Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa właśnie na pierwszej wizycie u pediatry jak byłam byłam u innej bo tej naszej nie było, tamta nawet mi powiedziała że jeśli moja córka nie będzie dzieckiem żłobkowym do 3 roku życia to ona by nie szczepila na rota bo ta szczepionka działa tylko do 3 r.z bo ja nawet chciałam zaszczepić ewentualnie przed przedszkolem to powiedziała że później nie bo nie działa. A ta pediatra wczoraj ona znowu żeby szczepić bo żeby w razie w uniknąć szpitala. Ale jak zapytałam czy jeśli złapie rota to jak się leczy to że no nawadnia kroplówką chyba że złapie lekka 3 dniówkę to jest lżejsze i przed tym też rota nie chroni.Mama36 wrote:Moja specjalnie rozdziela te dwie szczepionki. Od początku tak mówiła że tak zrobi.
Ale wydaje mi się że nie ma na to reguły. Mojej siostry 3 letnia córka nie była szczepiona na rota bo w De nie szczepią od roku chodzi do przedszkola łapie przeziębienia non stop grypę miała 2 razy a szczepiona na to wszystko a rota nie miała. A mojej przyjaciółki bratowa szczepila synów i obaj co rusz z przedszkola przynoszą w lutym ten młodszy był nawet w szpitalu ale u niego to już na prawdę coś poważnego z odwodnienia się zaczęło dziać. A ona nie zaszczepila a mieszkają w jednym domu mała ma 5 msc teraz... Ja chcialam szczepić na wszystko a teraz wymiekam -
Karmelka to dlatego chcialas nasz serie?
U nas też Prevenar13
Dziewczyny na pocieszenie potwiedzam, że 3 m-c cos w sobie ma
U nas ładnie wszystko zaczyna sie normowac😊
Wiec uszy do góry, to już niedługo
Misiabella, Fasolka77, DorotaAnna, martusiawp lubią tę wiadomość
-
Mama36 a wlasnie po czym poznac, ze zabki soe zbliżają?
Pola uwielbia wkladac raczki do buzi i tak slodko ciumka paluszki, faktycznie slini soe wiecej az takie babelki czasem robi, i ciagle tak delikatnie wytyka i wsuwa jezyczek.
Fasolka u nas noce coraz lepsze
ale przede wszystkim dziecko coraz bardziej kontaktowe... uśmiechy i gaworzenie odciagają uwage od gorszych momentów 😂
Fasolka77, martusiawp lubią tę wiadomość
-
zakladam ze to podobne do tego co ja daje - bigaiaMama36 wrote:Kochane ktira daje Biogaje i jakie efekty i w ogóle o co chodzi??
Malzowi znajomy farmaceuta to podpowoedzial i Malz dziś przywiezie
http://www.augegottes.at/produktdetail/bigaia-tropfen.html?detail=3864758
a raczej dawalam - wila sie, prezyla, plakala, odstawilam i dziecko jak nowe ! -
nick nieaktualny
-
Mama18 ja podaje biogaje, ale nie powiem Ci jak działa bo podaje od początku więc nie mam porównania jakby było bez.Starania od 2015
👩 37 lat, hashimoto, IO, bielactwo, AMH - 1,12
👨🏻 38 lat, oligoteratozoospermia
Kariotypy OK
2018
1 IUI - ❌ 2 IUI -❌ 3 IUI -cb
4 IUI - ❤️
Kwiecień 2019 - mamy synka
2024 powrót do kliniki
Sierpień
Podejście do IUI - brak dawki inseminacyjnej- rezygnacja z IUI
Wrzesień
I procedura ICSI długi protokół
Październik
💉7🥚 4 dojrzałe
4 blastki 4BB
PGT-A 3 z wadami genetycznymi, 1 nieinformatywny
Grudzień
10.12. transfer nieinformatywnego
7dpt beta 3, 13dpt beta <0,2
Styczeń 2025
II procedura, długi protokół, hbIMSI
Punkcja 14.02. Pobrano 5🥚 1❄️5BB
Marzec 2025 Leczenie stanu zapalnego endometrium
Maj 2025
13.05. Transfer 6BB -
nick nieaktualnyMama36 wrote:Kochane ktira daje Biogaje i jakie efekty i w ogóle o co chodzi??
