Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
B_002 wrote:Szybko masz to KTG, mi prowadząca powiedziała że pierwsze od 38tc. W szpitalu jak pytałam to powiedzieli to samo. Tak więc czekam i dopiero po połowie marca będę jakieś miała robione.
Co szpital/lekarz to inna polityka. Mój gin wie że robiąc już teraz KTG będę ciut spokojniejsza. Dlatego też zlecił wizyty co tydzień.
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
To będzie żalpost, czy jak to się tam nazywa.
Czy Wy też macie spadek formy, psychicznej formy?
Od kilku dni mnie coś męczy, nie wiem co. Budzę się i wydaje mi się, że ja wcale nie mam dziecka w brzuchu... Budzę się i myślę, że to wszystko to jakiś sen. Bolą mnie biodra. Wstaje, jem śniadanie, młody się rusza - cieszę się, glaskam brzuch, bawię się z nim. Ale w środku tak bardzo się boję. Nie umiem sobie go wyobrazić, wiem, że jest, wiem, że jest mój... Ale boję się, że po porodzie spojrzę na niego i będę czuła... Tak po prostu nic. Wczoraj zastanawiałam się już nad tym, że on czuję, że go nie chce i jest mu przykro. Tylko, że ja chcę tego dziecka najbardziej na świecie! Nikogo bardziej nie pragnelismy niż jego, a ja? Mówię Wam, wczoraj pytałam D czy mały napewno wie, że go kocham, bo nie chce zbey było mu przykro. Mam wrażenie, że hormony coś mną próbują zawładnąć. Strasznie zaczęłam się bać żeby poród przebiegł prawidłowo, zbey mały był zdrowy... I przytloczylo mnie chyba to, że zakochałam się w nim tak bardzo. Codziennie myślę czy dam mu wszystko co najlepsze, codziennie się boję, że nie będę mieć mleka, że nie będę wiedziała dlaczego płacze, wiem, że D będzie, ba! Już jest wspaniałym ojcem. Nawet wieszajac telewizor wczoraj, przyszedł do brzucha i mówił do niunia, że powiesił mu telewizorek na bajewiecie, takie rozvzulajace. A ja od kilku dni płaczę pod prysznicem... Że będę zła matka.
https://youtu.be/wFGsLLFcS8Y
Włączam sobie ten film i płacze, ale wiem, że nie tylko ja tak mam... Być może.
No, chyba mi lepiej, że chociaż to z siebie wyrzuciłam. Brr.
Urodzony 3.05.2019 ❤️
hcg 31.08.2018 - 53403.09.2018 - 2218
11.09.2018 - 22870Pierwsze usg 13.09.2018... Masz już serduszko
17.10.2018.Maleństwo mierzy 4,33 cm
Mam nadzieję, że Ci u nas dobrze Maluszku
-
KarmeLove, przesyłam tulasy. Miewam takie stany, jak Ty, mimo że jestem już jakoś tam doświadczona. Jesteście najlepszymi rodzicami dla Waszego dziecka i nad tym nie ma co się zastanawiać
Zobaczysz, niedługo przyjdzie wiosna i słońce wypędzi nam te paskudne myśli z głowy! A jak pojawią się na świecie nasze małe szczęścia, nic nam nie przysłoni tego ogromu miłości! :*
stresant, B_002 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKarmeLove po zobaczeniu 3 z przodu chyba każda z nas zaliczyła dołek z jakiegoś powodu. A strach, który odczuwasz mam raz na jakiś czas. Ja obecnie boje się coraz bardziej porodu ale nie porodu jako bólu tylko powikłań okołoporodowych. Boje się o mała o jej tętno ... Dobija mnie moja odporność i to że ciągle jakieś przeziębienie no także też mam serdecznie dość
-
martusiawp wrote:Nam na SR mówili że możemy przychodzić do nich dwa razy w tygodniu na KTG od 36tc.
