Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Karmelllka90 wrote:Normalnie
na dłonie i na skórę dziecka :p
Będziemy stosować ją do masażu po kąpieli zaznaczam, że będziemy kapać Dziecko co drugi a może nawet co 3 dzien. Jeśli stwierdzenie że skóra potrzebuje większego nawilżenia dokupie mleczko do ciała z momme.
ja też planuję co 2-3 dni kąpać chyba, ze lato będzie upalne i dzidzia sie będzie pocićczyli tylko po kąpieli! masażyk, cyc i lulu
Fasolka77
-
Fasolka77 wrote:ja też finiszuję ale nawet duża ilość małych w sumie obowiazków wywołuje u mnie ciśnienie
kiedy "ubieracie" łóżeczka?
Paula może nie siedź w domu, wyjdź gdzieś tylko weź gluko i cućki w razie w
to obie wizytujemy w środę oddzialy, mam nadzieję, że nie trafisz na takiego buca jak moja znajoma... normalnie koleś przeginał tekstami....
Fasolka ja dlatego ze bedzie cesarka wiec dobrze wiem kiedy pojde do szpitala i lozeczko ubiore dzien wczesniej.....mam juz wszystko do lozeczka poprane i poprasowane schowane w szafie ...kwestia 5 minut roboty.......nie chce wczesniej bo u nas sie tak kurzy ze po 3 dniach "koty" po podlodze laza...pomimo tego ze 2 razy w tygodniu odkurzam i wycieram z polek i tak ciagle proch.....
moze dlatego ze w calym domu ogrzewanie podlogowe nigdzie nie ma dywanow i tak sobie kurz lata.....
wozek i fotelik wypalam i owinelam folia na ktorej juz jest pol centymetrowa warstwa kurzu..... -
stresant wrote:Fasolka ja dlatego ze bedzie cesarka wiec dobrze wiem kiedy pojde do szpitala i lozeczko ubiore dzien wczesniej.....mam juz wszystko do lozeczka poprane i poprasowane schowane w szafie ...kwestia 5 minut roboty.......nie chce wczesniej bo u nas sie tak kurzy ze po 3 dniach "koty" po podlodze laza...pomimo tego ze 2 razy w tygodniu odkurzam i wycieram z polek i tak ciagle proch.....
moze dlatego ze w calym domu ogrzewanie podlogowe nigdzie nie ma dywanow i tak sobie kurz lata.....
wozek i fotelik wypalam i owinelam folia na ktorej juz jest pol centymetrowa warstwa kurzu.....
oooo jeszcze wózek muszę wyprać... i może kupię jakiś wkład do fotelika...
czemu kończysz areszt? i przechodzisz na macierzyński? jak to?Fasolka77
-
nick nieaktualny
-
matki chodzace na SR mowili cos o specjalnej diecie dla karmiacych?
dalej taki kult jest? czy mozna jesc wszystko? ja z dziecmi bardzo zwaracalam uwage na to co jem i nigdy nie bylo mi dane poznac co to kolka niemowleca....nie wiem czy to zasluga diety czy urody dzieci....
teraz mi sie nie chce za bardzo unikac fasoli kapusty kalafiora truskawek swiezych bulek i tym podobnych rzeczy......co mowily polozne na SR...... -
Stresant u nas mówiła że można jeść wszystko ale właśnie z tymi problematycznymi daniami mamy uważać. Możemy zjeść fasoli ale później przez 12 h obserwować dziecko. Jak wszystko ok to wprowadzamy następny produkt. Ale to się odnosił tylko do tych kilku które powodują wzdęcia. A truskawki, orzechy i cała reszta na spokojnie
stresant lubi tę wiadomość
-
Fasolka77 wrote:oooo jeszcze wózek muszę wyprać... i może kupię jakiś wkład do fotelika...
czemu kończysz areszt? i przechodzisz na macierzyński? jak to?
u nas trzeba 6 tygodni przed porodem przejsc na macierzynski, ktory trwa 28 tygodni( kasa ta sama ale inaczej sie nazywa)taki przepis
po mniej wiecej pol rocznym macierzynskim (ktory wynosi 70% przecietnego rocznego dochodu) przechodzisz na wychowawczy .....i tu sie juz kasa rozni
masz okolo 40 000 zl na wykorzystanie (kazdy ma tak samo) mozesz to sobie rozlozyc od 1 roku do 4 lat w zaleznosci jak dlugo chcesz byc w domu...i tak na miesiac wyplacaja ci pewna sume pieniedzy oczywiscie czym jestes krocej tym ta suma jest wieksza.........ja chce byc 1,5 roku czyli mniej wiecej kolo 2000zl na miesiac powinnam dostawac......
w czasie trwania macierzynsiego mozesz sobie zawsze okres wydluzyc (bo np. nie znajdziesz pracy po roku i uznasz ze jeszcze 2 lata posiedzisz w domu...to ci to przelicza wyplacana sume miesieczna zmniejsza i siedzisz w domu dalej)Fasolka77, Misiabella lubią tę wiadomość
-
Hej! Ja wczoraj miałam dzień wielkiego sprzątania! I jest tak pięknie w mieszkaniu wreszcie. Poza odbyciem i odprawieni wózka wsyztsko gotowe:) a wczoraj jeszcze wyczailam nianie z video za pół ceny bo toysrus zamykają wie cieszcie pojechaliśmy na szybko kupić.
Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
Fasolka77 wrote:to jedź wieczorem Daffi, nie czekaj do poniedziałku... masz na razie zaczerwienienie i opuchliznę czy coś a'la pryszcz też się pokazało? jakaś wydzielina?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2019, 10:56
-
nick nieaktualnyAga - jasne
Fasolka, Karmelka - dlaczego nie będziecie swoich dzieci myć codziennie? Ja sobie nie wyobrażam nie umyć dziecka dokładnie każdego dnia. Przecież siedzi w tych sikach i kupach, nie wystarczy przetrzeć chusteczką czy gazikiem. Dodatkowo dzieci też się pocą. U nas jak siostra była mała to był to taki rytuał. Ona bardzo się rozluźniała też w wodzie. Ja uwielbiam się myć i nie wyobrażam sobie tego dziecku zabierać. Tym bardziej, że mamy teraz te środki delikatne i nie szkodzą dzieciom. Ale może ja o czymś nie wiem? Jakie macie argumenty?
Powiedzcie mi jeszcze co to było to co miało nam "niby" ułatwiać poród:
- herbata z liści malin
- olej z wiesiołka
- masaż krocza i ćwiczenia kegla
Coś Wam jeszcze przychodzi do głowy?espoir lubi tę wiadomość
-
ja nie ryzykowalam nigdy i teraz tez nie zamierzam ale slyszalam ze kobiety pija lyzke olejku rycynowego;p
a jeden lekarz starej daty od nas ze szpitala poleca poprostu seks! podpowiedzial tak dziewczynie ktora lezala z moja bratowa.. to bylo jej 3 dziecko i nic nie ruszalo.. jak zaczeli produkowac to trafila po 3 dniach do szpitala a jej porod uwaga! trwał 20min. dziecko z niej wyskoczylo bez naciecia itp. jak widzialam ja jak sie porusza to mi gały na wierzch wyłaziły. siedziala sobie po turecku i normalnie biegala po szpitalu.. zazdro na maxaPaula 90 lubi tę wiadomość
-
malutka_mycha wrote:Oo Stresant całkiem inaczej niż u nas. Fajnie ze na wychowawczym dostajecie kasę, chętnie posiedzialabym z dzieckiem jeszcze rok lub 1,5. Mąż ostatnio mówił że się DO Czech przeniesiemy, może ma rację
do tego te ich okropne charaktery......na niczym sie nie mozna dogadac...na nic Ci oka nie przymkna...wszystko zgodnie z litera prawa musi byc.....nawet glupi murarz czy inny fachowiec Ci fuchy po robocie nie zrobi ..musisz miec oficjalnie wszystko zgloszone pozwolone zaplacone na fakture.....
wzdluz dzialki posialy sie nam dziczki leszczyny kilka krzakow.....na wiosne chcemy plot budowac, to musielismy pisac do miasta czy mozemy te pare krzaczkow sciac......oni przyjechali z metrem pomierzyli obwody (15cm ) i wystawili oficjalne pismo ze mozezmy sciac ....wszystko miesiac trwalo....a roboty na 5 minut.....oczywisice plot budujemy sami z mezem bo za firme ich podatki i faktury bysmy sie nie doplacli...... -
nick nieaktualnyDaffi wrote:ja nie ryzykowalam nigdy i teraz tez nie zamierzam ale slyszalam ze kobiety pija lyzke olejku rycynowego;p
a jeden lekarz starej daty od nas ze szpitala poleca poprostu seks! podpowiedzial tak dziewczynie ktora lezala z moja bratowa.. to bylo jej 3 dziecko i nic nie ruszalo.. jak zaczeli produkowac to trafila po 3 dniach do szpitala a jej porod uwaga! trwał 20min. dziecko z niej wyskoczylo bez naciecia itp. jak widzialam ja jak sie porusza to mi gały na wierzch wyłaziły. siedziala sobie po turecku i normalnie biegala po szpitalu.. zazdro na maxa -
Paula 90 wrote:Aga - jasne
Fasolka, Karmelka - dlaczego nie będziecie swoich dzieci myć codziennie? Ja sobie nie wyobrażam nie umyć dziecka dokładnie każdego dnia. Przecież siedzi w tych sikach i kupach, nie wystarczy przetrzeć chusteczką czy gazikiem. Dodatkowo dzieci też się pocą. U nas jak siostra była mała to był to taki rytuał. Ona bardzo się rozluźniała też w wodzie. Ja uwielbiam się myć i nie wyobrażam sobie tego dziecku zabierać. Tym bardziej, że mamy teraz te środki delikatne i nie szkodzą dzieciom. Ale może ja o czymś nie wiem? Jakie macie argumenty?
