X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Kwietniowe maluszki 2019
Odpowiedz

Kwietniowe maluszki 2019

Oceń ten wątek:
  • malutka_mycha Autorytet
    Postów: 8302 5770

    Wysłany: 11 kwietnia 2019, 20:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lili jesteśmy zielone i wierzymy fachowcom, nie obwiniaj się. Ważne że już teraz będzie wszystko kontrolowane.
    Trzymam kciuki żeby Was szybko wypuscili

    Nistera, Lili90 lubią tę wiadomość

    f1d9680377.png
  • Karollinax26 Autorytet
    Postów: 4209 4690

    Wysłany: 11 kwietnia 2019, 20:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny a jak z wagą ? Dużo wasze maluszki spadły z wagi w szpitalu ?
    Moja dopiero ważona 3100, a cały dzień na cycku, wiem że dużo z tego nie zje w sumie.

    syy2roeqbhtk0nxh.png
  • stresant Autorytet
    Postów: 3555 2880

    Wysłany: 11 kwietnia 2019, 20:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lili nie martw sie moja pediatra tezna oko stwierfzila zoltaczke i dostalam zjeba ze glodze dziecko ale maly tylko spi i spi wogole nie placze....podokarmiaja go w szpitalu i szybko Was wypuszcza....

    Lili90 lubi tę wiadomość

  • martusiawp Autorytet
    Postów: 2627 1735

    Wysłany: 11 kwietnia 2019, 20:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anete 😍😍


    Lili współczuję :( trzymajcie się.

    Dorota Anna rekord jak nic. I jeśli się nic nie ruszy to nie wiem już co trzeba robić.

    km5se6ydo5gp4qlc.png
    km5se6ydb2ipc5j5.png
    Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
    1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
    I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
  • Szonka Autorytet
    Postów: 1559 1683

    Wysłany: 11 kwietnia 2019, 20:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bubek wrote:
    Ja tak jak Stresant, mialam koszule ze szpitala na napy z przodu. Pierwsze dwie doby nie dalam rady myslec nawet o przebieraniu sie w cos swojego. Dopiero jak wychodzilam to sie ubralam w swoje ale wolalam miec na sobie cokolwiek co nie dotyka rany


    Myslicie zeby wazyc mala codziennie?
    Kazali wypozyczyc ta wage i patrzec czy przybiera... po tym wyniku bolirubiny dzisiejszej to wrecz wciskam w nia jedzenie. Nerwy tez nie pomagaja na cycle czerwona :/
    Bubek ja mam pożyczona wage i waże małego codziennie. Mi to daje dużo spokoju, bo wiem że rośnie. Jakie u was byly wyyniki bilirubi yny? i co wam lekarz zalecil ? Ja dzis robilam krew malemu i wyszlo 13 calkowotej, ide jutro na konsultacje do pediatry i troche sie boje co mi powie :(

    dqprj44j5vs5457v.png

    mhsvx1hpdelktj27.png[

  • AniaKJ Ekspertka
    Postów: 185 160

    Wysłany: 11 kwietnia 2019, 20:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paula mega gratulacje. Chyba właśnie takiego porodu sn każda się obawia, a Ty przetrwałaś i możesz być z Was dumna. Ignaś śliczny i szybko wspomnienia się zatrą.
    Karolina mi nogi też bardzo spuchły po porodzie. Na szczęście na wyjście ze szpitala już było ok.

  • Fasolka77 Autorytet
    Postów: 10394 6550

    Wysłany: 11 kwietnia 2019, 20:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paula 90 wrote:
    A teraz dla tych o mocnych nerwach. Uwaga Poród - ostrzegam.

