Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Fasolka77
Mam duze dziecko. Duza glowka i duza waga. Lekarz mowi, ze lepiej rodzic juz bo Maly juz jest gotowy i stad masaz szyjki, zeby trochę przyspieszyć.
Tak z drugiej strony sie pocieszam tym, ze gdy staralismy sie o dziecko i dlugo nie wychodzilo to zostalam skierowana na badanie HSG - sprawdzanie droznosci jajowodow. Naczytalam sie wtedy o tym, ze kobiety mdleja tam z bolu, ze to horror i najwiekszy bol jaki przezyly w zyciu. Tak sie przestraszylam, ze pytalam w klinice, czy moga mnie uspic albo od razu zrobic laparoskopie pod narkoza zeby uniknac tego badania. Panikowalam już pare dni przed badaniem i nie mogłam przez to spac, a suma sumarum trwalo to dosłownie kilka minut i nie bolało wogole.
Może o tym razem nie będzie tak zle
-
nick nieaktualny
-
Fasolka ja nawet grzyba nie mam 😂
Fasolka77 lubi tę wiadomość
👱🏻♀️30 🧔🏻♂️32
05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
04.2019 👶🏼
Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
13.02 ⏸️
15.02 beta 81,5
17.02 beta 158,4
01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
15.03 CRL 1,24 cm ❤️ -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
chce_byc_mama wrote:Fasolka77
Mam duze dziecko. Duza glowka i duza waga. Lekarz mowi, ze lepiej rodzic juz bo Maly juz jest gotowy i stad masaz szyjki, zeby trochę przyspieszyć.
Tak z drugiej strony sie pocieszam tym, ze gdy staralismy sie o dziecko i dlugo nie wychodzilo to zostalam skierowana na badanie HSG - sprawdzanie droznosci jajowodow. Naczytalam sie wtedy o tym, ze kobiety mdleja tam z bolu, ze to horror i najwiekszy bol jaki przezyly w zyciu. Tak sie przestraszylam, ze pytalam w klinice, czy moga mnie uspic albo od razu zrobic laparoskopie pod narkoza zeby uniknac tego badania. Panikowalam już pare dni przed badaniem i nie mogłam przez to spac, a suma sumarum trwalo to dosłownie kilka minut i nie bolało wogole.
Może o tym razem nie będzie tak zle
no to ok, rozumiem czemu wcześniej chcą zakończyć ciążę i może nie taki diabeł strasznyFasolka77
-
Ja wykorzystuje ostatnie dni spokoju i śpię do oporu
wprawdzie to nie to samo co przed ciąża bo jednak przewracanie się z boku na bok jest trochę utrudnione ale dam radę
Ja swój limit narzekania wyczerpalami mam nadzieję że do porodu już nie będę
Ten czop mnie wczoraj tak zeschizowal że dziś co się w nocy obudziłam to sprawdzałam czy wody nie odeszły
Piszecie o kawie a ja mleka nie ma😪 i najpierw mnie sklep czeka.
A nie pisałam Wam chyba, we wtorek męża poprosiłam żeby mi kawę zrobił (to jest anty talent kuchenny, rzadko cokolwiek tam robi) a on biedny sól z cukrem pomylił. Wyobraźcie sobie smak tej kawy jak tego spróbowałam. Myślałam że opluje wszystko dookoła🤣🤣🤣
mysla.nieskalana, Kiwona, espoir, Fasolka77, Paula 90, Lolka30, Kasiulka90, xKlaudiax lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymama36 ale czemu można napisać że coś boli tylko jak jesteśmy w ciąży? Dlaczego kobiety nie piszą prawdy jak wygląda połóg? Od razu ze histeryczki że za dużo sobie wyobrażają? Przecież ciąża to piękny stan... W porównaniu do połogu do pikuś, o tym się nie pisze. A potem wielkie zaskoczenie przychodzi tak jak do mnie, że spojenie boli bardziej niż w ciąży, a przecież cesarka miała być lekiem na to. Że macica się wolno obkurcza, że brodawki bolą tak że jak chce nakarmić swoje dziecko to słyszy mnie cały blok. A przy tym jestem spokojna, robię wszystko z zaciśniętymi zębami i gorączka ale mam dla kogo . Bo dziecko daje taką mobilizację że głowa mała.
