Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Lolka30 wrote:Ej a te zdjęcia mi się normalnie ładują. Patrzcie jaki moja mama zrobiła pokój u siebie dla nas i Filipka 😍. Wzruszyłam się normalnie.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/9ef4d60da4f0.jpg https://naforum.zapodaj.net/thumbs/4f27a59ec020.jpg
Kochana MamuniaLolka30, Kasionek, Bubek lubią tę wiadomość
Fasolka77
-
Dobra, wózek też już ogarnęłam. Na razie chcę odpicowac gondole, bo nim się przesiadziemy do spacerówki to mi się znudzi to co kupilabym teraz 😉.
Bubek może poszukaj jakiejś używanej gondoli? Spacerówka dla takiego maluszka od początku to nie jest najlepszy pomysł.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/7ac8afa0a808.jpg https://naforum.zapodaj.net/thumbs/8851ee2927ea.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/3ba761ce05ea.jpg https://naforum.zapodaj.net/thumbs/e5ae6e8f5439.jpg
B_002, Tunia76, Mama36, AniaKJ, Fasolka77, martusiawp, Karmelllka90, DorotaAnna, mysla.nieskalana, Misiabella, Franka2104 lubią tę wiadomość
Starania od 2015
👩 37 lat, hashimoto, IO, bielactwo, AMH - 1,12
👨🏻 38 lat, oligoteratozoospermia
Kariotypy OK
2018
1 IUI - ❌ 2 IUI -❌ 3 IUI -cb
4 IUI - ❤️
Kwiecień 2019 - mamy synka
2024 powrót do kliniki
Sierpień
Podejście do IUI - brak dawki inseminacyjnej- rezygnacja z IUI
Wrzesień
I procedura ICSI długi protokół
Październik
💉7🥚 4 dojrzałe
4 blastki 4BB
PGT-A 3 z wadami genetycznymi, 1 nieinformatywny
Grudzień
10.12. transfer nieinformatywnego
7dpt beta 3, 13dpt beta <0,2
Styczeń 2025
II procedura, długi protokół, hbIMSI
Punkcja 14.02. Pobrano 5🥚 1❄️5BB -
B_002 wrote:Tunia czemu mieliby cię zostawić w szpitalu?
Wszystko chyba w porządku u Ciebie i małej?
Ale rozumiem troszkę obawy bo ja idę w środę na kontrolę i mam nadzieję, że nie będzie powodu żeby mnie chcieli zostawić. No chyba że zacznę rodzić
Twardnieje mi brzuch, ale po jednej stronie to tak jakby się młoda przyciągała.
Ja to za bardzo się nie znam na tych wszystkich objawach.
W czasie chodzenia to mi się brzuch tak spina dziwnie. Ale to pewnie już normalne na tym etapie.
Liczę tylko na to, że Kopernik nie ma miejsc na przyjmowanie na oddział bez poważnego powodu i odeślą mnie do domku.
Tak tylko z tył głowy mi się kołacze, że Karmelllka też się niczego nie spodziewała, a tu bach szpital.
Za tydzień Ty również bach szpital.
No to teraz moja kolej. 😉 -
Tunia, też się tak bałam tydzień temu jak jechałam na pierwsze KTG .. strach jest i trudno z nim wygrać, bo wiadomo każda z nas chciałaby jechać prosto na poród.
Też jutro mam wizytę, z jednej strony chciałabym się dowiedzieć, że coś się rusza a z drugiej sieję panikę, że to JUŻ!Tunia76, Misiabella lubią tę wiadomość
-
Ja mam to samo...strach ogromny bo 27 czyli w środę jade na kwalifikację do rodzaju porodu i będą w klinice swoje usg robić itd.i tak bardzo się boję,że każą zostać...
Nie jestem na to gotowa...
Dom w rozsypce nadal...
Fakt,że zakupy w sumie skończone i tak nas nie ratuje bo ciuszki mam nie wyprane ale od jutra zaczynam...
I co z tego skoro łóżeczko już w trakcie reklamacji...meble będą w kwietniu...porażka na całej linii...
No ale cóż...muszę spiąć dupe i jakoś to ogarnąć choć dziś już z tego powodu ryczałam...
Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
Lolka bardzo ladny wozek...Bubek kup Ty dziecku normalna wielka gondole cale lato bedziesz smigac a niech ma dzidzia duzo miejsa na spanie na spacerkach
Ja sie czuje koszmarnie tak jakbym miala niske cisnienie.....pitoma, dwoch zdan do kupy nie potrafie zlozyc....oczy mi sie same zamykaja
Cisnienie teraz 150/93 o 15:00 bylo 158/96...maly sie rusza,nie jakos super szybko i intensywnie ale czuje i bardzo mnie to boli...Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2019, 16:27
-
stresant wrote:Lolka bardzo ladny wozek...Bubek kup Ty dziecku normalna wielka gondole cale lato bedziesz smigac a niech ma dzidzia duzo miejsa na spanie na spacerkach
Ja sie czuje koszmarnie tak jakbym miala niske cisnienie.....pitoma, dwoch zdan do kupy nie potrafie zlozyc....oczy mi sie same zamykaja
Cisnienie teraz 150/93 o 15:00 bylo 158/96...maly sie rusza,nie jakos super szybko i intensywnie ale czuje i bardzo mnie to boli... -
Pomalowane!
Teściowie kochani, bo i pomogli i z obiadem przyjechali (chcieliśmy ich zabrać do restauracji). Ja się zdrzemnelam w trakcie i już mnie głowa nie boli. Teściowa nawet szafki mi pomyła. Nie jest istotne, że ja mam troszkę inna definicje umytych szafek, liczy się to, że sama z siebie się za to zabrała a ja spałam jak ta księżniczka heh. No cudnie. Pojechali już, teraz K sprząta, młody sprząta u siebie a ja nastawilam pranie i zmywanie i będę potem składać ciuchy z suszarki, potem nauka z młodym.
Mi się brzuch spina bardzo, na pewno nie są to wypychania Kazika, bo rozróżnia to dość wyraźnie. Do tego kłuje mnie szyjka, dość boleśnie muszę przyznać. Wizytę mam dopiero 8 kwietnia, o żadnym KTG nikt mi nic nie wspominał. Ale przypomnę ginowi, że kurcze K miał wadę serca wrodzona a ja też mam to wypadanie platka zastawki dwudzielnej. Nie, że zakładam że coś jest nie teges, bo na prenatalnych wszystko było ok, ale byłabym spokojniejsza, gdyby bardziej się przyglądali maluchowi.B_002, Tunia76, Mama36, AniaKJ, Lolka30, Fasolka77, martusiawp, Misiabella lubią tę wiadomość
-
Ja mam ciuszki spakowane na wyjście, ale zmienię ten zestaw jednak na coś ładniejszego. W ostatniej pranej partii ciuszków wyczailam śliczny komplecik malutki i na ten się zdecyduje. A podczas pobytu raczej te szpitalne będzie nosił Kazik, bo to chwilka tylko przecież.
Na spacer wyjdziemy, jak uznamy że jesteśmy gotowi, po prostu. Nie robię teraz takich planów.AniaKJ, martusiawp lubią tę wiadomość
-
Tunia nie martw się na zapas.
Kłucie w pochwie/szyjce jest normalne bo dziecko czasem uciska na jakiś nerw.
Twardnienia i napinanie brzucha też normalne na tym etapie.
Trzeba myśleć pozytywnie że wszystko jest w porządkuTunia76 lubi tę wiadomość
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
Kasionek wrote:Stresant a nie chcesz jechać na pogotowie? Czy może jesteś w szpitalu już? Nie mam jak nadrobić. Bo to ciśnienie jest już na prawdę na granicy.
-
nick nieaktualnyLolka30 wrote:Ej a te zdjęcia mi się normalnie ładują. Patrzcie jaki moja mama zrobiła pokój u siebie dla nas i Filipka 😍. Wzruszyłam się normalnie.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/9ef4d60da4f0.jpg https://naforum.zapodaj.net/thumbs/4f27a59ec020.jpg
Moja ma łatwiej.. To jej 7 wnuk hahah.. Więc od laaaattt jest u niej pokój dziecięcy i łóżeczka różnego rodzaju i zabawki.
Czasem naprawdę jak pomyślę to jej współczuję. Ona jeszcze jest taka że nie powie Nie.. I ledwo Nas wychowała (a duża rozpiętość wieku) to się zaczęły wnuki pojawiać i Ona to typowa instytucja babci. Kobieta nie odpocznie.Lolka30, B_002, Fasolka77, martusiawp lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTunia76 wrote:Ja torby nie biorę. Jadę tramwajem, nie będę dźwigać. Mąż jest w stanie dowieść mi w ciągu godziny.
Byłam na wizycie.. Lekarz do mnie żebym do szpitala jechała bo się zaczęło i skurcze na ktg.. Mysle sobie wariat no.. Nic nie czuje. Do domu wróciłam.. Wykapalam się.. Mówię że dobra pojedziemy na kontrolę niech ma i wrócimy więc nie będziemy tesciom zawracac głowy i pożyczać auta, (nie mieliśmy swojego).. Zanim doszłam na autobus to już skurcze poczułam... W autobusie już sciskalam męża za ręce i nie pozwoliłam mu ustąpić miejsca mimo że ludzi a ludzi a z pół godz jazdy mówiliśmy jak nie 40 min. No i oczywiście już nie wyszłam 😉😁👍Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2019, 16:50
Fasolka77, martusiawp lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
MamaAga nie płacz kochana. Jutro się bierz za pranie ciuszków, jak nie wyparujesz nic się nie stanie. Ważne żeby suche były. Odpisali Ci coś w sprawie łóżeczka? Czy reklamowalas dopiero w weekend? To jutro odpiszą, niech kurierem nowe przysylaja jak bubel sprzedali. To będzie na dniach. I najważniejsze będzie. Ty, ubranka i miejsce do spania. A cała reszta już nie jest istotna, przewijać można na łóżku, tylko pampersy kup
i nie stresuj się bo jeszcze Ci dziecko szybciej będzie chciało wyjść
-
Mama36 wrote:Pierwszego syna jechałam rodzic autobusem. Do tej pory śmiejemy się z tego, bo cała ciaze się smialam z kumpel że jechała maluchem.. Ze jej mąż się nie mieścił.. Ze trzeba było auto chociaż inne pożyczyć.. I karma wróciła 😂
Byłam na wizycie.. Lekarz do mnie żebym do szpitala jechała bo się zaczęło i skurcze na ktg.. Mysle sobie wariat no.. Nic nie czuje. Do domu wróciłam.. Wykapalam się.. Mówię że dobra pojedziemy na kontrolę niech ma i wrócimy więc nie będziemy tesciom zawracac głowy i pożyczać auta, (nie mieliśmy swojego).. Zanim doszłam na autobus to już skurcze poczułam... W autobusie już sciskalam męża za ręce i nie pozwoliłam mu ustąpić miejsca mimo że ludzi a ludzi a z pół godz jazdy mówiliśmy jak nie 40 min. No i oczywiście już nie wyszłam 😉😁👍