Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyindia wrote:Karmelka to mkze jednak zdąży 😊
W ogóle to mam straszną ochotę na piwo z sokiem malinowym i karkówkę z grilla z ziemniakami z grilla oooooooB_002 lubi tę wiadomość
-
Fasolka77 wrote:Dziewczyny naciskam sutka i mleko leci A młody mnie zaraz urwie cycki.... tak ciągnie puszcza ciągnie...... o co chodzi???
Karmie staram sie ale sie nie da.. Potem nalapie sie powietrza, ulewa, baka puscic nie moze i tak wkoło. Teraz tez tyle co sciagnal ze mnie pierwszy strumien i ryczy.. Do tego cos mnie lewy cycek boli. Dla mnie to raczej koniec kp. Trudno nie udalo sie widocznir jest to dla mnie zbyt skomplikowane. -
nick nieaktualnyA ja bym zjadła takie ziemniaki pieczone na grillu w folii aluminiowej z maselkiem i sola.
Jutro mam ginekologa na 08:30. Synek pozwolił się ogolić.
Sprzedałam też dwie kiecki ciążowe - a wystawiłam wczoraj.DorotaAnna, martusiawp, Fasolka77, B_002 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyU mnie co chwilę takie jazdy z karmieniem. A to się odrywa ciągle, a to krzyczy, a to gryzie, a to wisi godzinę.
Dla mnie to są normalne sprawy. Każda kobieta którą znam ma jakieś problemy. Nie istnieje bezproblemowe kp. Taka kolej rzeczy.
Ja po prostu mam chyba obecnie niewyczerpane pokłady cierpliwości.
Uważam tak jak wiewiórka - po to mam ten "urlop(kto to nazwał urlop?) macierzyński" żeby sobie mógł cudować. Póki rośnie to jest ok. A przeszkody są, były i będą.
Tylko że ja mogę sobie pozwolić na to wszystko. Ignacy jest jedynym dzieckiem jakie mam. Ogarnąć psa to chwileczka dziennie - czesanie, karmienie i spacery.
Mąż też ma fajny tryb pracy i te 4 dni które ma wolne dają mi możliwość ogarnąć te rzeczy które leżą odłogiem jak Młody ma fochy. Jak sobie nie zrobię obiadu to mogę kupić niedaleko domu albo zjem kanapkę. Mąż je w pracy a jak jest w domu to gotuje. A my się cycamy.
Aaaaa, właśnie - miałam się pochwalić - coraz lepiej nam wychodzi karmienie na siedząco. Może za jakiś czas nie będziemy wracać do domu na karmienie 😍
(dotychczas karmię tylko i wyłącznie na lezaco - tak nam kazała CDL bo przy moim rozmiarze mogłabym tego okruszka udusić na siedząco - zza cycka nie widziałam jego główki jak był maleńki)B_002, KarmeLoVe, Kasiulka90, Wiewióreczka lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny ratunku!!!jak sie ratowac?? Boli mnie cycek ale myslalam ze to czas karmienia ale nie.. I czuje sie zle.. Boli mnie wszystko nawet powieki.. Maz mi zmierzyl temp i 38 obawiam sie ze zapalenie cycka. Co mam robic? Odciagac mleko z tego cyca? Ledwo mam sile sie ruszsc a tu nocka samotna z malym i Julcia %(
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2019, 19:35
-
Paula ja uważam tak samo jak Ty.
Moja też raz szaleje przy cycku, raz je spokojnie.
Czasem szaleje i płacze też przy butelce więc wcale to nie jest u nas typowe tylko dla KP.
Myślę że to normalne, bo z tego co słyszę większość dziewczyn ma od czasu do czasu takie jazdy.
Sama się wtedy denerwuję, bo nie dość że mnie to męczy to czuję się bezsilna jak nic nie pomaga.
Dzisiaj na przykład Zosia przestała się denerwować na cycka (a od wtorku były takie jazdy co karmienie, oprócz nocy), ale za to dzisiaj je co 1,5h! po 5 minutZwariować można... No ale nie przejada się tylko sobie podjada tak często. Przed chwilą wreszcie najadła się więcej i zasnęła. Oby to już było dłuższe spanie, bo dzisiaj sobie robi 15-20 minutowe drzemki cały dzień
No ale została wykąpana godzinę temu więc może poczuła że to wieczór.
Ja ją dzisiaj ubieram w cieniutką bawełnianą sukieneczkę z krótkim rękawem i pod spodem tylko pielucha, żadnych body, tak gorąco mamy w domu.Paula 90, Kasiulka90 lubią tę wiadomość
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
nick nieaktualnyBasia - u nas dziś karmienia co 1,5-2h po 5 minut z każdego cycka.
W sumie awanturę przy cycku mamy przynajmniej raz dziennie. Nie pamiętam takiego dnia żeby wszystko było idealnie. Zawsze "coś" 😉
Dzisiaj u nas samo body na ramiączkach i na dworze byliśmy dwa razy po 40 minut. A tak to w domu przy klimatyzacji -
Kasiulka90 wrote:Ale u mnie 7. tydzień w trakcie, a niby 8-9 to skok. Chyba zaraz odpalę laktator, żeby sprawdzić, czy mam mleko, ale wczoraj na luzie 90 ściągnęłam, to przecież dzisiaj by nie było tragedii.
Kasiulka90 lubi tę wiadomość
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
Kasiulka90 wrote:Ok, już wiem. Miałam chwilową przerwę w dostawie mleka 😅 Za mało dzisiaj piłam, a przecież byłam na godzinnym spacerze w pełnym słońcu. Teraz karmię z lewego cyca, a z prawego cieknie 😂 Fasolka, a Ty ile wody pijesz? Leć szybko uzupełnić.
Kasia ja generalnie duuuzo wody piję a wczoraj to na bank min 3 l wypiłam a rano taka akcja...
W ogóle dziś kupy nie było...a normalnie są...to też skok czy wina modyfika????Fasolka77
-
Paula 90 wrote:Basia - u nas dziś karmienia co 1,5-2h po 5 minut z każdego cycka.
W sumie awanturę przy cycku mamy przynajmniej raz dziennie. Nie pamiętam takiego dnia żeby wszystko było idealnie. Zawsze "coś" 😉
Dzisiaj u nas samo body na ramiączkach i na dworze byliśmy dwa razy po 40 minut. A tak to w domu przy klimatyzacji
Ale kładę teraz Zosię w najchłodniejszym pokoju, akurat to sypialnia z łóżeczkiem, więc może da radę jakoś zasnąć.
A jak nie to się jeszcze pomęczymy do wieczora. Tata idzie na siłownię, więc będę musiała troszkę jeszcze ponosić na rękach "słodki ciężar".Fasolka77, Paula 90 lubią tę wiadomość
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN