Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDaffi wrote:Mowil ze dzis mam byc z walizka w razie czego jakby sie cos na ktg pojawilo.. Mial tez badac ale zobaczyl ktg ze nadal cisza glucha.. To uznal ze mam byc w sobote.. I w sobote znow jak cisza to w poniedzialek i wtedy tez zbada. Spytał o moje ręce i to na tyle.
Kurde szkoda że nic się nie dzieje... Hmm ale przecież Ty też masz cukrzycę tak jak ja... Termin też podobny. Mnie na IP uczulali że powinnam już w sb się położyć w szpitalu zgodnie z zaleceniami Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego. No ale lekarka uznała że mogę w domu być do pon skoro nie mam insuliny a cukrzyca wyrównana dieta i ktg prawidłowe. Filip przecież się spory zapowiada więc tak się zastanawiam czy też nie powinni Cię w szpitalu położyć i wywoływać czy zdecydować o ewentualnym cięciu... No ale wiadomo, to lekarz prowadzący decyduje. -
espoir wrote:to kiedy ta pełnia, bo nie wiem czy się bać?
dzisiaj czy jutro?
B_002, espoir lubią tę wiadomość
Urodzony 3.05.2019 ❤️
hcg 31.08.2018 - 53403.09.2018 - 2218
11.09.2018 - 22870Pierwsze usg 13.09.2018... Masz już serduszko
17.10.2018.Maleństwo mierzy 4,33 cm
Mam nadzieję, że Ci u nas dobrze Maluszku
-
Karmelka, ja robiłam rozeznanie i biorę skojarzoną 5w1, ma bezkomórkową formę, jest po niej mniej skutków ubocznych i jest zalecana i refundowana dla wcześniaków ze względu na bezpieczeństwo. Dla dzieci urodzonych o czasie jest płatna. No i plus, że mniej wkłuć.
Biorę płatne pnemokoki 13-walentne (obowiązkowa jest 10-walentna), rotawirus i meningokoki.
Moja siostra nie zaszczepila na rotawirus, synek tak strasznie przeszedł jelitówkę, że odrzucił po chorobie jedzenie, jadł tylko 3 rzeczy przez wiele lat.Misiabella, Karmelllka90 lubią tę wiadomość
-
espoir wrote:stresant jak nie masz mleka w lewej piersi, to właśnie do niej przystawiaj częściej dziecko...
A z tej drugiej jak nie będzie dziecko zjadło do końca to trochę odciągaj żeby nie zostawało za dużo.
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
estrella wrote:Kurde szkoda że nic się nie dzieje... Hmm ale przecież Ty też masz cukrzycę tak jak ja... Termin też podobny. Mnie na IP uczulali że powinnam już w sb się położyć w szpitalu zgodnie z zaleceniami Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego. No ale lekarka uznała że mogę w domu być do pon skoro nie mam insuliny a cukrzyca wyrównana dieta i ktg prawidłowe. Filip przecież się spory zapowiada więc tak się zastanawiam czy też nie powinni Cię w szpitalu położyć i wywoływać czy zdecydować o ewentualnym cięciu... No ale wiadomo, to lekarz prowadzący decyduje.
-
Wiewióreczka wrote:Karmelka, ja robiłam rozeznanie i biorę skojarzoną 5w1, ma bezkomórkową formę, jest po niej mniej skutków ubocznych i jest zalecana i refundowana dla wcześniaków ze względu na bezpieczeństwo. Dla dzieci urodzonych o czasie jest płatna. No i plus, że mniej wkłuć.
Biorę płatne pnemokoki 13-walentne (obowiązkowa jest 10-walentna), rotawirus i meningokoki.
Moja siostra nie zaszczepila na rotawirus, synek tak strasznie przeszedł jelitówkę, że odrzucił po chorobie jedzenie, jadł tylko 3 rzeczy przez wiele lat.
Ja się muszę rozeznać w tych szczepionkach. Mamy szczepienie 10 maja. Kompletnie się w tym temacie nie orientuję.
Wiem tylko że wolimy wziąć tą 5w1 zamiast 5 osobnych szczepień, ale o tych dodatkowych to muszę więcej poczytać.
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
Karmelllka90 wrote:Dzisiaj mamy takie ciepło że nie wiem jaka czapeczkę małej założyć
czy taka cieniutka na jeden materiał czy na dwa materiały. Nic mnie tak nie stresuje jak to jak mam ja ubrać
Wózek stał tyłem do słońca żeby budka robiła cień.
Dziecko nie zmarzło ani się nie przegrzałoWiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2019, 15:19
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
nick nieaktualnyDaffi wrote:Tak ale moja cukrzyca tez regulowana dieta. Nie kladzie mnie ale widzisz.. Ktg w poniedzialek, czwartek, sobota i znow poniedziałek czyli dosc często jest kontrola. No nic nie nastawiam sie kompletnie ze cos ruszy przed swietami.