Co szpital/lekarz to inna polityka. Mój gin wie że robiąc już teraz KTG będę ciut spokojniejsza. Dlatego też zlecił wizyty co tydzień.
ah zeby u nas tak bylo… tak jak Was czytam to widze, ze Wy ciagle chodzicie na jakies badania, mocz, cukier, ktg, usg. U nas nie mam robione nic z tych rzeczy jedynie te krotkie wizyty z polozna co miesiac, gdzie slucha bicia serca, mierzy mi cisnienie i sprawdza mocz na miejscu zanurzajac w nim jakis papierek.
Bylam raz na ktg w szpitalu, gdy nie czulam ruchow, ale to bylo chyba jeszcze w zeszlym roku.
To znaczy, ze po 36 tygodniu powinnam chodzic regularnie na ktg?
Co jeszcze warto sprawdzac na tym etapie? Co jest wg Was koniecznoscia?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2019, 12:20
-
Kiwona, dziękuję
Słowa matek, które już mają dzieci naprawdę jakiś bardziej trafiają niż słowa mojego D.
Karmelka, ja właśnie też się tego boję. Nie boję się, że mnie rozerwie, nie boję się że będzie boleć, przeżyje. Boję się, że mały będzie się bał, że musi się przecisnac, boję się o jego tętno, o to, że jego też może boleć. Chciałabym go ochronić przed wszystkim wsyztskim.
D nawet w zartach zaproponował, że może do 18roku życia małego, zameldujemy go w szpitalu, będzie bezpieczniejszy, albo kupimy mu taka dmuchana kule żeby tylko żadna bakteria go nie tknela a nic nie uklulo i nie dało bólu. Mówię Wam, od kilku dni mam świra.B_002 lubi tę wiadomość
Urodzony 3.05.2019 ❤️
hcg 31.08.2018 - 53403.09.2018 - 2218
11.09.2018 - 22870Pierwsze usg 13.09.2018... Masz już serduszko
17.10.2018.Maleństwo mierzy 4,33 cm
Mam nadzieję, że Ci u nas dobrze Maluszku
-
Karollinax26 wrote:Wynik moczu mam idealny! Tylko ciężar właściwy lekko za niski, poza tym wszystko super! Brak białka, ketonów, glukozy, wszystko w normie a bakterie nieliczne.
Czekam jeszcze tylko na wynik morfologii.
Ja też już mam częściowo wyniki i aż jestem zaskoczona bo mocz i morfologia super mi wyszły. 3 wartości lekko przekroczone w morfologii, ale bardzo bardzo niewiele więc można uznać że w normie.
Tylko się cieszyćTunia76 lubi tę wiadomość
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
Byłam dziś na pogrzebie, mam nadzieję teraz na dłuższą przerwę
India świetnie że się odezwałaś i fantastycznie że tak super Wam idzie poznawanie się nawzajemzdrówka dla małej i dużo siły i cierpliwości dla Ciebie. W wolnym czasie się odzywaj :*
Karmelove kochana będziesz najlepsza matka dla swojego dziecka. Niektóre takie dołki maja przed porodem, inne po. Ale masz wsparcie w mężu, on we wszystkim Ci pomoże. Szybko się wszystkiego nauczycie i będzie wspaniałe. Na początku pewnie będą jakieś trudności ale każda z nas je pokona.
Ja też sobie dzisiaj zrobiłam pyszny, zdrowy deser, dziękuję za inspiracjehttps://naforum.zapodaj.net/thumbs/0e199294d161.jpg
KarmeLoVe, mysla.nieskalana, B_002, martusiawp lubią tę wiadomość
-
India gratulacje! Super wywalczyłyście sobie wszystko
Powodzenia
KArmelove,też miewam takie dziwne myśli.Tak samo nie umiem sobie wyobrazić dzidziusia,pomimo zdjęć które mam.I tak samo boję się ,że nic nie poczuje.Hormony chyba robią swoje.
