Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Mama dajesz regularnie ten syropek? Ma Krzystek jakieś problemy z kupa po tym? Bo ja wczoraj dałam tylko 2 razy, wystraszylam się że tak zageszcze ten pokarm w żołądku że Nina będzie mieć problem żeby się wyproznic.i chyba wolę żeby miała refluks niz zatwardzenie. Mieliście jakieś problemy?
-
malutka_mycha wrote:Tylko właśnie u mnie Basiu dochodzi też zniechęcenie laktatorem. Nie mam pojęcia jak kobiety kilka lat mogą w ten sposób karmić
teraz znowu jestem na etapie że się przemecze, zobaczymy jak długo.
Podziwiam matki które ściągają mleko na codzień bo to tyle czasu zajmuje, nie wiem kiedy one to robią. Ja jak muszę to ściągam przez jeden dzień a potem juz mam dość, czasem przez dwa ale nie na każde karmienie.
Spróbuj jeszcze takich sposobów na odpoczynek dla piersi.
A jak nadal bardzo będziesz się czuć tym zmęczona to spróbuj MM. I nie miej wyrzutów sumienia! To też dobry sposób na karmienie dzieckaWiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2019, 05:33
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
nick nieaktualnyNo i gardło mam zawalone. Mąż chory.... Założyłam maseczkę. Pojadę dzisiaj z mężem do lekarza jeśli dzisiaj nam oddadzą samochód. Żeby tylko mała się nie zarazila. Ja się boje ze przegapcie, że nie rozpoznam kataru u niej bo przecież cały czas coś w tym nosie chlupie charczy czy jej dźwięki wydają mi się że ma chrybe czy zdarte gardło ehh
-
B_002 wrote:Rozumiem, KP wcale nie jest takie proste. Z drugiej strony dla mnie jest wygodniejsze niż MM czy ściąganie laktatorem.
Podziwiam matki które ściągają mleko na codzień bo to tyle czasu zajmuje, nie wiem kiedy one to robią. Ja jak muszę to ściągam przez jeden dzień a potem juz mam dość, czasem przez dwa ale nie na każde karmienie.
Spróbuj jeszcze takich sposobów na odpoczynek dla piersi.
A jak nadal bardzo będziesz się czuć tym zmęczona to spróbuj MM. I nie miej wyrzutów sumienia! To też dobry sposób na karmienie dziecka
Ja tak właśnie robie, czyli odciagam mleko na każde karmienie. Muszę odciągać co 3-4godziny, ale ze nie zawsze Młody mi pozwala to muszę mieć tez w lodowce zapas ok 3 butelek. Strasznie dużo czasu to zajmuje bo jak Mały zaśnie to ja od razu pędzę po laktator, odciagam, myje, sterylizuje ... no i Mały zazwyczaj wtedy wstaje.
Zrezygnowałam jednak z odciągania mleka w nocy bo wogole bym nie spała, wiec w nocy albo daje mm, albo używam zapasów odciagnietych w dzień. Tzn w nocy tez odciagam mleko bo by mi piersi wybuchły gdybym tego nie robiła, ale jestem tak zaspana, ze nie mam siły żeby to wszystko myć wiec wylewam do zlewu i nie muszę odkazac laktatoraB_002 lubi tę wiadomość
-
Poryczalam sobie ale jednak przejdę na mm. Nie wyrobię fizycznie. Też podziwiam te babeczki które robią to tak długo.
Wyjatkoeo trudna decyzja
I pytanie mam, jak to wygląda z logistycznej strony. Jak gdzieś wychodzimy to osobno biorę wodę i osobno proszek? Bo wcześniej nie można tego przygotować?Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2019, 07:19
-
Karmelllka90 wrote:No i gardło mam zawalone. Mąż chory.... Założyłam maseczkę. Pojadę dzisiaj z mężem do lekarza jeśli dzisiaj nam oddadzą samochód. Żeby tylko mała się nie zarazila. Ja się boje ze przegapcie, że nie rozpoznam kataru u niej bo przecież cały czas coś w tym nosie chlupie charczy czy jej dźwięki wydają mi się że ma chrybe czy zdarte gardło ehh
-
malutka_mycha wrote:Poryczalam sobie ale jednak przejdę na mm. Nie wyrobię fizycznie. Też podziwiam te babeczki które robią to tak długo.