    Dostałam misodil, jak już wiecie. O godzinie 18(8 godzin po podaniu) złapał mnie turbo skurcz. Doszłam do łazienki. Tam były jeszcze dwa. Potem kolejne trwały już półtorej minuty i były w odstępach minuty. Bardzo bolesne. Tak wtedy myślałam. Jaka byłam głupia :-)

    O 20 byłam już na porodówce. Skurcze nie dające się wytrzymać a rozwarcie na opuszek palca. Położna rzuciła tylko: tak się kończy misodil. Była mimo to bardzo pomocna.
    Chwilę się poskurczalam i było 3cm. Błagałam o znieczulenie. Skurcze nadal co minutę. Silne na tyle że nie mogłam ustać na nogach. Drżałam na całym ciele.
    Położna zaproponowała cały pakiet - zastrzyk (przeciwbólowy i rozkurczowy), piłkę i gaz (gaz super sprawa, absolutnie nie zmniejsza bólu, ale odbiera świadomość - między skurczami czułam się jak na bardzo porządnym rauszu - efekt mija na kolejnym skurczu). Wyjechałam cała butle gazu w godzinę. W międzyczasie przychodził lekarz i mnie badał. Wspaniały człowiek. Niesamowity, naprawdę. Miała wrażenie że traciłam świadomość ale jakaś część mojego ciała wiedziała że muszę trwać. Masaż szyjki w takich bólach był nie do wytrzymania. Przed 23 dostałam znieczulenie, oksytocynę, płyny bo było ze mną słabo. Ignasiowi zanikało tętno, chcieli szykować CC. Zrobił się tłum, ale się poprawiło. Pisze to i nadal drże. Myślałam że ten ból przed znieczuleniem to był mój maks. Kolejna pomyłka.
    Poczułam parte. Było 8cm. Dzięki znieczuleniu i oksytocynie z 4 cm w ciągu godziny z groszami było 8 i parte. To był ból którego nie da się zapomnieć. Za 5 minut było już 9cm. W przebłyskach świadomości, między bólem rozrywającym ciało i umysł a moimi krzykami zobaczyłam że sala się zapełniła. Było 8 osób. Wiem to od męża. On był z nami przez cały czas.
    Kazali mi leżeć na boku i powiedzieli że za chwilę rodzimy. To dało mi nadzieję.
    Nie byłam w stanie myśleć o dziecku. Jedyne co miałam w głowie to to, żeby ta gehenna się skończyła. Dobiliśmy do 10 i kazali przeć. 6 partych i Ignas był z nami. Mam nacięcie do samego odbytu i 8 szwów, czułam nacięcie ale nie ból. Szwy bolą jak cholera, żre Apap tonami. Próbowali rozciągać ale nic się nie udało. Mówili że poród trwał 5 godzin po pierwsze bo miałam nadwrażliwość na Misodel i zrobiła się "hiperaktywnosc skurczowa" ale też dlatego że współpracowałam mimo że ból przy takich skurczach odbierał mi umysł.
    W międzyczasie jeszcze założyli mi cewnik. Mimo wcześniejszej lewatywy jeszcze trochę popuscilam. Ale miałam to kompletnie w dupie.
    Ignas wyszedł lekko niebieski, owinięty pępowiną. Ale wszystko było z nim w najlepszym porządku.
    Ból minął. Jak ręką odjął. Za chwilę przyszedł lekarz mnie szyć. Wtedy już zaczęliśmy żartować. Ignas leżał grzecznie na tym łóżeczku, mąż obserwował szycie i przegląd łożyska, przeciął pępowinę, robił zdjęcia Synkowi.
    To co się wydarzyło na tej sali nie jestem w stanie porównać do niczego. Ból którego doświadczyłam był nie do wytrzymania a ja dałam radę.
    Mój mąż stwierdził że jestem jego bohaterka i podziwia mnie bardziej niż dotychczas. Jestem jego terminatorem. Stwierdził że on by nigdy nie dał rady. Samo patrzenie powodowało ból.
    Krzyczałam jak opętana, nie byłam w stanie tego zatrzymać.

    Gdyby akcja rozwijała się harmonijnie to może moglibyśmy mieć szansę na ogarnięcie sytuacji. Ale podobno ból przy wywołaniu jest wielokrotnie silniejszy niż zwykły poród.