U mnie była przyjaciółka na śniadaniu,zrobiłam słynne racuchy
Przyniosła pare ubranek jak zwykle-mówi,że nie może się w sklepach oprzeć
Idę teraz posprzątać bajzel,który zrobiłam a później planów brak.martusiawp lubi tę wiadomość
-
Ja jeśli chodzi o samopoczucie im bliżej donoszonej ciąży tym czuje się lepiej bo wiem ze lada dzień lada tydzień będę mama drugiej córeczki po tej stronie brzucha ... jakoś odchodzą ode mnie te złe myśli które miałam jakis czas temu jeszcze ... chociaż wszystko mnie boli i jest mi ciężko, złe spie w nocy to już coraz bliżej i wiem ze niedługo mała będzie z nami i ja będę spokojniejsza ze jest po tej stronie brzucha i będzie mi tez lżej funkcjonować
B_002, AniaKJ lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKarmelowe - miewam podobne rozterki. I rozmawiałam na ten temat z kilkoma mamami (i tymi "starymi" i tymi "nowymi"). I wiesz co mi powiedziały? Że to jest norma że tak się myśli. Ba! Norma jest nawet takie uczucie po porodzie. Nie zawsze zakochujesz się od pierwszego wejrzenia w dziecku. Czasem to trwa. I trzeba mieć świadomość że to jest zupełnie normalne. Hormony potrafią nam zrobić taką sieczkę z mózgu. Mi świadomość tego zeby nie nastawiać się na nic bardzo pomaga. Myślę pozytywnie ale dopuszczam różne scenariusze. Boję się zafiksowac na to żeby karmić piersią albo zawsze wiedzieć o co chodzi Ignasiowi. Wiem że może być różnie i kiedy to zrozumiałam mój strach przestał być taki paniczny. Dopuść do siebie myśl że możesz popełnić błąd, czegoś nie wiedzieć, coś przeoczyć. Mi bardzo to pomogło.
India - śliczna ta Pola Twoja. Niech rośnie zdrowo. I gratulacje kp
Ja ogolilam psa, poodkurzalam mieszkanie i umyłam kuchnie. I mam chyba dość. Za godzinę wpadnie koleżanka na kawę to się trochę oderwę od "domowych spraw"martusiawp, mysla.nieskalana, Lolka30 lubią tę wiadomość
-
Karmelove myślę, że każda z nas w jakimś stopniu ma takie myśli. Do tego dochodzą hormony i ogólne coraz większe zmęczenie, dolegliwości. Jestem pewna, że będą z nas super mamy
a bać się będziemy o własne dzieci już do końca życia, tak natura to wymyśliła
-
nick nieaktualny
-
KarmeLove chyba każda z nas dopadają takie gorsze dni. Lęk przed nieznanym, żeby z dzieckiem było wszystko w porządku. Strach przed samymi nowymi rzeczami, czynnościami. A fakt hormony tego nam nie ułatwiają . Ale będziesz cudowna mama, która kocha swoje dziecko ponad wszystko.
Chce być mamą teraz sprawdzałam to u mnie szkoła rodzenia zaprasza na KTG od 35tc.
Ale podobno regularnie powinno się chodzić od 38tc. A co powinno się sprawdzić na tym etapie? Co wizytę mam sprawdzana szyjkę, robione USG, badanie moczu, podstawowa morfologia.
Malutka Mycha ale pyszności, to białe to jogurt naturalny?
Karmelllka nic Ci nie pomaga? A masz gorączkę?
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
KarmeLove ja nie mam dzieci więc nie mam doświadczenia żeby powiedzieć Ci coś mądrego
ale ja też mam gorsze dni, potrafię płakać i śmiać się jednocześnie i jestem pewna że to wina hormonów. Trzeba wierzyć że będzie dobrze, trzeba mieć pozytywne nastawienie, poradzimy sobie na pewno! Mój mąż zawsze mówi, że dzieciaki w takich patologiach żyją że szkoda gadać, a my naprawdę czekamy, kochamy i już dbamy o to dzieciątko. Damy radę
martusiawp, AniaKJ lubią tę wiadomość
👱🏻♀️30 🧔🏻♂️32
05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
04.2019 👶🏼
Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
13.02 ⏸️
15.02 beta 81,5
17.02 beta 158,4
01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
15.03 CRL 1,24 cm ❤️