Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
No ja robię wszystko,ale wiadomo,że w granicach rozsądku i jak czuję,że nie dam rady to odpuszczam.
Mama! Polać Ci wódkiZnaczy nie teraz,ale później
Ja czytam wszystkie posty,ale staram się ich nie brać do siebie,pomimo,że to moja pierwsza ciąża.
Wiadomo,że czasem mnie coś przestraszy i od razu "ja też to mam!" .Ale za chwile wraca mi zdrowy rozsądek.Myślę,że każda tu jest mądrą kobietą i wie co robi. Nie ma co się licytować kto wie lepiej i kto wiecej przeczytał. Peace&love!Mama36, Misiabella lubią tę wiadomość
-
mysla.nieskalana wrote:Proszę się tu uspokoić
Bo ja teraz mam ważny post! Obudziłam się z katarem!!! To są problemy a nie jakieś tam opryszczki
(żart oczywiście w celu rozładowania napięcia).
Znaczy serio mam katar,tylko nie wiem skąd bo od dwóch dni nigdzie nie wychodziłam. Plus jest taki,że dziś się nawet wyspałam. Zaraz idę odkurzać i myć podłogi. A właśnie miałam pytać,czy Wy (te,które nie mają żadnych przeciwwskazań do ruszania się) normalnie sprzątacie,schylacie się itp? Czy ja przeginam?mysla.nieskalana lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymysla.nieskalana - wspolczuję kataru
znam facetów dla których katar to przyczynek do rozpoczecia testamentu. także ten... uważaj
a co do prac domowych - do niedawna miałam zakaz. robiłam tylko te lżejsze - mycie naczyń, zamiatanie małych powierzchni, ścieranie kurzu - wszystko na raty.
teraz mogę wszystko oprócz dźwigania i sięgania wysoko - czyli standard. mimo to większość robi Małżonek mójtak chyba w nawyk mu weszło a ja nie mam zamiaru mu tego odbierać
mysla.nieskalana lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA ja wybieram się na zakupy muszę ogarnąć oc do samochodu i parę innych spraw mimo że biorę antybiotyk czuje się już znacznie lepiej i na szczęście
I dziś siądę i zamawiam gemini nie czekam na koniec miesiąca.
A może podzielcie się co zamwialyscie ciekawego i jakieś takie must have o których mogłam zapomnieć.??? -
Daffi wrote:Ja normalnie sprzątam tylko z tym spojeniem częściej przerwe musze sobie zrobic. A upoce sie przy tym jakby to byl srodek lata :p
Żaden trening z Chodakowską/Lewandowską nie jest potrzebny
To samo przy goleniu się
Czasem tylko się boje,że jak tak się schylam to gdzieś zganiatam tego maluszka,ale to moja chora wyobraźnia
-
Paula 90 wrote:mysla.nieskalana - wspolczuję kataru
znam facetów dla których katar to przyczynek do rozpoczecia testamentu. także ten... uważaj
a co do prac domowych - do niedawna miałam zakaz. robiłam tylko te lżejsze - mycie naczyń, zamiatanie małych powierzchni, ścieranie kurzu - wszystko na raty.
teraz mogę wszystko oprócz dźwigania i sięgania wysoko - czyli standard. mimo to większość robi Małżonek mójtak chyba w nawyk mu weszło a ja nie mam zamiaru mu tego odbierać
Ja czasem zapominam o tym sięganiu wysoko,ale szybko się bije po łapach.
Paula 90 lubi tę wiadomość
-
mysla.nieskalana wrote:A to swoją drogą
Żaden trening z Chodakowską/Lewandowską nie jest potrzebny
To samo przy goleniu się
Czasem tylko się boje,że jak tak się schylam to gdzieś zganiatam tego maluszka,ale to moja chora wyobraźnia
Co do golenia to ja sie ostatnio zacielam i nie wiedziałam jak isc do lekarza hahamysla.nieskalana lubi tę wiadomość
-
Tunia76 wrote:Ja w domu robię wszystko. Bardziej przeszkadza mi pończocha antyzakrzepowa, niż brzuch ciążowy, ponieważ utrudnia kucanie.
Męczę się szybciej, więc robię przerwy. Jedyne czego nie robię, to nie wchodzę na schodki by pościerać na szafach. I nie dźwigam ciężkich rzeczy. -
nick nieaktualnyDaffi mój małż to się mnie boi golic hahha więc wczoraj zrobiłam to sama na czuja. Zabij mnie.. Nie patrzyłam w lusterko, nie wiem jaki widok zafundowalam mojemu ginekologowi.. Ogólnie miał wczoraj wesoły nastrój hahah.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2019, 10:52
mysla.nieskalana, Daffi, malutka_mycha lubią tę wiadomość
-
Daffi wrote:Takie obawy chyba kazda ma ale lekarze skutecznie potrafia wytlumaczyc ze dzidzius w naszej macicy jest bezpieczny.
Co do golenia to ja sie ostatnio zacielam i nie wiedziałam jak isc do lekarza hahaAle stwierdzam,że chyba lepiej jak bede robić to systematycznie bo później sobie nie dam rady.Najlepsze jest to,że jak się zobaczy krew po takim zacięciu ,która pochodzi z okolic intymnych to ja mam od razu szybsze bicie serca ze strachu,pomimo,że wiem skąd się wzięła.
Daffi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMama36 wrote:A ja po tej nieprzespanej nocy postanowiłam sobie ze rodze w 37 tyg
, kręgosłup mnie napierdziela.. Śpię już prawie na siedzaco. Nos zatkany a nic tam nie ma. Palce dretwieja i puchna. I sobie powiedziałam dość.. Muszę zjeść jogurt wiśniowy koniecznie.