Powiedzcie mi jeszcze co to było to co miało nam "niby" ułatwiać poród:
- herbata z liści malin
- olej z wiesiołka
- masaż krocza i ćwiczenia kegla
Coś Wam jeszcze przychodzi do głowy?
A ze sposobów na przyspieszenie porodu można też jeść ananas, zawarta w nim bromelaina ponoć pomaga wywołać skurcze. No i wiadomo seks, schody, sprzątanie, draznienie skutków i słodycze. Ale dlaczego słodycze to nie wiem, gdzieś przeczytałamWiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2019, 11:23
Paula 90 lubi tę wiadomość
-
Hej. Ja w końcu wybrałam się na to spotkanie ze znajomymi, przyjechali do naszego miasta, więc podjechalismy tylko do centrum.
Dziękuję Wam za słowa otuchy wczoraj, dużo z Waszych wypowiedzi wyciągnęłam, troszkę się sama opieprzylam, troszkę inaczej spojrzałam na K. Jak wrócił z pracy to długo się tulilismy
A dzisiaj K już zrobił zakupy, my z młodym śniadanie przygotowaliśmy, teraz kawusia i niedługo się ogarniamy, jedziemy do teściów na obiad i pogaduchy. Nie chcę mi się jak cholera,ale niech już będzie
Ja mysle, że będziemy kąpać Kazika codziennie, bo dla maluchow ważny jest rytuał. Będziemy się masować po kąpieli a potem mleczko i spankoDziewczyny pewnie chcą nie zmywac z dziecka ich naturalnej bariery ochronnej. Ja jednak myślę, że ta bariera przez noc się utworzy, w końcu w domestosie dziecka nie będę maczac
I w ciągu dnia wystarczająco w swojej barierze posiedzi a wieczorem rytuał. Z Grzesiem mi się to sprawdzało, mieliśmy taki fajny rytm dnia.
Laski, co ja dzisiaj narobilam... Mamy taką mini patelnię, na której w wodze zawsze grzejemy parówki. No i ja z ta patelnia z parowkami we wrzątku podeszła do stoły, żeby nałożyć na talerze. Nagle rączka z patelni obróciła się wokół własnej osi (już wcześniej miała luzy, bo to stara patelenka) i zawartość wyleciała... Wprost na moją Grazkebiendy kot
wylam jak bobr
Nic się jej nie stało, bo to że sporej wysokości i futerko jeszcze ochronilo jej skórę, ale ja myślałam, że mi serce stanie
malutka_mycha, Fasolka77 lubią tę wiadomość
-
stresant wrote:Wcale tutaj tak fajnie nie jest, tak jak w kazdym obcym kraju kazdy kij ma dwa konce wszedzie trzeba ciezko pracowac na chleb...podatki wysokie nic za darmo nie dostaniesz a wszystko drogie....
do tego te ich okropne charaktery......na niczym sie nie mozna dogadac...na nic Ci oka nie przymkna...wszystko zgodnie z litera prawa musi byc.....nawet glupi murarz czy inny fachowiec Ci fuchy po robocie nie zrobi ..musisz miec oficjalnie wszystko zgloszone pozwolone zaplacone na fakture.....
wzdluz dzialki posialy sie nam dziczki leszczyny kilka krzakow.....na wiosne chcemy plot budowac, to musielismy pisac do miasta czy mozemy te pare krzaczkow sciac......oni przyjechali z metrem pomierzyli obwody (15cm ) i wystawili oficjalne pismo ze mozezmy sciac ....wszystko miesiac trwalo....a roboty na 5 minut.....oczywisice plot budujemy sami z mezem bo za firme ich podatki i faktury bysmy sie nie doplacli......
Ale takie upierdliwe i skrupulatnie podchodzenie do wszystkiego faktycznie może być wkurzające. Ja się czasami na mentalność Polaków wkurzam ale chyba jednak luzniejsze podejście mi się bardziej podoba. -
A co do diety, to nawet te wzdymajace dania nie powinny wpływać na dziecko, bo przecież pokarm tworzy się z krwi. Natomiast należy uważać z alergenami, bo te do krwi się dostają.
Fasola, kapusta itd. nie są wskazane że względu na to, że nas, mamy, mogą wzdymac a po porodzie to nie jest wskazane, żeby jeszcze mieć wzdecia, no nie?