Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Fasolka77 wrote:Już sama nie wiem czy kupic to nosidełko czy takiego bujaczka....
U mnie bujaczek nie sprawdza się aż tak, moje dziecko lubi być noszone, lubi czuć moje ciało i chce mieć mnie blisko, a w takim nosidełku jestem jej w stanie to zapewnić. W bujaczku owszem buja się jak ma dobry nastrój, nawet zasnąć jej się uda ale jak jest tak, jak dziś to 10 min i się drze.
-
nick nieaktualnyindia wrote:Kurczę, mi nic takiego nie mowili a kontynuację mamy w czerwcu 🤔
Czytalam w necie, że faktycznie szczepionki idą w pierwszej kolejności do innych państw i przez to u nas są braki... Kinie szczepilam w Citomedzie na Skłodowskiej i nie bylo problemu, no ale to już przeszło 3 lata temu było. Teraz jestem na Rakowicza i takie info... Muszę zgłębić temat, do 18 czerwca mam czas. -
nick nieaktualnyMój jak już usnie to czołg mógłby przejechać i się nie obudzi. A nawet jak się przebudzi to odpinany wszystko i jeszcze tyle na rękach chwilę. Zwykle nie wyciągam póki śpi 😉Karollinax26 wrote:Przyszło dziś te Marsupi, na początku średnio jej się spodobało ale dałam jej smoczek, chodziłam i zasnęła. Boję się tylko teraz wyciągnąć, bo te rzepy strasznie głośno się odklejają.
Paula, jak Ty to robisz ?
Mnie się podoba, bo ręce wolne. -
nick nieaktualny
-
Fasolka te viburcol uzywalam dla Julki po szczepieniach ale pozniej zrobili je na recepte. Byl jakis szum wokol tych czopkow. Nie pamietam juz o co chodziło trzeba by powertowac w sieci.
Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
No wreszcie Was nadrobiłam.
Daffi mam nadzieję, że dzisiaj czujesz się już dobrze.
Kasiulka ale mi stracha napędziłaś. Ja bym apanikowala i pojechala na pogotowie.
Cieszę się, że już wszystko w porządku.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2019, 19:31
Kasiulka90 lubi tę wiadomość

-
Jest skuteczna i przynosi szybko rezultaty. Dzieci podobno nie boli, tylko wymuszenie pewnej pozycji je niepokoi. Moj Michalek troche cwiczyl Vojta ale jako 2,5 latek. Nie podobalo mu sie, ale nie to ze bolalo.Wiewióreczka wrote:A my od dziś rehabilitacja Vojtą 3 razy dziennie...kto zna ten metodę, ten wie, że to rzeź niewiniątka..ponoć kolki są też od tego kręczu szyjnego.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2019, 19:40
-
Bozeeee co ja zrobiłam.. Kapalam malego i a brodziku zawsze mam wanienke bo mam gleboki brodzik i obok jest siedzisko brodzika na nim stoja rozne plyny.. I traciłam reka jeden spadl prosto do wanienki i uderzyl malego w czoło. Matko jak on plakal juz myslalam ze sie zaniosl. Serce mi pekalo i plakalam razem z nim.
Czuje się okropnie. -
Tak zoladek dzis odpukac dobrze.Tunia76 wrote:No wreszcie Was nadrobiłam.
Daffi mam nadzieję, że dzisiaj czujesz się już dobrze.
Kasiulka ale mi stracha napędziłaś. Ja bym apanikowala i pojechala na pogotowie.
Cieszę się, że już wszystko w porządku.
Maly jadl 15min z czego połowa na pol spiaco.. Co robić by jadl normalnie.. Nadal się wscieka nie lapie cyca jest placz nerwy i ogólny dramat. -
Daffi wrote:Fasolka te viburcol uzywalam dla Julki po szczepieniach ale pozniej zrobili je na recepte. Byl jakis szum wokol tych czopkow. Nie pamietam juz o co chodziło trzeba by powertowac w sieci.
powertuję ale K. już zapowiedział, że nie ma co dziecka faszerować chemią...Fasolka77

-
Daffi wrote:Bozeeee co ja zrobiłam.. Kapalam malego i a brodziku zawsze mam wanienke bo mam gleboki brodzik i obok jest siedzisko brodzika na nim stoja rozne plyny.. I traciłam reka jeden spadl prosto do wanienki i uderzyl malego w czoło. Matko jak on plakal juz myslalam ze sie zaniosl. Serce mi pekalo i plakalam razem z nim.
Czuje się okropnie.
Daffi na szczęście nic się nie stało ale takie "wypadki" zdarzać się będą każdej z nas na pewno... tuliki dla Maluszka!
Daffi lubi tę wiadomość
Fasolka77








i już nie płacz. On tez sie wyciszy jak poczuje, ze jego kochana mama jest spokojna 😚