Nie kreujmy instapologu i instamacierzynstwa.Kasiulka90 lubi tę wiadomość
-
chce_byc_mama wrote:Fasolka77
Mam duze dziecko. Duza glowka i duza waga. Lekarz mowi, ze lepiej rodzic juz bo Maly juz jest gotowy i stad masaz szyjki, zeby trochę przyspieszyć.
Tak z drugiej strony sie pocieszam tym, ze gdy staralismy sie o dziecko i dlugo nie wychodzilo to zostalam skierowana na badanie HSG - sprawdzanie droznosci jajowodow. Naczytalam sie wtedy o tym, ze kobiety mdleja tam z bolu, ze to horror i najwiekszy bol jaki przezyly w zyciu. Tak sie przestraszylam, ze pytalam w klinice, czy moga mnie uspic albo od razu zrobic laparoskopie pod narkoza zeby uniknac tego badania. Panikowalam już pare dni przed badaniem i nie mogłam przez to spac, a suma sumarum trwalo to dosłownie kilka minut i nie bolało wogole.
Może o tym razem nie będzie tak zleKasiulka90 lubi tę wiadomość
-
Karmelllka90 wrote:mama36 ale czemu można napisać że coś boli tylko jak jesteśmy w ciąży? Dlaczego kobiety nie piszą prawdy jak wygląda połóg? Od razu ze histeryczki że za dużo sobie wyobrażają? Przecież ciąża to piękny stan... W porównaniu do połogu do pikuś, o tym się nie pisze. A potem wielkie zaskoczenie przychodzi tak jak do mnie, że spojenie boli bardziej niż w ciąży, a przecież cesarka miała być lekiem na to. Że macica się wolno obkurcza, że brodawki bolą tak że jak chce nakarmić swoje dziecko to słyszy mnie cały blok. A przy tym jestem spokojna, robię wszystko z zaciśniętymi zębami i gorączka ale mam dla kogo . Bo dziecko daje taką mobilizację że głowa mała.
Nie kreujmy instapologu i instamacierzynstwa.Mama36 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKiwona wrote:Nie wiem, gdzie wyczytałaś że po porodzie jest taki cudny stan, naprawdę. Jest ciężko, ale zwykle jest tak, że dziecko nam to wszystko przysłania
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2019, 10:37
-
nick nieaktualnyKarmelka - trochę nadinterpretujesz chyba słowa mamy. Ja siedzę cicho bo nie wiem jak to jest. Ale też wydaje mi się że jeśli troszkę poluzujesz gumki to będzie Wam łatwiej. Dziecko to nie robocik, ciąża i połóg są nie do zaplanowania. Bierzemy z dobrodziejstwem inwentarza cały ten "burdel".
Nikt Ci nie pisze też żebyś się nie żaliła. Właśnie dawaj nam tu wszystko, wiesz że mu lubimy takie opowieści "na żywo".
Ale wszystkie tu widzimy że się męczysz.
Zobaczysz że trochę czasu minie i się uspokoisz.
Ja opiekowałam się 24/dobę siostrą. I to nie było moje dziecko, nie był mój poród ani połóg ani laktacja. I ja i tak oanikowalam, płakałam, bałam się. Dopiero kiedy moja mama mną potrząsnęła a ja wreszcie to przyjęłam (bo wcześniej uważałam że moja mama robi źle, zbyt szybko - na przykład przy kąpieli jak mi pokazała to ja w histerię wpadłam że noworodkiem tak nie wolno wywijać). Dopiero to potrząśnięcie mnie otrzeźwiło.
Sytuacja inna a jednak podobna.
Przecież wszystkie chcemy tu dla siebie jak najlepiej.
Jesteś najlepsza mama swojej córeczki, tego nikt nie podważy. Jak zluzujesz troszkę to zobaczysz że będzie Ci lżej.chce_byc_mama, KarmeLoVe, mysla.nieskalana, Mama36, DorotaAnna, Syska2202, Kasiulka90, martusiawp, Lolka30 lubią tę wiadomość
-
Karmelllka90 wrote:Nie mówi się o tym, a jak ja napiszę jak to wygląda to że panikuje. Ciebie to nie zaskakuje przeszłaś już jeden połóg i pamiętam twoja historię. Dla mnie to nowe. I dla wielu dziewczyn będzie to nowe, i ta myśl że poród spowoduje że będzie tęcza jest mylny. Oczywiście życzę tego każdej, ale z jakiegoś powodu wiele kobiet dopada kryzys czy to z bólu, czy z kurzu na szawce.