    Lekarz nie mógł się nachwalić jak byłam dzielna. Mówił że w nagrodę zrobi mi idealne szwy i będę wyglądać jak nowa. Wszyscy, łącznie z lekarka przyjmująca poród mówili że przy takim poziomie skurczów i bólu utrzymanie świadomości na takim poziomie to wyczyn ponad wszelkie normy.
    Straciłam dużo krwi, mam sporą anemię, wyniki krwi są słabe.

    W szpitalu bedziemy minimum do poniedziałku.

    Jedyne co Wam powiem na koniec - tego bólu nie zapomnę. I żadnej z Was nie życzę.

    Mam taką teorię że w czasie porodu jesteśmy tak samo blisko nieba i piekła - najbliżej w całym życiu.


    Paula poplakalam sie z emocji....i ze strachu....
    Gratuluję jeszcze raz. Jestes meeeega dzielna babka!!!!

    Paula 90 lubi tę wiadomość

    Fasolka77

    atdc9vvjype3clpf.png
  • Fasolka77 Autorytet
    Postów: 10394 6550

    Wysłany: 11 kwietnia 2019, 20:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lolka30 wrote:
    Fasolka ja szczerze mówiąc nie bardzo rozumiem takiego wywolywania na siłę. Wiem że masz cc, ale skoro nie ma żadnych nieprawidłowości w przyrostach, przeplywach, ktg, lozysku A twoje ciało ewidentnie jeszcze nie gotowe do porodu to po co tak się spieszą? Mogliby Cię obserwować kilka dni i bliżej terminu zacząć. Żeby to nie wyglądało jak u Pauli.
    Oczywiście decyzje podejmują lekarze, ale ja bym na twoim miejscu chyba porozmawiala z nimi na ten temat.

    Jutro bedzie moja lekarka...pogadam... wyć mi sie chce bo ciało ewidentnie niegotowe...

    Fasolka77

    atdc9vvjype3clpf.png
  • Fasolka77 Autorytet
    Postów: 10394 6550

    Wysłany: 11 kwietnia 2019, 20:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    DorotaAnna wrote:
    Paul gratuluje i podziwiam naprawdę, dzielna jesteś! A Ignaś cudowny.

    Fasolka no mnie też boli jak na okres- cały czas mam założony balonik. Skurcze się piszą nawet do 70 ale nieregularne bardzo. A wiecie co jest najlepsze? Że wtedy kiedy boli piszą się mniejsze niż jak nie boli. Tylko zastanawiam się czy ja nie będę miała tych krzyżowych bo jak mnie boli to boli mnie od pleców i dosłownie w tyłku czuje że idzie skurcz. Chyba że to nie skurcze? Ktoś kto miał te krzyżowe się wypowie?

    Ogólnie nawet poszłam dwa piętra w dół do baru na kawę z kuzynką i wróciłam też po schodach... no staram się łazić z tym balonem żeby drażnił ta szyjkę ale zobaczymy co z tego wyjdzie


    To znosisz to lajtowo...ja albo lecialam do kibla albo lezalam pod koldra bez zycia.... :(

    Fasolka77

    atdc9vvjype3clpf.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 kwietnia 2019, 21:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karollinax26 wrote:
    Też Wam tak spuchły stopy po porodzie ?
    Tak jak mogi słonia miałam.

  • Anete Autorytet
    Postów: 703 724

    Wysłany: 11 kwietnia 2019, 21:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paula ogromne gratulacje! Jesteś mega dzielna! ❤️ Wracajcie do sił 😘

    Paula 90 lubi tę wiadomość

    atdcj48aq9519a2w.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 kwietnia 2019, 21:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anete cudnie!! Jeszcze raz gratulacje ❤️

  • DorotaAnna Autorytet
    Postów: 3093 2948

    Wysłany: 11 kwietnia 2019, 21:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fasolka77 wrote:
    To znosisz to lajtowo...ja albo lecialam do kibla albo lezalam pod koldra bez zycia.... :(

