Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyWitajcie przy kawie? Dzisiaj chyba nikt nie ma wizyty. Jutro wreszcie mam ja

Dzisiaj od rana znowu mdłości. Mi jest dobrze w momencie jak coś jem. Cokolwiek. Ale musiałabym w siebie pakować jedzenie non stop. Nie wirm jak sobie z tym radzić. Na spacer wzięłam wodę i popijalam co chwilę. Jutro do lekarza też chyba wezmę.
-
nick nieaktualnyTeż tak miałam .Bo już to minelo.Ja jadłam praktycznie caly dzień.Tylko starałam się jeść małe porcje i zdrowe rzeczy.Takze kanapka co pół godzinyDoCelu 3 wrote:Witajcie przy kawie? Dzisiaj chyba nikt nie ma wizyty. Jutro wreszcie mam ja

Dzisiaj od rana znowu mdłości. Mi jest dobrze w momencie jak coś jem. Cokolwiek. Ale musiałabym w siebie pakować jedzenie non stop. Nie wirm jak sobie z tym radzić. Na spacer wzięłam wodę i popijalam co chwilę. Jutro do lekarza też chyba wezmę. -
Ja w dalszym ciągu nie mam mdłości ani objawów, lekarz mnie trochę nastraszył, że brak objawów to zły objaw, ale mimo wszystko jestem dobrej myśli. Czy któraś z Was miała krwiaka w poprzednich ciążach i mimo wszystko nic się nie stało z maleństwem?
-
Natalia, ja miałam kwiatka w pierwszej ciąży. Nie był dużo. Zaczęłam plamić w ok chyba 8 czy 10 tygodniu, poleciała szybko do ginekologa, dostałam skierowanie do szpitala żeby się upewnić co i jak i okazało się ze właśnie krwiaczek się opróżnił. Z ciąża było wszystko ok. Urodziłam zdrowego synka.
A może jest ktoś z Łódzkiego?
Ja mam wizytę we wtorek. Już się doczekać nie mogę
Natalia-tosia lubi tę wiadomość


-
nick nieaktualnyMi po 3 dniowym odpoczynku od ciażowych objawów i tak wróciły. Dosyc mam już tego braku siły na cokolwiek tych mdłosci i wymiotowania. Cieszcie się, kogo to omija. Wydaje mi się że brak objawów wcale nie musi być zlym znakiem, po prostu każda przechodzi to inaczej.
Natalia-tosia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa w pierwszej ciąży nie miałam w ogóle, nawet najmniejszych objawów. Nawet cycki nie bolały. Tylko brzuch rósł. W drugiej bolały cycki tylko, a w trzeciej miałam metaliczny pozmak w ustach i odrzuciło mnie od kawy. I tyle. Naprawdę objawy nie są do niczego potrzebne.
Dzieci zdrowe jak rybki. Teraz tylko w tej ciąży mam mdłości po raz pierwszy i wcale mi się to nie podoba
Wiewióreczka, Natalia-tosia, Martusiazabka, estrella lubią tę wiadomość
-
Mój ginekolog też zasugerował, że im więcej objawów, tym lepiej. Dlatego się zmartwiłam, że u mnie żadnych mdłości, choć może faktycznie o niczym złym to nie świadczy. Oby

Dziewczyny, jakie witaminy polecacie? Kończy mi się właśnie Prenatal Uno. Orientujecie się czy jest coś lepszego?
Ma któraś z Was problem z oduczeniem się spania na brzuchu? Ja nie potrafię inaczej spać
Ale chyba wypadałoby przestać rozpłaszczać brzuch i nie tylko 
DoCelu3, o której jutro wizyta?
-
PocieszająceDoCelu 3 wrote:Ja w pierwszej ciąży nie miałam w ogóle, nawet najmniejszych objawów. Nawet cycki nie bolały. Tylko brzuch rósł. W drugiej bolały cycki tylko, a w trzeciej miałam metaliczny pozmak w ustach i odrzuciło mnie od kawy. I tyle. Naprawdę objawy nie są do niczego potrzebne.
Dzieci zdrowe jak rybki. Teraz tylko w tej ciąży mam mdłości po raz pierwszy i wcale mi się to nie podoba
Czyli faktycznie powinnyśmy się cieszyć
-
Ja miałam koleżankę która zawsze spała na brzuchu, mówiła mi, że przestała, bo brzuch zaczął jej przeszkadzać tak w około 13 tygodniu, więc nie miała wyjścia.Wiewióreczka wrote:Mój ginekolog też zasugerował, że im więcej objawów, tym lepiej. Dlatego się zmartwiłam, że u mnie żadnych mdłości, choć może faktycznie o niczym złym to nie świadczy. Oby