Co do straszenie to już tu dużo głupot czytałam.. Nie będę przytaczac.. Ja się w duchu śmieje z tego, nie komentuje bo rodze 3 dziecko, trochę po świecie chodzę.. Przeżyłam takie rzeczy że wiem czym się przejmować czym nie. Boję się tylko że dziewczyny które są pierwszy raz w ciazach będą brały do siebie różne rzeczy i się bały po prostu.. Dlatego apeluje, kochane znie zależnie która co pisze.. Czy nawet ja opowiem swoją historię zktora jest moja i mojego organizmu.. Mamy swoich lekarzy. To są eksperci!! Po to do nich chodzimy i im ufamy i ufajmy w to co mówią. A nie internet i ekspertki internetowe. Tak będzie chyba najbezpieczniej -
nick nieaktualnyDaffi - może faktycznie mam skleroze, bo nie pamietam. W takim razie przepraszam, bo nie taki był mój zamiar. Zawsze przychodzę tu do Was w dobrej wierze i oprócz sympatii do Was wszystkich odczuwam troskę. A nie umiem jej okazywać "słodkopierdząco" i poklepywaniem po głowie kiedy wiem, że trzeba pomóc.
Wyjdzie, że znowu straszę dlatego nie czytajcie poniżej jesli się boicie - najgorsze moje doświadczenie, które ukształtowało u mnie taki upór w diagnostyce:
Moja szwagierka siedziała ze mną w piękną sobotę 3 lata temu na grillu i powiedziała mi, że jej 39tygodniowe dziecko się nie rusza od paru dni albo rusza bardzo mało. Od razu zrobiłam awanturę na pół rodziny, ale wszyscy mnie zlali. Bo jej powiedziała położna, że na koniec może być mniej ruchów.
W środę mała nie żyła (rutynowe KTG wykazało brak tętna), tydzień później był najgorszy z możliwych pogrzebów. I moje wyrzuty sumienia, że nie byłam bardziej stanowcza, że dałam się zahukać, żeby nie straszyć ciężarnej.
Dla mnie to była i nadal jest trauma. Stąd mam teraz takie a nie inne podejście. Sprawdzić 10 razy za dużo niż raz za mało. Dociekać, popychać siebie i innych do diagnostyki. Bo o ile nie mamy wpływu na los to czasem odpowiednia reakcja może uratować życie i zdrowie.
Widocznie trochę mierzę Was jedną miarą, no ale nie da się poznać kogoś przez pisanie. Będę dawać wyraźne ostrzeżenia dla wrażliwszych
Peace&Love
A ja idę się ogarnąć bo dalej jesteśmy w rozsypceMisiabella, Daffi, Kasiulka90 lubią tę wiadomość
-
Nie rozwialyscie moich wątpliwości Kochane co do wyboru tego drugiego łóżeczka
ja jestem za kolyską a mąż za tym koszem...
mi zależy przed wszystkim na tym by było bezpieczne dla dziecka i żeby posłużyło jakieś 3 miesiące
Tymczasem siedzę a właściwie leżę sobie z kawą i z ciastami z wczoraj
Cukiernia nie zdradzi co to za przepisy ale możnaby jeść bez końca bez obaw o skoki cukrui tak o to po kawałku serniczka i jabłecznika specjalnie mierzyłam co pol godziny i przed i bylo tak(przed 109-po 30min 129-po 1h 124-po 1.5h 119-po 2h-111).Nie wielkie to były co prawda kawałki ale były
co do sprzątania-robię duuużo mniej niż przed ciążą...mąż robi większość w domu i poza(zakupy).
mysla.nieskalana, Paula 90 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymysla.nieskalana wrote:Ja się postanowiłam wczoraj ogolić "bez okazji" ! Nie wiem co mi przyszło do głowy
Ale stwierdzam,że chyba lepiej jak bede robić to systematycznie bo później sobie nie dam rady.Najlepsze jest to,że jak się zobaczy krew po takim zacięciu ,która pochodzi z okolic intymnych to ja mam od razu szybsze bicie serca ze strachu,pomimo,że wiem skąd się wzięła.
-
Karmelllka90 wrote:Cudowne słońce za oknem a aplikacja ci pokazuje zła jakość powietrza... Seeerio... Mam już dość "zimy"
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCo do sprzątania robi to mąż ale w poniedziałek pierwszy raz przychodzi pani z Ukrainy i ma wysprzątać tak jak ja lubię . Ostatnio mąż mówi do mnie kochanie dzisiaj nie wycieram kurzy... To po co sprzątać???
Żeby to dziwnie nie zabrzmiało. Ja nie biorę się za generalne sprzątanie bo nie mam na to siły i mam ograniczyc chodzenie ze względu na spojenie a odpoczynek działa. I boje się za dużo schylać i kucać zeby z 6 mm nie zrobiło się 16Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2019, 11:13
mysla.nieskalana lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja to czasem myślę,że bez internetu było łatwiej. Kobiety zachodziły w ciążę,nie było żadnego USG,szły,rodziły zdrowe dzieci,wychodziły do domu i się nimi zajmowały. Nigdzie nie czytały i nie zastanawiały się czy im nie odchodzą wody,czy szyjka się nie skraca albo czy poród boli jak łamanie kości. Koleżanka im może czasem powiedziała,że boli jak cholera,ale to tyle.
Oczywiście proszę potraktować mój wpis z przymrużeniem oka bo zdaje sobie sprawę,że rozwój nauki i medycyny to najlepsze co nas mogło spotkać i że wszystkie badania są ważne i można teraz uratować dzieciaki na taki etapie,na którym się nikomu dawniej nie śniło