniej wyciagnelam a smierdzial odchodzami wlasciciela ze się wąchać nie dało.
dzis odprowadzam core do przejscia przez ulice i tez tylko otwieram drzwi a tam ten psiak.. znow glodny ze jadl trawe.. dalam mu karme pod drzwi gdzie mieszka i z ledwoscia go skusilam by wyszedl z domu. serio nie wiem co robic.. tak to czyta sike w gazetach o zwierzakach za pozno odeb ranych, skrajnie wychudzonych a tu jest czas na interwencje to wszyscy maja w d... a pies caly dzien do nocy blaka sie po osiedlach a w nocy wyje pod drzwiami by wpuscil go jego pijany spiacy wlasciciel.
Daffi jak to sie nie zgadza na adopcje? A co on ma do gadania? Powinni mu zabrac tego psiaka...zglos to jeszcze raz pls na straż miejska i do animalsow....zal psinyFasolka77

-
U nas nie ma strazy miejskiej.. Policja sie tym nie zajmie. Zgloszone ma gmina, stoz z mojego miasta i otoz z zielonej gory.. Pies ma wlasciciela i nic nie mogą zrobić. Gdzie do animalsow zglosic? Nie wiem nawet kogo juz szukac.. Juz do gazety pisalam ale tez echo..Fasolka77 wrote:Daffi jak to sie nie zgadza na adopcje? A co on ma do gadania? Powinni mu zabrac tego psiaka...zglos to jeszcze raz pls na straż miejska i do animalsow....zal psiny
-
Paula 90 wrote:Karmelka - Ty tak naświetlasz ta Corcie badaniami że Ci będzie świecić w nocy jak się urodzi

A serio - ja już się wtorku nie mogę doczekać aż ponaswietlamy trochę Ignasia.
Dzisiaj mi się śniło że karmiłam piersią CÓRECZKĘ. Ale tak to bez ekscesów. Wstałam o 8 i cukier 93.
Fasolka - to Ty bierzesz dalej insulinę czy odstawilas?
Biorę Paula, a czemu pytasz?Fasolka77

-
nick nieaktualny
-
U nas też już nie kąpią dzidziusiów- nie wiem od kiedy, mój brat urodził się 14 lat temu to go kąpali, a chrześniak rok temu to już nie kąpali
bratowa rodziła pół roku temu w Warszawie to też nie kąpali.
Powiem Wam, że ja usiadłam do tego planu i się popłakałam. Normalnie nie wiem chyba ze wzruszenia. Tak naprawdę mój plan mógłby też zawierać tylko 4 punkty! Chce rodzić z mężem, chce być informowana o wszystkim bardzo dokładnie i pytana o zgodę na wszystkie konieczne zabiegi, chce kangurować- chyba że nie będę mogła to mąż. I chce żebyśmy wyszli cali i zdrowi do domu po 3 dniach!
AniaKJ, malutka_mycha, Mama36, Lolka30, Kasiulka90 lubią tę wiadomość
👱🏻♀️30 🧔🏻♂️32
05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
04.2019 👶🏼
Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
13.02 ⏸️
15.02 beta 81,5
17.02 beta 158,4
01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
15.03 CRL 1,24 cm ❤️ -
espoir wrote:chce_byc_mama już doczytałam na jakich zasadach to przyznawali. nie macie szans na Working Tax Credit? my dostajemy jakąś śmieszną sumę - 3 czy tam 4£ tygodniowo, ale specjalnie nie rezygnujemy z tego, żeby było, że pobieramy...
Wlasnie weszlam na strone gov.uk na taki kalkulator zeby wyliczyc ile working tax credit nam sie nalezy i wychodzi £0...
Jak bede w domu to poczytam dokladniej bo rzeczywiscie £500 chociaz jednorazowe to by sie przydalo