Najważniejsze że jest częsta kontrola. Przynajmniej wiadomo że Filip na się dobrze. Co nam pozostaje... Tylko cierpliwie czekac.B_002 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
espoir wrote:stresant jak nie masz mleka w lewej piersi, to właśnie do niej przystawiaj częściej dziecko...
-
nick nieaktualnyMy wróciliśmy z dwu godzinnego spaceru. Pięknie dziś 20 st!!.
Zresztą przeważnie mam dwie godziny.
Pulpecik był w body na krótki rękaw, bluza na to dresowa. Polspiochy cienkie i na to spodenki dresowe. Kocyk tylko do doprzykrycia.dla mojego pulpeta to idealnie. MNiech już tak zostanie. Cudnie jest.!!!!estrella, B_002 lubią tę wiadomość
-
B_002 wrote:Stresant to najlepszy sposób. Przestawiać dziecko do tej piersi gdzie jest mało pokarmu, niech wypije wszystko a dodatkowo sobie zje potem z drugiej trochę. I przy kolejnym karmieniu spróbować tak samo. Wyczytałam że po około 3 dniach piersi reagują na takie stymulacje i powinno się pojawić więcej mleka.
A z tej drugiej jak nie będzie dziecko zjadło do końca to trochę odciągaj żeby nie zostawało za dużo.
-
nick nieaktualny
-
stresant wrote:no wlasnie boje sie BAsiu ze jak nie bedzie spijal z tej piersi gdzie mleko jest i jest go duzo to ono przestanie sie tam tworzyc i wtedy juz w ani jednej mleka nie bede miec
Tracy Hogg "Zaklinaczka dzieci":
stresant lubi tę wiadomość
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
Uwaga poród:
O północy zaczęły się skurcze, takie bardziej bolesne. Co 15, później co 10 minut i tak już do rana. O 10.00 pojechałišmy na IP mimo rzadkich skurczy, ale słabiej odczuwałam ruchy. Rozwarcie na 0,5 cm, na ktg skurcze dalej idealnie co 10cm, ale zrobili masaż i lekarka mówi jedzie Pani rodzić. Po masażu skurcze były co 2-3 minuty, bolały jak cholera. Mówiłam do męża, że głupia byłam że nie załatwiłam sobie cesarki, że nie dam rady, a jak po dwóch godzinach rozwarcie nie postępowało to naprawdę zwątpiłam.
Koło 15 rozwarcie na szczęście było juž na 4 cm. Podali mi znieczulenie na całe szczęście miałam że dwie godziny przerwy, nawet z mężem listę zakupów na święta udało się spokojnie ustalič😀ale żeby nie było tak cudownie. Pod koniec pierwszej fazy zaczęło już odpuszczać. Nie pękł mi pęcherz a jak położna przebiła na koniec pierwszej fazy wody były już zielone. Więc się wkurzyłam, że nie wcześniej bo może i poród byłby krótszy. Z pełnym rozwarciem czekałam jeszcze z 20minut na porządne skurcze. Same parte nie były najgorsze, dwadzieścia minut i po sprawie, nawet ulgą była przy parciu, urodziłam 19.25. niestety nacinali mnie i pękłam wewnątrz i na zewnątrz. Lało się ze mnie strasznie. Szyli ok. 1 h. Ale za to maluszek był cały czas przy mnie. Dzielnie wędrował w poszukiwaniu cycusia😀 pionizowali mnie dopiero po 4 h, i to dopiero była masakra. Ból krocza chyba gorszy niż porodowy i dostałam takich dreszczy że mnie na łóżku przewozili. Jeszcze dziś rano nie byłam w stanie zająć się sobą co dopiero dzieckiem. Zdecydowanie lepiej czułam się po CC. Ale teraz jest już lepiej, mam nadzieję, że szybko będę się goić. Mam jak Paula część szwów nierozpuszczalnych. Piotruś większość czasu śpi. Troszkę podjada, ale u mnie w szpitalu wszyscy mowia, że w pierwszej dobie maluszka się nie czepiamy, nie budzimy specjalnie. Zmierzyli mu cukier, jest dobry. Oby tylko żółtaczka się nie przypałętała.Wiewióreczka, Kasiulka90, Mama36, Daffi, estrella, B_002, martusiawp, Misiabella lubią tę wiadomość
-
Czuję się jakbym przekroczyła jakąś magiczna granice, jeszcze trochę ponad tydzień temu robiłam 10km spacery i tak powoli od tego momentu musiałam schodzić z dystansu lub czasu. Ale dzisiaj to już masakra, robię minimum z minimum a i tak mi ciężko, ledwo nogami przebieram