Dziewczyny, jakie witaminy polecacie? Kończy mi się właśnie Prenatal Uno. Orientujecie się czy jest coś lepszego?
Ma któraś z Was problem z oduczeniem się spania na brzuchu? Ja nie potrafię inaczej spać
Ale chyba wypadałoby przestać rozpłaszczać brzuch i nie tylko 
DoCelu3, o której jutro wizyta?
-
Moja koleżanka miała wielkiego krwiaka, brała luteinę i musiała leżeć, wstawała tylko do toalety i zjeść. Krwiak się pięknie wchłonął w 3 m-cu i znów mogła chodzić, aż do 5 m-ca, kiedy zaczęła jej się skracać szyjka i kolejny nakaz leżenia. Dzidziuś urodzony zdrowy i o czasieNatalia-tosia wrote:Ja w dalszym ciągu nie mam mdłości ani objawów, lekarz mnie trochę nastraszył, że brak objawów to zły objaw, ale mimo wszystko jestem dobrej myśli. Czy któraś z Was miała krwiaka w poprzednich ciążach i mimo wszystko nic się nie stało z maleństwem?
-
nick nieaktualny
-
a moja wizyta w poniedzialek raczej nie dojdzie do skutku. okazalo sie ze zwykla wizyta bez USG. na usg osobno sie umawia ale w necie nie ma na to terminow. wiec jedyne co to zaloza karte ciazy i skieruja na usg na ktore bede musiala sie umowic.
do luxmedu mam 50km w jedna strone wiec nie wiem czy sie w to bawic czy czekac na mojego doktorka 20 wrzesnia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2018, 11:43
-
Natalka, a masz lekką pracę? Jeśli tak to OK, ale chociaż po pracy dużo leż.
DoCelu3, chwal się jutro od razu po wizycie, będziemy czekać
Dafii, osobiście bym nie wytrzymała do 20.09. - ale ja jestem panikarą w tym temacie, więc się nie sugeruj
DoCelu 3 lubi tę wiadomość
-
Mam typową pracę biurową, wiadomo czasami trzeba wstać rozłożyć jakieś dokumenty itd. Ale ogólnie nie robie nic co wymaga wysiłku.Wiewióreczka wrote:Natalka, a masz lekką pracę? Jeśli tak to OK, ale chociaż po pracy dużo leż.
DoCelu3, chwal się jutro od razu po wizycie, będziemy czekać
Dafii, osobiście bym nie wytrzymała do 20.09. - ale ja jestem panikarą w tym temacie, więc się nie sugeruj
-
ja ogolnie tez.. ale wizyta w luxmed teraz nie gwarantuje mi ze lekarka zleci to usg i na kiedy.Wiewióreczka wrote:Natalka, a masz lekką pracę? Jeśli tak to OK, ale chociaż po pracy dużo leż.
DoCelu3, chwal się jutro od razu po wizycie, będziemy czekać
Dafii, osobiście bym nie wytrzymała do 20.09. - ale ja jestem panikarą w tym temacie, więc się nie sugeruj
chodze do lekarza prywatnie i ustalil wizyte na 20 bo tak konczy mi sie zwolnienie lekarskie. ale dzis umowilam sie na nfz do niego i udalo sie ze tez na 20tego wiec przejde juz sobie z wizyt prywatnych na te z nfz i badania juz zrobie tez bezplatnie.
no nic moze pojade w poniedzialek ale juz wiem zeby sie nie nastawiac na USG i ujrzenie serduszka. chyba ze jakis cud nastapi ale to wole sie milo zaskoczyc niz rozczarowac.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2018, 12:13
-
Wiewióreczka wrote:Mój ginekolog też zasugerował, że im więcej objawów, tym lepiej. Dlatego się zmartwiłam, że u mnie żadnych mdłości, choć może faktycznie o niczym złym to nie świadczy. Oby

Dziewczyny, jakie witaminy polecacie? Kończy mi się właśnie Prenatal Uno. Orientujecie się czy jest coś lepszego?
Ma któraś z Was problem z oduczeniem się spania na brzuchu? Ja nie potrafię inaczej spać
Ale chyba wypadałoby przestać rozpłaszczać brzuch i nie tylko 
Ja biorę femibiin, plus dodatkiwo kwas foliowy firmy solgar oraz witaminę d

-
DoClu_3 powodzenia jutro !

Ja wizytę mam w poniedziałek. Od 3 dni miałam okropne bóle brzucha, które niestety wystąpiły po silnym stresie, więc tym bardziej się tym przejęłam.
Przedwczoraj dla pewności zrobiłam betę i wyszła 21354, po czym powtórzyłam następnego dnia i było 24994. Moim zdaniem bardzo mały przyrost, a że bóle nie przechodziły podjechaliśmy do szpitala. Lekarz na USG widział 5 mm zarodek ale tętna brak. Było to równo 6 tygodni ciąży. Powiedział, że lada moment powinno się pojawić. Jakoś mnie to nie uspokoiło, bo w pierwszej ciąży tętno miałam stwierdzone już w 5/6 tygodni. A tutaj 5 mm zarodek i chyba trochę dziwne, że nie "pulsuje". Martwię się bardzo, że ten stres narobił dużo złego i chyba zwariuję czekając na poniedziałkową wizytę
DoCelu 3 lubi tę wiadomość


-
Martita25 wrote:DoClu_3 powodzenia jutro !

Ja wizytę mam w poniedziałek. Od 3 dni miałam okropne bóle brzucha, które niestety wystąpiły po silnym stresie, więc tym bardziej się tym przejęłam.
Przedwczoraj dla pewności zrobiłam betę i wyszła 21354, po czym powtórzyłam następnego dnia i było 24994. Moim zdaniem bardzo mały przyrost, a że bóle nie przechodziły podjechaliśmy do szpitala. Lekarz na USG widział 5 mm zarodek ale tętna brak. Było to równo 6 tygodni ciąży. Powiedział, że lada moment powinno się pojawić. Jakoś mnie to nie uspokoiło, bo w pierwszej ciąży tętno miałam stwierdzone już w 5/6 tygodni. A tutaj 5 mm zarodek i chyba trochę dziwne, że nie "pulsuje". Martwię się bardzo, że ten stres narobił dużo złego i chyba zwariuję czekając na poniedziałkową wizytę
Przyrost bety powyżej 6000 już jest wolniejszy i na tym etapie nie ma co robić tego wyniku. Mogła ci się owulacja przesunąć lub zagnieżdżenie było później.
Martita25 lubi tę wiadomość