Malzowi znajomy farmaceuta to podpowoedzial i Malz dziś przywiezie
Ja daje biogaje od 2 dni i widzę że jest więcej baczkow i kupa jakby łatwiej szła bo mniejszy płacz jest. Ale muszę dłużej postosowac żeby zobaczyć czy to faktycznie coś działa. Niby dzieciom po cc warto podawać probiotyki... Więc podaję, raczej nie zaszkodzi 🙂
martusiawp lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Mama36 wrote:India no właśnie po tym. Slinieniem się zaczyna ale od tego może minąć 2 tyg a może i 2 Msc.. Zależy ile się będzie wyżynał

Życzę Ci z całego serca żeby na tym slinieniu się skończyło. Czasem naprawde przechodzą dzieci bezproblemowo
OMG! 😮
To bede obserwować. Bylam przekonana, ze to jeszcze za szybko -
Ja Ci nie powiem czy dobrze czy źle, bo też każde dziecko jest inne i inaczej może być każdego dnia. Nawet mi się zdarza karmić ją częściej niż mamy w planie i dawać czasem drugiego cycka, chociaż staram się unikać.stresant wrote:Basiu karmilam 19:15-19:30 sam puscil cyca ladnie odbil....otworzyl oczy i szukal wiec dalam smoka....godzine noszenia i ciagniecia smoka ze stekaniem uja uja.....o 20 juz chcialam dac cyca ale jak sie szykowalam to ulal....wiec kolejne pol godziny noszenia ze smokiem....20:30 nie wytrzalam i dalam ..
pil 20:35 -20:43 ...puscil odbil....i spi....wiec nie wiem czy dobrze zrobilam czy zle...dalam te sama piers tak jak polozna polecala....
Jak cycek ma być uspokajaczem już najedzonego dziecka to najlepiej dawać tą samą pierś. Ja często robię tak ze dopóki nie minie te 2,5-3h a ona się bardzo domaga ssania to podaję ciągle tą samą pierś. Jakbym widziała że chodzi o jedzenie i rzeczywiście nic już nie leci to bym jej dała w końcu tą drugą.
Ogólnie takie przestawianie dziecka to nie będzie jeden dzień i już zacznie jeść jak chcemy. Mi nauczenie smoczka zajęło kilka dni. Po kilku dniach prób zrezygnowałam a potem znowu próbowałam, a teraz już smoczka lubi i ułatwia nam to bardzo zapakowanie jej do fotelka samochodowego lub wózka (bo ze smoczkiem ładnie w nich zasypia).
Nie ma złotego środka na to karmienie, ja Wam napisałam co poradziła mi położna i u nas to się sprawdziło.
Nie ma gwarancji że sprawdzi się u każdego, ale warto spróbować jak są te same problemy
Ja was dopiero nadrabiam od w wczoraj. Popołudniu byłam zajęta, byliśmy też z małą poza domem i wróciliśmy przed 22. Rozwaliło jej to wieczór kiedy zawsze pięknie spała
Ja nie mogłam jej odłożyć, nie chciała zasnąć do północy. W końcu się już wkurzyłam bo mąż poszedł spać bo ostatnio jak tak ze mną wstawał lub siedział dłużej to albo zaspał do pracy albo w pracy był rano nieprzytomny a musi się skupić.
O północy odłożyłam małą mimo że nie spała, zawinęłam w kocyk i rożek, dałam smoczek i włączyłam Szumisia. Poszłam do łóżka i odwróciłam się plecami żeby nie patrzeć co robi, bo już byłam zmęczona ciągłym noszeniem jej na rękach.