Jesteś najlepsza mama dla Leonki i tego się trzymaj. Nie panikuj. Jak masz wątpliwości, to najpierw zapytaj sama siebie, co o tym myślisz, poproś sama siebie o radę. Wszystko sobie pięknie poukładacie! 😘
Widzisz, pamiętasz moja historie i ja opisywalam to, że m. In. rozczarowanie cesarka i brakiem pokarmu mnie dobily. Nie przewidział tego i dostalam w ryj depresja. Nie funduj sobie tego.mysla.nieskalana lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPaula 90 wrote:Karmelka - trochę nadinterpretujesz chyba słowa mamy. Ja siedzę cicho bo nie wiem jak to jest. Ale też wydaje mi się że jeśli troszkę poluzujesz gumki to będzie Wam łatwiej. Dziecko to nie robocik, ciąża i połóg są nie do zaplanowania. Bierzemy z dobrodziejstwem inwentarza cały ten "burdel".
Nikt Ci nie pisze też żebyś się nie żaliła. Właśnie dawaj nam tu wszystko, wiesz że mu lubimy takie opowieści "na żywo".
Ale wszystkie tu widzimy że się męczysz.
Zobaczysz że trochę czasu minie i się uspokoisz.
Ja opiekowałam się 24/dobę siostrą. I to nie było moje dziecko, nie był mój poród ani połóg ani laktacja. I ja i tak oanikowalam, płakałam, bałam się. Dopiero kiedy moja mama mną potrząsnęła a ja wreszcie to przyjęłam (bo wcześniej uważałam że moja mama robi źle, zbyt szybko - na przykład przy kąpieli jak mi pokazała to ja w histerię wpadłam że noworodkiem tak nie wolno wywijać). Dopiero to potrząśnięcie mnie otrzeźwiło.
Sytuacja inna a jednak podobna.
Przecież wszystkie chcemy tu dla siebie jak najlepiej.
Jesteś najlepsza mama swojej córeczki, tego nikt nie podważy. Jak zluzujesz troszkę to zobaczysz że będzie Ci lżej.
Za bardzo nie wiem co bym miała zluzować. Wydaje mi się że jak ty zluzujesz to rwa też ci przejdzie. Tak to działa?Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2019, 10:56
-
nick nieaktualnyKiwona wrote:To prawda Karmelka, wiele kobiet dopada kryzys. My Ci tutaj nie raz probowalysmy mówić, że nie da się nic zaplanować, jeśli chodzi czy o poród czy o polog, żadna z nas, które już to przeszły, nie mówiła, że będzie tak i tak, koniec i kropka.
Jesteś najlepsza mama dla Leonki i tego się trzymaj. Nie panikuj. Jak masz wątpliwości, to najpierw zapytaj sama siebie, co o tym myślisz, poproś sama siebie o radę. Wszystko sobie pięknie poukładacie! 😘
Widzisz, pamiętasz moja historie i ja opisywalam to, że m. In. rozczarowanie cesarka i brakiem pokarmu mnie dobily. Nie przewidział tego i dostalam w ryj depresja. Nie funduj sobie tego.
Ale to nie ma nic związanego z dzieckiem. Ja uważam że sobie radzimy z mężem super. I najważniejsze że nie boli się pytać jak coś nas niepokoi zastanawiamy wiemy z kim mozemy się kontaktować i to robimy.
Coreczke mam wspaniała je śpi i tuli się. A że boli mnie to boli więc piszę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2019, 10:56
-
kurde tak czytam to i zaczęłam mieć wyrzuty, że może to przez te moje opisy cesarki i połogu ktoś teraz może być rozczarowany... chciałam pokazać, że to nie zawsze ból i cierpienie kilkudniowe, a chyba mi nie wyszło i schrzaniłam sprawę💛 12/2015 🧒
🧡 09/2017 🧒
❤️ 05/2019 🧒
💙 06/2021 🧒
🩵 12/2022 🧒
🩷 10/2024 👧