Wyjatkoeo trudna decyzja
Ja sie na kombinowalam.. Odciagalam i mlody nie chce cyca chwytac. Udalo mi się rano wcisnac jakos.. Ale juz chce tylko sylikonowy smoczek.. -
Daffi wrote:Lekarz super.. Powiedział ze woreczek jak najbardziej do usuniecia ale to nie on daje mi raczej bole.. Objawy klinicznie nie do konca pasują. Ale moj wynik gastroskopii nie jest ok. Mam w opuszku dwunastnicy krwawe wybroczyny lekarz nazywa to wrzodami lub nadzerkami bo tak sie nazywa kazdy ubytek w blonie sluzowej czy to zoladka czy dwunastnicy. Dostalam leki.. Mam je brac na 2 godz przed karmieniem.. Jesli bole sie zmniejsza lub ustapia do 3 dni to znaczy ze mam robic kuracje 3 miesiace tym lekiem.. Potem znow gastroskopia i test na helicobacter pylori. Jesli wyjdzie dodatni antybiotyki dwa ale jak skoncze karmic. No i woreczek wtedy tez mozna usunac jako zabieg planowy po skończonym karmieniu. A jesli nie mina bole do 3 dni to mam juz w teczce skierowanie na oddzial w Świebodzinie i wtedy laparoskopowo mi beda usuwac woreczek. Lekarz powiedzial ze bede w szpitalu 1 dobe ale karmienie do zlewu wtedy. Bede musiala sie jakos odciagac.
Widocznie doktor, który od razu postawił na wrzody, miał już podobne przypadki.
Boże jak ja Ci współczuję tego chorobska.
Może problemy z laktacja wynikają z tego, że nic nie jesz? Choć teoretycznie powinno czerpać z Ciebie i mleko produkować.
No ale kto to wie jak to na 100% przebiega.
Daj znać czy jest poprawa po tych lekach. -
nick nieaktualnymalutka_mycha wrote:Mama dajesz regularnie ten syropek? Ma Krzystek jakieś problemy z kupa po tym? Bo ja wczoraj dałam tylko 2 razy, wystraszylam się że tak zageszcze ten pokarm w żołądku że Nina będzie mieć problem żeby się wyproznic.i chyba wolę żeby miała refluks niz zatwardzenie. Mieliście jakieś problemy?
Kovhama dla mnie ta poprawa która jest jest tak mega że ja się zaparciami nie martwię. W nicy znów spał do 2:30 potem o 6 jadł. Nie harcze.. Wczoraj pięknie mówił bo widzę że nie ma już trudności... Ale!!!
Ale!!! Ja Cię rozumiem.. Po pierwsze mi jest łatwiej bo mam trzecie dziecko.. Wiele rzeczy potrafię zdiagnozować u moich bez lekarza chociażby, mówię o rzeczach powtarzalnych i dość łatwych, mając któreś dziecko z kolei po prostu się wie że dzieciom też tak łatwo i szybko nic złego się nie dzieje.. I czlowiek się tak nie martwi.. Tak jak Dorcia Nasza fajnie napisała że przy trzecim polkniete 5 zł się odciąga od kieszonkowego.
Czytam Was i widzę jak bardzo czasem i blahymi rzeczami się martwcie ale nic nie mówię bo to jestescie mną przy Oskarze. Byłam taka samo i macie do tego prawoba! Nawet trzeba to przejść.
Mycha.. Jeżeli masz jakiekolwiek watpliwosci, szczególnie w twoim przypadku to skonsultuj się z pediatra
Na pewno podpowie dobre rozwiązanie, rozwieje wątpliwości. Po to lekarze są ❤️malutka_mycha lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymalutka_mycha wrote:Poryczalam sobie ale jednak przejdę na mm. Nie wyrobię fizycznie. Też podziwiam te babeczki które robią to tak długo.