2 razy wstałam żeby jej smoczka dać znowu bo wypluła i zaczynała się denerwować. Potem już chyba zasnęła sama bo ja też zasnęłam.
Niestety nie na długo bo już o 1 w nocy chciała jeść
Przy karmieniu oczywiście zasnęłam i tym sposobem spała na mnie już do rana. Możecie się domyśleć jaka jestem super dzisiaj wyspana
😂
Postanowiłam z mężem poczytać o metodach jak oduczyć dziecko zasypiania na rękach, bo to się dla nas zaczyna robić uciążliwe. Ona jest coraz cięższa a nie chcę zasypiać sama. Teraz chyba jest jeszcze w miarę dobry czas żeby nad tym popracować.
Miałyście z tym problem? Jak sobie radzicie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2019, 10:48

29.03.2019 [39+2] Zosia
2580g, 52cm, 10pkt, SN -
ja wciaz mam dylemat jak ubierac mlodego.. tzn do wozka zakaldam mu body dl rekaw, spodenki skarpety i bluze na to. ale w wozku kolderka czy koc? on ma 9 dni a ja wciaz nie wiem co mu do tego wozka klasc..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2019, 10:48
-
Daffi wrote:az sie przestraszylam jak poczytalam o tej szczepionce.
i o ile nie jestem antyszczepionkowcem to w takich chwilach gdy to czytam nasuwa mi sie jedno... dzieci to kroliki dosiwadczalne i na przykladach kilkuset dzieci wyciaga sie wnioski ze ta seria jest beeee.
A na co jest prenavar?Fasolka77

-
Basia, tak ja mam z tym problem. Ja mam dziecko totalnie nieodkładalne. Taki mi się trafił egzemplarz czy tak nauczyłam ?!
Tylko, że ja się powoli zaczynam denerwować, bo nie mam czasu zupełnie na nic. Przecież ona dziś od 6 rano nie śpi, odłożyłam do łóżeczka, pospała 10 min, później płacz. Włożyłam do wózka, płacz.
Czy ja robię coś nie tak ?
-
nick nieaktualny
-
Basiu Pola zazwyczaj ma odlot na mnie
w.nocy, jak sama nie zasnę 🙃 to ja po prostu odkladam obok (ona spi z nami w lozku od początku i na razie nie planuje tego zmieniac) chwile glaszcze po glowce lub policzku jak ma ochote daje smoczka. Jak robi oczy jak 5 zł to też ja glaszcze i tlumacze szeptem, ze jest noc i wszczyscy musza spac
mowie jek dobranoc i zamykam oczy, alw głowę klade przy niej i daje pswoj palec do potrzymania w raczce. I delikatnie podgladam co robi... a.ona sie we mnie wpatruje i wpatruje i widac, ze powieki robia siw coraz cięższe
ale zazwyczaj to chyba ja poerwzza zasypiam.
A w dzien jak zasnie na mnie to odkladam ja z tym samym kocykiem albo do kosza albo do łożeczka.
Jak ma problem z zaśnieciem to idziemy na fotel bujany, przytulam ja i moment ma odlot
i wtedy też ja probuje odłożyć, jak sie rozbudza to ja glaszcze, spiewam kolysanki lub czytam bajke coraz cichszym głosem.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2019, 11:10
martusiawp lubi tę wiadomość
-
B_002 wrote:Ja Ci nie powiem czy dobrze czy źle, bo też każde dziecko jest inne i inaczej może być każdego dnia. Nawet mi się zdarza karmić ją częściej niż mamy w planie i dawać czasem drugiego cycka, chociaż staram się unikać.
Jak cycek ma być uspokajaczem już najedzonego dziecka to najlepiej dawać tą samą pierś. Ja często robię tak ze dopóki nie minie te 2,5-3h a ona się bardzo domaga ssania to podaję ciągle tą samą pierś. Jakbym widziała że chodzi o jedzenie i rzeczywiście nic już nie leci to bym jej dała w końcu tą drugą.
