Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnymalutka_mycha wrote:Dziewczyny które robiły masaż sutkow, jak mocno należy uciskac? Wystarczy że sobie kręcę czy ma delikatnie boleć? Jak już to robię to chciałabym efektywnie.
I drugie pytanie, zrobiła Wam się na skutkach taka jakby delikatna skorupa? Ja mam pełno takich zasłużonych czopkow (???) i nie wiem czy to zdrapywac i smarować. Mam nadzieję że ktoś mnie zrozumie po tym opisie
Na rodzić po ludzku jest żeby rolować w palcach i lekko naciagac. Mnie po 20 minutach już bolało.
Takie skorupki to mleko pewnie. Ja smaruje i same odchodzą. A jak nie to je ściągam. Jakoś lubię mieć "gladziutko". Ale nie wiem czy powinnam to ruszać. Ja już miałam zatkane ujście kanalika i położna kazała wycisnąć delikatnie.
Ale mnie napieprza szyjka... -
Tunia76 wrote:Ale ten Twój to też z Kopernika?
TakZałożyliśmy rodzinę 31.01.2015 ❤️
Cypisek urodził się 3.08.2015 💕
Monia urodziła się 16.03.2017r💕
Jacuś urodził się 08.07.2019 💕
Tak się spełnia marzenia!
Zawsze będzie tysiące powodów na "nie" i zawsze znajdzie się jeden powód na "tak". I to jedno "tak" jest najważniejsze 💥 -
mi masaż sutków to co noc Maćko robi, jak się do mnie tuli i mi je łokciem do podłogi przygniata. nie pytajcie jakie to przyjemne... i jakie długie muszę mieć cycki...
mysla.nieskalana, martusiawp lubią tę wiadomość
💛 12/2015 🧒
🧡 09/2017 🧒
❤️ 05/2019 🧒
💙 06/2021 🧒
🩵 12/2022 🧒
🩷 10/2024 👧 -
mysla.nieskalana wrote:Ja mam dokładnie takie coś..jak to podrapie to się "sypie"..nic mi z cycków nie leci,tylko właśnie mam takie suche ,białe czopki
mysla.nieskalana lubi tę wiadomość
-
Paula 90 wrote:Na rodzić po ludzku jest żeby rolować w palcach i lekko naciagac. Mnie po 20 minutach już bolało.
Takie skorupki to mleko pewnie. Ja smaruje i same odchodzą. A jak nie to je ściągam. Jakoś lubię mieć "gladziutko". Ale nie wiem czy powinnam to ruszać. Ja już miałam zatkane ujście kanalika i położna kazała wycisnąć delikatnie.
Ale mnie napieprza szyjka...
Ale faktycznie coś to tam rusza, macica się napina -
malutka_mycha wrote:No właśnie czytałam żeby rolowac i wyciągać. Ale nie wiem jak mocno
Ale faktycznie coś to tam rusza, macica się napina
Ja to przy prysznicu wydłubuje te białe czopki xd albo gąbką tą miękką stroną trochę myje- ja też myśle że to mleko. Mi dwa razy przy tym naciskaniunprzy masażu wyleciało dosłownie po jednej kropelce mlekaaż się popłakałam ze szczęścia.
U mnie masaż sutków pobudza macice coś tam się dzieje ale jak przestaje robić masaż to po pewnym czasie macica też sie uspokaja. A dzisiaj to już mnie normalnie bolą te sutkimysla.nieskalana, malutka_mycha lubią tę wiadomość
👱🏻♀️30 🧔🏻♂️32
05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
04.2019 👶🏼
Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
13.02 ⏸️
15.02 beta 81,5
17.02 beta 158,4
01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
15.03 CRL 1,24 cm ❤️ -
Wrocilam do swiata zywych ale na po gwizdka...wszystko szlo jak bylo zaplanowane o 15:00 porod Franciszek caly i zdrowy nie potrzebowal inkubatora troche wymiotowal dzis wodami...potem przewiezli mnie na intensywna i zaczely sie jaja podali zastrzyk przeciwbolowy na ktory wogole nie zareagowalam za to zaczelo mnie tak trzepac ze lozko sie ruszalo do tego cisnienie szczyty osiagalo z minuty na minute puchlam zerzygalam sie a potem to juz tylko przez mgle pamietam do rana wiem ze ciagle ktos przylazil i aparat do cisnienia co chwile sie dmuchal...dzis kolo poludnia zaczelam jazyc.....nie jestem w stanie sama wstac z lozka i przejsc do lazienki wszystko mnie boli jak nabieram powietrza to kluje mnie w zebrach .....Franek leniwy ssak juz zajazyl o co chodzi ale cigle spi i nieda sie go dobudzic na jedzenie dzis mnie jakas hipoglikemia u niego straszyli
Mi chyba nic nie podali rozweselajacego bo ja umieram rozwesela mnie tylko widok Franusia
Zabrali mi go na noc tylko na karmienie przyniosa ja mam problem sama ze soba maz mi musi majtki ubieraca opuchlizny toteraz mam 3 razy wieksze pielegniarka zyly nie mogla znalesc
Kasionek lubi tę wiadomość
-
stresant wrote:Bubek kochana gratuluje czy jeszcze oprocz Ciebie ktos urodzil do dzis? Karola trzymasz sie ?
Kochana masz Ty te przeboje, mam nadzieję że już będzie tylko lepiej a te złe chwile już za Tobą, bidulko Ty.
Może i mnie takie atrakcje czekają, ja w ogóle nieodporna na ból.
Tak tak, my nadal w dwupaku. Marcela robi nas w wała nadal. -
stresant wrote:Wrocilam do swiata zywych ale na po gwizdka...wszystko szlo jak bylo zaplanowane o 15:00 porod Franciszek caly i zdrowy nie potrzebowal inkubatora troche wymiotowal dzis wodami...potem przewiezli mnie na intensywna i zaczely sie jaja podali zastrzyk przeciwbolowy na ktory wogole nie zareagowalam za to zaczelo mnie tak trzepac ze lozko sie ruszalo do tego cisnienie szczyty osiagalo z minuty na minute puchlam zerzygalam sie a potem to juz tylko przez mgle pamietam do rana wiem ze ciagle ktos przylazil i aparat do cisnienia co chwile sie dmuchal...dzis kolo poludnia zaczelam jazyc.....nie jestem w stanie sama wstac z lozka i przejsc do lazienki wszystko mnie boli jak nabieram powietrza to kluje mnie w zebrach .....Franek leniwy ssak juz zajazyl o co chodzi ale cigle spi i nieda sie go dobudzic na jedzenie dzis mnie jakas hipoglikemia u niego straszyli
Mi chyba nic nie podali rozweselajacego bo ja umieram rozwesela mnie tylko widok Franusia
Zabrali mi go na noc tylko na karmienie przyniosa ja mam problem sama ze soba maz mi musi majtki ubieraca opuchlizny toteraz mam 3 razy wieksze pielegniarka zyly nie mogla znalesc
Jezus Maria Stresant! aleś nam stracha napędziła! Dobrze, że się odezwałaś! Dochodź szybko do siebie i wracaj do nas! Buziaki dla Franusia!Fasolka77
-
nick nieaktualny
-
espoir wrote:a co do smrodu - ja Wam mówiłam, że Wy jeszcze nie wiecie co to małe stworzenie potrafi, oj nie wiecie
Ja pomalu juz to odkrywam, jak musztrada górą po pleckach wylatuje
Ale wiem, ze możliwości sa większe. Pamietam co nam kiedus pisałaś :pmartusiawp, Kasiulka90, espoir, B_002 lubią tę wiadomość