Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
DorotaAnna wrote:Używacie jakiś aplikacji do zaznaczania kiedy dzidziuś jadł i ile albo z której piersi?
DorotaAnna lubi tę wiadomość
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
malami91 wrote:Dziewczyny, przepraszam, że się tak wtrącę w Wasz wątek, ale to, że jedno- czy dwutygodniowy maluszek "wisi" na piersi jest zupełnie normalne i trzeba mu to umożliwić. Na tym etapie popyt na mleko rośnie z dnia na dzień, maluszek musi je sobie "zamówić" na później. To, że ciągle ssie nie znaczy, że ciągle je - żołądek nie jest bez dna, a i w piersiach na początku nie ma litrów mleka. Ten stan w końcu mija.
Polecam blog hafija.pl.
Pozdrawiam
Mi położna powiedziała na dwóch wizytach żeby nie dawać tyle razy cycka bo dziecko się przejada. Widziała jaki ma brzuch a mała życzyła sobie dalej wisieć przy piersi i stąd zalecenie żeby między karmieniami używać smoczka zamiast przystawiać do piersi, uratowało nas takie podejście. Z resztą czytam też książkę Tracy Hogg "Zaklinaczka dzieci" i tam jest podobna rada poparta przykładami jak robić a jak nie
Jeszcze dodam że ssanie pustych piersi u mnie powodowowało ból i zmasakrowanie brodawek (podczas jedzenia mnie nie boli).
Blog hafija.pl również czytam i też polecam!Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia 2019, 05:11
Kasiulka90 lubi tę wiadomość
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
Mnie tez boli ssanie pustych ...ale chora daje ssac bobobojetnie czy jade laktatorem na pustej czy maly ciagnie wazne ze stymuluje ..
Za nami ciezka noc...od 24 az do teraz co 10 min. Stekal albo zaplakal...nie wiem czy go co boli czy glodny....ciagle narzekal..niewydpa jestem
...nawet nie odciagalam w nocy bo dily nie mialam
Karmelka 180 ml piekny wynik
Ja niestety karmie przez kapturki wlasnie z powodu krotkiego jezyczka....w szpitalu tak kazali....narazie nie oduczam...jak piers wyzdrowieje to sie za to zabiore....
Ja podawalam mm i moje ze strzykawki zeby nie uczyc na butelke.... -
DorotaAnna wrote:Używacie jakiś aplikacji do zaznaczania kiedy dzidziuś jadł i ile albo z której piersi?
-
Pierwszy skurcz po którym płakałam mam za sobą. A na ktg zapisał się jako o połowę słabszy od nastepnego który już łez nie wycisnal. I teraz 10h czekania, ciekawe czy po drugiej kroplowce skurcze będą mocniejsze.
A po nocce nic się nie zmieniło, rozwarcie minimalne i długa szyja. Więc jak nagle nic się nie zmieni to czeka mnie cesarka -
malutka_mycha wrote:Pierwszy skurcz po którym płakałam mam za sobą. A na ktg zapisał się jako o połowę słabszy od nastepnego który już łez nie wycisnal. I teraz 10h czekania, ciekawe czy po drugiej kroplowce skurcze będą mocniejsze.
A po nocce nic się nie zmieniło, rozwarcie minimalne i długa szyja. Więc jak nagle nic się nie zmieni to czeka mnie cesarkaMama36 lubi tę wiadomość
-
Daffi wrote:Ale cię męczą. Mogliby juz zrobic to cc.
Jak dzisiejszy dzień? Czytałam że wczoraj wyjątkowo źle się czulas. Lepiej dzisiaj trochę?Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia 2019, 07:20
-
Mucha współczuje oby ruszyło a jak nie to cc i nina z tobą!
Daffi trzymam kciuki żeby się coś i u Ciebie szybko ruszyło!