Wyjatkoeo trudna decyzja
I pytanie mam, jak to wygląda z logistycznej strony. Jak gdzieś wychodzimy to osobno biorę wodę i osobno proszek? Bo wcześniej nie można tego przygotować?
Pierwszego wychowałam na mm.. I jak już wiecie będę powtarzać do znudzenia.. Super extra chłop i chyba nawet przez to jest takim moim oczkiem w głowie.. Nie wiem czy dobrze rozumiecie.
Każda decyzja matki Podjęta serduszkiem to dobra decyzja.. A matka wypiczeta uśmiechnięta da dziecku więcej na pewno niż ta sfrustrowana i zmęczona.
Nie jedne wybory przed Nami które nie będą łatwe... Ale trzeba robić tak żeby dookoła Ninki byli też szczęśliwi ludzie, szczęśliwi rodzice.głowa do góry!
DorotaAnna, malutka_mycha lubią tę wiadomość
-
Tunia76 wrote:No nareszcie jakieś konkrety i plan działania.
Widocznie doktor, który od razu postawił na wrzody, miał już podobne przypadki.
Boże jak ja Ci współczuję tego chorobska.
Może problemy z laktacja wynikają z tego, że nic nie jesz? Choć teoretycznie powinno czerpać z Ciebie i mleko produkować.
No ale kto to wie jak to na 100% przebiega.
Daj znać czy jest poprawa po tych lekach.
Ale o 6 wzielam pierwsza tabletke leku i zobaczymy.. Dostalam controloc i tribux. Oby mi pomogly wtedy rzeczywiście laparoskopie woreczka zrobie w pozniejszym dogodnym czasie. -
Chce być mama, czytałam w jakimś poradniku laktacyjnym, że mleko produkowane w nocy ma inny skład, jest treściwsze. Dlatego ja często robię na odwrót i jak mam nadmiar to to z dnia wylewam, a z nocy daje.
Mam 4 zestawy butelek dla małego a laktatora nie trzeba myć za każdym razem, wyztarczy trzymać w lodówce i sterylizować dwa razy na dobę. Zrób też zapas butelek, będzie Ci łatwiej.
Wkurwiający jest laktator strasznie, to prawda. Ja jeszcze ściągam po 250 ml za każdym razem, więc wyjątkowo długo. No ale sama się w niego wpędziłam, więc trudno. -
Karmelllka90 wrote:No i gardło mam zawalone. Mąż chory.... Założyłam maseczkę. Pojadę dzisiaj z mężem do lekarza jeśli dzisiaj nam oddadzą samochód. Żeby tylko mała się nie zarazila. Ja się boje ze przegapcie, że nie rozpoznam kataru u niej bo przecież cały czas coś w tym nosie chlupie charczy czy jej dźwięki wydają mi się że ma chrybe czy zdarte gardło ehh
Karmellka ja też jestem chora i chodzę bez maseczki...w nocy byłam zlana potem, miałam dreszcze, kaszle, kicham, smarkam...teraz nie mam temperatury ale jestem mokra jakbym stała w strudze deszczu... Młody zdrowy...już nawet glutki nie idą katarkiem...Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2019, 07:56
Fasolka77
-
malutka_mycha wrote:Poryczalam sobie ale jednak przejdę na mm. Nie wyrobię fizycznie. Też podziwiam te babeczki które robią to tak długo.
Wyjatkoeo trudna decyzja
I pytanie mam, jak to wygląda z logistycznej strony. Jak gdzieś wychodzimy to osobno biorę wodę i osobno proszek? Bo wcześniej nie można tego przygotować?
Mycha wiem że to trudne ale nie katuj się.... Ty też musisz mieć uśmiech na twarzy ... I tak podziwiam wszystkie, które odciągają...ja się obraziłam na laktator jeszcze w szpitalu... jeśli coś się zepsuje z moim kp to też przejdę na km i koniecFasolka77
-
Ja wczoraj pytałam położną o sciaganie pokarmu na jedno wyjscie do lekarza.
Kazała zacząć już w sobotę po trochę codziennie. Twierdzi, że ściągnięcie w jeden dzień 200ml może już zaburzyc laktacje.
Przyznam, że mnie to zaskoczyło. Myślałam, że dłużej to trwa.