Ogólnie takie przestawianie dziecka to nie będzie jeden dzień i już zacznie jeść jak chcemy. Mi nauczenie smoczka zajęło kilka dni. Po kilku dniach prób zrezygnowałam a potem znowu próbowałam, a teraz już smoczka lubi i ułatwia nam to bardzo zapakowanie jej do fotelka samochodowego lub wózka (bo ze smoczkiem ładnie w nich zasypia).
Nie ma złotego środka na to karmienie, ja Wam napisałam co poradziła mi położna i u nas to się sprawdziło.
Nie ma gwarancji że sprawdzi się u każdego, ale warto spróbować jak są te same problemy
Ja was dopiero nadrabiam od w wczoraj. Popołudniu byłam zajęta, byliśmy też z małą poza domem i wróciliśmy przed 22. Rozwaliło jej to wieczór kiedy zawsze pięknie spała
Ja nie mogłam jej odłożyć, nie chciała zasnąć do północy. W końcu się już wkurzyłam bo mąż poszedł spać bo ostatnio jak tak ze mną wstawał lub siedział dłużej to albo zaspał do pracy albo w pracy był rano nieprzytomny a musi się skupić.
O północy odłożyłam małą mimo że nie spała, zawinęłam w kocyk i rożek, dałam smoczek i włączyłam Szumisia. Poszłam do łóżka i odwróciłam się plecami żeby nie patrzeć co robi, bo już byłam zmęczona ciągłym noszeniem jej na rękach.
2 razy wstałam żeby jej smoczka dać znowu bo wypluła i zaczynała się denerwować. Potem już chyba zasnęła sama bo ja też zasnęłam.
Niestety nie na długo bo już o 1 w nocy chciała jeść
Przy karmieniu oczywiście zasnęłam i tym sposobem spała na mnie już do rana. Możecie się domyśleć jaka jestem super dzisiaj wyspana
😂
Postanowiłam z mężem poczytać o metodach jak oduczyć dziecko zasypiania na rękach, bo to się dla nas zaczyna robić uciążliwe. Ona jest coraz cięższa a nie chcę zasypiać sama. Teraz chyba jest jeszcze w miarę dobry czas żeby nad tym popracować.
Miałyście z tym problem? Jak sobie radzicie?
Basia my kładziemy na noc do łóżeczka dziecko dopiero o 5:00 rano jak się budzić na karmienie to go biorę do siebie i śpimy sobie jeszcze do 7:00 8:00 rano ale w ciągu dnia niestety zasypia na rękach i w sumie nie wiem jak się go odkłada bo zawsze się budzi więc jak znajdziesz jakąś metody to chętnie posłuchamFasolka77

-
Daffi wrote:ja wciaz mam dylemat jak ubierac mlodego.. tzn do wozka zakaldam mu body dl rekaw, spodenki skarpety i bluze na to. ale w wozku kolderka czy koc? on ma 9 dni a ja wciaz nie wiem co mu do tego wozka klasc..
Ja daję kocyk... Wózek jest też ochrona... No chyba, że faktycznie jest strasznie zimno to szybciej konczymy spacerFasolka77

-
Ale ogolnie to jest wiecej chwil kiedy Małej jednak nie odkladam. Uwielbiam jak ona sie tak przytula
jest taka slodka, kochana i bezbronna.
Ten jej oddech mnie uspokaja, te wszystkie dzwieki, ktore ona z siebie wydaje... ja sie rozplywam 😍 uwielbiam te momenty.
Kiedy jak nie teraz?? 😊
Woec większość czasu i tak się tulimy, myślę, żw obie bardzo tego potrzebujemy.
No ale jak czasem przywołuje mnie rzeczywistość i musze cos zrobic to wtedy korzystam z tych wersji odkladania 😉
Bubek, Kasiulka90, Fasolka77, B_002, Lolka30, martusiawp, MamaAga85 lubią tę wiadomość