U nas nawet KP zaczęło działać! Brodawki bolą strasznie i zaczyna mi się nawał ale jestem dobrej myśli. Czekamy na ważenie i wyniki crp i jak zaczął przybywać a crp spada to idziemy dziś do domku❤️Daffi, malutka_mycha, DorotaAnna, Mama36, Kasiulka90, martusiawp lubią tę wiadomość
-
Odkąd wstalam poczulam malego 2 razy i to tak ledwo ledwo. Jestem juz cala w stresie i probuje go sprowokowac. Jak się nie uda to jadę zaraz na te ktg. Boziuu nakrecilam sie ze cos sie dzieje.
Mycha jest ciezko.. Rece bola ale widze ze upalna pogoda im nie sprzyja. A narazie taka sie u nas zapowiada wiec bede miala gorszy czas az do porodu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia 2019, 07:25
-
Aga to super! Szpital to nic fajnego. I gratuluję mleczka, smaruj tymi specyfika i które dziewczyny polecaly żeby ich stan się nie pogorszył
ale trochę boleć musi
Daffi całe szczęście że z Twoimi komplikacjami nie rodzisz w lipcu. Wykonczylas się biedna. A chłodne prysznice w takiej sytuacji? I może wychodzi z domu tylko do lekarza żeby być jak najmniej narażona na te temperatury. Daj znać dziś po badaniu. I czy mały się obudzil
Karola ja już się cesarki nie boję, w sumie nigdy nie byłam do niej negatywnie nastawiona. Teraz już tylko chce żeby się urodziła, bez znaczenia jaka droga -
malutka_mycha wrote:Aga to super! Szpital to nic fajnego. I gratuluję mleczka, smaruj tymi specyfika i które dziewczyny polecaly żeby ich stan się nie pogorszył
ale trochę boleć musi
Daffi całe szczęście że z Twoimi komplikacjami nie rodzisz w lipcu. Wykonczylas się biedna. A chłodne prysznice w takiej sytuacji? I może wychodzi z domu tylko do lekarza żeby być jak najmniej narażona na te temperatury. Daj znać dziś po badaniu. I czy mały się obudzil
Karola ja już się cesarki nie boję, w sumie nigdy nie byłam do niej negatywnie nastawiona. Teraz już tylko chce żeby się urodziła, bez znaczenia jaka droga
Maly jakby lekko aktywniejszy ale obserwuje go nadal.malutka_mycha lubi tę wiadomość
-
Karollinax26 wrote:Moja gwiazda obudziła się przed 4 na jedzenie j teraz znów je 😉
Udalo Ci się ją zarejestrowac i zlozyc macierzynski? Bo nie powinnas pobierac rehabilitacyjnego w całości teraz.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia 2019, 07:50
-
Daffi wrote:Maly cycus mamusi
Udalo Ci się ją zarejestrowac i zlozyc macierzynski? Bo nie powinnas pobierac rehabilitacyjnego w całości teraz.
No właśnie ja nie wiem jak to będzie, mają mi wypłacić rehabilitacyjny w środę a ja jutro jadę ją rejestrować, bo szanowny tatuś przyjedzie jutro. I nie wiem co mam zrobić z tym ZUSem. -
stresant wrote:Dafi ja bylam tak samo napuchnieta jak wychodzilam ze szpitala mialam 15 kilo mniej....sama woda
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia 2019, 08:04
-
Daffi, ja też cierpiała wczoraj dużo bardziej. Odetchnęłam troszkę wieczorem, bo my mamy większe i bardziej przewiewne mieszkanie od teściów. I też młody miał kryzys w czw i pt z ruchami, ale pod ktg zaczal dokazywac, u Ciebie na pewno będzie podobnie
Oby wizyta wniosła coś nowego,trzymam kciuki!
Mycha, współczuję Ci również tych meczarni. Mnie od wczoraj męczą skurcze takie mega długie i od Krzyża, że trudno oddychać. Od wieczora miałam ich 6, więc to nic, ale jestem nimi zmęczona. Mam nadzieję, że zgodnie z zapowiedzią lekarki w piątek, nie wymyśla mi że mam wracać do domu i przyjść po terminie. Bo męczyć mnie nie będą, z tego co wiem to dadzą mi do podpisania brak zgody na próbę porodu sn...Daffi lubi tę wiadomość