    Tylko tak jak dziewczyny mówią ja jestem w terminie Ty tydzień wcześniej może to ma jakiś wpływ ? Albo po prostu u mnie to nie działa dlatego tak trochę u mnie to lajtowo wyglada

    👱🏻‍♀️30 🧔🏻‍♂️32

    05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
    04.2019 👶🏼
    Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
    13.02 ⏸️
    15.02 beta 81,5
    17.02 beta 158,4
    01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
    15.03 CRL 1,24 cm ❤️
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 kwietnia 2019, 21:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szonka wrote:
    Bubek ja mam pożyczona wage i waże małego codziennie. Mi to daje dużo spokoju, bo wiem że rośnie. Jakie u was byly wyyniki bilirubi yny? i co wam lekarz zalecil ? Ja dzis robilam krew malemu i wyszlo 13 calkowotej, ide jutro na konsultacje do pediatry i troche sie boje co mi powie :(
    Mi w szpitalu mówili że w badaniu dotykowym nie może przekraczać 10 a z krwi nie może przekraczac 15 i wtedy jest ok. Nie wymaga leczenia.
    Nasz mial w skornym bandsniu 9,3 i już nie ma zoltaczki. Minęła.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 kwietnia 2019, 21:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karollinax26 wrote:
    Dziewczyny a jak z wagą ? Dużo wasze maluszki spadły z wagi w szpitalu ?
    Moja dopiero ważona 3100, a cały dzień na cycku, wiem że dużo z tego nie zje w sumie.
    Mój spadł 200gr. Dopóki nie przekroczy 10% wagi urodzeniowej spadek to jest ok :)

  • Kasiulka90 Autorytet
    Postów: 2209 2887

    Wysłany: 11 kwietnia 2019, 21:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anete! Serdeczne gratulacje! Tobie również dziękuję za opis porodu 😊 Wcześniej myślałam, że będzie mnie to przerażało i źle oddziaływało na moją psychikę, ale właściwie mi to pomaga. Obojętnie, czy historie są pozytywne czy negatywne, czytam z zapartym tchem i wiem, że może być różnie, dlatego nie nastawiam się na nic. Po prostu muszę dbać o dobry nastrój, żeby Klemensik zobaczył mamę uśmiechniętą 🙂

    Anete, to czekamy na zdjęcie Henia! ❤

    mysla.nieskalana lubi tę wiadomość

    mhsvcbxmf17updrl.png
  • angella908 Autorytet
    Postów: 570 932

    Wysłany: 11 kwietnia 2019, 21:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karollinax26 wrote:
    Też Wam tak spuchły stopy po porodzie ?

    Tez miałam spuchnięte po cc ale po paru dniach przeszło ;)

    Ledwie ubrałam buty przy wyjściu ze szpitala 😜

    mhsvj44jxrsr3ijj.png82dol6d8wb8ewah0.png
  • Misiabella Autorytet
    Postów: 2546 1537

    Wysłany: 11 kwietnia 2019, 22:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paula, gratulacje :-*. Opis porodu dla mnie mega. Tak wizje porodu w sobie noszę i znam z opowieści. Jesteś dzielną wojowniczką.

    Paula 90 lubi tę wiadomość

    Nie wytrzyma człowiek mały, jak dorosły skamieniały
    relg3e5e8ajpipsb.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 kwietnia 2019, 22:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lili90 wrote:
    To wiąże się chyba z tą żółtaczka, ostatnio co raz słabiej sobie podjadał, dzisiaj w nocy to takie minimalne ciumkania były bo nie mogłam go dobudzić, w ciagu dnia tez słabo z jedzeniem było.