-
nick nieaktualny
-
Aaa dostalam dzis list z komendy policji w sprawie tego wyludzania pieniędzy... Zgloszenie bylo 27.01 a przydzielono sprawe 30.01 a wczoraj wyslali info do mnie ze rozpoczynają postepowanie i kto je prowadzi oraz ze po zakonczeniu poinformuja mnie o jego wynikach. Nadzoruje to rowniez prokuratura rejonowa z mojego miasta.
KarmeLoVe lubi tę wiadomość
-
chce_byc_mama wrote:Dzien dobry Dziewczyny:)
Ale super, ze tyle sie tu dzieje! Gdy bylam w watku o staraniach to tam zaledwie 2-3 posty na dzien, a tutaj jestescie w kontakcie na biezaco:))
Ja jestem wlasnie w pracy. Przed wyjsciem zjadlam owsianke, a teraz jak zwykle - pierwsze co robie po wejsciu do pracy to pije kawe i jem juz drugie sniadanie:)
Wszystkie piszecie o wizytach i badaniach i powiem Wam szczerze - pod tym wzgledem to nie ma to jak Polska! Ja mieszkam w UK I gdyby nie to, ze jezdze prywatnie do polskiej kliniki to osiwialabym juz dawno z nerwow. Tu nie ma zadnych, ale to ZADNYCH badan ginekologicnych w czasie ciazy. W czasie calej ciazy nie ma tu ani jednej wizyty u ginekologa, nikt nie sprawdza szyjki, nie sprawdza, czy nie mamy zadnj infeksji, nie robi sie krzywej cukrowej, nie robi sie badan tarzycy...no nic!
Jest jedynie kilka konsultacji z polozna, ktora sprawdza cisnienie, mierzy brzuch centymetrem, na miejscu sprawdza mocz poprzez zanurzenie w nim papierka i kilka razy w czasie calej ciazy pobiera krew na badania.
Dodatkowo nie daja nam tutaj wynikow badan do reki I bardzo czesto dziwnym trafem wyniki sie gdzies gubia, albo przez czyjes niedopatrzenie probki nie nadaja sie do analizy(?).
U mnie wyglada to tak, ze na 3 pobrania krwi ja musialam je 3 razy powtarzac. Za piewszym razem przez czyjes niedopatrzenie probka nie zostala wyslana do laboratorium. Za drugim razem otrzymalam list, ze probka krwi, ktora dostarczono do laboratorium byla zakrzepnieta i nie nadawala sie do analizy. Za 3 razem - czyli w poniedzialek, otrzymalam list, ze musze powtorzyc bo przez pewien 'blad' znow nie moga zanalizowac probki. Mowie Wam - rece opadaja!!
Dodatkowo, gdy na ostatniej wizycie polozna mierzyla mi brzuch centymetrem to powiedziala, ze mam lozysko przodujace. Tak sie sklada, ze kilka dni wczesniej bylam w polskiej klinice na usg i lozysko wcale nie jest z przodu. Powiedzialam jej o tym, a ona na to 'A to moze sie myle'
MA-SA-KRA!
Chyba żartujesz!!!!!!???
Fasolka77

-
Karmelka,
TSH3 Mialam 3.8 w grudniu. To bylo chyba jeszcze w 28 tygodniu ciazy. Endokrynolog w Polsce powiedzial, ze powinno byc w granicach 2.0.
Dostalam Euthyrox 75 (nie wiem, czy dobrze napisalam nazwe) po pol tabletki na czczo.
Po powtorzeniu badania w UK, wynik wyszedl mi 3.5.

-
Chce byc mama
tak czytam teraz historie mierzenia brzucha i stwierdzenie lozyska z przodu.. Szok i niedowierzanie ze tak sie jeszcze robi. To tak jak w dawnych czasach na podstawie tetna znawcy okreslali płeć dziecka i cos tam jeszcze..
Ja bym osiwiala i urodzila znerwicowane dziecko przy takim systemie opieki nad ciezarna. -
Paula 90 wrote:Współczuję Wam, że już wiecie co Was czeka. Ja pierworódka żyje sobie w błogiej nieświadomości

Mój plan zakłada 3 godziny porodu SN, bezproblemowe ssanie i jedziemy do domu
Z takim nastawieniem jadę i proszę mnie z błędu nie wyprowadzać

Mam tak samo PaulaFasolka77

-
nick nieaktualnyChce być mama
Masakra to co piszesz o brytyjskiej służbie zdrowia jak ja bym tam mieszkała i mając problemy w ciazach te co miałam to chyba by mnie już na tym świecie nie było przy takiej diagnostyce.... przecież to jest totalna katastrofa
W każdym kraju są jakieś absurdy ale.mysle.ze nie możemy narzekac na polską opiekę ginekologiczno-ciazowa , l4 płatne 100% przez niemalże 280.dni macierzyński płatny 12 miesięcy 80% potem możliwość wychowawczego jakiego dodatki które większości sie należą , becikowe itd.