    Myślałam, że umrę dzisiaj jak mi go tak raz za razem kłuli. Nie powinni.na takie badania matek wpuszczac. Źle się z tym czuję. On ma tylko 2 tyg a już w spzitalu po porodzie musiał być dokarmiany bo ja nie miałam czym go karmić i jeszcze musiał prosić, żeby mi go dokarmili, a teraz uwiezyłam położnej, że ta żółtaczka to nic poważnego i samo przyjdzie zamiast od razu lecieć do lekarza i jeszcze nie zauważyłam, że mi.się dziecko odwadnia...
    Lili absolutnie się nie obwiniaj! To nie twoja wina, że wierzysz osobie, która powinna się na tym znać a przecież my mamy prawo wielu rzeczy nie wiedzieć! Jesteś cudowna mamą, moja mała w szpitalu jadła tylko modyfika teraz też mam pod górkę też mała dostaje niekiedy modyfika. To nie jest powód do wyrzutów. Robimy dla naszych maleństw wszystko ci najlepsze. Nawet wasz pobyt w szpitalu teraz to też dla dobra małego a twoja reakcja była wzorowa pojechałaś do lekarza pozniej do drugiego. Super mamusia z ciebie ! Buziaczki dla was 😙😙

    Lili90 lubi tę wiadomość

  • Bubek Autorytet
    Postów: 848 663

    Wysłany: 11 kwietnia 2019, 22:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lili90 wrote:
    To wiąże się chyba z tą żółtaczka, ostatnio co raz słabiej sobie podjadał, dzisiaj w nocy to takie minimalne ciumkania były bo nie mogłam go dobudzić, w ciagu dnia tez słabo z jedzeniem było.

    Myślałam, że umrę dzisiaj jak mi go tak raz za razem kłuli. Nie powinni.na takie badania matek wpuszczac. Źle się z tym czuję. On ma tylko 2 tyg a już w spzitalu po porodzie musiał być dokarmiany bo ja nie miałam czym go karmić i jeszcze musiał prosić, żeby mi go dokarmili, a teraz uwiezyłam położnej, że ta żółtaczka to nic poważnego i samo przyjdzie zamiast od razu lecieć do lekarza i jeszcze nie zauważyłam, że mi.się dziecko odwadnia...
    Odwodnienie wlasnie przez zoltaczke. Dzieci sa leniweci ospale i nie chca jesc. Moja ma bilirubine 12-13 i kazala lekarka karmic ile wlezie.
    Moja malenka tez ciagle kluja, w szpitalu w pietki, w czwartek w paluszek, dzis znow w paluszek. Ona placze a ja razem z nia

    86a4a28ed8.png
    ❤️❤️❤️❤️
‹‹ 2800 2801 2802 2803 2804 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Adaptogeny - Ashwagandha, Korzeń Maca, Shatavari

Każdego dnia przybywa par, które po wieloletnich staraniach o dziecko, osiągają swój cel dzięki unikalnym ziołom - adaptogenom. Powiedzmy sobie otwarcie: kto sprawniej przywróci ład i porządek w świecie sztucznie zdezorganizowanym przez człowieka, jak Matka Natura? Świetnie, że zaczynamy korzystać z jej pomocy. Jeśli to zagadnienie nie jest Ci jeszcze znane, koniecznie przeczytaj artykuł do końca.          

CZYTAJ WIĘCEJ

Kalendarz dni płodnych - aplikacja - starania o dziecko

Postanowione - rozpoczynacie starania o dziecko. Mija pierwszy, drugi, trzeci miesiąc, a ciąży nie ma. Pojawia się lekki niepokój - co się dzieje? Tak rozpoczyna się historia wielu kobiet z OvuFriend, które używają aplikacji podczas starania o dziecko. Inteligentny kalendarz dni płodnych nie tylko szybko nauczy się Twojej płodności ale również wcześnie wykryje nieprawidłowości. Przeczytaj jak aplikacja pomoże Ci zajść w ciążę!  

CZYTAJ WIĘCEJ

Zagnieżdżenie zarodka - ile dni po stosunku? Jakie mogą być objawy zagnieżdżenia?

Czym jest i kiedy następuje zagnieżdżenie zarodka w macicy, ile dni po stosunku dochodzi do implantacji? Czy zagnieżdżenie zarodka można zaobserwować? Jakie objawy mogą towarzyszyć implantacji? 

CZYTAJ WIĘCEJ